tag:blogger.com,1999:blog-44811983908447510412024-03-14T00:02:49.232+01:00just spread your wings and flyronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.comBlogger34125tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-81213802171085753262013-08-05T12:23:00.002+02:002013-08-05T12:23:43.789+02:00epilog<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=GEEYhzaeNus"><i>muzyka</i></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiedziałam, że Cię tu znajdę - powiedziałam do odwróconego do mnie tyłem Justina, który obserwował panoramę Nowego Jorku z dużej wysokości. On nic nie odpowiedział, nawet się nie ruszył z miejsca. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podeszłam kilka kroków dalej, tak że znajdowałam się zaraz przy nim, przy barierce. Przede mną widziałam Empire State Building, a na jego tle znajdowało się kilka wyższych budynków w tym mieście. Zastanawiałam się jak Justin znalazł to miejsce, ale w tym momencie było to najmniej istotne pytanie siedzące w mojej głowie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Pamiętam jak mnie tutaj przyprowadziłeś pierwszy raz.. - kontynuowałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jeśli ten raz ma być tak samo nieprzyjemny, lepiej będzie jeśli zakończymy to teraz niż potem, kiedy będzie za późno - po raz pierwszy się do mnie odezwał. Głos miał smutny, a jego ton jak i barwa mnie zabolały jeszcze bardziej. Cierpiałam, bo do tego dopuściłam. Pozwoliłam skrzywdzić osobę, którą tak starałam się bronić, a najgorszą częścią jest to, że to ja sama zesłałam na niego cierpienie, na które nie zasłużył. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, Justin.. - położyłam dłoń na jego, ale on ją wyrwał, przez co znowu poczułam to okropne ukłucie w sercu. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Skończ, proszę - przerwał mi i się odwrócił, kierując się do wyjścia. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Czemu nie możesz mnie wysłuchać? - wybuchnęłam. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Bo nie chcę znowu słyszeć jak dobrze Ci u jego boku i znowu żałować, że dałem ci odejść, ok? - zbliżył się do mnie tak, że znajdowaliśmy się od siebie zaledwie kilka centymetrów. Zaryzykowałam i otarłam dłonią jego prawy policzek, po czym złączyłam nasze usta w jedną całość. Nie sprzeciwił się. Od razu odzyskałam odpowiedź, a ponowny smak jego ust na moich sprawił, ze motylki w moim brzuchu znowu zaczęły wesoło tańczyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
Znowu wróciłam do momentu, kiedy miał miejsce nasz pierwszy pocałunek. Ten moment, kiedy malinowe usta tego Kanadyjczyka, posmakowały moich. Wtedy kiedy taka dziewczyna jak ja, uwierzyła ze wszystko może się zmienić, bo spotkała swojego idola. Człowieka, który ja ocalił. Ale potem do głowy wdarł mi obraz, kiedy ta sama dziewczyna go zraniła za to, co on robił dla niej. Odchyliłam się od niego, bo łzy pojawiły się w moich oczach, a pokrótce spłynęły po moich policzkach. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Przepraszam, za wszystko. Za ucieczkę, za brak wyjaśnień, za Fabiana, za to że stanęłam miedzy tobą, a twoich fanów. Przepraszam - powiedziałam przez łzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Kiedy w szpitalu zawołałaś Fabiana, wiedziałem już, że jestem dla Ciebie skończony - odpowiedział smutno. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie - szybko zaprzeczyłam. - Zawołałam go, bo musiałam z tym skończyć. Przyszedłeś do mnie do szpitala, walczyłeś, a ja cię odpychałam. Wiem, że jestem dla Ciebie okropna, tak jak mówili twoi fani. Nie zasłużyłam na ciebie, ale z drugiej strony wiem, że nie wyobrażam sobie życia bez ciebie - spojrzałam mu w oczy. - Jeśli mnie odrzucisz, wiem że postąpisz słusznie, bo tak bardzo cię zraniłam przez moje błędy.. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie rozmawiajmy o przeszłości, zacznijmy od nowa - zaproponował i wyciągnął w moim kierunku rękę. - Jestem Justin - spojrzałam na niego głupio, po czym się cicho zaśmiałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja Amelia, Twoja największa fanka - odpowiedziałam, a on się uśmiechnął i znowu mnie pocałował. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie sądziłam, ze witasz się tak z każdą fanką - zakpiłam. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Może nie aż tak całkiem od nowa, za bardzo tęskniłem - na jego twarzy znowu pojawił się ten niesamowity uśmiech, który po chwili znikł przez połączenie ponownie naszych ust. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
i oto jest epilog opowiadania, na który wszyscy tak bardzo czekali. </div>
<div style="text-align: center;">
tym razem nie mam kontynuacji dla tego opowiadania.</div>
<div style="text-align: center;">
coś się zaczyna, coś się kończy i tym razem to jest czas na tą historię.</div>
<div style="text-align: center;">
pamiętam jak opowiadanie powstało dokładnie 7 kwietnia 2012r.</div>
<div style="text-align: center;">
fanka Justina, która zakochała się w swoim idolu, a on ją odnajduje</div>
<div style="text-align: center;">
niezbyt oryginalne, prawda? a jednak.. tamtego dnia wszystko się zmieniło.</div>
<div style="text-align: center;">
pokochaliście historię Amelii, motywując mnie do dalszego pisania.</div>
<div style="text-align: center;">
DZIĘKUJE Z CAŁEGO SERCA za to, że wytrzymaliście ze mną tak</div>
<div style="text-align: center;">
długo. że nie odeszliście w pierwszej części, jak i w tej oto kontynuacji. </div>
<div style="text-align: center;">
to opowiadanie dało początek mojemu hobby. nie robiłam tego z nudów,</div>
<div style="text-align: center;">
robiłam to, bo wiedziałam, że mam dla kogo. DLA WAS. może to brzmi</div>
<div style="text-align: center;">
dla Was oklepane, ale dla mnie cholernie ważne i chcę, abyście wiedzieli,</div>
<div style="text-align: center;">
że piszę to ze łzami w oczach. ze łzami szczęścia, bo Was spotkałam. </div>
<div style="text-align: center;">
nie kończę z pisaniem. nie, dzięki takim czytelnikom jakimi jesteście.</div>
<div style="text-align: center;">
ta historia mimo zakończenia, zawsze będzie dla mnie najważniejszą.</div>
<div style="text-align: center;">
bo tutaj się wszystko zaczęło.. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>everything starts from something, but something would be <b>nothing</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b><br /></b></i></div>
<div style="text-align: center;">
DZIĘKUJE WAM ZA WSZYSTKO. ZA KAŻDY KOMENTARZ, KAŻDĄ</div>
<div style="text-align: center;">
REKLAMĘ, KAŻDĄ POCHWAŁĘ, KAŻDĄ UWAGĘ. DZIĘKUJE, ŻE MNIE</div>
<div style="text-align: center;">
WSPIERALIŚCIE, MOTYWOWALIŚCIE.</div>
<div style="text-align: center;">
KOCHAM WAS STRASZNIE MOCNO.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
moja ostatnia prośba tutaj jest taka, aby każdy kto czytał to opowiadanie,</div>
<div style="text-align: center;">
kto śledził losy bohaterów, napisał komentarz pod tym postem, abym po </div>
<div style="text-align: center;">
raz ostatni tutaj mogła jeszcze raz wszystkich was 'wysłuchać' :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
do napisania mam nadzieję :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
moje inne linki do opowiadań znajdziecie po prawo.</div>
<div style="text-align: center;">
obiecuję również, że niedługo rozpocznę coś nowego.</div>
<div style="text-align: center;">
mam nadzieję, że również Wam się spodoba. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
kocham mocno </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-70100322084004221212013-07-21T21:29:00.002+02:002013-07-21T21:29:29.454+02:00dziewięć<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=dN9QhZbh7q4">muzyka</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Byłam krok od krawędzi. Wysoki wieżowiec, a w dole przepaść tętniącego życia. Ktoś umiera, drugi się rodzin. Ktoś się rozstaje, inni biorą ślub. Życie jest jak rollercoaster. Raz jesteś do góry, gdzie wspinałeś się obserwując widoki obok, a raz znajdujesz się na samym dole, spadając ze strachem przed następną czynnością. Czułam jak tym razem byłam na dole i tym razem moja kolejka dobiegła końca. Moja podróż nie będzie miała ciągu dalszego, a skończy się tu i teraz. Na zawsze. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Amelia - usłyszałam za sobą ten zachrypnięty głos. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Odejdź - szepnęłam przez łzy, którym pozwalałam spływać po moich bladych policzkach. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Nie - powiedział i zaczął się do mnie zbliżać. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Justin, odejdź! - krzyknęłam bezsilnie chcąc zrobić krok do przodu, ale wystarczyło, że ruszyłabym się milimetr i mogło mnie już nie być. W sumie, właśnie o to mi chodziło.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Ale.. nie możesz tego zrobić, rozumiesz? Sprawiasz, że jestem lepszą osobą - powiedział bezsilnie i niemal mogłam zobaczyć jak w jego oczach gromadzą się łzy, gdyby nie to, że wciąż stałam do niego odwrócona tyłem.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Nie! - krzyknęłam, wybuchając jeszcze większym płaczem. - Wszystko psuję. Twoją relację z Beliebers na czele - odpowiedziałam głośno patrząc w głęboką przestrzeń w dół. Ruch uliczny jak i miasto tętniły życiem i szybkością. Jeden krok, Amelia. Zrób to teraz, zanim zmienisz zdanie.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Obiecałem sobie i swoim fanom, że nigdy ich nie opuszczę i wiem że oni nigdy nie opuszczą mnie. Zmieniam się, dorastam, ale Ci prawdziwi Beliebers pozostaną - wyjaśnił mi, a kolejne łzy spłynęły po moim policzku i gwałtownie się odwróciłam do niego, nieco tracąc równowagę, przez co w jego oczach zgromadziło się przerażenie.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Justin, czy ty naprawdę tego nie widzisz? Jest za późno na to wszystko. Oni już odeszli.. przeze mnie - ostatnie słowa wyszeptałam przez ból przeszywający moje ciało.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Kocham moich fanów mimo to i wiesz co? Kocham też Ciebie i ufam Ci - podszedł bliżej i złapał mnie za dłoń - że nie zrobisz głupstwa. Że mnie nie zostawisz.. To będzie nasza umowa. Nasza tajemnica. Zawsze będę z Tobą. Obiecuję - dokończył, a ja odważyłam się podnieść na niego wzrok. Chwycił mnie ostrożnie drugą ręką w pasie i zniósł delikatnie z wyższego murku, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Kiedy byłam nieco niższa od niego, zbliżył się do mnie i musnął moje usta, jakby ten pocałunek miał nigdy nie zostać przerwany. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
Otworzyłam przerażona oczy i szybko zaczęłam powracać do rzeczywistości. To co działo się w mojej głowie było nie do opisania.</div>
<div style="text-align: justify;">
Co się działo? Dlaczego ten sen był taki realistyczny? Dlaczego znowu Justin i dlaczego te słowa wydawały się mi znajome?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dzień dobry, panno Clark - usłyszałam niski męski głos i aż podskoczyłam przestraszona. Ujrzałam młodego doktora, stojącego nad moim łóżkiem i nagle wszystko zaczęło nabierać sensu. Klub, bójka, a potem czarna dziura w mojej głowie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dzień dobry - odpowiedziałam cicho, czując ból głowy, który mi przy tym towarzyszył.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jak się Pani czuje? - spytał wpisując coś w kartę zdrowia.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Trochę boli mnie głowa - oznajmiłam zgodnie z prawdą.</div>
<div style="text-align: justify;">
- To normalne po operacji, proszę się nie przejmować. Pani bliscy są na zewnątrz i bardzo się o Panią troszczą..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Czy mogę ich zobaczyć? - spytałam zanim zdążył dokończyć zdanie, przez co krótko się zaśmiał.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Oczywiście - uśmiechnął się do mnie serdecznie i szybko zniknął za drzwiami. Spojrzałam w okno, powracając do mojego snu i pytań w mojej głowie, ale nie mogłam się skupić na znalezieniu odpowiedzi, ponieważ usłyszałam jak drzwi ponownie się otwierają.</div>
<div style="text-align: justify;">
Moja głowa natychmiast się odwróciła w tamtym kierunku. Pierwszą osobą, którą zobaczyłam był mój tata z podpuchniętymi oczami. Za nim weszła Claire, Ann, Fabian, Josh i na końcu on. Chłopak, który pozostawiał w mojej głowie tak wiele zagadek.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Amelia! - mój tata szybko znalazł się obok mnie i złapał mnie za dłoń, a ja szybko na niego spojrzałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Już dobrze, tato - próbowałam się do niego uśmiechnąć, podnieść na duchu za to, że tak bardzo go zmartwiłam, a on spojrzał na mnie ze łzami w oczach.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak bardzo się bałem - usiadł na krzesełku, mając ze mną lepszy kontakt.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiem, przepraszam.. - </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie masz za co, to nie Twoja wina, a raczej tych idiotów z tyłu - włączyła się do rozmowy Claire, przez co momentalnie spojrzałam w kierunku Justina i Fabiana. Na tym pierwszym skupiłam wzrok dłużej, przez co sytuacja zrobiła się niezręczna, ale na szczęście Ann zdążyła zareagować.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Przestań, Claire. Obwinianie ich nic nie zmieni - broniła ich. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Właśnie - dołączyłam się przez co moja przyjaciółka dziwnie się na mnie spojrzała. - Nie mam zamiaru nikogo obwiniać, bo to tylko i wyłącznie wina mojej choroby - niechętnie o tym wspomniałam. - Zresztą, nie rozmawiajmy o tym.. Chciałam na początku Cię przeprosić Claire za to, że milczałam w sprawie mojej i Josh'a.. - spojrzałam na mojego przyjaciela, który patrzał na mnie z troską, po czym przeniosłam wzrok na moją przyjaciółkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, nie przepraszaj. Kiedy tutaj byłaś i myślałam, że Cię mogę stracić, nie rozmawiając z Tobą o tym, odchodziłam od zmysłów - złapała mnie za dłoń i spojrzała na mnie. - Jesteś dla mnie jak siostra, Am. Każdemu zdarzają się potyczki, ale trzeba umieć je wybaczać i ja żałuję, że nie dałam Ci dojść do słowa od razu. To ja powinnam przeprosić, że mogłam Cię przez to stracić - widziałam jak powstrzymuje się przed powiedzeniem 'na zawsze'. Jakbym miała zniknąć, ale nie dziwiłam jej się. Tak mogło być, gdyby nie operacja. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ścisnęłam mocniej jej dłoń, a łzy zebrały się w moich oczach.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Kocham Cię - powiedziałam tylko patrząc na nią, a w tym momencie jej oczy również się zaszkliły.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja Ciebie też, Am - odpowiedziała i kątem oka zobaczyłam jak Josh się delikatnie uśmiecha. Nie wiedziałam jak teraz mogło być między nimi, ale to wszystko nie wróżyło nic dobrego, a ja nie mogłam stać bezczynnie obok i przyglądać się jak te dwie osoby cierpią ze swojego powodu, a także z mojego. Musiałam coś zrobić, jednak jeszcze nie czas. Najpierw sama musiałam rozwiązać pewną zagadkę w mojej głowie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Kochanie, pewnie chcesz odpocząć - powiedział tata, wyrywając mnie z zamyślenia. - Nie przejmuj się, wrócimy do Ciebie, kiedy się obudzisz - posłał mi jeden ze swoich ukochanych uśmiechów i wszyscy zaczęli kierować się do wyjścia. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Fabian.. - zawołałam cicho, a on momentalnie się odwrócił w moją stronę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak, kochanie? - spytał z troską i podszedł do mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Zostań na chwilę, chcę porozmawiać.. - oznajmiłam próbując się delikatnie uśmiechnąć, czując na sobie bolące spojrzenie Justina.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Skarbie, musisz odpocząć, ale obiecuję, że będę tutaj, kiedy się obudzisz - powiedział, siadając obok, tam gdzie przed chwilą tata i złapał moją dłoń.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, nie chcę zwlekać - znowu posłałam mu ten sam uśmiech, kiedy ostatnia osoba opuściła pomieszczenie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=xLYiIBCN9ec#at=13">muzyka</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
/ JUSTIN /</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Kiedy drzwi za mną się zamknęły, nie mogłem się powstrzymać i momentalnie odwróciłem się przez ramię, spoglądając przez małą szybkę w drzwiach.</div>
<div style="text-align: justify;">
On łagodził jej dłoń, a ona mówiła do niego jakiegoś słowa, przez które na jego twarzy widniał uśmiech. </div>
<div style="text-align: justify;">
Znowu coś we mnie pękło. Byłem na granicy wyczerpania. Jakby kruszyła się we mnie kolejna część, tym razem ostatnia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Walnąłem mocno pięścią w ścianę i ruszyłem zdenerwowany w kierunku wyjścia. To koniec. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Justin - zatrzymał mnie tata Amelii, stając mi na drodze. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Miło było Pana poznać i dziękuje, że mogłem uczęszczać w jej życiu jako tak ważna osoba, ale teraz to skończone. Wybrała jego - ostatnie słowa wypowiedziałem przez zaciśnięte zęby, a on położył rękę na moim ramieniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, może tamtego chłopaka znam mniej niż Ciebie, ale wiem, że to ty dajesz jej prawdziwe szczęście. Nikt Cię nie zastąpi, Justin - dziwnie było to słyszeć z jego ust, ale teraz te słowa wydawały się dla mnie puste.</div>
<div style="text-align: justify;">
- A jednak. Fabian widocznie mógł zająć moje miejsce. Może lepiej sobie poradzi niż ja - powiedziałem w pośpiechu, chcąc już uwolnić się od tego miejsca, ale on mi nie pozwolił.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie mów tak. Wiem, że żałujesz, każdy z nas czegoś żałuje, ale tak jak powiedziała Claire, wszystko może zostać wybaczone. Po prostu w to uwierz, a kto jak kto, ty wiesz o tym najlepiej..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, proszę Pana. Dziękuje bardzo, ale ja już naprawdę się poddałem. Walczyłem do końca i tutaj moja przygoda dobiegła końca. A teraz przepraszam, muszę wrócić do Los Angeles.. - ominąłem go, żegnając się i skierowałem się do windy. Klikałem szybciej przycisk, kilkadziesiąt razy pod rząd, jakby to przyspieszyło jej przyjazd, ale nic takiego się nie stało. Łzy zbierały się w moich oczach, co utrudniało mi pole widzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wpadłem do środka, klikając parter i oparłem głowę o zimną posadzkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
Straciłem ją. Do jasnej cholery straciłem ją na dobre. Wybrała go. Nie mnie. On był lepszy, bo ja spieprzyłem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wybaczyć. Nie umiem sobie wybaczyć, a co dopiero nie mogę oczekiwać tego od niej. Nie po tym wszystkim. </div>
<div style="text-align: justify;">
Walnąłem zranioną dłonią o wnętrze windy, przez co zaczęła mnie jeszcze bardziej boleć, ale to nie było teraz istotne.</div>
<div style="text-align: justify;">
Istotne było to, że byłem przegranym. Bez odwrotu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Wparowałem do naszego pokoju hotelowego jak poparzony i od razu rzuciłem walizkę na łóżko, w czasie kiedy Fredo na nim leżał, przeglądając jakiś durny magazyn samochodowy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Justin, hej. Też Cię miło widzieć - zakpił.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie mam humoru - powiedziałem zdenerwowany i wrzuciłem do torby swoje koszulki.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Co jest grane? - spytał, prosząc o wyjaśnienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wracamy do Los Angeles - odpowiedziałem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Cóż, na to bym nie wpadł.. - znowu ten sam ton głosu. Spojrzałem na niego groźnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Alfredo, rusz ten swój leniwy tyłek. Im szybciej stąd wyjedziemy, tym lepiej.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie wyjedziemy stąd do jutra! - poprawił mnie, a ja szybko zaprzestałem czynności.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jak to? - spojrzałem na niego.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nasz pilot jest w LA. Wraca jutro około południa - wyjaśnił mi i wzruszył ramionami.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Do jasnej cholery, nie obchodzi mnie to! Nie chcę tu dłużej być, rozumiesz?! - podniosłem na niego głos, a w moich oczach znowu zebrały się łzy. Był przerażony moim zachowaniem, ale nie powstrzymał się, a szybko do mnie podszedł, kiedy z moich oczu poleciały łzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, co jest grane? Czy ona.. czy ona nie żyje? Operacja się nie udała? - zaczął pytać.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, gorzej.. - skuliłem głowę i zacząłem się bawić swoimi kostkami u ręki - Ona wybrała jego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
/ AMELIA /</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, jak się czujesz? - spytał tata, który właśnie wszedł do pokoju.</div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam co się dzieje, ale z drugiej strony czułam ulgę, że mam to już za sobą i byłam pewna, że podjęłam właściwą decyzją. Taką, która mnie uszczęśliwi. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jest lepiej - odpowiedziałam mu, starając się delikatnie uśmiechnąć. - Tato - zaczęłam ostrożnie. - Czy Justin nadal tam jest? - spojrzałam na niego.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, wyszedł od razu - oznajmił bez namysłu, przez co ponownie skuliłam głowę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Muszę z nim porozmawiać, jak najszybciej - powiedziałam bardziej do siebie, niż do niego. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Domyślam się. Spytam lekarza czy możesz wyjść jutro nad ranem. Poproszę o opiekę w domu. Zrobię wszystko, żebyś znowu była szczęśliwa - ucałował mnie w czoło i oddalił się w kierunku drzwi, zostawiając mnie samą. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wzięłam głęboki oddech i ułożyłam się wygodnie na białej poduszce. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie zagadki rozwiązane. Poszłam jedną ścieżką i wiem, że to ta właściwa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
____________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
chyba po raz pierwszy rozdział wyszedł tak, jak naprawdę planowałam, haha</div>
<div style="text-align: center;">
jest to tak, jak to miało wyglądać, z czego bardzo się cieszę, bo bałam się, że</div>
<div style="text-align: center;">
znowu coś spieprzę, ale jednak.. cuda się zdarzają, haha! :)</div>
<div style="text-align: center;">
ostatni rozdział, kochani :c zobaczymy się przy epilogu i to możliwe, że już</div>
<div style="text-align: center;">
niedługo, b o postaram się Was nie trzymać w niepewności.</div>
<div style="text-align: center;">
nie rozpisuje się dłużej.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
TAK JAK ZAWSZE, PROSZĘ O SZCZERE OPINIE W KOMENTARZU,</div>
<div style="text-align: center;">
TO DLA MNIE POTWORNIE WAŻNE. Z GÓRY DZIĘKUJE, KOCHAM.</div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-28488126861699293282013-07-08T21:48:00.001+02:002013-07-08T21:49:03.201+02:00osiem<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=RGLh138m7sA">muzyka</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Mijały sekundy, minuty, godziny. Siedziałem na szpitalnym korytarzu przez całą dobę, czekając na tak wiele odpowiedzi, których szukaliśmy wspólnie z jej tatą oraz Fabian'em. Tak, aż dziwne, że nasz topór wojenny został zatopiony, ale sytuacja tego wymagała.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Siedziałem ze spuszczoną głową i nie mogłem w to wszystko uwierzyć. W jednej sekundzie była z nami, broniła nas obojga, a potem.. zniknęła. I bałem się, że już nigdy nie wróci. Teraz, kiedy miałem tak dużą szansę, żeby ją odzyskać. Żeby przeprosić i czekać na wybaczenie, mogło być za późno.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Fabian, co z nią? - usłyszałem głos Claire, więc momentalnie spojrzałem ku górze. Claire oraz Ann stały przy brunecie, który szybko do nich wstał. Każdy z nich płakał i po ich minie widziałem, że tak samo jak my, próbują znaleźć wyjaśnienie tej całej sytuacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jest na sali operacyjnej od godziny. Naczyniak pękł - odpowiedział zachrypniętym głosem przez łzy, które mu utrudniały mówienie. Z oczu Claire poleciało jeszcze więcej łez. Momentalnie na mnie spojrzała i się do mnie zbliżyła.</div>
<div style="text-align: justify;">
- To wszystko Twoja wina, rozumiesz? Po cholerę się tutaj zjawiałeś po tym wszystkim? Po cholerę znowu jej mącisz w głowie? Teraz, kiedy wszystko wróciło do normy, ty znowu wszystko psujesz! - naskoczyła na mnie, a ja poczułem tylko większe wyrzuty sumienia, mimo tego, że się myliła.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Claire, spokojnie - po raz pierwszy od kilku godzin głos zabrał tata Amelii. Przytulił ją mocno do siebie, a ona bez zastanowienia mocno się w niego wtuliła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>W moich oczach zebrały się jeszcze większe łzy, kiedy pomyślałem o jej chorobie. Skąd mogłem o tym wiedzieć? Przecież.. przecież kiedy jeszcze byliśmy razem, nie miałem o tym pojęcia. Nie wiedziałem, że ma takie poważne zagrożenie życia. Nie spodziewałem się też takiej informacji wczorajszego wieczoru, kiedy tutaj przyjechaliśmy. Naczyniak wątroby. Nie miałem pojęcia, że tak poważnie to wygląda. Jeden moment i... </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie, nawet nie potrafiłem o tym myśleć. To nie może być koniec. To miał być dopiero początek. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wstałem z miejsca jak poparzony i ze łzami w oczach, które utrudniały mi widoczność, ruszyłem w kierunku łazienki. Doskonale znałem drogę przez ostatnie niemiłe wspomnienia z tym miejscem, które niekoniecznie skończyły się happy endem. Czy teraz będzie inaczej? Znowu traciłem na to nadzieję. Tak samo jak na wszystko inne. </div>
<div style="text-align: justify;">
Z hukiem zamknąłem za sobą drzwi i podszedłem do lustra, wybuchając jeszcze większym płaczem. Spojrzałem na swoje odbicie. Potargane włosy, które ułożyły się w moją dawną fryzurę czyli tak zwaną grzywkę na bok, do tego czerwone i zmęczone oczy. Tak bardzo teraz siebie nienawidziłem. Nie byłem tutaj, kiedy tego potrzebowała. Nie mogłem jej pomóc, bo tak łatwo odszedłem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Pieprz się, Bieber. Nie zasłużyłeś na nią po tym wszystkim.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
Wziąłem zamach prawą ręką i nawet nie wiem kiedy uderzyłem mocno pięścią w lustro przede mną, które w jednej sekundzie rozproszyło się w drobnych kawałkach po jasnym pomieszczeniu, tak samo jak moje serce, które poczuło ten sam ból co kilka miesięcy przedtem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Łzy nie ustępowały. Usiadłem pod zimną ścianą, czując ból w ręce. Kiedy na nią spojrzałem, krew sączyła się z pokrzywdzonej dłoni, ale nic sobie z tego nie robiłem. To nie miało znaczenia. Nic nie miało znaczenia. <i>Przegrałem. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Justin? - spytała Amelia wpatrując się w sufit mojej sypialni.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Tak, kochanie? - leżałem podparty głową o swoją zgiętą dłoń na białej poduszce i bawiłem się jej włosami, które samoistnie opadały na jej twarz. Odwróciła głowę w moją stronę z tym samym niewinnym wyrazem twarzy co zawsze i delikatnie się uśmiechnęła. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Jest tyle dziewczyn, tak samo jak ja, Twoich fanek - zaczęła i spuściła wzrok, a ja już się domyślałem do czego zmierza i pod wspólną kołdrą, położyłem dłoń na jej talii i przyciągnąłem ją do siebie. - Dlaczego wybrałeś mnie? - dokończyła. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Dużo razy słyszałaś, że Twój list zrobił na mnie wrażenie..</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Tak - potwierdziła - ale dostajesz takich listów miliony - powiedziała i znowu na mnie spojrzała czekając na wyjaśnienia. Chwyciłem jej dłoń, która leżała poniżej naszych twarzy i splotłem nasze palce razem. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Bo Ty zawarłaś w nim wszystko. Ból, podziękowania, wiarę, nadzieję, miłość. Wszystko, co zrobiło na mnie wrażenie i wiedziałem, że muszę coś zrobić. Przeszłaś w życiu tyle, że zwykłe 'follow' na twitter'e tego nie zastąpi. Zasłużyłaś na więcej i wiedziałem, że mogę Ci to dać, po tym co pisałaś i oto jestem - uśmiechnąłem się delikatnie. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Wierzę w Ciebie - odpowiedziałem, zaraz po tym jak Amelia siedziała przy kolumnie i płakała przez złe komentarze w jej stronę. Wzięła głowę z mojego torsu i spojrzała na mnie. Chciałem chwycić jej policzek, ale w jej oczach pojawiły się łzy, a zza pleców wyciągnęła swój nadgarstek, z którego sączyła się krew.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Widzisz? Nie jestem silna, to tylko cholerne pozory. Nigdy nie byłam i nigdy nie będę - podniosła swój ton głosu, kiedy ja wciąż byłem w szoku. Obiecała, że do tego nie wróci. Nie mogłem dopuścić do siebie myśli, jak to ją niszczy psychicznie i jak daleko to zaszło. Za daleko, ale kiedy tylko próbowałem temu zapobiec, było tylko gorzej. Pękłem. Po prostu poczułem jak łzy gromadzą się w moich oczach, jak to bardzo mnie rujnuje. Jej ból, bo tak bardzo mi na niej zależało, a ja nie umiałem jej pomóc. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Musisz w siebie uwierzyć, to pierwszy krok do poprawy - zacząłem łagodzić jej nadgarstek - Jesteś wyjątkowa i wiem, że nie ma takiej drugiej wspaniałej osoby na świecie, jaką jesteś ty. Wiedz, że jeśli ty odejdziesz, zabierzesz ze mną pewną część mnie. To nic nie ułatwi, wręcz przeciwnie. Pogorszy to co już teraz nie jest kolorowe. Zniszczy Ciebie, jak i mnie. Spotkaliśmy się i połączyło nas niesamowite uczucie. Nie pozwólmy, żeby ono uciekło, żeby było zniszczone.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wspomnienia wypełniły moją głowę jak za dotknięciem jakiejś czarodziejskiej różdżki, a razem z nimi więcej łez spłynęło po moim policzku. Miałem tego dość. Chciałem stworzyć z nią nowe wspomnienia, a nie odtwarzać ciągle te same. Chciałem ją obok. Chciałem ją znowu poczuć, jej słodkie usta. Chciałem jej przypomnieć jaka jest piękna, kiedy będzie miała wątpliwości i być przy niej, kiedy tego będzie potrzebować. Byłem samolubny, ale tak bardzo mi na niej zależało. Kochałem ją, nawet kiedy nie było jej obok. Zdawałem sobie sprawę, że mogło być za późno. Przecież jest też Fabian.. W zasadzie nie wiem kim on był, ale działał mi na nerwach i zagradzał mi do niej drogę. Ale to mnie nie zniechęci. Nie pozwolę na to, aby on wygrał. Będę walczył. I tak nie mam już nic więcej do stracenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><a href="http://www.youtube.com/watch?v=i4m2k-uhexA#at=13">muzyka</a></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wstałem ze swojego miejsca i natychmiastowo ruszyłem w kierunku drzwi. Wyszedłem z łazienki i wróciłem do wszystkich. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Co się stało? - podszedł do mnie Josh, którego wcześniej tutaj nie widziałem, a ja zrobiłem zdezorientowaną minę. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie powinno Cię to obchodzić - odpowiedziałem sucho, chcąc przejść, ale on mnie nie przepuścił. Miałem dość tego idioty, a on jeszcze bardziej działał mi na nerwy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiele się zmieniło, kiedy Cię nie było - przypomniał mi.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiem o tym! - warknąłem - Nie musicie wszyscy ciągle mi o tym mówić - podniosłem swój ton głosu zdenerwowany jego postawą. Wszystko mnie irytowało. Byłem zmęczony i jeszcze bardziej agresywny. Wszystko doprowadzało mnie do szału, ale nie mogłem dać wyjść emocjom na zewnątrz, a jednak.. ten chłopak przede mną mi to ułatwiał. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Spokojnie, musimy iść do pielęgniarki..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nic z Tobą nie muszę - odpowiedziałem szybko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiem, że między nami było różnie, ale nie możesz odpuścić? Wiesz, że kiedy od niej odszedłeś, to my byliśmy przy niej? Tak, w tym ja. Wiesz, że kilka dni temu broniłem ją przed David'em, bo ten zniszczył mój związek z Claire? Zaryzykowałem, bo wiem, że nie zasłużyła na dłuższe cierpienie. Słuchaj.. - przerwał zmieszany - Wiem, że ją uszczęśliwiałeś mimo tego wszystkiego i nadal trzymam za Was kciuki, bo wiem, że gdzieś w głębi serca nadal Cię kocha..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Skończ, Josh! - warknęła Claire. - Nie za dużo już zepsułeś? Po co w ogóle tutaj przychodziłeś? Chcesz zniszczyć też Amelii związek z Fabian'em? - zakpiła.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie! Przyszedłem tutaj, bo Amelia jest też moją przyjaciółką i nie, nie chcę niszczyć niczego z Fabianem, ale ja po prostu wiem, że ona nadal kocha Justina. Widzę to jak się zachowuje w towarzystwie jego, a Fabian'a. Wiem jak się Justin teraz czuje. Wiem, że cierpi, tak samo jak ja wtedy, kiedy też ją zraniłem - nie mogłem uwierzyć, że to ten sam Josh co kilka miesięcy temu, który mnie obrażał i ranił Amelię, a teraz mogłem jedynie się przyglądać, bo język uwiązł mi w gardle przez jego zachowanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dzięki, stary, ale nie musisz tego robić.. - przerwałem mu. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że się poddajesz? Nie ty - skierował się do mnie, nie zwracając uwagi na swoją dziewczynę. Bądź byłą. Nie wiem. W tym momencie byłem zmieszany. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie poddaję się. Chcę o nią walczyć, tak jak to robiłem wcześniej.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Och, poważnie? - wtrącił się Fabian - Tylko jakbyś nie zauważył, teraz nie masz o co walczyć - stanął na przeciwko mnie, tak że był mojego wzrostu, a ja zacisnąłem ręce w pięści, zdenerwowany jego zachowaniem. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Mam i to z większą motywacją - odparłem groźnie, nie dając mu przewagi. </div>
<div style="text-align: justify;">
- W takim razie jest nas teraz dwóch - odpowiedział tym samym tonem. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Brzmi jak wyzwanie..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, starczy! - Josh zauważył, że atmosfera między nami zaczyna rosnąć i szybko stanął między nami, jednak nasze spojrzenia nie zostały przerwane. Fabian patrzał na mnie tak samo ostro jak sekundę temu, a ja odwzajemniałem mu tym samym. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nienawidziłem tego gnoja. Nie za to, że stanął między mną, a Amelią, a za to, że bałem się jak ją traktował. Nie wydawał się dobrym typem człowieka. Raczej takim, który chciał się tylko zabawić lub kładł na dziewczynie rękę za nic. Za zwykłą głupotę lub za niespełnienie jego zachcianek. Podpadł mi i gdyby nie Josh, moja lewa pięść już trafiłaby w jego piękną buźkę. Co z tego, że była zraniona i bolała mnie jak cholera. Ważne, że on by oberwał za to, na co zasłużył.</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdyby nie mój telefon, napięta atmosfera trwałaby jeszcze przez kilka chwil, ale dzwonek dźwięku w mojej kieszeni wszystko zmienił. Oderwałem wzrok od Fabian'a i szybko przejechałem palcem po ekranie, odbierając połączenie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Słucham? - odpowiedziałem groźnie, zirytowany wszystkim dookoła. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Spokojnie, to tylko ja, Alfredo - usłyszałem i nieco się zrelaksowałem, kiedy usłyszałem głos mojego przyjaciela. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Co jest, Fredo? - spytałem spokojniej. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dzwonił Scooter i.. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Cholera, koncert! - przypomniałem sobie, że dzisiaj wieczorem mieliśmy dać promocyjny koncert mojej nowej płyty, o którym całkowicie zapomniałem. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak. Mieliśmy być w Los Angeles dzisiaj rano i pyta się gdzie Cię znajdzie, żeby skopać Ci tyłek za to, że znowu go olałeś - sprawił, że cicho się zaśmiałem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Typowy Scooter. Musimy to przełożyć, nie dam rady dzisiaj zjawić się w Los Angeles, tym bardziej występować. Wyjaśnię to, ale proszę, ubłagaj go o zmianę daty - mój nastrój od razu się zmienił z agresywnego na opanowany. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ok, nie ma sprawy. A jak ona się czuje? - szybko zmienił temat. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ma operację. Wszystko wyjaśnię Ci, kiedy wrócę do hotelu - powiedziałem, czując na sobie wzrok pozostałych. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ok, na razie - pożegnał się i się rozłączył, kiedy chciałem odpowiedzieć to samo. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chciałem znowu zawieść fanów, ale nie miałem innego wyjścia. Nie mogłem teraz się tam zjawić. Nie, kiedy ona jest tutaj. Musiałem walczyć. Teraz, kiedy mam taką możliwość i większą motywację. Muszę pokazać wszystkim, że wcale się nie poddałem. Że nadal ją kocham. I wykorzystać właśnie TEN moment. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Co? Nie pójdziesz na koncert? Fani będą rozczarowani - zakpił Fabian, co znowu sprowadziło mnie do poprzedniego nastoju.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak cwaniaczysz jakbyś chciał, aby moja pięść znowu spotkała się z Twoją twarzą - warknąłem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Starczy! Justin, do pielęgniarki! - warknął Josh i zaprowadził mnie w drugim kierunku, gdzie za wysoką ladą siedziały dwie panie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Przepraszam, ale mamy tutaj rannego - wyjaśnił, a ja wywróciłem oczami.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Matko, co Ci się stało? - spojrzała na moją dłoń, będąc w szoku.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Chwila załamania - odpowiedziałem szybko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Chodź tutaj - gestem dłoni zabrała mnie za ich ladę i kazała usiąść na krzesełku. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Mała ilość sprayu, bandaż i będzie dobrze - zaczęła się brać za swoją pracę, a ja siedziałem skrępowany, niecierpliwiąc się. - Na prawdę Ci zależy na tej dziewczynie, prawda? - spytała, a ja kiwnąłem głową. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Kocham ją - odpowiedziałem bez zastanowień. Poczułem lekki dreszcz na mojej zranionej dłoni, kiedy pielęgniarka rozprowadziła tam biały spray. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Wiem, moja córka jest Twoją fanką, wszystko mam streszczone - zaśmiałem się krótko. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Czy.. czy ona też jej nienawidzi? - spytałem patrząc na nią niepewnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, spokojnie. Trzymała za Was kciuki, a potem płakała do poduszki, bo wiedziała jak bardzo Cię uszczęśliwiała - oznajmiła, co sprawiło uśmiech na mojej twarzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Czy możesz jej ode mnie podziękować? </div>
<div style="text-align: justify;">
- Oczywiście - uśmiechnęła się do mnie serdecznie. - Gotowe - dodała po chwili, kiedy moja ręka widniała w białym bandażu.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dziękuje - również odwzajemniłem uśmiech i wróciłem do wszystkich. Nie zwracając na nikogo uwagę, usiadłem na swoim starym miejscu i wyciągając swojego iPhone'a, zalogowałem się na twitterze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>'przepraszam, ale nie dam rady pojawić się dzisiaj na scenie. ktoś dla mnie cholernie ważny jest w szpitalu i muszę tutaj być.'</u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u><br /></u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>'nie chcę, żebyście czuli się przez to odrzuceni. obiecuję, że kiedy wszystko wróci do normy, wynagrodzę wam to.' </u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u><br /></u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>'nienawidzę tego robić, odwoływać koncertu, jednak teraz albo nigdy. chcę walczyć, tak jak nauczyłem tego was'</u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u><br /></u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>'kocham was moje #beliebers'</u> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u><br /></u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Schowałem telefon z powrotem do kieszeni i podszedłem do Josh'a, łapiąc go za ramię. Kiedy chciałem już coś powiedzieć, zobaczyłem lekarza, który wcześniej przyjął Amelię na oddział. Wszyscy jak poparzeni wstali z miejsca i spojrzeli na niego. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Godzinę temu zakończyliśmy operację. Amelia właśnie się wybudziła i jest już w swojej sali. Proszę, możecie się z nią zobaczyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
____________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Znowu musieliście dłużej czekać na rozdział, wybaczcie. ale obiecuję, że w ciągu tygodnia</div>
<div style="text-align: center;">
pojawi się następny, można powiedzieć, że ostatni, ale cii. Na razie nic nie będę zdradzać.</div>
<div style="text-align: center;">
Nie rozpisuję się długo, miłych wakacji, dużej ilości zabawy i takie tam :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b>MYŚLICIE, ŻE CHOROBA AMELII NA ZAWSZE ZNIKNĘŁA? JUSTINOWI SIĘ UDA?</b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
bardzo proszę <b>KAŻDEGO</b>, kto czyta tego bloga o pozostawieniu swojej </div>
<div style="text-align: center;">
opinii w komentarzu, z góry dziękuje, to dla mnie ważne<3</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-88970350427928889062013-06-16T15:48:00.004+02:002013-06-16T15:48:33.488+02:00siedem<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=olDIl1Semv0">muzyka</a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Mój żołądek obrócił się o 180 stopni, kiedy tylko zobaczyłam treść wiadomości. Zablokowałam telefon i odłożyłam go na miejsce, czując na sobie spojrzenie Fabian'a. Spojrzałam w jego stronę i nie myliłam się. Jego wzrok domagał się wyjaśnień, a ja poczułem silniejszy ucisk w żołądku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam czy to zignorować, czy zareagować. Nie umiałam sobie odpowiedzieć, czy czuję to samo. Nagle wszystko dookoła zawirowało, łącznie z moimi myślami. Próbowałam skupić się na Fabian'ie, gdzie tak naprawdę myślami byłam daleko przy Justinie. Przypomniałam sobie naszą ostatnią rozmowę. To, jak wielki ból mu zadałam. To, jak bardzo go zraniłam. To, jak bardzo cierpiałam, mimo tego, że nie dałam tego po sobie poznać. Tęskniłam, ale próbowałam zapomnieć. Chciałam zacząć od nowa i po części mi się udało, ale teraz.. teraz tak jakby wszystko wróciło. Jakby alkoholik napił się kropli wódki i wraca od tego momentu, gdzie skończył, tak ja zaczynam od momentu rozstania. Zaczynam od momentu, kiedy miłość do niego była czymś nieziemskim, kiedy nikt nie mógł jej zastąpić. Wracam do momentu, kiedy on był moim światem, ale nie wiedziałam czy słusznie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Nasi goście wyczuli niezręczną atmosferę, która zapanowała w pomieszczeniu i usłyszałam jak George odkłada sztućce na talerz, a ja zamrugałam kilka razy i skrępowana napiłam się szklanki wody. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Pojutrze jest impreza w Hyster, wpadniecie? - zapytał brat mojego chłopaka, który dopiero teraz odsunął ode mnie wzrok. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak, z chęcią - odpowiedział nie pytając mnie o zdanie, a ja już wiedziałam, że nasza najbliższa rozmowa nie będzie należała do najmilszych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * * </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
- Dziękujemy bardzo za zaproszenie - powiedziała Ann stojąc przy drzwiach z wielkim uśmiechem na twarzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Do zobaczenia wkrótce - pożegnałam się z nią całusem w policzek.</div>
<div style="text-align: justify;">
- W którą stronę idziesz? - spytał ją George, stojący obok niej.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Greenpoint - powiedziała nazwę naszej dzielnicy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Odprowadzę Cię - zaproponował nasz nowy towarzysz, a ja wiedziałam, że wieczorem koniecznie musiałam do niej zadzwonić po małe szczegóły na temat ich znajomości. Pożegnałam się z chłopakiem uściskiem i kilka sekund później nasi goście byli już za framugą drzwi, a ja przekręciłam zamek, nie spodziewając się już nikogo więcej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy tylko się odwróciłam, Fabian stał przede mną wpatrzony we mnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dlaczego on do Ciebie pisze? - zapytał od razu. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie wiem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Amelia..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Poważnie, Fabian - uniosłam się - Zapomniałam o nim, tak? Nie masz o co się denerwować. To, że napisał co napisał, nie znaczy że muszę mu odpisywać, czy że czuję to samo. Zapomnij o tym - wyjaśniłam szybko, nie chcąc dłużej drążyć tego tematu i się z nim kłócić. Chciałam przejść obok niego, kiedy on złapał mnie w pasie i spojrzał na mnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie pozwolę mu znowu Cię skrzywdzić, rozumiesz? - powiedział, a ja kiwnęłam niechętnie głową, czując dziwne wyrzuty sumienia. Zbliżył się do mnie i złożył na moich ustach krótki pocałunek, kiedy ja starałam się nie dać po sobie poznać, że coś jest nie tak. - Kocham Cię - szepnął mi do ucha, składając pocałunki przy mojej szyi. Znowu nie odpowiedziałam tym samym, nawet teraz, kiedy mogłam zapobiec jego zazdrości, czy złości. Nie umiałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u>* dwa dni później *</u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
/ JUSTIN / </div>
<br />
- Co chcesz na obiad? Naleśniki z nutellą i bitą śmietaną czy może krewetki w białym winie? - spytał mnie Alfredo, który leżał na moim wygodnym, hotelowym łóżku, trzymając w ręce menu restauracji.<br />
- Nie mam ochoty - odpowiedziałem zmarnowany, siedząc na krańcu łóżka ze schyloną głową.<br />
- Stary, od wczoraj nic nie jadłeś. Nie bądź głupi - odpowiedział mi szybko. - Patrz! Mają duże ciasto czekoladowe! Kuszące, prawda? - szybko zareagował entuzjastycznie, ale mnie dzisiaj nawet to nie ruszało.<br />
Minęły dwa dni odkąd wysłałem jej wiadomość. Dwa dni odkąd jestem w Nowym Jorku, błąkając się bez celu. Myślałem,że tutaj przyjadę i będzie tak pięknie? Że będzie na mnie czekała, jakby nic nigdy się nie stało? Głupi idiota. Przecież ona ma swoje życie. Przecież może być szczęśliwsza beze mnie. Chciała zapomnieć i może to jej tak dobrze wychodzi, dlatego milczy. Dlatego nie otrzymałem odpowiedzi, czy tak trudno mi ją znaleźć. Wszystko jest o wiele trudniejsze niż myślałem, że będzie dwa dni temu. Żyłem z optymistycznym nastawieniem, które teraz w zupełności ze mnie uleciało.<br />
Usłyszałem westchnięcie mojego przyjaciela, który rzucił menu na łóżko.<br />
- Chcesz wrócić do Los Angeles? - spytał z troską w głosie.<br />
- Nie, nie chcę się poddawać - odpowiedziałem wciąż patrząc w pusty punkt przede mną.<br />
- W takim razie ja nie pozwolę Ci siedzieć na tym wygodnym łóżku cały dzień. Musisz się ruszyć! - poczułem jak materac się unosi, co oznaczało tylko, że Alfredo się ruszył z miejsca. Już po chwili stał przede mną, a ja patrzyłem na niego jak na idiotę. - Nie patrz się tak. Ruszaj się.<br />
- Fredo, co ty..<br />
- Zamknij się i chodź - przerwał mi, a ja tylko niechętnie przewróciłem oczami i ruszyłem za nim. Po drodze chwyciłem jeszcze granatowego fullcap'a, w który ostatnio się zaopatrzyłem i założyłem go na głowę. Sięgnąłem jeszcze po czarne, duże okulary, które przydadzą się nie tylko w słoneczny dzień, ale także jako dobry kamuflaż i opuściliśmy nasz pokój.<br />
Nie miałem pojęcia, gdzie Alfredo nas ciągnie, ale bałem się pytać. Był piątek wieczór i wątpię, żeby to był tylko zwykły spacer po dzielnicach Nowego Jorku. Nie wydawało mi się także, że mam coś do powiedzenia w tym momencie, czy do najmniejszego sprzeciwu. Maszerowałem za nim grzecznie, nie zadając pytań, a na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech i niemal mogłem sobie wyobrazić jak w tym momencie sobie gratuluje w myślach, że dokonał swojego celu, wyciągając mnie z zimnego pokoju.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=LbTz1Lu7L2c#!">muzyka</a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Przejechałam usta czerwoną pomadką, starając się nie wyjechać za kontury moich ust, kiedy poczułam na swojej talii silne, męskie dłonie. Podskoczyłam przestraszona, w tym samym czasie tracąc kontrolę nad wykonywaną czynnością.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Fabian, idioto! - krzyknęłam zdesperowana, patrząc na swoją twarz, gdzie górną wargą istniał widoczny ślad mojej nieostrożności. </div>
<div style="text-align: justify;">
Mój chłopak szybko obrócił mnie w swoją stronę. Miał na sobie czarną podkoszulkę na krótki rękaw, która miała dekolt w kształcie litery V. Do tego dobrał zwykłe dżinsy zwężane ku dole oraz czarne conversy. Jego włosy wyglądały tak jak codziennie. Były lekko ścięte przy bokach i wywijały się na wszystkie strony, ale to dodawało mu tylko uroku, a jego brązowe oczy wpatrywały się teraz w moje. Stał tylko kilka centymetrów ode mnie. Czułam jego oddech przy swoim nosie, ze względu na to, że był odrobinę wyższy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- I tak jesteś piękna - skomentował i zbliżył swoje wargi do mojej szyi, pozostawiając tam małe pocałunki.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Fabian.. - szepnęłam. - Chyba powinniśmy już iść, spóźnimy się - powiedziałam, a on ani na milimetr się ode mnie nie odsunął.</div>
<div style="text-align: justify;">
- George może zaczekać - odpowiedział i ponowił swoją czynność. Mój oddech szybko stał się nierównomierny i poczułam dreszcze na całym ciele, kiedy włożył swoje zimne dłonie pod moją kusą, łososiową bluzkę na ramiączkach, która sięgała mi tylko do pępka, a do tego dobrałam przecierane spodenki z wyższym stanem, aby zasłoniły część mojego brzucha. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jego pocałunku się pogłębiały, ale zanim zrobił kolejny krok, położyłam rękę na jego torsie i większą siłą, oddaliłam go od siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Czas na nas - przypomniałam mu, a na jego twarz wkroczył smutny grymas. Uśmiechnęłam się triumfalnie i cmoknęłam go w policzek, po czym poprawiłam swoją bluzkę, w lustrze na szybko poprawiłam swoje usta czerwoną pomadką i ruszyłam do wyjścia. Przed drzwiami założyłam na swoje stopy rude, płaskie sandały i wzięłam swoją kremową, małą torebkę, którą zawiesiłam na ramię. Poprawiłam jeszcze włosy, które leżały swobodnie na moich ramionach i wyszłam za drzwi mieszkania, zamykając je na klucz. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Skakałam na środku parkietu do jednej z piosenek Rihanny, którą już wcześniej słyszałam w radiu kilka dni temu. Fabian był obok mnie, trzymając mnie w pasie i pokazując wszystkim dookoła, że jesteśmy razem. Czułam na sobie wzrok innych osób, ale skupiałam całą swoją uwagę na swoim chłopaku i ruchach, aby się nie zachwiać. Drinki, które przed chwilą spożyłam, dodawały mi tylko odwagi i energii, a nastrój od razu stawał się lepszy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Piosenka się skończyła, a ja pociągnęłam Fabiana w stronę baru. Moje nogi odmawiały posłuszeństwa. Po 3 godzinach na parkiecie miałam zdecydowanie dość. Usiadłam obok Ann i George'a, który się do niego czarująco uśmiechał. Mój chłopak poprosił dla nas dwa drinki, jednak ja szybko mu przerwałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja dziękuje, nie mam już ochoty - powiedziałam szybko, a on tylko kiwnął głową i nie dokończył zamówienia, patrząc na mnie z troską.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Chcesz jechać do domu? - niemal krzyczał, abym usłyszała jego słowa, jednak wyczułam w jego głosie troskę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, pójdę się tylko przewietrzyć - odpowiedział, wstając z miejsca. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Czekaj - ledwo go słyszałam, ale nie zareagowałam, bo poczułam jak on łapie mnie za rękę i idzie za mną. </div>
<div style="text-align: justify;">
Czułam jak mi duszno i jak ledwo łapie oddech. Wszystko dookoła mnie wirowało i gdyby nie silna dłoń Fabiana, już dawno potknęłabym się o kogoś tańczącego na parkiecie. Ledwo doszłam do drzwi wejściowych i pchnęłam się. Kiedy zimna woń wieczornego powietrza uderzyła w moją twarz, od razu poczułam się lepiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Skręciłam w lewo, widząc wciąż czekających ludzi, którzy mimo późnej godziny, czekali na swoją kolej, aby wejść do środka. Fabian złapał moją dłoń mocniej, przechodząc obok mnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy znaleźliśmy się kilkanaście metrów za klubem, wciąż było słychać muzykę, jednak już o nieco ciszej. Chciałam usiąść na ławce po naszej prawej stronie, kiedy mocno się z kimś zderzyłam. Poznawałam te perfumy, które momentalnie wypełniły moją głowę wszelkimi wspomnieniami. </div>
<div style="text-align: justify;">
Uniosłam głowę i zobaczyłam te same brązowe oczy przepełnione szczęściem. Te same brązowe oczy, które pozostawiłam kilka miesięcy temu w celu zapomnienia, jednak nie wiedziałam, że to wszystko może tak szybko wrócić.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
/ JUSTIN /</div>
<br />
- Amelia.. - szepnąłem widząc te same brązowe oczy, w które ostatnio miałem okazję spojrzeć kilka miesięcy temu.<br />
Nie mogłem uwierzyć w to, że ją widzę. Że to ta dziewczyna stoi właśnie przede mną. Była taka piękna i kiedyś cała moja. Nie zmieniła się od naszego ostatniego spotkania. Może jej włosy były odrobinę dłuższe, a jej nogi szczuplejsze, ale robiła na mnie takie samo wrażenie, jak kilka miesięcy temu.<br />
Dziewczyna nie zdążyła nic powiedzieć, bo jej towarzysz szybko wyciągnął przede mną swoją rękę.<br />
- Fabian - powiedział zdenerwowany, a ja uścisnąłem jego dłoń, jednak od razu poczułem ból, kiedy za mocno ją uścisnął i wiedziałem, że to nie przypadek, a robił to specjalnie. Spojrzałem na niego zdziwiony, a na jego twarzy widniała gniew. - Po cholerę do niej piszesz? - naskoczył na mnie i już wiedziałem, że ta rozmowa nie będzie należeć do miłych.<br />
- Po cholerę interesujesz się nieswoimi sprawami - odpowiedziałem zirytowany, a on wykręcił szybko moją rękę, na co poczułem natychmiastowy ból, ale nie dałem mu wygrać i szybko przesunąłem swoją nogę, tak że on się o nią potknął. Uwolniłem się z jego uścisku, a jego prawa pięść szybko znalazła się na mojej twarzy. Syknąłem z bólu, czując jak prawa część twarzy niemiłosiernie mnie piecze, ale szybko oddałem mu tym samym, przyciskając go do ściany.<br />
- Przestańcie! - usłyszałem zdesperowany głos Amelii. Odwróciłem się, aby na nią spojrzeć. Płakała, a ja nie mogłem jej w tym momencie pomóc, bo kiedy chciałem do niej podejść, zostałem zaatakowany przez swojego przeciwnika ciosem w brzuch. Zgiąłem się w pół, nie mając siły na cokolwiek, aby mu oddać. Aby pokazać, że mi zależy.<br />
Zebrałem siły i podszedłem do niego, dając cios w twarz, przez co z jego nosa zaczęła sączyć się krew, a potem walnąłem mu z kolanka w brzuch, przez co usłyszałem jak trudno łapie oddech.<br />
- Stop - głos Amelii był słaby i szybko stanęła między nami. Poczułem jak z całych sił próbuje mnie powstrzymać, ale z każdą sekundą jej uścisk na moim torsie malał. Po chwili brunetka tylko spuściła głowę. Słyszałem jej ciężki oddech, a po chwili nie czułem już jej dotyku. Zsunęła się w dół. W ostatnim momencie złapałem ją, aby nie upadła na zimny chodnik. Szybko zareagowałem, widząc opadającą ją w dół. Złapałem ją w pół, aby powstrzymać ją przed upadkiem na zimny chodnik i zamarłem, kiedy jej oczy były zamknięte. Czułem, jakbym stracił swoją szansę. Czułem pustkę, jakby ona zniknęła na zawsze, ale tak nie może być. Nie zostawiła mnie. <i>Proszę.. </i><br />
<i><br /></i>
<div style="text-align: center;">
<i>________________________________________________</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
dzień dobry (: rozdział pisałam przez kilka dni, bo nie wiedziałam jak dobrze ująć ostatnią scenę</div>
<div style="text-align: center;">
i wybaczcie mi wszelkie błędy, pomyłki czy złe określenia, ale przyznam, że scenę walki piszę</div>
<div style="text-align: center;">
po raz drugi i nie mam w tym wprawy, ale obiecuję poprawę :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b>Jak zareagowaliście na końcówkę opowiadania? Myślicie, że Amelia wróci do opowiadania? </b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b><br /></b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<b>CZEKAM NA SZCZERE OPINIE, PROSZĘ</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="background-color: #a49a98; color: #7f6a7e; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: center;">
PONOWNIE CHCIAŁAM WAS ZAPROSIĆ NA NOWE OPOWIADANIE</div>
<div style="background-color: #a49a98; color: #7f6a7e; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: center;">
<b><a href="http://your-biggest-fear.blogspot.com/" style="color: #a49a98; text-decoration: none;">YOUR-BIGGEST-FEAR</a></b></div>
<div style="background-color: #a49a98; color: #7f6a7e; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: center;">
hope you like it</div>
<div style="background-color: #a49a98; color: #7f6a7e; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="background-color: #a49a98; color: #7f6a7e; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: center;">
KWESTIA ORGANIZACYJNA. jeśli zmieniacie swoje nazwy tt, a dalej chcecie być<br />informowani, zostawcie komentarz z nazwą w zakładce 'YOU', z góry dziękuje :)</div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-23811009490283466832013-05-19T12:54:00.002+02:002013-05-19T12:56:17.410+02:00sześć<div style="text-align: center;">
<i><a href="http://www.youtube.com/watch?v=SgPwy4--Tw8">soundtrack</a></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Obudziłam się w obcym łóżku, jednak tym razem nie zareagowałam przestraszona, a pierwsze co to łza spłynęła po moim policzku przypominając sobie wydarzenie z dwóch ostatnich dni.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Wszystko wydawało się idealne. Fabian i ja staliśmy się dla siebie kimś więcej niż tylko przyjaciółmi, zaczynało mi się układać na uczelni, gdzie z kolejnych projektów miałam pozytywną opinię, a nawet udało mi się kilka razy spotkać z moim tatą, który ostatnio ma coraz mniej czasu, a potem.. pojawił się on. Chłopak, którego najbardziej pragnęłam uniknąć. O którym chciałam zapomnieć, jak i o ranach i krzywdach, które mi kiedyś wyrządził. Pojawia się i odbiera mi moją najlepszą przyjaciółkę. Odbiera mi moją Claire. Dziewczynę, która była dla mnie jak siostra, która jako pierwsza zaakceptowała mnie taką jaka jestem, która pierwsza wyciągnęła do mnie pomocną dłoń. Odeszła, bo ją okłamałam. Bo bałam się przeszłości i starałam się od niej uciec, a ona i tak mnie dogoniła i wyrządziła mi jeszcze większą krzywdę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Poczułam jak Fabian otula mnie w pasie i całuje mnie w policzek.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dzień dobry, piękna – przywitał się wciąż zaspanym głosem. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej – odpowiedziałam niemrawo i kątem oka zauważyłam jak mój chłopak unosi się na łokciach, a już po chwili położył swoją dłoń przy moim lewym boku i unosi się, lądując nade mną. Spojrzałam na niego, a w jego wzroku mogłam wyczytać troskę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Zbliżył swoje usta do moich i złożył na nich czuły pocałunek, oddając przy tym swoje emocje. Poczułam motylki w brzuchu, kiedy nasze języki tańczyły nieznany mi do tej pory układ taneczny, a moja dłoń powędrowała wokół jego szyi, przyciągając go bardziej do siebie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jego usta powędrowały w dół mojej szczęki, lądując na szyi i moich obojczykach, a mój oddech szybko przyspieszył w odpowiedzi na jego czułość. Pociągnęłam lekko jego włosy, kiedy emocje wzięły nade mnie górę, a on kontynuował swoją czynność, kiedy widział, że mi się to podoba.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Fabian.. – próbowałam to przerwać, ale każdy jego ruch był coraz bardziej zachłanny. – Proszę – odsunął się ode mnie, patrząc na mnie tak samo jak poprzednio.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Coś zrobiłem źle? – spytał zaniepokojony.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, nie – uśmiechnęłam się do niego w geście wparcia – Po prostu.. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Rozumiem – cmoknął mnie w usta pokazując, że się nie gniewa. – Na co masz ochotę na śniadanie? – spytał, kiedy się ode mnie odsunął. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Pamiętasz? W ramach za to, że mogę u Ciebie nocować, ja robię nam jedzenie - przypomniałam mu. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Niby tak, ale..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie ma żadnego 'ale'. Umowa to umowa - oparłam swoją prawą rękę na jego gołym torsie i odepchnęłam go do tyłu, abym mogła spokojnie wstać z łóżka. Kiedy Fabian opadł na swoją połowę łóżka, spuściłam stopy na zimne panele i chciałam ruszyć przed siebie, kiedy on złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie tak, że miałam głowę na jego torsie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Mówiłem już jaka jesteś piękna? - szepnął mi do ucha, a ja cicho zachichotałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Myślę, że wspominałeś o tym kilka razy na przykład wczorajszego wieczoru - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jestem szczęściarzem - oznajmił i pocałował mnie w czubek głowy. Spojrzałam na niego. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie prawda. Zwalam Ci się na głowę, do tego przejmujesz się mną, moją chorobą..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie - przerwał mi - Cieszę się, że mogę z Tobą być i wspierać Cię wtedy, kiedy tego potrzebujesz. Być z Tobą, kiedy inni nie mogą - wciąż na mnie patrzył swoimi pięknymi oczami, a ja odpowiedziałam mu uśmiechem i zbliżyłam się delikatnie do niego, muskając jego usta swoimi. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Kocham Cię - szepnęłam mu w usta, na chwilę się od niego odchylając.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja Ciebie też - szybko odpowiedział bez namysłu i znowu złączył nasze usta, jednak tym razem nasz pocałunek trwał krócej, bo odchyliłam się od niego i z delikatnym uśmiechem ruszyłam do kuchni, aby przygotować dla nas jakiś posiłek. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dopiero kiedy zamknęłam drzwi od jego sypialni, mój uśmiech zmienił się w smutny grymas. Zastanawiałam się nad wypowiedzianymi przeze mnie słowami. Zrobiłam to tak spontanicznie, że nie wiem, czy sama to przemyślałam. Powiedziałam mu dwa tak ważne słowa, które były tak ważne w życiu każdego człowieka, a sama nie umiałam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy było to szczere. Czy to wszystko minęło.. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
/ JUSTIN /</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Siedziałem w swojej sypialni, pakując pojedyncze rzeczy do małej torby podróżnej. Wyciągnąłem ze swojej szafy kilka zwykłych bluzek, bluzę oraz parę luźnych dresów, jak i czarnych dżinsów i zapiąłem zamek torby. </div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałem już ruszyć w kierunku łazienki, wziąć potrzebne kosmetyki, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Justin! - zawołała moja mama. Zbiegłem szybko ze schodów i skierowałem się do korytarza. Zdziwiłem się, kiedy przy drzwiach wejściowych ujrzałem kruchą blondynkę o oliwkowej cerze. Jej dżinsowe spodenki idealnie podkreślały jej idealne, szczupłe nogi, a oliwkowa, delikatna koszula bez rękawów pasowała do jej oczu. Na jej twarzy widniał nieśmiały uśmiech, a włosy były spięte w wysokiego kuca. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Chanel? - spytałem zdziwiony. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, Justin - odpowiedziała spokojnie. - Przyszłam do Ciebie w nietypowej prośbie - zaczęła, a moja mama zniknęła za drzwiami kuchni. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Może pójdziemy do mnie do góry? - zaproponowałem, a ona kiwnęła głową i już po chwili byliśmy na schodach prowadzących do mojej sypialni i salonu. Czułem jak między nami panuje niezręczna atmosfera, mimo tego, że podczas kręcenia teledysku mogliśmy nazwać się przyjaciółmi. Jednak po zdjęciach i premierze, w ogóle nie rozmawialiśmy, jakbyśmy byli dla siebie całkiem obcy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Po lewej stronie znajdował się salon, a po prawej moja sypialnia i kiedy chciałem ją zaprowadzić do pomieszczenia po lewo, ona od razu skierowała się w przeciwna stronę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wyjeżdżasz? - wskazała na torbę na łóżku. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak - odpowiedziałem szybko. - O co chodzi? - zamiast odpowiedzi, podeszła do mojej szafki nocnej, gdzie nadal widniało pierwsze zdjęcie moje i Amelii. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Rozumiem, że to tylko plotki, że zerwaliście? - spytała nagle. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie.. - zawahałem się chwilę, a przed moimi oczami momentalnie stanął dzień, kiedy to wszystko się skończyło. - To prawda. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Co się stało? - spojrzała na mnie z troską i usiadła na łóżku. Westchnąłem zmarnowany. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Długa historia - oznajmiłem nie chcąc do tego wracać, chociaż wiedziałem, że mogę na nią liczyć. Była dobrą przyjaciółką mimo tego, że znaliśmy się niedługo, dobrze się z nią dogadywałem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jeśli nie chcesz to nie mów - uśmiechnęła się do mnie. - Jednak nie lubię kiedy jesteś smutny i widzę, że coś cię gryzie - dodała, a ja westchnąłem głośno i usiadłem obok niej na łóżku, spuszczając głowę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Po prostu.. nie wyszło nam - odpowiedziałem tylko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nadal ją kochasz, prawda? - spytała wskazując na zdjęcie na szafce, a ja kiedy na nie spojrzałem, przypomniałem sobie nasze pierwsze spotkanie. Tą niezręczną chwilę, kiedy ona była zdenerwowana, że mnie spotkała, a ja starałem się za wszelką cenę jej pomóc, czy zrobić dobre wrażenie, żeby tylko jej nie speszyć czy przestraszyć. Czułem jak na moją twarz wkracza ogromny uśmiech z tego powodu, a wspomnienia gromadzą się w mojej głowie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak - odpowiedziałem powracając do smutnego grymasu na twarzy, przypominając sobie, że to tylko wspomnienia. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Masz dwa wyjścia. Albo o niej zapomnieć albo o nią zawalczyć - powiedziała patrząc na mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Uwierz, że nie tak łatwo zapomnieć o kimś, kto zrobił dla Ciebie tak wiele - oznajmiłem spuszczając głowę, wiedząc że to całkowita prawda.</div>
<div style="text-align: justify;">
- A może jednak.. - nie wiedziałem o co chodzi, dopóki się do mnie nie zbliżyła i szybko musnęła moje usta. Nie wiedziałem jak na to zareagować. Czułem się zagubiony, kiedy jej wargi lekko dotykały moich, prosząc o więcej, a jej długie palce szybko oplotły moją szyję.</div>
<div style="text-align: justify;">
Odsunąłem się od niej natychmiastowo i wstałem z łóżka.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Przepraszam, ale chyba będzie jeśli już pójdziesz.. - powiedziałem nerwowo przeczesując włosy palcami.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, to ja przepraszam.. - podeszła do mnie, ale ja szybko zrobiłem krok do tyłu. - Nie chciałam..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Zrobiłaś już wystarczająco, a teraz wybacz, ale spieszę się - chwyciłem swoją torbę w ręce i wskazałem jej ręką drogę do schodów, jak i drzwi wejściowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ZWmyT8DM1r4">soundtrack</a></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wracałam z Ann z uczelni, kierując się do mieszkania Fabian'a, gdzie wspólnie mieliśmy zjeść obiad i spędzić trochę czasu w swoim towarzystwie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałam ją wypytać o sytuację w mieszkaniu i Claire. Bałam się tam wrócić samej i powiedzieć swojej przyjaciółce zwykłe 'przepraszam', bo bałam się tego cholernego odrzucenia czy słów nienawiści z jej strony. Była dla mnie jak siostra. Siostra, która mnie teraz nienawidziła. <span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Doszliśmy do dobrze mi znanej dzielnicy i szybko znaleźliśmy się na pierwszym piętrze, gdzie znajdowało się dane mieszkanie. Chciałam otworzyć drzwi kluczami, wyciągając je wcześniej z torby, jednak po czasie zorientowałam się, że zamek jest otwarty. Zaprosiłam swoją przyjaciółkę do środka, a kiedy znaleźliśmy się obie w jasnym korytarzu, z kuchni usłyszałam głośne rozmowy i śmiechy.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ann spojrzała na mnie zdezorientowana, tak samo jak ja na nią i po chwili obydwie skierowałyśmy się w tamtym kierunku. </div>
<div style="text-align: justify;">
Przy kuchennym blacie stał mój chłopak razem z innym chłopakiem. Jego gość miał tak samo ciemne włosy jak on, które były trochę krótsze niż Fabian'a, jednak tego samego koloru i tak samo mu się kręciły. Ubrany był w dżinsy, zwężane ku dole, czarną podkoszulkę w serek, a na jego nogach widniały czarne, krótkie conversy. Uśmiechał się do nas szeroko, a ja wciąż stałam w progu, nie wiedząc jak zareagować.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Amelia, to jest mój brat, George - powiedział Fabian, a wspomniany chłopak wyciągnął w moim kierunku rękę, witając się. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Cześć - po raz pierwszy usłyszałam jego głos, który już wcześniej znałam, jednak nie wiedziałam skąd. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej - odpowiedziałam, ściskając jego dłoń, a uśmiech nie znikał z jego twarzy. - To jest moja przyjaciółka, Ann - przedstawiłam ich sobie i tak samo jak ja, moja przyjaciółka przywitała się z nim uściskiem dłoni. Podeszłam do Fabian'a, który od razu objął mnie w pasie i cmoknął w czoło. - Co robisz tak szybko w domu? - spytałam go, zabierając mu z drugiej ręki jego piwo w butelce i biorąc łyka gorzkiego alkoholu. </div>
<div style="text-align: justify;">
- George zrobił mi niespodziankę i przyjechał z rodzinnego miasta, więc opuściłem dwa ostatnie wykłady - wyjaśnił. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie mówiłeś, że musisz opuścić przeze mnie wykłady! - George szybko zareagował, a ja w tym momencie oddałam mojemu chłopakowi jego 'napój'. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Spokojnie, nic się nie stało.. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nigdy więcej takich numerów! - zagroził mu, robiąc przy tym charakterystyczny ruch palcem w jego stronę, a ja razem z Ann się cicho zaśmiałyśmy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dobrze, dobrze - powiedział obojętnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Obiecuję, że go przypilnuję - cmoknęłam go w policzek, wspinając się na palcach.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Już Cię kocham - skomentował George.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jesteś przeciwko mnie? - spytał oburzony Fabian patrząc na mnie z niedowierzeniem wymalowanym na twarzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, kochanie. Ja się tylko o Ciebie troszczę - usprawiedliwiłam się i ponownie go cmoknęłam, tym razem w usta.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Myślę, że jestem w stanie Ci wybaczyć - skomentował, a ja ponownie się cicho zaśmiałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * * </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Siedzieliśmy wszyscy w czwórkę przy małym stole w salonie, zajadając się wcześniej zrobioną przez nas zapiekanką ze szpinakiem i łososiem. George i Fabian wymieniali krótkie dialogi na temat ich rodziny i wspominali stare zjazdy rodzinne, a ja z Ann wymieniałyśmy się krótkimi spojrzeniami i uśmiechami. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Kiedyś Cię tam zabiorę - usłyszałam głos Fabiana skierowany w moją stronę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Gdzie? - spytałam zdezorientowana patrząc na niego. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Do Knoxville - wymienił nazwę swojego rodzinnego miasta. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale.. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie ma żadnego 'ale' - szybko się sprzeciwił. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Pokochasz to miasto - dołączył się George, a ja się tylko uśmiechnęłam, nie chcąc się dłużej sprzeciwiać czy stwarzać pozory niezadowolonej, kiedy tak naprawdę w głowie ponownie miałam mętlik w głowie. Do moich myśli powróciła sytuacja z dzisiejszego poranka i poczułam dziwne wyrzuty sumienia z tego powodu. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podziękowałam i odeszłam na chwilę od stołu, zabierając swój talerz. Ruszyłam do kuchni, a kiedy się tam znalazłam, włożyłam talerz do zlewu i oparłam się o blat. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Hej, co jest? - podskoczyłam przestraszona, słysząc głos swojej przyjaciółki. Odwróciłam się w jej kierunku, a na jej twarzy malował się smutny grymas.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nic, wszystko jest takie.. dziwne - skomentowałam. - Jak Claire? - szybko zmieniłam temat, nie chcąc drążyć w tamto dalej. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie jest najlepiej. Ciągle jest zamknięta w swoich czterech ścianach, a kiedy Josh przyszedł do niej tamtego wieczoru, aby wszystko wyjaśnić, nakrzyczała na niego, że go nienawidzi, że jest idiotą i zakończyła ich związek oficjalnie - streściła mi wszystko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- To moja wina. Gdybym jej tylko powiedziała wcześniej, oni by nie zrywali. Byli tacy idealni, a ja ich zniszczyłam - powiedziałam brzydząc się tej prawdy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie mów tak - szybko do mnie podeszła i przytuliła do siebie. - Nie powinna się tego dowiadywać od trzeciej osoby, a od Was samych, to prawda. Jednak nie trać nadziei. Kiedyś jej przejdzie. Ona po prostu musi to zaakceptować - pocieszyła mnie, a ja mocniej się w nią wtuliłam, zarazem dziękując, że ona się ode mnie nie odwróciła. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Kocham Cię - zaśmiała się cicho i odsunęła się ode mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja Ciebie też - odpowiedziała, co wywołało jeszcze większy uśmiech na mojej twarzy. - A teraz chodź tam do nich, bo zauważą, że coś jest nie tak - pociągnęła mnie za sobą, łapiąc za dłoń i już po chwili znowu siedzieliśmy na swoich miejscach. </div>
<div style="text-align: justify;">
Chłopacy głośno się śmiali, a ja kiedy już miałam coś powiedzieć, usłyszałam dźwięk nowej wiadomości. Fabian tak samo jak ja, spojrzał na wyświetlacz mojego iPhone'a, leżącego między nami na stole, a ja wzięłam telefon do ręki, zainteresowana nowym powiadomieniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
Odblokowałam telefon i zamarłam. </div>
<div style="text-align: center;">
<i>'<b>Od: </b>Nieznany</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tęsknię za Tobą, Justin' </i></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
___________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
takie przyspieszenie rozdziału, hihi. miałam dodać za tydzień dopiero, ale natchnęło mnie, </div>
<div style="text-align: center;">
więc jest już teraz. jak Wam się podoba? :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u>myślicie, że sms od Justina coś zmieni? i czy George zawita w tym opowiadaniu na dłużej?</u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
czekam na opinię, za które z góry bardzo dziękuje! xx </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
PONOWNIE CHCIAŁAM WAS ZAPROSIĆ NA NOWE OPOWIADANIE</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><b><a href="http://your-biggest-fear.blogspot.com/">YOUR-BIGGEST-FEAR</a></b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">hope you like it</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">DZIĘKUJE ZA TAK WIELE WEJŚĆ. JEST ICH JUŻ PRAWIE 28,000, A TO DLA</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">MNIE NAPRAWDĘ WIELKIE OSIĄGNIĘCIE. KOCHAM WAS WSZYSTKICH! :*</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">KWESTIA ORGANIZACYJNA. jeśli zmieniacie swoje nazwy tt, a dalej chcecie być</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">informowani, zostawcie komentarz z nazwą w zakładce 'YOU', z góry dziękuje :)</span></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-22857817471327294562013-05-11T14:09:00.003+02:002013-05-11T14:09:47.505+02:00pięć<div style="text-align: center;">
<i><a href="http://www.youtube.com/watch?v=OxmGDBEnsIw">muzyka</a></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
/ JUSTIN /</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Leżałem na swoim łóżku w wielkiej sypialni, bez chęci ruszenia się z miejsca. Wiedziałem, że czeka mnie dzisiaj wieczorna gala, ale nie miałem sił, aby cokolwiek zrobić, po raz kolejny od dłuższego czasu.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Justin - usłyszałem za sobą słodki głos małej dziewczynki. Szybko odwróciłem się w jej stronę, a ona otulając swojego brązowego misia, którego dostała ode mnie miesiąc temu, podbiegła do mnie i wdrapała się na łóżko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Co jest, moja księżniczko? - spytałem podciągając się tak, aby mieć na nią dobry widok. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dlaczego jesteś smutny? - zapytała z troską w głosie, a ja tylko cmoknąłem się a czubek głowy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Bo straciłem kogoś ważnego, wiesz? - wyjaśniłem jej niełatwo o tym mówiąc, chociaż już dawno powinienem ruszyć do przodu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Czy to naprawdę należy już tylko do przeszłości? Tak. I ja powinienem w końcu to zrozumieć, ale tak trudno było mi się pogodzić z jej decyzją. Nie, trudno było mi zaakceptować, że to wszystko może być moją winą. Gdybym tylko bardziej uważał, gdybym tylko starał się bardziej ją bronić, możliwe, że teraz budziłbym się obok niej. Możliwe, że wszystko byłoby takie samo, jakie było, ale co się stało się nie odstanie, a ja mimo tak wielkiego bólu, musiałem sobie dać radę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Mówisz o Amelii? - kiwnąłem głową. - Obiecała mi, że Cię nie skrzywdzi - dodała smutno. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie zrobiła tego. To ja ją skrzywdziłem - wybroniłem brunetki, trochę naciągając prawdę, ale nie chciałem, aby Jazzy zmieniła do niej nastawienie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Czemu jej nie przeprosisz? - spytała ponownie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- To nie jest takie proste - szybko odpowiedziałem. - Ale nieważne, mała. - zacząłem ją gilgotać, aby tylko odciągnąć ją od tego tematu i zamartwiania się moją osobą. Usłyszałem jej głośny śmiech, który rozbrzmiał w każdym kącie tego pokoju i nie tylko. Uśmiechnąłem się pod nosem, kiedy Jazzy znalazła się obok mnie podskakując na łóżku.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Justin! - powiedziała swoim piskliwym dziewczęcym głosem. Zaprzestałem swojej czynności i uśmiechnąłem się szeroko. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ty mnie kochasz, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
- Oczywiście! - oznajmiła, na co cmoknąłem ją w czoło.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja Ciebie też, księżniczko - zarumieniła się jak za każdym razem, kiedy tak ją nazywałem. To sprawiło, że cicho zachichotałem i uniosłem się do pozycji siedzącej. - Gotowa na śniadanie? - nawet nie zorientowałem się, kiedy młoda panna wskoczyła na moje ramiona, a ja poprawiając ją na nich, chwyciłem jej małe rączki i uniosłem do góry niosąc ją na 'baranach', co sprawiło, że głośno się zaśmiała zwłaszcza, kiedy zacząłem szybko iść i robić przy tym kilka zakrętów.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zszedłem ostrożnie po schodach, wciąż trzymając swoją siostrę na swoich barkach i wszedłem do kuchni, czując słodki zapach świeżych naleśników. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dzień dobry - przywitałem się z moją mamą, cmokając ją w policzek, co ją zdziwiło.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wow, samodzielnie wstałeś, mogę to zapisać w kalendarzu? - zażartowała, a ja ostrożnie się schyliłem i pozwoliłem Jazzy samodzielnie zejść z moich ramion. Kiedy ujrzałem jej małe stopy na jasnych płytkach, wróciłem do pozycji stojącej, a Jazzy ścisnęła moją dłoń, kiedy w drugiej wciąż trzymała swojego misia. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Mogę dzisiaj zabrać małych do wesołego miasteczka? - spytałem patrząc na moją rodzicielkę, która odwróciła się od blatu kuchennego i spojrzała na mnie niedowierzając. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jasne, myślę, że obydwoje się ucieszą - odpowiedziała, a moja siostra głośno i radośnie krzyknęła, po czym szybko wybiegła z kuchni, zapewne pochwalić się daną informacją ze swoim bratem. - Co to za zmiana? - zapytała mnie mama, kiedy byliśmy już sami. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Sam nie wiem. Chyba czas odpuścić, prawda? - spojrzałem na nią, a ona szybko znalazła się obok mnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Pamiętasz? Nigdy nie należy się poddawać - powiedziała w moją stronę. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Mamo, ja poddałem się już dawno temu, ale dopiero dzisiaj to zrozumiałem. Gdybym nadal walczył, już dawno byłbym w Nowym Jorku czy nawet nie dopuściłbym do tego zerwania - oznajmiłem słabym głowy, wstydząc się swojego postępowania.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nieprawda, Justin. Nie poddałem się, bo gdyby tak było nie siedziałbyś teraz tutaj tylko już dawno ulatywałby od Ciebie entuzjazm. Szybko byś zapomniał o Was, o niej, ale tak nie jest. Myślisz, że się poddałeś, kiedy tak naprawdę po prostu nie masz siły, aby dalej walczyć, bo boisz się odrzucenia. Boisz się, że ta dziewczyna jest szczęśliwa bez Ciebie, a uwierz, że dawno nie widziałam tak udanego związku, jaki stwarzaliście - pocieszyła mnie, a ja spojrzałem na nią. - Widzę, że nadal ją kochasz.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak, ale..</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie chcę słyszeć 'ale', Justin. Pokaż jej, że nadal Ci zależy - zachęciła mnie, a ja delikatnie się do niej uśmiechnąłem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale jak? Ona nie chce mieć ze mną nic wspólnego - odpowiedziałam zmarnowany. </div>
<div style="text-align: justify;">
-Hej, jesteś Justin Bieber, dasz radę - cicho się zaśmiałem i przytuliłem ją do siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dziękuje - cmoknąłem ją w czubek głowy, a moja rodzicielka odwzajemniła mój uścisk, co wywołało uśmiech na mojej twarzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Miała rację. Po raz kolejny się nie myliła. Obserwowała nas od początku do samego końca. To jej streszczałem spędzone dni w towarzystwie swojej dziewczyny. To do niej przychodziłem po rady, co mogę kupić Amelii w prezencie czy co mogę zrobić, aby się lepiej poczuła. Wiedziała o wszystkim. O tym co się działo w przeszłości i sama z chęcią wracała do listu, który napisała dla mnie Amelia. Pamiętam jej pierwsze słowa na jej temat. <i>'Ta dziewczyna jest jak piękny ptak ze złamanym skrzydłem, która z trudem podąża wyznaczoną ścieżką, ale jest też chłopak, który może nauczyć ją latać i jesteś nim ty'</i>. Pamiętam, kiedy wzruszyła się, kiedy czytała list od niej. Powiedziała, że to cudowne co dla niej zrobiłem i co robię dla miliony innych dziewczyn, ale ten list szczególnie do niej przemówił. Pamiętam, że to było motywacją, aby ją znaleźć, a kiedy to zrobiłem, Pattie kibicowała nam na każdym kroku i nie przestała nawet teraz, kiedy my już nie istniejemy. Byłem szczęściarzem, że ją miałem. Od początku do końca. Mogłem jej pomóc, ale też sam mogłem na nią liczyć, kiedy potrzebowałem wsparcia. Była moim bohaterem i teraz po raz kolejny mnie nie zawiodła. Nie obwiniała mnie za popełniony błąd czy nie wytykała mi moich wad, ale stawała za mną murem i radziła to, co było dla niej jak i dla mnie najlepszym wyjściem. Była ze mną zawsze. Trzymała mnie na rękach, kiedy jej świat się walił. Robiła wszystko, żebym tylko mógł mieć dom nad głową, znosiła moje ciężki dni, mój okres dojrzałości i buntu i nawet teraz, kiedy dorosłem, ona nie odeszła. Wciąż tutaj jest, stojąc dla mnie oparciem, tak samo jak ja zamierzam stać oparciem dla niej. Za to wszystko, co ona poświęciła dla mnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Wq8BqYus40A"><i>muzyka</i></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Siedziałam na jednej z drewnianych ławek trzymając w ręce czerwony, plastikowy kubek ze słabym drinkiem, którego zaproponował mi Fabian. </div>
<div style="text-align: justify;">
Znajdowaliśmy się na obrzeżach Nowego Jorku, gdzie jeden z jego znajomych organizował małą imprezę w plenerze. Słońce już powoli zmierzało ku dołowi, kontrastując przy tym z pięknym, fioletowym niebem, a ja czułam na swojej gołej skórze jak wzmaga się delikatny, zimny wiatr.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Zimno Ci? - spytał mój chłopak, a ja tylko pokręciłam głową, jednak on wyczuł, że nie jestem z nim całkiem szczera i szybko zdjął swój czarny sweter z guzikami i narzucił go na moje ramiona. Wziął mojego drinka, ostawiając na naszą ławkę i pomógł mi założyć sweter. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dziękuje - cmoknęłam go w usta, a on uśmiechając się, oddał mi mój kubek i usiadł z powrotem na swoim miejscu. Czułam się o wiele lepiej, kiedy ciepła bawełna ogrzewała moje ciało, a do moich nozdrzy docierał mocny zapach jego perfum. Odeszłam z danego miejsca, kierując się do ogniska, gdzie siedzieli moi przyjaciele, który przyjechali tutaj razem z nami.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Josh, nie opowiadaj tego, to jest krępujące! - usłyszałam głośny pisk Claire, która zakrywała twarz rękoma, jakby się czegoś wstydziła. Zaśmiałam się cicho i podeszłam do nich, siadając obok Josh'a, a reszta towarzystwa szybko na mnie spojrzała. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Och, proszę. Kto do nas dołączył - zareagował szybko mój przyjaciel, co przypomniało mi o jego dawnym zachowaniu w liceum, kiedy to dokładnie tak odpowiadał za każdym razem, kiedy pojawiłam się gdzieś w pobliżu jego czy jego znajomych. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Tęskniłeś, prawda? - uśmiechnęłam się szeroko. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nawet nie wiesz jak bardzo - odpowiedział i mocno przytulił mnie do siebie, cmokając mnie w głowę. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Proszę, proszę, a jednak powiedzenie 'Stara miłość nie rdzewieje' jest prawdziwe - usłyszałam za swoimi plecami i jak poparzona odwróciłam się w tamtym kierunku. Ujrzałam dobrze mi znanego chłopaka. Był wysoki, miał ciemne włosy i czarne oczy, a ubrany był w czarne, wąskie spodnie, białą podkoszulkę, na której widniała rozpięta, czerwona koszulka.</div>
<div style="text-align: justify;">
- David, co ty tutaj robisz? - spytał przez zaciśnięte zęby Josh, wstając z ławki. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak dawno się nie widzieliśmy, przyjacielu - odpowiedział mu David, naciskając na ostatnie słowa. - Nie wiedziałem, że wciąż kręcisz z Amelią - spojrzał na mnie. - Wybaczcie, to nie ten plan wydarzeń. Nie wiedziałem, że wciąż się nią bawisz - ponownie dodał nacisk na ostatnie słowo.</div>
<div style="text-align: justify;">
- O czym on mówi? - tym razem odezwała się Claire, która była zdezorientowana całą tą sytuacją. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Czyżby przyjaciółka była źle poinformowana? - zapytał ironicznie David i zaśmiał się głośno.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Zamknij się, David! - powiedział groźnie Josh ruszając w jego kierunku. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale to zbyt piękna historia, żeby jej nie opowiadać. Była sobie biedna sierotka o imieniu Amelia, która była bardzo nieszczęśliwa. Przybyła do nowej szkoły z Chicago i liczyła tutaj na wielką miłość, na księcia na białym koniu. Wtedy na jej drodze pojawił się Josh. Ideał. Najpopularniejszy chłopak w szkole, który zwraca na nią uwagę i tutaj rozpoczyna się najlepsza akcja. Josh zabiera ją na dyskotekę, daje jej nadzieję, sprawia, że Amelia się w nim zakochuje i bum! Czar pryska, bo zamiast z nią, wraca ze szkolnej zabawy z piękną, rudą dziewczyną, a Amelia jak była pośmiewiskiem, tak rola nieudacznika pozostała jej do końca - spojrzał na mnie, a w moich oczach zebrały się łzy pod wpływem wspomnień. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jesteś dupkiem! - Josh rzucił się na niego z pięściami i zauważyłam, że podchodzi do nas Fabian i jego przyjaciele z uczelni, a Claire patrzy na mnie z niedowierzeniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jak mogłaś? Jak mogłaś mi nie powiedzieć o tym, że cokolwiek Was łączyło? - powiedziała, a po moim policzku spłynęły pierwsze łzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie wiedziałam jak.. On Ci się zaczął podobać i co miałam wyskoczyć 'Coś do niego kiedyś czułam'? Chciałam zapomnieć, Claire.. - odpowiedziałam jej. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami, ale widocznie się myliłam - skomentowała i odeszła w drugą stronę, kiedy Fabian oddzielał Josh'a i David'a, jednak ja nie zostałam w miejscu, a poszłam razem z moją przyjaciółką. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Claire, przepraszam.. - rzuciłam w jej stronę, a ona gwałtownie się odwróciła. Z jej oczu również płynęły łzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, Amelia. Może dla Was to przeszłość, ale jakby się temu przyjrzeć, wcale tak o nie wygląda. Patrzyłam na Was z uśmiechem na twarzy, kiedy widziałam jak z wrogów stajecie się przyjaciółmi, ale teraz zaczynam się zastanawiać czy aby na pewno to wszystko minęło.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak - potwierdziłam słabym głosem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wybacz, ale nie umiem już Ci zaufać - powiedziała i odeszła, a ja wybuchnęłam jeszcze głośniejszym płaczem, wiedząc że już nie zdołam jej zatrzymać. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mogłam uwierzyć w to wszystko, co się teraz działo. Powrócił David, mój najgorszy koszmar z liceum. Wcześniej niszczył to co było między mną, a Justinem, a teraz próbował zniszczyć to co było dla mnie najcenniejsze - moją przyjaźń z Claire.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zdenerwowana, jak i przygnębiona tymi wydarzeniami, wróciłam do ogniska, gdzie Fabian stał między Josh'em i David'em, wymieniającymi między sobą głośne wyzwiska. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jesteś z siebie zadowolony? - podeszłam do David'a, na którego twarzy pojawił się triumfalny uśmiech.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Co się stało, kochanie? - spytał z udawanym żalem w głosie. Nic nie odpowiedziałam tylko walnęłam go z otwartej ręki w prawy policzek. - Ostra. W łóżku też taka jesteś? - zapytał zadziornie. Tym razem to nie ja go uderzyłam, a Fabian wymierzył w niego swoją prawą pięść tak, że nasz nieproszony gość zachwiał się i upadł na zieloną trawę. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Jeszcze raz taki komentarz w jej stronę i tego pożałujesz - powiedział przez zaciśnięte zęby, stojąc nad nim. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Dobra, dobra - uniósł się, otrzepując się - Miło było Cię znów widzieć, skarbie - puścił mi oczko i odszedł z wielkim uśmiechem na twarzy, a do mnie podszedł Fabian, obejmując mnie w talii, kiedy z moich oczu sączyły się łzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Już dobrze, wszystko będzie dobrze - pocałował mnie w czubek głowy, dodając mi otuchy. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Claire odeszła - powiedziałam nie tylko do niego, ale także do Josh'a, który nie potrzebował większych wyjaśnień.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko runęło jak stara kamienica z cegieł, która nadawała się tylko do zburzenia. Od zawsze byłam taką starą kamienicą. Zaniedbana, niepotrzebna, omijana przez wszystkich dookoła. Potem w moim życiu pojawił się Justin, który razem z przyjaciółmi mnie idealizował. Zmieniali mnie na lepsze, ale teraz, wystarczyło jedno słowo, jeden błąd, który sprawił, że runęłam. I tym razem nie widziałam nic, co mogłoby mi pomóc do powrócić do sił. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
____________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
rozdział pojawiłby się kilka godzin wcześniej, gdyby nie małe problemy z word'em,</div>
<div style="text-align: center;">
ale udało mi się dodać, więc jest dobrze :) od razu przepraszam za błędy, ale przepisywałam</div>
<div style="text-align: center;">
na szybko, bo zaraz wychodzę, a chciałam dodać przed tym :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u>CO MYŚLICIE O SYTUACJI Z JUSTINEM? ZROBI COŚ CZY MOŻE PODDA SIĘ?</u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u>JAKIE WRAŻENIA PO WIZYCIE DAVID'A I JEGO AKCJI? :) </u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
CZEKAM NA SZCZERE OPINIE :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Chciałam Was również zaprosić na moje nowe opowiadanie, gdzie prolog pojawi się już</div>
<div style="text-align: center;">
wieczorem :3 <b><a href="http://your-biggest-fear.blogspot.com/">YOUR-BIGGEST-FEAR</a></b></div>
<div style="text-align: center;">
mam nadzieję, że się Wam spodoba, xx. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-31579697595136894122013-04-27T13:03:00.003+02:002013-04-27T13:06:04.793+02:00cztery<div style="text-align: center;">
<i><a href="https://www.youtube.com/watch?v=SV_s0Q48R6c">muzyka</a></i></div>
<br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<w:DoNotOptimizeForBrowser/>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
text-autospace:ideograph-other;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;">To
samo miejsce, te same korytarze i ludzie dookoła, którzy chwalili nowe dzieło
Justina. Szłam obojętnie wąskim, białym korytarzem, mając na sobie tą samą
sukienkę co tamtego krytycznego wieczoru. Zaglądałam na każdego pokoju, który
mijałam, sama nie wiedząc czego szukając. Doszłam w końcu do garderoby Justina.
Nie czując kompletnie nic, chciałam wejść do środka, będąc pewna, że zamiast
Justina jest tam Fabian, ale sama nie umiałam sobie odpowiedzieć dlaczego. </i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Co Cię łączy z Amelią? –
usłyszałam z danego pokoju i głośny śmiech Fabiana odbił się na każdej ze
ścian, jak i w moich uszach. Nie ruszałam się, ale słuchałam z zainteresowaniem
dalszej konwersacji z moim przyjacielem jak i nieznanym mi do tej pory głosem.</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Stary, mówisz poważnie?!
– odparł i niemal mogłam sobie wyobrazić jak przy tym niewyobrażalnie się
uśmiecha. – Ta suka nie jest mnie warta. Rozkocham, sprawię, że mi zaufa, aby
to wykorzystać – cicho zachichotał – A potem zostawię jakby
nigdy nic – podzielił się swoim dopracowanym planem, a ja poczułam jak łzy
gromadzą się w moich oczach. Usłyszałam jeszcze głośne trzaśnięcie, co
oznaczało, że Fabian jak i jego osoba towarzysząca przybili sobie piątki, a ja
nie mogąc dłużej tego słuchać, pobiegłam w innym kierunku, nie zauważając
nawet, że na kogoś wpadam. </span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie jesteś tego warta –
usłyszałam dobrze znany mi głos. Uniosłam głowę i zobaczyłam te same brązowe
tęczówki wpatrujące się w moje i tą troskę wypisaną na jego twarzy. Nic więcej
nie mówiąc, zbliżył swoje usta do moich, zagłębiając się w słodkim pocałunku.
Nie opierałam się, tylko płakałam, a potem moja rozkosz została momentalnie
przerwana. </span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia – usłyszałam przez sen i niechętnie otworzyłam oczy przestraszona. Przed
sobą zobaczyłam siedzącego na moim łóżku Fabiana, co mnie jeszcze bardziej
przeraziło. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, co ty tutaj robisz? – spytałam podnosząc się do pozycji siedzącej, nawet
nie myśląc jak wyglądam po kolejnym koszmarze tej nocy, tylko patrząc na niego
czekając na odpowiedź. On jednak mi jej nie udzielił, a przysunął swoją prawą
dłoń do mojego policzka. W jego oczach widziałam troskę i strach. Po chwili
jego kciuk dotknął mojego ciepłego policzka i starł z niego pojedynczą łzę,
która nawet nie wiem kiedy tam się pojawiła.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co Ci się śniło? – spytał z troską w głosie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zwykłe głupoty – odpowiedziałam obojętnie, kiedy on cofnął swoją dłoń, nie
przestając na mnie patrzeć.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To nie wygląda jak głupoty, Amelia – nie odpuszczał.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Po prostu miałam mały koszmar, zapomnij – poprosiłam i kiedy chciałam wstać z
łóżka i spuściłam już nogi na jasny dywan, on mnie zatrzymał łapiąc mnie za
dłoń.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mam zapomnieć o widoku płaczącej dziewczyny i nic z tym nie robić? – spytał, a
kiedy zorientował się, że chciałam kiwnąć głową, ponownie się odezwał. – Nie ma
mowy. Martwię się o Ciebie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie musisz – szybko zaprzeczyłam. – A teraz naprawdę mi powiedz co tutaj
robisz, bo zaczynam się martwić o swoją prywatną przestrzeń – powiedziałam, a
on cicho zachichotał, co było dobrym znakiem, że chociaż na chwilę odpuści daną
sprawę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wpuścił mnie niejaki Josh – wytłumaczył szybko.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
No jasne – skomentowałam, na co on ponownie się uśmiechnął. – Nie zrobił Ci
żadnego kazania na nasz temat? Nie pytał jakby miał napisać całą księgę na nasz
temat? – zapytałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A powinien? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Właśnie tego bym się po nim spodziewała.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nic takiego nie miało miejsca, spokojnie – odpowiedział, a ja w tym momencie
wstałam ze swojego łóżka, jednak nie zdążyłam ujść daleko, bo on szybko złapał
mnie za dłonie i przyciągnął do siebie, tak że stanęłam między jego kolanami i
lekko się uśmiechnęłam na jego ruch. Położył swoje zimne dłonie na moich
biodrach, powodując ciarki na całym moim ciele, a ja oplotłam swoje dłonie
wokół jego szyi. – Nie jesteś nawet ciekawa dlaczego się tutaj pojawiłem o tej
porze? – spytał zadziornie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Niech to będzie niespodzianką – odpowiedziałam z uśmiechem, a on pociągnął moje
dłonie w dół, tak aby moja twarz znalazła się na wysokości jego i cmoknął mnie
w policzek, nie wiedząc czy może sobie pozwolić na więcej. Poczułam jak moje
policzki się rumienią, co wywołało większy uśmiech na jego twarzy. – Ale
będziesz mi musiał pomóc się ubrać – szybko zareagowałam i wytknęłam język w
jego stronę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Z przyjemnością – powiedział cwaniacko, poruszając brwiami, na co dostał ode
mnie kuksa w bok. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie to miałam na myśli – szybko się wybroniłam, a na jego twarzy pojawił się
jeszcze większy uśmiech. Szybko od niego odeszłam i ruszyłam do swojej szafy.
Wyciągnęłam z niej dżinsowe, wytarte spodenki, a na drugim wieszaku czarne
legginsy i uniosłam je do góry.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Spodenki – skomentował, więc odłożyłam legginsy do szafy i tym razem
wyciągnęłam z niej błękitną koszulę na bez rękawów, która była lekko
prześwitująca oraz kremową, luźną bluzkę na rękaw ¾, w którą zaopatrzyłam się
tydzień temu na zakupach z dziewczynami. – Bluzka – kiwnęłam tylko głową i
zamknęłam szafę, wcześniej wyciągając z niej jeszcze czystą bieliznę i czarne,
krótkie conversy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Daj mi minutę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">/ JUSTIN /</span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Siedziałem w naszym prywatnym
samolocie, nie zwracając uwagi na to co się działo dookoła. Na Ryan’a, który
jak zwykle opowiadał swoje żarty reszcie obsadzie. Na Alfredo, którego głośny
śmiech roznosił się po wszystkich kątach, nawet na skupionego Scooter’a, który
miał do załatwienia ostatnie kwestie dotyczące mojej nadchodzącej trasy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Spojrzałem przez okno, skąd już
widziałem pierwsze zarysy tego wielkiego miasta. Nowy Jork. Opierałem się, żeby
się tutaj znaleźć. Starałem się wymyślić wszystko co możliwe, żeby tylko znowu
się tutaj nie znaleźć. Nie dlatego, że bałem się ją spotkać, ale dlatego, że
teraz kiedy mogłem być w tym mieście, nie mogę znowu zobaczyć jej cudownego,
czarującego uśmiechu. Nie mogę poczuć jej słodkich ust na swoich, a jedyne co
mnie zatrzymuje w tym mieście przez te 2 dni to kwestie biznesowe. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Przed oczami miałem ten dzień, kiedy
się poznaliśmy. Ten moment, kiedy leciałem tym samolotem, a na ekranie mojego
laptopa czytałem list od niej. Ten moment, kiedy na jednej z ulic Nowego Jorku,
spotkałem swojego anioła, który nauczył mnie jak latać. Te nerwy, jak ją
znajdę, co jej powiem, a los wszystko zrobił za nas. Chociaż raz był po mojej
stronie i nie przeszkadzał nam w wykonaniu tego pierwszego kroku, który tak
wiele zmienił. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘ZAWSZE będę Cię bronić
niezależnie od sytuacji, niezależnie od tego jak źle będzie w moim życiu.’</span></i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> Gdzie się podziała ta obietnica, którą
mi złożyłaś tamtego cholernego dnia w dniu przeczytania listu? Gdzie się
podziały te puste słowa, które tak bardzo zamieszkały w moim sercu? One odeszły
razem z Tobą. Straciłem nie tylko jedną ze swoich Belieber, ale straciłem
dziewczynę, która zrobiła dla mnie i mojego serca tak wiele. Zmieniła moje
życie. Wiem, że dzięki Tobie stałem się kimś innym, lepszym. Może inni
spostrzegali we mnie tego ślepo zakochanego nastolatka, który przecież nic nie
wie o miłości, kiedy ja sądziłem całkiem na odwrót. Ty byłaś moim dopełnieniem,
byłaś moim wspólnym mianownikiem. Dziewczyno, bez Ciebie jestem zagubiony.
Przed Twoją miłością, byłem nisko. Upadałem za każdym razem, kiedy coś złego
się działo mi, czy miało wpływ na moją karierę, a potem pojawił się w moim
życiu piękny anioł, który pomógł mi wyjść z tego gówna. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Szkoda,
że ty myślałaś inaczej. Szkoda, że się poddałaś, kiedy ja nadal chciałem
walczyć. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, wszystko w porządku? – usłyszałem głos Alfredo, który wyrwał mnie z
myślenia. Mój przyjaciel usiadł naprzeciwko mnie, a ja nawet nie odwróciłem
wzroku od okna.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wszystko ok – odpowiedziałem sucho, kłamiąc. Nic nie było w porządku. Aby tak
było, wystarczyłoby tylko, aby ona wróciła. A to było niemożliwe. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KtGvLlm1I9Y"><i><span style="font-family: "Georgia","serif";">muzyka</span></i></a></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Siedzieliśmy na zielonej trawie w
Central Parku, gdzie Fabian przygotował dla nas mały piknik. Wybrany przez
niego strój idealnie pasował do pogody, jak i warunków. Wielki, słomiany koszyk
leżał po środku naszej dwójki, a w jego wnętrzu znajdowało się kilka kanapek,
czekoladowe przekąski oraz czerwone winogrono. Po drodze zaopatrzyliśmy się
jeszcze w naszą ulubioną kawę ze Starbucks’a i ten poranek mogłam nazwać
idealnym.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Ukradkiem
spojrzałam na chłopaka naprzeciwko mnie, który częstował się przygotowanym
przez siebie posiłkiem. Jego rysy twarzy były delikatnie oświetlane przez
promienie słoneczne, a włosy lekko ułożone w nieładzie. Wciąż nie umiałam sobie
odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę jest między nami. Od piątkowego
wieczoru omijałam z nim rozmowy. Przez cały wczorajszy dzień ignorowałam jego
telefony, tak samo jak wiadomości czy inne formy komunikacji, a dzisiejszego
poranka on sam pojawił się w moim mieszkaniu, bez zapowiedzi. Czy to miała być
odpowiedź na wszystkie moje wątpliwe pytania czy może kolejna zagadka do
rozwiązania, którą otrzymałam w swoim chorym śnie? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Tak
duży mętlik w głowie, tak mało siły na ogarnięcie go. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spojrzał
na mnie, na co ja spuściłam wzrok skrępowana i położyłam się na czerwonym kocu.
On zrobił to samo, po czym odwrócił głowę w moją stronę. Przez kilka sekund
obserwowałam jego czekoladowe tęczówki, a on wpatrywał się we mnie z błyskiem w
oku i delikatnym uśmiechem na ustach. Nic nie mówił. Po chwili zbliżył się do
mnie i zanim złączył nasze usta w całość, szybko uniosłam się do góry.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, ja po prostu.. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, rozumiem – powiedział szybko lekko skrępowany.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, właśnie nie rozumiesz – odpowiedziałam lekko zdenerwowana, czując jak
wszystkie moje emocje wylatują z wewnątrz. – Od kilku dni próbuje się
dowiedzieć co jest między nami. Próbuje sobie odpowiedzieć na wszystkie pytania
w mojej głowie i wcale mi tego nie ułatwiasz – obwiniłam go, podnosząc ton
swojego głosu. – Po prostu.. – poczułam jak w moich oczach zbierają się łzy. –
Boję się.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie skrzywdzę Cię – ponownie się do mnie zbliżył, patrząc na mnie swoimi
czekoladowymi oczami. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dlaczego ja? Dlaczego z tych wszystkich dziewczyn śliniących się na Twój widok
na uczelni ty wybrałeś akurat mnie? – spytałam, a po moim policzku spłynęła
pierwsza łza, którą on szybko otarł.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Bo nie jesteś jak one. Im zależy tylko na dobrej reputacji. Myślą, że jak się
pokażą u mojego boku to wszyscy zwrócą na nie uwagę. Tylko tego ode mnie
oczekują, a ty.. ty jesteś ich przeciwieństwem. Jesteś delikatna, urocza,
wrażliwa w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale i silna.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tego nie wiesz – szybko zaprzeczyłam, nie zgadzając się z ostatnim słowem,
jakie skierował w moją stronę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem i to bardzo dobrze..</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, Fabian! – ponownie uniosłam swój głos i wstałam z miejsca. W moich oczach
zebrało się jeszcze więcej łez, a on szybko pojawił się na mojej wysokości. –
Nie rozumiesz, że.. że.. – zająkałam się. – Boję się, że odejdziesz, kiedy
dowiesz się prawdy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spojrzał
na mnie przerażony, jednak mimo to, kontynuowałam swoją wypowiedź.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mam nowotwór. W każdej sekundzie może on pęknąć i może nie być dla mnie
ratunku, rozumiesz? Dlatego nie chcę dawać Ci tej pieprzonej nadziei, czy
angażować się w coś, co potem tylko może Cię zranić. Nie mówiłam nic wcześniej,
bo się tego wstydziłam, ale też obawiałam się, że po prostu odejdziesz.. – po
moich policzkach spływały strumienie łez, a on nic nie odpowiedział, ale
zbliżył się do mnie i czule mnie pocałował.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie odejdę, nigdy. I Tobie też na to nie pozwolę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *</span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co powiesz na lody? – zaproponował Fabian, kiedy spacerowaliśmy jedną z
bardziej ruchliwych ulic w Nowym Jorku. Przez tłum na chodniku, szłam do niego
wtulona, a on obejmował mnie w pasie, starając się abym nie przewróciła się o
żadnego z przechodniów. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem za – odpowiedziałam entuzjastycznie, na co się krótko zaśmiał i cmoknął
czubek mojej głowy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Czułam
się szczęśliwa. Po raz pierwszy od kilku dni, mogłam się bez wyrzutów
uśmiechnąć i powiedzieć sobie, że na to czekałam tak długo. Ufałam mu. Po
naszej rozmowie w parku nie miałam wątpliwości, a sen pozostawiam tylko mojej
wyobraźni, która wciąż plata mi figle. Najważniejsze było to co było teraz. Ja
i on. Czy byłam zakochana? Może nie teraz, ale kto wie co czas pokaże.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia? – usłyszałam znajomy mi głos, jednak dopiero kiedy spojrzałam ku górze,
przypomniałam sobie do kogo on należy. Zauważyłam stojącego przed nami Alfredo,
który miał czarne okulary na nosie, jednak szybko je uniósł, kiedy zobaczył
naszą dwójkę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, Alfredo – odpowiedziałam odchylając się od Fabiana, który nie wiedział co
powiedzieć. – Fabian, to jest Alfredo. Alfredo, Fabian – przedstawiłam ich
sobie i niemal czułam jak niezręczność wkracza między naszą trójkę. Chłopacy
ścisnęli swoje dłonie na powitanie, nie pokazując przy tym żadnych uczuć.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Pójdę nam po lody – oznajmił mi Fabian i zanim odszedł, ponownie ucałował mnie
w czubek głowy, a ja odpowiedziałam krótkim uśmiechem i spojrzałam w kierunku
Floresa.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To Twój nowy chłopak? – spytał jak gdyby nigdy nic. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co robisz w Nowym Jorku? – zignorowałam jego pytanie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Sprawy biznesowe – odpowiedział szybko i spojrzał na mnie wymownie, czekając na
moją odpowiedź.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak – oznajmiłam szybko – I proszę nie dawaj mi teraz kazań jaka to ja jestem
zła, że nie dałam mu kolejnej szansy. Jaki to wielki błąd popełniłam uciekając z
Los Angeles czy zrywając z nim wtedy w szpitalu, bo żadnego z tamtych wydarzeń
nie żałuję. Co się stało to się nie odstanie i jest dobrze tak jak jest –
wytłumaczyłam się.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jest dobrze?! Amelia, czy ty słyszysz co mówisz? – spytał niedowierzając. –
Minęło kilka tygodni od waszego zerwania, a wiesz co się z nim dzieje? On nie
jest tylko załamany, bo Cię stracił. On jest załamany, że nie może Cię
odzyskać. Każdego cholernego dnia słyszę tylko smutne nuty wydobywające się z
jego sypialni i widzę ten smutny grymas na jego twarzy. To dla Ciebie jest
‘wszystko ok?’</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Poczułam
wyrzuty sumienia, że to wszystko miało miejsce przez mnie. Kiedyś był dla mnie
idolem. Widok jego smutnego przyprawiał mnie o łzy i miliony wiadomości do
niego, żeby tylko się uśmiechnął, a teraz kiedy mogłam naprawdę coś zdziałać,
nie potrafiłam mu pomóc.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, Alfredo..</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie mnie powinnaś przepraszać – szybko mi przerwał. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ale ja i on to już skończona historia – przypomniałam mu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Widzę, że szybko znalazłaś kogoś na jego miejsce – spojrzał w kierunku Fabiana,
który rozmawiał ze sprzedawczynią za ladą.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To nie tak. Fabian naprawdę mi pomógł wyjść z tego wszystkiego. To nie tak, że
zapomniałam o Justinie. Za wiele dla mnie zrobił, żeby zapomnieć, ale teraz..
teraz jest po prostu lepiej. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Szkoda, że to zadziałało tylko w jedną stronę – szybko skomentował. – Broniłem
Cię, bo myślałem, że robisz dobrze. Pomogłem Ci uciec, bo wiedziałem, że robisz
to z miłości do niego, a teraz kiedy znowu jesteśmy w Nowym Jorku, kiedy widzę,
że on ma tą pieprzoną nadzieję, że wszystko może wrócić, widzę Cię z nowym
chłopakiem. Nie mam nic przeciwko, nie chcę się wtrącać między Wami, ale nie
mogę znieść widoku najlepszego przyjaciela, który ciągle cierpi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, że nie mogę tego zmienić – powiedziałam tylko i w tym samym
momencie podszedł do mnie Fabian wręczając mi wafelek z lodami śmietankowymi. –
Miło było Cię znów zobaczyć – pożegnałam się, a on nic nie odpowiadając, po
prostu odszedł w przeciwnym kierunku.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Coś się stało? – spytał mnie Fabian widząc moją minę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, wszystko jest ok – uśmiechnęłam się sztucznie i skosztowałam zimną
przekąskę, którą mnie poczęstował, w głowie mając opisany widok Justina, którego
opisywał Fredo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Znowu
poczułam wyrzuty sumienia, które gryzą mnie od środka. Znowu poczułam ukłucie w
sercu, ale potem pomyślałam, że to przecież skończone, że teraz jestem tylko ja
i Fabian, mimo tego, że rana po starej miłości wciąż się nie zagoiła. Jedynie
zakryłam ją nowym uczuciem, które z czasem się rozwinie, ale pytaniem jest czy
zdoła zakryć tą starą historię, która przyniosła tak wiele radości, jak i
trosk? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">____________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> znowu spieprzyłam, przepraszam. nie tak to miało wyglądać, ale nie mam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">siły już tego zmieniać. egzaminy wyczerpały ze mnie całą energię i siłę i mam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">nadzieję, że kolejny rozdział wyjdzie lepiej :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b>CZEKAM NA WASZE SZCZERE OPINIE, KTÓRE SĄ DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE! </b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br />
PRZYPOMINAM, ŻE JEŚLI CHCECIE BYĆ INFORMOWANI TO ZOSTAWIAJCIE<br />
SWOJE TWITTER'Y LUB NUMERY GG TUTAJ - <a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/you.html"><b>KLIK</b></a><br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">xoxo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-39048077963282754392013-03-30T13:51:00.002+01:002013-03-30T13:51:48.631+01:00trzy<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=G133kjKy91U"><span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"></span></span><i><span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;">muzyka</span></span></i></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zamieszałam drewnianą łyżką sos
pomidorowy, który przygotowywałam do swojej lasagne szykowanej dla reszty
współlokatorów, kiedy przerwał mi dzwonek do drzwi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cholera – jęknęłam pod nosem i oparłam łyżkę o czarną patelnię, po czym
ruszyłam pędem do drzwi. Otworzyłam je przekręcając klucz w zamku i ujrzałam
swojego przyjaciela z wielkim uśmiechem na twarzy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – Josh przywitał się entuzjastycznie i przytulił mnie na powitanie, a ja
szybko odwzajemniłam uścisk i wpuściłam go do środka. – Claire ma być dopiero
za pół godziny, bo miała wejść jeszcze do sklepu po jakieś drobiazgi –
wyjaśniłam mu.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem, ale pomyślałem, że przyda Ci się dodatkowa para rąk do robienia obiadu,
więc jestem – odpowiedział z szyderczym uśmiechem na twarzy i ruszył w stronę kuchni.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Skąd wiedziałeś, że to ja dzisiaj szykuje posiłek? – spytał zainteresowana i
usiadłam na blacie, kiedy on podszedł do mojego sosu.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jest piątek, zawsze to robisz właśnie w ten dzień – wyjaśnił, a ja przewróciłam oczami w odpowiedzi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jeszcze kilka miesięcy wyzywałam
tego chłopaka w myślach za to, że jest z moją przyjaciółką. Miałam mu za złe
to, co zrobił mi w przeszłości. Widziałam w nim tylko i wyłącznie tego samego
dupka i idiotę sprzed lat, nie zauważając, że on od dawna już taki nie jest. Od
kilkunastu tygodni mogłam go nazwać swoim przyjacielem i nie bałam się tego
powiedzieć na głos. Wiedziałam, że mogę na niego liczyć, a jedyne co było
między nami to przyjaźń i nowy początek. Jedynym naszym celem było odbudowanie
tego, co schrzaniliśmy w przeszłości i zapomnienie o tym, a cieszenie się tym,
co było teraz. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Już
miałam coś powiedzieć, kiedy mój telefon dał sygnał nowej wiadomości, a ja
wyciągnęłam rękę w jego kierunku nie ruszając się z miejsca i szybko go
odblokowałam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Gotowa
na koncert? Będę po Ciebie za godzinę, F.’</span></u></i></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Uśmiechnęłam
się pod nosem na wspomnienie o dzisiejszym wieczorze z poznanym przeze mnie
chłopakiem i zabrałam się za pisanie odpowiedzi, ale w tym samym czasie
poczułam na sobie wzrok swojego przyjaciela.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co? – spytałam patrząc na niego, a on nadal mi się przyglądał. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To coś specjalnego? – zapytał, a ja zrobiłam minę nie wiedząc o co chodzi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co masz na myśli? – odpowiedziałam pytaniem i odłożyłam telefon na blat, nie
odpisując na wcześniejszą wiadomość.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Szczerzysz się do ekranu gorzej niż Ann, kiedy ujrzy nowe pary szpilek –
oznajmił, na co ja się zaśmiałam, żeby tylko ukryć rumieńce pojawiające się na
moich policzkach. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To nic takiego – powiedziałam po chwili, ale on nie ustąpił i wciąż się we mnie
wpatrywał, czekając na rozwinięcie mojej wypowiedzi. – Przestaniesz? Czuję się
jakbyś mi wiercił dziurę w głowie – zakpiłam i sięgnęłam ponownie po telefon,
żeby odpowiedzieć na wcześniejszą wiadomość i spróbować zignorować swojego
przyjaciela. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amy – on jako jedyny używał do mnie takiego zdrobnienia i robił to rzadko, więc
odwróciłam niechętnie głowę w jego stronę i westchnęłam głośno.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie masz się o co martwić, zaufaj mi – próbowałam go przekonać, ale wiedziałam,
że on nie odpuści. Nie należał do ludzi, którzy się szybko poddawali, ale
walczyli o to, czego pragnęli i to często mnie w nim denerwowało, bo przed tym
człowiekiem nic nie dało się ukryć. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dopiero udało Ci się podnieść z tego wszystkiego co było między Tobą, a
Justinem, a widzę, że ten chłopak to nie zwykły znajomy, bo uśmiechasz się tak
samo jak na myśl o Bieber’e. Nie chcę, żebyś znowu przechodziła przez to samo.
–</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Możemy nie rozmawiać o mnie i Justinie? – poprosiłam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, dopóki mi nie odpowiesz czy to między tobą, a tym.. – spojrzałam na niego
wymownie, nie chcąc aby kończył tego zdania – a Twoim nowym przyjacielem. To
coś poważnego? – poprawił się.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie. Idziemy tylko na koncert – odpowiedziałam zgodnie z prawdą.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne i może to, że jutro rano będę miał całe streszczenie wieczoru jak to
przypadkowo na siebie spojrzeliście i wymienialiście ze sobą ślinę to tylko
moja wyobraźnia? – zakpił.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ugh, jesteś okropny! – skomentowałam i zeskoczyłam z blatu. – Idę się przebrać.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Może Ci doradzić czy założyć różową czy fioletową bluzkę? To przecież dla Ciebie
sprawa życia i śmierci! – powiedział przejętym, piskliwym głosem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Oj, koniecznie! I zapisz mnie jeszcze do fryzjera, bo przecież nie mogę wyjść w
tym czymś<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>na głowie – przerzuciłam
włosami do tyłu naśladując go, na co oboje wybuchliśmy śmiechem. Po chwili
obróciłam się na pięcie i weszłam do swojego pokoju. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Podeszłam
do szafy i wyciągnęłam z niej czarne rurki, białą, luźną podkoszulkę, która
była z bardzo cienkiego materiału, po czym narzuciłam na siebie wybrane rzeczy.
Na stopy założyłam czarne, krótkie oficerki z ćwiekami, a na ramiona zarzuciłam
jeszcze czarną skórę, w której podwinęłam rękawy do łokci. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wyszłam
z pokoju i wróciłam do swojego gościa, który rozmawiał już z kimś w kuchni.
Kiedy tam weszłam, ujrzałam Ann, której wzrok od razu powędrował w moją stronę,
ilustrując mnie dokładnie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ło, a pani gdzie się wybiera? – spytała mnie zaciekawiona.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Idzie na randkę – odpowiedział za mnie Josh i uśmiechnął się triumfalnie, a ja
wzięłam do ręki poduszkę i cisnęłam ją w jego stronę. Mój przyjaciel zdążył się
odsunąć, jednak poduszka uderzyła w patelnię, rozpryskując małą część sosu się
w niej znajdującego. Błękitna koszulka mojego przyjaciela stała się teraz w
czerwone cętki, a ja się głośno zaśmiałam razem z Ann.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To za karę – wytknęłam w jego stronę język, a on uśmiechnął się do mnie
sztucznie i zaczął iść w moją stronę. Zanim zdążyłam się zorientować co
planuje, był już przy mnie. – Odejdź ode mnie – powiedziałam cofając się do
tyłu, ale on był coraz bliżej i jego czyny były szybsze niż sądziłam, bo już po
chwili złapał mnie mocno tuląc do siebie, tak że czułam jak mocno do niego
przylegam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Próbowałam
się bronić, ale on nie dawał za wygraną i dopiero po chwili odstawił mnie na
podłogę z triumfalnym uśmiechem na twarzy. Spojrzałam na swoją jasną bluzkę,
która miała pozostawiony ślad, jak na odzieży Josh’a.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nienawidzę Cię – skomentowałam patrząc na niego złowrogo, a on się głośno
zaśmiał.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nieprawda, kochanie. Ty mnie kochasz – odgryzł mi.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, wcale nie – szybko odpowiedziałam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Aww, słodko byście razem wyglądali – usłyszałam głos Ann z kuchni, patrząc na
Josh’a i niemal poczułam jak robi się pomiędzy nami niezręcznie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Poczułam
się dziwnie, bo to wszystko było dla nas przeszłością. Mieliśmy taką okazję,
ale on to zepsuł i pomimo tego, że nie miałam mu tego za złe, poczułam się
niezręcznie w jego towarzystwie. Po raz pierwszy od bardzo dawna. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Odchrząknęłam
i bez słowa wróciłam do swojego pokoju, zostawiając go w salonie. Nie czułam
nic do niego. Kochałam go, ale jako brata. Wiedziałam, że był szczęśliwy z
Claire i nie chciałam, aby to się zmieniło, ale te słowa zabrzmiały dziwnie i
sprawiły, że napięcie między nami wróciło. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=WkNY8Rj3Jlo"><i><span style="font-family: "Georgia","serif";">muzyka</span></i></a></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, już czas – powiedział w moją stronę Scooter, który wszedł do mojego
pokoju. Niechętnie wstałem z łóżka i wyminąłem go w drzwiach, kierując się w
stronę głównego wyjścia z hotelu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przebywałem
obecnie w Londynie, gdzie miało się odbyć kilka wywiadów i spotkań z fanami ze
względu na promowanie akustycznej płyty. Poświęciłem temu trochę czasu i zaangażowania.
Dzięki muzyce mogłem uciec od tego wszystkiego co się działo dookoła mnie,
jednak nie do końca mogłem zapomnieć. Podczas każdej piosenki widziałem jej
twarz przed sobą. Słyszałem jej słowa pochwały, kiedy pierwszy raz słyszała mój
album ‘Believe’, słyszałem jej ciche nucenie tych piosenek pod nosem, a ja
specjalnie wybrałem takie, które odgrywały specjalną rolę w moim sercu.
Specjalnie wybierałem takie, które mi o niej przypominałem, jakbym chciał
przyswoić sobie jeszcze więcej bólu zanim od niego uciekać. Nie potrafiłem
uciec przed czymś, co mnie uszczęśliwiało. Może teraz nie było najlepiej, może
to wszystko już nigdy nie wróci, ale nie umiałem się tak po prostu poddać.
Walczyłem, ale jeszcze sam nie wiedziałem o co. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wyszedłem
na zimne powietrze i usłyszałem od razu dźwięki migawek aparatu i kilkoro ludzi
niemal na mnie wpadało, aby tylko zrobić mi kilka zdjęć. Moja złość
automatycznie się zwiększyła, a ja schyliłem głowę jeszcze bardziej, aby tylko
nie dać im tej satysfakcji. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Już
zamykałem drzwi od czarnego vana, kiedy usłyszałem głosy zza drzwi.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Amelia Ci się już
znudziła czy może płaciłeś jej za mało za udawanie miłości do Ciebie?</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">- A może po prostu nie
mogła wytrzymać z Twoim ego?</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Cholerny gówniarz, który
myśli, że ma wszystko.</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zacisnąłem
ręce w pięści i niemal poczułem jak moja twarz robi się czerwona od złości
przez ich słowa. Wiedziałem, że robią to tylko po to, aby mnie skompromitować i
mieć o czym pisać, ale to bolało i nie chciałem ponownie siedzieć w miejscu,
kiedy coś takiego działo się dookoła mnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wyskoczyłem
jak poparzony z samochodu i rzuciłem się w jego kierunku.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co powiedziałeś? Co do jasnej cholery powiedziałeś? – krzyknąłem w jego
kierunku, a w czasie złapał mnie jeden z ochroniarzy i przycisnął w klatce
piersiowej, abym wrócił do samochodu. – Pierdol się pieprzony idioto! –
powiedziałem zdenerwowany.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, do auta, już – powiedział do mnie Moshe, ale ja wciąż słyszałem głupie
wyzwiska za moimi plecami.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Wracaj do Ameryki gdzie Twoje miejsce!</i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem z Kanady, idioto! – warknąłem i wsiadłem z powrotem do swojego vana,
gdzie siedział już Scooter.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zwariowałeś? Dałeś im to, czego dokładnie chcieli – powiedział zdenerwowany.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miałem im na to pozwolić? Miałem udawać, że to nie miało miejsca? – spytałem
wciąż podniesionym tonem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak – odpowiedział stanowczo.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Żebym jak zwykle wyszedł na tego idealnego, młodego chłopaka, który musi być
cały czas uśmiechnięty? Wybacz, skończyłem z tym – oznajmiłem pewny swojego
zdania i odwróciłem głowę w drogą stronę nie mając ochoty na kłótnie z nim. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *</span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
<i>I say "You are all I want tonight" I say "You are all I
need" my world it turns to see your smile you're giving me a reason,
reason, reason you're giving me a reason, reason, reason</i> – Wesley z Emblem3
śpiewał refren jednej z ich piosenki, a ja razem z Fabianem staliśmy pod sceną
i kołysaliśmy się do jej melodii, a pod nosem podśpiewałam słowa, których
wcześniej się nauczyłam. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Chłopacy
byli w środku występu, a ja poczułam jak robi mi się duszno i zaczyna mi
brakować oddechu. Przypomniałam sobie o wcześniejszych zaleceniach lekarza, że
przebywaniu w dużej ilości ludzi może mieć właśnie takie skutki i może to się
skończyć osłabieniem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, muszę się przewietrzyć – szepnęłam słabo w kierunku Fabiana i przecisnęłam
się przez ludzi stojących dookoła, starając się nie stracić równowagi. Weszłam
po schodach do góry i pchnęłam ciężkie drzwi, aby znaleźć się na zewnątrz. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Kiedy
poczułam na swojej skórze zimne powietrze, poczułam ulgę. Wzięłam kilka
głębszych oddechów i usiadłam na zimnym murku, co pomogło mi wrócić do
normalnego stanu życia.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Coś się stało? – usłyszałam głos swojego przyjaciela, który położył swoją dłoń
na moim ramieniu.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, ja po prostu źle się poczułam – odpowiedziałam zgodnie z prawdą.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wyglądasz blado – zauważył zmartwionym tonem. – Chcesz jechać do domu? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, Fabian, to naprawdę nic takiego – nie chciałam mu mówić o chorobie, którą
miałam. Nie chciałam go martwić, a może nie ufałam mu jeszcze na tyle, aby
zwierzać mu się z osobistych problemów? Wolałam, aby pozostało to na razie na
swoim miejscu. Tak będzie lepiej dla mnie, dla niego, dla naszej znajomości.
Może zatrzymywał mnie strach, że kiedy się dowie, ucieknie. Kto chciałby mieć
coś wspólnego z dziewczyną, która ma nowotwór? Kto chciałby słuchać jej
narzekań? Wyczekiwać z nią dnia, kiedy tylko naczyniak może pęknąć i wszystko
się może skończyć? Wiedzieli o tym tylko najbliżsi i niech tak pozostanie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś pewna? – upewnił się.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, po prostu zrobiło mi się duszno, naprawdę dużo osób jest w środku –
zauważyłam starając się mówić normalnym tonem głosu.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, to prawda, ale nie dziwmy się. Chłopacy są niesamowici i mają cudowną
energię – skomentował. – Może przejdziemy się na spacer?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Z chęcią – odpowiedziałam bez zastanowienia, wiedząc że więcej świeżego
powietrza może mi tylko pomóc, a nie odwrotnie. Pomimo tego, że temperatura nie
była najwyższa, a ja zaczęłam żałować, że narzuciłam na siebie tylko skórę, mój
oddech się poprawił i czułam jak wszystko powoli wraca do normy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zaczynałam
się czuć niekomfortowo w jego towarzystwie. Chciałam na niego spojrzeć, na jego
oświetloną twarz przez pobliskie latarnie, ale nie chciałam, aby źle to
odebrał. Spacerowaliśmy w ciszy, a ja próbowałam się powtrzymać od uśmiechu,
który samoistnie wkradał się na moją twarz. Czy czułam się szczęśliwa? Nie
wiem. Prawie go nie znałam i bałam się zaryzykować. Bałam się mu zaufać, bo
czułam strach, że on może to jedynie wykorzystać. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przypomniało
mi się moje pierwsze spotkanie z Justinem. Zachowywałam się tak samo. Byłam tak
samo skrępowana jak w tym momencie, jednak z Bieber’em szybko udało nam się
odnaleźć wspólny język i szybko znaleźliśmy sposób, aby się lepiej poznać i aby
zapobiec krępującej ciszy, a teraz tak nie było. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
powinnam teraz o tym myśleć. Czułam jak łzy gromadzą się w moich oczach pod
wpływem wspomnienia tamtego dnia. Kiedy ujrzałam jego uśmiech z takiego bliska,
kiedy on spełnił moje marzenie, kiedy po prostu był. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Szybko
odwróciłam głowę w drugą stronę, żeby tylko nie pokazać mu prawdziwych emocji,
a on od razu zauważył, że coś jest nie tak.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia, spójrz na mnie – poprosił swoim<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>melodyjnym głosem. Dyskretnie otarłam pojedynczą łzę z policzka i
zwróciłam się w jego stronę. Przyjrzał mi się uważnie, jakby szukał jakiejś
odpowiedzi i bałam się, że o coś zapyta, ale on tylko zbliżył swoje usta do
moich, jednak zanim zdążył wykonać planowany ruch, odwróciłam głowę w drugą
stronę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, ale nie całuję się na pierwszych randkach – powiedziałam szybko
patrząc na niego.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A ja nigdy nie przestrzegam zasad – odpowiedział i objął swoją ciepłą dłonią
mój mokry policzek, kciukiem ocierając miejsce, gdzie przed chwilą spłynęła łza
i zbliżył się do mnie. Poczułam jego usta na swoich i pomimo tego, że czułam
potrzebę, aby to zakończyć, nie potrafiłam. Jedną ręką złapałam go z tyłu
głowy, zbliżając się do niego jeszcze bardziej, a drugą położyłam na jego
torsie. Poczułam miłe motylki w brzuchu, ale zarazem tysiące pytań przewinęły
mi się przez myśl i zero odpowiedzi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Czy
coś do niego czułam? Czy mogłam mu zaufać? Czy faktycznie był dla mnie kimś
więcej jak to dzisiaj zauważył Josh? Jego uśmiech, jego czyny, jego zapach,
jego gesty przyprawiały mnie o ciarki na całym ciele, o miłe uczucie wewnątrz,
ale bałam się znowu zaryzykować. Miałam zacząć od początku i może właśnie on
może być moim lekarstwem, moją ucieczką od przeszłości, ale.. Właśnie, znowu to
cholerne ‘ale’ stawało mi na drodze, aby zaryzykować i spróbować i nie umiałam
z tym walczyć.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Poczułam
jak Fabian się ode mnie odsuwa, a kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam jak
delikatnie się uśmiecha.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, ale.. – zaczęłam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, to ja powinienem przeprosić – przerwał mi szybko i uśmiech zniknął z jego
twarzy. – Wiem, że nadal za nim tęsknisz i nie chcę tego psuć, ani nic..</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie – tym razem to ja zareagowałam – Między mną, a nim nic już nie ma, ale.. co
jest między nami? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">______________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> spieprzyłam ten rozdział po całości. od początku do końca, wybaczcie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">nic nie jest takie jakie powinno być, ale ostatnio tracę chęci nawet do pisania.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<u><b><span style="font-family: "Georgia","serif";">co myślicie o pocałunku? czy Fabian zrobił to specjalnie, aby się do niej</span></b></u></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<u><b><span style="font-family: "Georgia","serif";">zbliżyć czy może faktycznie coś do niej czuje? </span></b></u></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">czekam na opinię! :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">kochani, z okazji Świąt Wielkanocnych chciałam Wam życzyć wszystkiego</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">co najlepsze. aby ten czas był dla Was pełen uśmiechu, radości i miłości!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">kocham Was <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-47204155348395012782013-03-10T16:31:00.002+01:002013-03-10T16:31:23.916+01:00dwa<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=MrL7NiiQTHI"><i>muzyka</i></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--></div>
<div style="text-align: justify;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">- 'Cause nothing can ever, ever replace you nothing can make me feel
like you do you know there's no one, I can relate to and know we won't find a
love that's so true. </span></i><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">– śpiewałem słowa, które napisałem kilka minut temu, a
w międzyczasie grałem na pianinie smutną muzykę, która sama się układała przy
danych słowach.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Piosenka,
która oddawała tyle emocji. Oddawała wszystkie moje emocje, które towarzyszyły
mi od kilku dni. Czułem tą cholerną pustkę, to cholerne uczucie bezsilności.
Nie była zwykłą dziewczyną, nie była zwykłą fanką, której spełniłem największe
marzenie. Była przyjaciółką, miłością, nadzieją i wiarą w jednym. Była kimś,
kto zmienił moje życie. Moim aniołem, który powiedział mi jak latać, kiedy ja
spadałem na sam dół. Moją wiarą i nadzieją w lepsze jutro, w dalsze sukcesy i
spełnienie swoich marzeń. Moim natchnieniem do tworzenia tego, w czym czułem
się dobry. Próbowałem jej dać wszystko, co tylko mogłem. Teraz jestem
zagubiony, bo nie straciłem tylko jej, ale straciłem też ten jeden kawałek,
który prowadził mnie do szczęścia.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">- I gave you everything, baby, everything I had to give girl, why would
you push me away? Lost in confusion, like an illusion you know I'm used to
making your day.</span></i><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;"> – kolejne słowa i pojedyncza łza, która spływa po
moim policzku. </span><span style="font-family: "Georgia","serif";">Zamykam oczy
i widzę jej uroczy uśmiech. Widzę jej piękne brązowe oczy, które wpatrywały się
w moje i czuję jej pocałunek, jakby on nadal trwał. Potem zdaję sobie sprawę,
że to tylko moja chora wyobraźnia, że jej tak naprawdę nie ma i znowu łza, która
toczy się po moim bladym policzku. Przerywam granie i mam ochotę walnąć głową o
ścianę, bo pozwoliłem jej odejść, ale zamiast tego po prostu podchodzę do okna
i staczam się w dół, chowając twarz w dłoniach. Pozwalam kolejnym łzom spłynąć
po policzku i pozwalam wrócić wspomnieniom. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nasze
pierwsze spotkanie w Nowym Jorku, kiedy w jednym momencie czytałem jej list, a
już w następnym mogłem ją poznać, zaprosić do studia i spędzić z nią ten cenny
czas. Kolejny dzień, kolejne spotkanie i to początkujące uczucie, które zaczęło
się we mnie pojawiać. Pojawia się przyjaźń, ale potem ten uroczy uśmiech, który
odebrałem nie jako przyjaciel. Ta delikatna dziewczyna, w której po prostu z
dnia na dzień się zakochiwałem. Próbowałem to ukrywać, chować w sobie, aby tylko
jej nie stracić, ale nie mogłem jej okłamywać. Prawda, która wyszła na jaw i
która przyniosła kolejne cierpienie. Moje obawy stały się rzeczywistością, ale
to nie znaczy, że zniknęła wiara. Walczyłem, tak jak uczyłem tego moich fanów i
się udało. Pierwszy pocałunek, odwzajemnione uczucie, nawet odległość nie była
nas przeszkodą. Nawet to, że kilka dni wcześniej była dla mnie tylko fanką, nie
robiło dla nas różnicy. Byliśmy po prostu idealni, a mówili, że to tylko
szczenięca miłość, która minie po kilku dniach. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Ona
cierpiała, bo mnie kochała, a ja cierpiałem, bo traciłem przez to swoich fanów,
ale nie poddaliśmy się, aż do teraz. Bo teraz nie ma już nas i wiem, że to nie
wróci, bo ty wybrałaś inną drogę, a ja nie mogę Cię zawrócić, chociaż bardzo
bym chciał. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin? – usłyszałem głos swojego przyjaciela, ale nawet nie uniosłem głowy do
góry, tylko udawałem jakbym go nie słyszał, jednak to nie poskutkowało, bo po
chwili Alfredo był już obok mnie. Nie musiał nawet o nic pytać, bo dokładnie
wiedział co jest przyczyną mojego zachowania. – Wiem, że ona była, jest dla
Ciebie cholernie ważna, ale musisz zaakceptować jej wybór, Justin. Ona odeszła
i nie możesz jej za to winić..</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja jej tego nie winię – szybko zaprzeczyłem. – Ja winię siebie, bo nie umiałem
jej obronić przed tym atakiem w jej stronę. Siedziałem bezczynnie, jakby było
mi to obojętne, a nie zapobiegłem temu – wyjaśniłem brzydząc się każdego słowa,
które wypowiedziałem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Starałeś się. Próbowałeś ją bronić. Byłeś przy niej, tyle wystarczyło, aby ona
poczuła się przy Tobie bezpieczna i aby się dzięki Tobie uśmiechnęła –
powiedział w moją stronę łagodnym tonem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To nie jest takie łatwe, Alfredo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem i nie mogę Cię zmusić, abyś o niej zapomniał, nawet tego nie chcę, ale
chcę, abyś zaakceptował tą decyzję i pozwolił jej zacząć od nowa – zawahał się
chwilę – bez Ciebie –dokończył, a ja znowu poczułem jak coś we mnie pęka,
chociaż wiem, że powiedział właśnie bolesną prawdę, której ja po prostu nie
mogłem znieść. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *</span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kolejny dzień na uczelni i kolejny
dzień bez niego. Czy umiałam zapomnieć? Nie, ale to nie znaczy, że nie
próbowałam. Każdego ranka budziłam się z wyrzutami sumienia, że to nie tak
powinno być, ale potem starałam się to odgarnąć z mojej głowy, aby tylko móc na
nowo cieszyć się nowym dniem, nowym startem, nowym życiem. Teraz każda chwila
była dla mnie cenna. Teraz każdy dzień był dla mnie jakby on byłby tym
ostatnim, a codziennie rano po przebudzeniu, dziękowałam Bogu za to, że mogłam
się obudzić i ponownie zasmakować tego bólu, kiedy o nim myślę, ale zarazem
tego szczęścia, kiedy udaje mi się coś, na co tak długo pracowałam. Taka
cholerna monotonność, której nie umiem zmienić, ale dzięki której codziennie
chociaż na chwilę mogę się uśmiechnąć.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spacerowałam
korytarzem, szukając sali, gdzie za chwilę miały się odbyć jedne z zajęć, na
których to pani miała nam opowiedzieć o bezpieczeństwie i zagrożeniach dla
sztuki. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Kiedy
moje oczy ujrzały aulę C711, szybko skręciłam w jej kierunku i przekroczyłam
dany próg. Sala była prawie pełna, więc tylko rozejrzałam się dookoła, szukając
jakiegoś wolnego miejsca, a gdy napotkałam je w piątym rzędzie, bez wahania
ruszyłam w jego kierunku. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzień dobry, klaso. Siadajcie – powiedziała starsza kobieta, która wykładała na
dany temat. Usiadłam na wolnym krześle, kładąc swój zeszyt na małej desce przed
sobą i otworzyłam go, aby zapisać najważniejsze informacje, których dzisiaj nam
dostarczy. – Tak jak mówiłam, dzisiejszym tematem będzie bezpieczeństwo i
ochrona, jednak to nie będą typowe zajęcia. Zaprosiliśmy na nie naszych
studentów prawa, którzy będą nam towarzyszyć w tym oto projekcie – wyjaśniła, a
ja od razu rozejrzałam się po sali. Dopiero teraz zauważyłam, że było nas
znacznie więcej niż zwykle i wszystko byłoby dobrze, gdybym nie poczuła się
dziwnie skrępowana. Nie miałam ochoty na pracę w grupie, chociaż tak naprawdę
nie poznałam nikogo ze swojego roku, oprócz paru dziewczyn z zajęć o historii
renesansu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dobrze, więc zasady są takie. Dobierzecie się w pary i macie do stworzenia
projekt. Uczniowie z mojej grupie będą mieli za zadanie opisanie obrazów, ich
wartości i przedstawienia historii, którą od nas otrzymacie, a studenci z prawa
muszą zadecydować czy jest on fałszywy czy prawdziwy i przedstawić otrzymaną
karę. Coś w stylu zabawy, jednak musicie to wziąć na poważnie, ponieważ razem z
panem Harley’em nie zamierzamy brać tego za odpoczynek czy jakieś spotkania
towarzyskie, a będziemy to oceniać bardzo dokładnie – wytłumaczyła moja
profesor, a ja już miałam ochotę ją wyśmiać za jej genialny pomysł. Ludzie
dookoła mnie już zaczynali wzajemnie do siebie podchodzić i prosić o
towarzyszenie sobie w tym projekcie, a ja powoli wstałam z miejsca, wiedząc że
będzie mi dane odszukanie jakiejś nieśmiałej dziewczyny, z którą to będę skazana
zrobić właśnie tą pracę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Rozejrzałam
się po auli, szukając danej mi osoby, ale zanim zdążyłam to zrobić, ktoś
zasłonił mi pole widzenia, stając przede mną. Ujrzałam chłopaka, z którym
spotkałam się już wcześniej, a który uśmiechał się do mnie nieśmiało.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – przywitał się entuzjastycznie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć – odpowiedziałam obojętnie i nie zapoprzestałam poszukiwań.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Więc.. widzę, że nadal nie masz partnera – skomentował patrząc na mnie
nieśmiało, co sprawiło, że i ja odwróciłam wzrok w jego kierunku. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, nie należę jakoś do osób, za którymi ustawiają się w kolejce – oznajmiłam
zgodnie z prawdą i spojrzałam dyskretnie na trzy dziewczyny stojące za nami,
które obserwowały nas z głupimi uśmiechami na twarzy. Fabian odwrócił wzrok w
tamtą stronę i zaśmiał się krótko na ten widok. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja z chęcią wykonam ten projekt z Tobą – zaproponował całkiem poważnie, co mnie
kompletnie zbiło z tropu. Należał do elity tej szkoły, a ja byłam wręcz mijana
na korytarzach tego powodu, że wszyscy brali mnie za byłą Biebera, dla której
liczyła się tylko sława i rozgłos.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie potrzebuję litości – skomentowałam szybko patrząc w jego piękne,
czekoladowe oczy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie robię tego z litości. Robię to, bo chcę Ci pomóc – odpowiedział szybko, a
ja spuściłam wzrok skrępowana, że tak długo się w niego wpatrywałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ok – oznajmiłam krótko. – Dzisiaj u mnie o 5? – zaproponowałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne – napisałam na jednej z kartek zeszytu mój adres, po czym ją wyrwałam,
podając mu ją. – Dzięki – uśmiechnął się do mnie promiennie, po czym odszedł
nie tracąc ze mną kontaktu wzrokowego. Ruszyłam w kierunku wyjścia, czując na
sobie jego spojrzenie, a kiedy znalazłam się na korytarzu szkoły, poczułam jak
kąciki moich ust samoistnie unoszą się ku górze. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">W
tym<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>momencie moja cholerna monotonność,
została zniszczona, a zastąpiło ją wydarzenie, które ku mojemu zdziwieniu,
przyniosło mi uśmiech na twarzy, ale jedynym pytaniem było: czy słusznie? <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=lJqbaGloVxg"><i> muzyka</i></a></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<i>
</i><div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">Śniłam. Byłam w ciemnym pomieszczeniu.
Stałam na środku i czułam zimne powietrze dookoła. Miałam dreszcze na całym
ciele, jednak nie z zimna, a z przerażenia. Czułam jak moje policzki są mokre
od łez, a ja czułam tylko tą cholerną bezsilność, która kierowała moim ciałem.
Rozejrzałam się dookoła, ale nic nie widziałam. Ciemność i cisza. Potem
poczułam zimna dłonie na mojej talii. Nie przeraziłam się, a powoli odwróciłam.
Poczułam ten sam zapach perfum i zobaczyłam ten sam cień postaci. Jego blask w
oku, jego idealnie postawione włosy i ciepło bijące od jego ciała. </span></i></div>
<i>
</i><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia.. – szepnął swoim melodyjnym głosem i przybliżył swoje wargi do mojego ucha,
co sprawiło dreszcze na całym ciele. – Tęsknie za Tobą – wyszeptał delikatnie
muskając moje ucho swoimi wargami, a kiedy się odsunął, zobaczyłam jak z jego
oczu wypływają łzy. Nie umiałam odpowiedzieć tego samego. Stałam jak słup,
pozwalając mu cierpieć. Nie próbowałam go nawet pocieszyć, a może to dlatego,
że bałam się przyznać do tego, że czuję to samo? Bałam się powiedzieć mu, że
nadal go kocham, że nadal nie wymazałam tego uczucia, tylko dlatego, że
chciałam ruszyć na przód i wiem, że mi się to nie uda, dopóki on jest w moim
sercu. </span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia! – usłyszałam głośniej i nagle wszystko zniknęło. On zniknął, a ja
otworzyłam oczy przerażona i uniosłam się szybko. Wyciągnęłam słuchawki z uszu
i podciągnęłam się do góry na swoim łóżku. Wtedy zobaczyłam swoją blond
przyjaciółkę w drzwiach. – Masz gościa – poinformowała mnie, ale zanim trafiła
do mnie informacja, kędzierzawy chłopak stał już w drzwiach.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Fabian, hej – przywitałam się szybko wstając z miejsca, co go rozbawiło, bo
zaczął się śmiać. – Wybacz, trochę się zdrzemnęłam – wytłumaczyłam się i
obciągnęłam swój dłuższy sweter w dół, aby przykryć swój odsłonięty brzuch.
Poprawiłam jeszcze spadające pasmo włosów, przeczesując swoje długie włosy ręką do tyłu, a on smutno się uśmiechnął.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Coś się stało? – spytał, a ja nie wiedziałam o co chodzi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dlaczego tak uważasz? – zapytałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Masz mokre policzki od łez – szybko odpowiedział, a ja samoistnie dotknęłam
palcami swoim policzków i jego słowa zostały tylko potwierdzone.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Oh – wyrwało mi się – przepraszam, miałam zły sen – wyjaśniłam szybko i szybko
otarłam nieświadome łzy z policzków i starałam się jakoś doprowadzić do
porządku. – To co, zaczynamy? – spytałam, a on tylko kiwnął głową i położył
swoją torbę na łóżku. Wzięłam głęboki oddech i wyciągnęłam z szafy wielki,
pusty plakat, po czym położyłam go na swojej podłodze. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przyniosę nam coś do picia – zaproponowałam i nie czekając na jego odpowiedź,
wyszłam z pokoju zostawiając swojego gościa samego. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
mogłam usunąć z myśli mojego snu. Cały czas przed oczami miałam Justina, który
szeptał mi do ucha. Czułam te same dreszcze, kiedy o tym myślałam. Czułam jego
oddech na mojej szyi, a zarazem łzy zbierające się w moim oczu, kiedy
przypominałam sobie, że pozwoliłam mu cierpieć. Musiałam zapomnieć, ale nie
umiałam. Ten sen był jednym z tych, które miewałam po zerwaniu z tym. Ciągle to
samo, jakby moje serce chciało mi przypomnieć o tym, że on nadal zajmuje ważne
miejsce w moim życiu i nie pozbędę się tego tak szybko, jakbym chciała. Nie był
tylko idolem, był bohaterem, który uratował mnie przed czarną dziurą w życiu i sprawił, że codziennie rano budziłam się z uśmiechem na twarzy, a teraz pomimo
starań, nie tak łatwo usunąć go z mojej pamięci. Nie tak łatwo zapomnieć o
chłopaku, który zmienił Twoje życie, a przecież miało być lepiej.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, co to za przystojniak? – z myślenia wyrwał mnie głos Ann, która siedziała
na blacie w kuchni. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Kolega, z którym robię projekt – odpowiedziałam wyciągając z szafki dwie
szklanki i nalewając do nich soku pomarańczowego.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś pewna, że to tylko kolega ze studiów? – spytała zaciekawiona, a ja
spojrzałam na nią ze znakiem zapytania.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co masz na myśli? – zapytałam zainteresowana jej przypuszczeniami.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie patrzy na Ciebie jak na koleżankę od projektu – wyjaśniła z zadziornym
uśmiechem na twarzy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie oczekuje od niego niczego więcej – odpowiedziałam pewna swojego zdania.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie możesz się dalej męczyć, Amelia. Wiem, że znowu Ci się śnił – powiedziała ze
smutnym tonem, a ja spuściłam głowę, czując jak łzy zbierają się w moim oczach.
– Może to właśnie ten chłopak pozwoli Ci zapomnieć. Pozwól mu na to.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie jestem gotowa, Ann – odpowiedziałam szybko.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie jesteś gotowa czy może boisz się, że nikt nie będzie w stanie zastąpić Ci
jego? – jej słowa sprawiły, że zaczęłam się tylko wahać nad odpowiedzią i
zastanawiać się nad nią w myślach. Taki chłopak jak on jest tylko jeden na
świecie i wiem, że byłam tą szczęściarą, która mogła tego zasmakować przez tak
długi okres w życiu, a teraz kiedy los postawił mi na drodze młodego,
przystojnego człowieka, ja boję się zaryzykować. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wzięłam
dwie szklanki i wróciłam do pokoju, gdzie Fabian siedział na moim łóżku i pisał
coś na swoim telefonie. Kiedy mnie zobaczył, uśmiechnął się delikatnie, a ja
odwzajemniłam gest i podałam mu pełną szklankę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Robisz coś w ten piątek? – spytał nagle, co mnie całkowicie zaskoczyło.
Podeszłam do biurka, odstawiając szklankę na nie i odwróciłam się w jego
stronę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Chyba nie, dlaczego pytasz? – zainteresowałam się. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mój przyjaciel ma bilety na Emblem3, którzy będą w jednym z klubów właśnie w
ten weekend. Chętna, aby mi towarzyszyć? – spytał, co mnie zaskoczyło,
ale też sprawiło, że zaczęłam się wahać. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zapraszasz mnie na randkę? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, chyba można to tak nazwać – odpowiedział i ponownie się uśmiechnął, a ja
wręcz przeciwnie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie potrzebuję litości, już Ci to mówiłam. Nie musisz się mną przejmować, bo
nikt na uczelni mnie nie lubi przez moją przeszłość z Bieber’em. Nie musisz
udawać, że Ci na mnie zależy, dawać mi nadzieję, a potem zniknąć jak gdyby
nigdy nic. Pobawić się moimi uczuciami i zniknąć opowiedzieć kumplom jak to
znowu udało Ci się zagrać na uczuciach dziewczyny – wyjaśniłam, a w moich
oczach zebrały się łzy. Fabian szybko wstał ze swojego miejsca i podszedł do
mnie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Serio mnie za takiego uważasz? </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Połowie chłopaków na tej uczelni tylko na tym zależy. Rozkochać, zaliczyć,
rzucić.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Chcę z Tobą wyjść, bo Cię lubię. Nie jesteś dla mnie tą byłą Justina, czy
zwykłą zdradziecką suką – zacytował słowa innych, co mnie zabolało po raz
kolejny. Codziennie spotykałam się z takimi słowami na korytarzu, tylko dlatego,
że chodziłam z Justinem. Powtórka z liceum? Czemu nie. Przecież bycie
nieudacznikiem to moje przeznaczenie. – Jesteś dla mnie Amelią ze szpitala. Tą
co uciekła z sali i wpadła na mnie, przestraszona o wynikach, które przed
chwilą usłyszała. Tą dziewczyną, którą potem spotkałem na uczelni i miałem
nadzieję, że na tym nie skończą się nasze przypadkowe spotkania i nie myliłem się.
Wiem, że nadal cierpisz, a ja chcę Ci pomóc i proszę Cię o to, abyś mi na to
pozwoliła – jego słowa przyprawiły mnie o ciepło na sercu, ale jeszcze większe
wahanie co do jego osoby. Spojrzałam w jego brązowe oczy, w których widziałam
smutek, ale i ten błysk w oku, proszący o szansę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zgoda – powiedziałam wiedząc z czym wiążą się te słowa. Z zaufaniem, z nadzieją
na lepsze jutro, z nową ścieżką przyjaźni, którą właśnie podjęłam. Wciąż nie
wiedziałam czy robię dobrze, bo jakąś część mnie chciała, abym to przerwała i
zakończyła to, zanim jeszcze nie jest za późno, ale druga część mnie chciała
zaryzykować. Chciała spróbować czegoś, na co wcześniej bym się nie odważyła.
Chciała dać szansę temu chłopakowi, pomimo tego, że był dla niej obcym, jednak jego
słowa sprawiły, że mu wierzyła, że mu ufała, jednak czy nie będzie tego
żałować? Tego właśnie była przerażona. Że znowu się zawiedzie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">__________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">witam przy kolejnym rozdziale. uwielbiam pisać coś na tego bloga. mam wtedy </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">niesamowitą energię, a Wasze komentarze i entuzjazm, kiedy piszę o nowym rozdziale</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">tylko motywują mnie do dalszego pisania, więc bardzo dziękuje za każdy komentarz,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">za każde wejście, a jest ich już ponad 20000, a to dla mnie wielkie wyróżnienie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">BARDZO DZIĘKUJE za wszystko! i proszę o szczere opinie na temat tekstu powyżej.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">zniosę krytykę, bo dzięki temu mogę widzieć swoje błędy, także nie krępować </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">się (: </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<u><span style="font-family: "Georgia","serif";">uważacie, że dobrze, iż Amelia zaufała Fabianowi? myślicie, że on jej pomoże </span></u></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><u>czy tylko zrani? czekam na wasze opinie!</u> (: </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">NIE INFORMUJE OSÓB, KTÓRE ZOSTAWIĄ SWOJE</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">NAZWY TT POD ROZDZIAŁEM, ALE INFORMUJE LUDZI, KTÓRZY</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">ZOSTAWIĄ KONTAKT ZE SOBĄ POD <b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/you.html">TYM</a></b> LINKIEM. Z GÓRY DZIĘKUJE,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">BĘDZIE MI SIĘ POTEM LEPIEJ ODNALEŹĆ :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-62799545156751854882013-02-16T02:19:00.005+01:002013-02-16T02:19:46.515+01:00jeden<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=oHCrFA2X26I"><i>muzyka</i></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Pakowałam ostatnie rzeczy do swojej
sportowej torby z chęcią wydostania się stąd jak najszybciej. Miałam dość
kolejnej obserwacji i kolejnych badań, żeby tylko upewnić się, że moja choroba
to nie żart i za każdym razem wynik wychodził pozytywny, co sprawiało kolejne
łzy na mojej twarzy. Codziennie słyszałam to samo. Myślałam tylko o tym. I o
nim. Chciałam, aby tutaj był, aby mnie złapał za rękę i powiedział, że będzie
ze mną, nieważne co. Chciałam, aby dał mi tą miłość, tą czułość i szczęście,
którego teraz najbardziej potrzebowałam. Potrzebowałam go jak kwiat potrzebował
wody do życia, jak wiewiórka potrzebowała wymarzonego orzeszka, aby tylko móc
go objąć i być szczęśliwa. Mi tego brakowało. Tęskniłam, ale nie mogłam cofnąć
czasu, a nawet jeśli, postąpiłabym tak samo, ponieważ jego fani byli dla niego
najważniejsi i ja nie mogłam tego dłużej niszczyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Panno Amelio – usłyszałam za sobą ten dobrze znany mi niski głos doktora, więc szybko
się odwróciłam i spojrzałam na niego. – Tutaj jest pani wypis – wręczył mi
kawałek kartki na której było coś napisane, ale nie skupiałam się na tym tylko
wzięłam ją i położyłam na łóżku – I przypominamy o wizycie raz na dwa miesiące
oraz stosowaniu się do poleceń, które również wypisaliśmy pani na kartce i
wspominaliśmy o nich wczoraj. Musi być pani bardziej ostrożna..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem – powiedziałam smutno, niegrzecznie przerywając mu w środku zdania. – Przepraszam.
Wiem, że ta choroba to nie przelewki i to nie będzie dla mnie łatwe, ale nie
mogę już tego słuchać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Rozumiem – uśmiechnął się do mnie blado. – Jest pani młoda i życzymy pani jak
najlepiej – dopowiedział, a ja odpowiedziałam mu delikatnym uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – oznajmiłam i zarzuciłam swoją torbę na ramię, a drugi bagaż z
odzieżą wzięłam w prawą ręką, razem z wypisem. – Do zobaczenia – pożegnałam się
i opuściłam tak dobrze znaną mi salę, która służyła mi przez dobre dwa
tygodnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Odetchnęłam
z ulgą, że to już koniec i ruszyłam do wyjścia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Czekał
na mnie nowy początek. Nowa szkoła, nowe mieszkanie z Claire i Ann oraz
poszukiwanie tego zagubionego uśmiechu. Nie będzie łatwo, zdawałam sobie z tego
sprawę. Choroba mogła sprawić, że nawet najlepszy moment, stanie się tym
najgorszym. Wystarczyła jedna sekunda nieuwagi, a wszystko mogło się posypać.
Moje życie ponownie mogło spaść na sam dół, kiedy dopiero co się stąd
podniosło. Ponownie wspinałam się na wysoką górę, będąc dopiero na początku
swojej wędrówki. Dopiero budując to, co zostało zburzone i lecząc się ze
starych ran. Lecząc się z niego. Nie mogłam przestać o nim myśleć. W każdym
śnie nawiedzała mnie jego twarz lub po prostu śniłam o wspólnych wspomnieniach,
a rano budziłam się z mokrymi policzkami od łez, bo uczucie tęsknoty było silniejsze
ode mnie. Na ekranie telefonu widziałam jego uśmiech, a w tle słyszałam jego
piosenki, które jeszcze nie dawno śpiewał, kiedy spędzaliśmy ze sobą czas.
Wszystko mi o nim przypomniało, a ja nie mogłam tego powstrzymać. Albo tak
bardzo nie mogłam zapomnieć wiedząc co dla mnie zrobił, ale teraz.. musiałam
ruszyć na przód. Musiałam sobie poradzić bez jego obecności, chociaż wiem, że
będzie to cholernie trudne. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wjechałam na siódme piętro, gdzie
znajdowało się moje nowe mieszkanie z dziewczynami i szybko skierowałam się
wzdłuż korytarza szukając numeru ‘17G’, pod którym mieściło się to małe, ale
przytulne miejsce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Kiedy znalazłam dany numer, wzięłam
głęboki oddech i nie wahając się chwili dłużej, zapukałam w drewniane, ciemne
drzwi. Nie czekałam długo na odpowiedź z drugiej strony, bo już po kilku
sekundach ujrzałam blond włosy z różowym ombre. Na twarzy Ann widniał wielki
uśmiech, który teraz wkroczył także na moją twarz z powodu przyjaciółki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia! – krzyknęła i mocno przytuliła mnie do siebie. Odwzajemniłam uścisk i
zauważyłam, że za nami znajduje się Claire i Josh, którzy oderwali się od
rozpakowywania kartonów i spojrzeli na nas. Odchyliłam się od blondynki i
przywitałam się z resztą przyjaciół.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dobrze Cię widzieć poza szpitalnymi murami – powiedziała do mnie Claire, kiedy
się do niej przytulałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dobrze jest widzieć Was szczęśliwych – odpowiedziałam i mocniej ją objęłam, a
kiedy się od siebie odsunęliśmy, przywitałam się jeszcze z Josh’em i zaczęłam
rozglądać się po pomieszczeniu. Znajdowałam się w salonie, który nie był zbyt
przestronny, ale najważniejsze, że miał wielkie okno prawie na całą ścianę, które
odsłaniało kawałek tego pięknego, dużego miasta. Mieściła się też tutaj biała
kanapa, szklany stolik do kawy, na którym już stały świeże kwiaty, a prócz tego
przy oknie była także lampa i kolumna z książkami. Po lewej stronie przy oknie,
znajdował się biały, mały łuk, który prowadził do kremowej, również małej
kuchni, a po lewej mały korytarz, który prowadził do dwóch pokoi, natomiast po prawej
stronie drzwi do trzeciego pokoju, mojego. Skierowałam się właśnie w tym kierunku i
ujrzałam kremowy, mały pokój z różowymi i kwiecistymi dodatkami. Po prawej
stronie od drzwi znajdowała się biała, rozsuwana kanapa nad którą była tapeta w
różowe, drobne kwiaty. Naprzeciwko łóżka było białe biurko, przy którym stało
drewniane krzesło, a obok tego na całej ścianie była zawieszona biała zasłona,
która zasłaniała moją szafę. Na podłodze jednak zamiast paneli, znajdował się idealnie
wyłożony kremowy dywan, który idealnie pasował do całego nastroju.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak Ci się podoba? – usłyszałam za sobą głos Claire.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jest cudowny! Jak Wam się udało to wszystko zrobić w tak krótkim czasie? –
spytałam odwracając się do niej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jeśli się kogoś kocha, jest się w stanie zrobić dla niego wszystko –
odpowiedziała, a ja mocno przytuliłam ją do siebie czując jak łzy zbierają się
w moich oczach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje Wam bardzo, jesteście wspaniali – wyznałam wciąż ją do siebie tuląc,
ale pomimo tego mogłam usłyszeć jak moja przyjaciółka się uśmiecha.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cieszę się, że Ci się podoba – usłyszałam i się od niej odsunęłam, ścierając
pierwszą łzę, która spływała po moim policzku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie płacz, głupku – powiedziała w moją stronę Ann z delikatnym uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To przez to, że mam takich wspaniałych przyjaciół. Przynajmniej wy mnie nie
opuściliście – oznajmiłam smutno wypowiadając ostatnie słowa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
On nie jest tego wart, Amelia. Zaczynasz od nowa, pamiętasz? Taka była Twoja
obietnica i wiem, że będzie trudno, ale my Ci pomożemy – powiedziała Claire i
otarła łzę spływającą po moim policzku. – A teraz rozpakuj swoje kartony, które
znajdują się w salonie i zapraszamy Cię na obiad do naszej ulubionej knajpki.
Jestem pewna, że stęskniłaś się już za pysznym spaghetti pana Rob’a –
powiedziała, a mi na samą myśl o jedzeniu zaczęło burczeć w brzuchu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-Jeszcze pytasz? – odpowiedziałam bez wahania, a moje towarzystwo delikatnie się
zaśmiało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">To
prawda, byłam szczęściarą mając ich obok siebie. Byli ze mną, kiedy tego
potrzebowałam i nie opuścili mnie, nawet kiedy byłam zbyt bardzo uparta czy
wkurzająca. Nie zostawili mnie dowiadując się o mojej chorobie, czy nie
odeszli, kiedy ja potrzebowałam ich wsparcia. Byli przyjaciółmi, za którymi
mogłabym wskoczyć w ogień. Pomimo niemiłej przeszłości z Josh’em, czy Ann,
dzisiaj miałam do nich zaufanie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Przyjaciele są jak ciche
anioły które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać’<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"><a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=VT1-sitWRtY#!">muzyka</a></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 18pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wychodziłem z restauracji, gdzie zabrał
mnie Alfredo i od razu usłyszałem dźwięki migawek od aparatu i krzyki fanów,
którzy prosili chociaż o sekundę mojej uwagi. Nałożyłem okulary na nos, aby
tylko nie dać satysfakcji fotoreporterom i podszedłem do kilkoro dziewczyn,
które na mnie czekały. Za mną od razu ruszył Alfredo i Moshe, który pilnował
każdego mojego kroku, dbając o moje bezpieczeństwo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej wam – przywitałem się z kilkudziesięcioma dziewczynami i wziąłem od jednej
z nich swoją najnowszą płytę i marker, aby ją podpisać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak się czujesz? – spytała jedna z nich, a ja wziąłem kolejną okładkę, aby
złożyć na nich krótki podpis.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jest ok – odpowiedziałem krótko, chociaż sam zwątpiłem w swoją odpowiedź. Po
rozstaniu z Amelią nic nie było dobrze. Wszystko straciło na mnie na wartości.
Nic innego się dla mnie nie liczyło jak jej strata. Nie umiałem się z tym
pogodzić, ale też nie mogłem nic zrobić, aby to poprawić. Codziennie o niej
myślałem i nie mogłem zmrużyć oka myśląc czy jeszcze kiedykolwiek mi wybaczy.
Spieprzyłem. Wiedziałem o tym. Zawiniłem, bo pozwoliłem jej odejść, a teraz
jest za późno na jakikolwiek ratunek tego, co było pomiędzy nami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Szanowaliśmy Amelię i przykro nam, że to się tak skończyło – powiedziała
blondynka, której właśnie oddałem podpisaną płytę, a ja się do niej delikatnie
uśmiechnąłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje, to wiele dla mnie znaczy – odpowiedziałem i wziąłem płytę od
ostatniej dziewczyny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteśmy z Tobą, nie zapominaj o tym – krzyknęła jedna z nich, kiedy
odchodziłem już do swojego przyjaciela. Uśmiechnąłem się do nich wdzięcznie i
wróciłem do Fredo, z którym ruszyłem dalszą drogą po słonecznym Los Angeles.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Mogłem
być twardy, mogłem być silny, ale bez Ciebie nigdy tak nie było. Były czasy,
kiedy się na sobie zawiedliśmy, ale pomimo tego potrafiliśmy sobie wybaczyć.
Pamiętam wszystkie momenty, w których słyszałem Twój melodyjny śmiech.
Wszystkie szalone rzeczy, które razem robiliśmy, a teraz nie mogłem się pogodzić,
że nie będziemy już tworzyć wspólnej historii. Tak bardzo marzę, abyś była tutaj ze mną, abyś była
blisko. Kochałem każdą Twoją wadę i zaletę, starałem się o Twoje serce i nigdy
się nie poddałem, a teraz przegrałem. Przegrałem Ciebie. Chcę, abyś wiedziała,
że nigdy nie chciałem pozwolić Ci odejść. Popełniłem wielki błąd, którego nie
potrafię sobie wybaczyć. Nie potrafię ruszyć naprzód, kiedy wiem, że nie ma Cię
przy mnie. Zwykła, młodzieńcza miłość? Nie. Byłaś dziewczyną, która
rozświetliła moją drogę, która nauczyła mnie tak wiele, a ja nie zdążyłem Ci za
to wszystko podziękować. Idiota? Nie. Byłem, jestem najgorszym egoistą na
świecie i nie umiem się odnaleźć w tym bałaganie, który sam stworzyłem. W tym
bałaganie własnych myśli, w których główną rolę odgrywasz Ty. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, uważaj! – z myślenia ocknął mnie krzyk Alfredo i dopiero po chwili
zorientowałem się, że szedłem prosto na pędzący samochód. Szybko się
zatrzymałem, a Moshe podbiegł do mnie i popchnął mnie w tył, chroniąc przed
wypadkiem. Z moich oczu automatycznie poleciały łzy, które ukryłem pod
słonecznymi okularami. Widziałem jak paparazzi wciąż robią mi zdjęcia, ale nie
zamierzałem ukrywać swoich emocji. Miałem ochotę walnąć głową o ścianę, a po
chwili po prostu wybuchnąć głośnym płaczem i pobyć chwilę w samotności, ale
żadna z moich próśb nie mogła być zrealizowana. Jedyne co zrobiłem to znowu
pomyślałem o tej drobnej brunetce, która była na drugim końcu kraju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Obudziłam się w swoim nowym pokoju
pełna sił i pozytywnej energii poprzez dzisiejszy dzień. Pierwszy dzień
na swojej nowej uczelni. Zrzuciłam z siebie biały koc, pod którym spałam i
podeszłam do swojej szafy, z której wyciągnęłam czarne rurki, biały, wełniany
sweterek oraz czarne botki na niedużym korku. Narzuciłam na siebie wszystkie
części garderoby, spakowałam jeszcze do swojej czarnej, zwykłej torby jeden,
gruby zeszyt, dwa długopisy oraz inne drobiazgi, które mi się przydadzą
dzisiejszego dnia, po czym ruszyłam do łazienki. Wykonałam poranną toaletę,
rozczesałam swoje ciemne, długie włosy zostawiając je rozpuszczone i zabrałam
się za makijaż, w którym podkreśliłam tylko swoje rzęsy czarnym tuszem i
wróciłam do kuchni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzień dobry – przywitałam się z dziewczynami i podeszłam do ekspresu do kawy, w
którym zrobiłam sobie swoją ulubioną czarną, mocną kawę z dodatkiem mleka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzisiaj wieczór filmowy z Josh’em, co wy na to? – zaproponowała Claire w
momencie, kiedy ja wyciągnęłam filiżankę i upiłam łyka gorącej cieszy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem jak najbardziej za, ale nie wiem jeszcze o której wrócę, bo dopiero
dzisiaj będę miała pełny plan – odpowiedziałam jej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Napisz do mnie jak tylko się dowiesz, a ja się wszystkim zajmę – oznajmiła z
uśmiechem, a ja tylko kiwnęłam głową, zgadzając się na jej propozycję i
spojrzałam na zegarek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cholera! – powiedziałam pod nosem, upiłam łyk kawy i szybko ruszyłam do
swojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy czarny płaszczyk i bordowy komin, który
owinęłam dookoła szyi poprzez ponurą pogodę na zewnątrz i wróciłam do kuchni.
Upiłam ostatni łyk kawy i pożegnałam się z dziewczynami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miłego dnia – usłyszałam krzyk Ann, kiedy byłam już przy drzwiach wejściowych i
niemal wybiegłam z budynku bojąc się, że spóźnię się już pierwszego dnia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Szłam korytarzem swojej nowej
uczelni trzymając w jednej ręce plan zajęć, który przed chwilą dostałam, a w
drugiej telefon na którym pisałam smsa do przyjaciółki, iż skończę dzisiaj
później niż przypuszczałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><i><b>Do:
Claire</b><br />
Przepraszam, ale ostatni wykład mam przed 7. Wrócę do domu późno. Miłej zabawy.
</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
czekając na odpowiedź próbowałam schować telefon do torebki, ale w tym samym momencie
zderzyłam się z silnym torsem, który jak poznałam po perfumach, należał do płci
przeciwnej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam – powiedziałam cicho, a chłopak podniósł kartki, które mi upadły i
mi je podał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nic się nie.. Hej, ty jesteś.. – zaczął, w momencie kiedy ja chowałam papiery
do torby, razem z telefonem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, byłą dziewczyną Justina Biebera – dokończyłam za niego zmęczona już tym
wszystkim, że każdy mnie właśnie tak spostrzegał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miałem raczej na myśli Amelia – oznajmił, co mnie kompletnie zbiło z tropu.
Uniosłam wzrok i dopiero teraz zobaczyłam tą samą twarz co ponad tydzień temu.
Te same brązowe oczy, ten sam zarys twarzy, niewinny uśmiech i krótkie loki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, po prostu dla wszystkich właśnie tak się nazywam. Ta od Justina –
wyżaliłam mu się, a z jego ust wydobył się krótki śmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia brzmi o wiele lepiej – skomentował, a ja kiwnęłam głową zgadzając się z
nim. – Jestem Fabian – wyciągnął w moim kierunku swoją dłoń, którą uścisnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miło mi Cię poznać – powiedziałam grzecznie w jego stronę, a na jego twarzy
wciąż widniał delikatny uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mi Ciebie również – odpowiedział i w tym samym momencie zauważyłam, że sala do
której się kierowałam, właśnie została otwierana przez profesora.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Muszę iść. Miłego dnia – pożegnałam się z nim odchodząc w kierunku sali.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wzajemnie i mam nadzieję, że do zobaczenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">fuuj. kompletnie mi ten rozdział nie wyszedł. miało być całkiem inaczej i wybaczcie</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">mi, ale nie stać mnie na nic lepszego, a obiecałam rozdział w ten weekend :c </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">CZEKAM NA WASZE OPINIE, KTÓRE SĄ NAJWAŻNIEJSZE <3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">NIE INFORMUJE OSÓB, KTÓRE ZOSTAWIĄ SWOJE</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">NAZWY TT POD ROZDZIAŁEM, ALE INFORMUJE LUDZI, KTÓRZY</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">ZOSTAWIĄ KONTAKT ZE SOBĄ POD <b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/you.html">TYM</a></b> LINKIEM. Z GÓRY DZIĘKUJE,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">BĘDZIE MI SIĘ POTEM LEPIEJ ODNALEŹĆ :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">miłego weekendu! </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<br />
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-1658458980250112632013-01-26T23:42:00.002+01:002013-01-26T23:42:12.658+01:00prolog<div style="text-align: center;">
<i><a href="http://www.youtube.com/watch?v=8hD7C6onhR4">muzyka</a></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">ONA
próbowała się oswoić z myślą, że wszystko w jednej sekundzie może się tak po
prostu skończyć, że musi zacząć nowe życie, gdzie niekoniecznie widziała
szczęście, a wręcz przeciwnie. Łzy, cierpienie, strach przed każdą minutą.
Wiedziała, że jedna pomyłka może zmienić wszystko i sprawić, że ONA.. po prostu
zniknie. Bała się popełnić głupiej pomyłki, która będzie miała wpływ na JEJ życie. Bała się.. ruszyć do przodu, a tak bardzo tego potrzebowała. Wiedziała,
że ma osoby, którzy jej pomogą. Wiedziała, że zawsze może na nich liczyć, ale
nadal czuła pustkę w sercu, bo nie było JEGO. Bo pozwoliła MU tak po prostu
odejść, zamiast GO zatrzymać i powiedzieć, że GO kocha, bo z NIM wszystko
byłoby po prostu lepsze. Pomógłby JEJ tak, jak nikt inny nie potrafi, ale
musiała się pogodzić, że GO już nie ma. Że teraz czas zapomnieć, pomimo bólu,
który jej o NIM przypominał. Musiała ruszyć naprzód, ale czy potrafiła? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">ON
nie umiał zapomnieć. Siedział na parapecie swojego okna w pokoju i przed oczami
ciągle miał JEJ twarz. Nie chciał, aby odeszła i z JEGO pamięci, ale nie chciał
też dłużej cierpieć, a jednak.. teraz to było nieuniknione. Wszystko
przypominało MU o NIEJ. Każdy ruch, każdy dźwięk, każdy obraz. Wszystko
kojarzyło mu się z NIĄ. Wszystko pękło tak szybko jak za dotknięciem magicznej
różdżki. JEJ słowa nigdy GO nie opuściły. Były jak modlitwa, którą codziennie
sobie powtarzał. JEJ uśmiech był jak JEGO własne słońce, które sprawia, że
każdy dzień jest lepszy. Gdyby tylko mogła wrócić, już nigdy by JEJ nie puścił.
Złapałby ją mocno, przytulił i powiedział jak bardzo JĄ kocha, jak bardzo mu
JEJ brakuje, a jednak.. to tylko jego wyobraźnia, która w żadnym stopniu nie
przypominała rzeczywistości. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
___________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
dzień dobry :3 witam na nowej odsłonie tego bloga. jak widzicie wiele zmieniłam. </div>
<div style="text-align: center;">
dodałam opis <b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/heroes.html">bohaterów</a></b>, których możecie znaleźć w menu, a także uporządkowałam</div>
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/part-i.html">pierwszą część bloga</a></b> i <b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/reading_26.html">blogi</a> </b>na które sama zaglądam :) dodałam też zakładki zwiastunów.</div>
<div style="text-align: center;">
tego <b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=wNGMNDDwYxs">pierwszej części</a></b>, który zrobiła dla mnie Ania i tego, który zapowiada <b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=EuokTNvxrCE">tą część</a></b>,</div>
<div style="text-align: center;">
która właśnie nadchodzi :3 </div>
<div style="text-align: center;">
w zakładce <b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/p/you.html">YOU</a></b> proszę, abyście zostawiali swoje tt lub gg, żeby potem łatwiej</div>
<div style="text-align: center;">
mi było przy informowaniu i od razu mówię - <b>INFORMUJE TYLKO TYCH,</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>KTÓRZY ZOSTAWIĄ KOMENTARZ W TEJ ZAKŁADCE, A NIE W </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>KOMENTARZU</b>, bo potem mam wielki bałagan :c </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
mam nadzieję, że ta część spodoba Wam się tak samo jak pierwsza i </div>
<div style="text-align: center;">
bardzo proszę o szczere opinie w komentarzu. nie bójcie się powiedzieć prawdy,</div>
<div style="text-align: center;">
bo przynajmniej dzięki Wam mogę zauważać swoje błędy i je zwalczać, także proszę :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-76968168829058122162013-01-20T14:10:00.004+01:002013-01-20T14:10:52.939+01:00epilog<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Pakowałam swoje rzeczy, które
wcześniej przywiózł mi tata do swojej czarnej, niedużej, sportowej torby i
starannie wszystko układałam na swoje miejsce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – usłyszałam za sobą, a kiedy się odwróciłam zobaczyłam swojego tatę, na
którego widok delikatnie się uśmiechnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć – przywitałam się z nim.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Gotowa? – spytał, kiedy podszedł do mojego łóżka, a ja kiwnęłam głową, chcąc
jak najszybciej się wydostać z tego miejsca. Wszystkie obrażenia, które
poniosłam w wypadku zostały starannie opatrzone przez lekarzy i po 5 dniach
spędzonych w tym miejscu, mogłam spokojnie je opuścić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
chciałam tutaj przesiadywać minuty dłużej poprzez wspomnienia z tym miejscem,
niekoniecznie związane z wypadkiem. Za każdym razem, kiedy patrzyłam na te
drzwi, przez które teraz sama miałam wyjść, widziałam jego wychodzącego.
Słyszałam jego słowa, kiedy mnie przepraszał i czułam na nowo te same łzy,
które towarzyszyły mi, kiedy mówiłam mu, że to koniec. Przypominała mi się
każda chwila z nim spędzona. Próbowałam to ukryć i po prostu uśmiechnąć się
mówiąc, że jest dobrze, ale tak naprawdę ukrywałam to jak bardzo za nim
tęsknię, jak bardzo cierpię, bo go straciłam. Sama na to pozwoliłam. Sama
kazałam mu odejść, wiedząc, że tak będzie dla niego lepiej. Dla jego kariery i
jego szczęścia, a tego zawsze chciałam. Uśmiechu na jego twarzy, którego ja
niestety nie mogłam mu dać, zabierając mu fanów. Nie zasłużył na ich stratę, a
z każdym dniem tracił ich coraz bardziej. Stawałam pomiędzy nimi i dłużej tak
nie potrafiłam. Teraz byliśmy wolni, ale czy faktycznie tak się czuję? Nie,
czuję tylko większą pustkę w moim sercu, która coraz bardziej się powiększa,
ale przecież trzeba unieść głowę do góry i próbować zapomnieć, prawda? Bo jeśli
się kogoś kocha, trzeba pozwolić mu odejść. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wzięłam
głęboki oddech i ruszyłam w kierunku wyjścia, razem z moim tatą, jednak nie
zdążyłam opuścić tego niemiłego miejsca, ponieważ do pokoju wszedł mój lekarz z
nieciekawą miną na twarzy i papierami w dłoniach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Obawiam się, że będziesz musiała rozpakować swoją torbę na jakiś czas –
powiedział do mnie stanowczym tonem, a ja tylko zrobiłam pytającą minę, nie
wiedząc o czym mówi. Poczułam jak moje serce przyspiesza ze strachu, ale pomimo
tego pragnęłam poznać tą prawdę, która nie wydawała się miła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Mój
tata spojrzał raz na mnie, raz na lekarza i po jego minie widziałam, że jest
przerażony, tak samo jak ja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wykryliśmy u Ciebie naczyniaka wątroby – poinformował mnie, a ja poczułam jak
łzy gromadzą się w moich oczach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co to oznacza? – spytałam bezsilnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To znaczy, że masz nowotwór. Nieznośny, a jednak. Musisz zostać u nas na kilka
dni na obserwacji – oznajmił, a po moim policzku spłynęło więcej łez. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Byłam
w szoku, a zarazem czułam się bezsilna. Po raz kolejny poczułam tą cholerną
bezsilność, to cholerne uczucie, które powinno już zginąć dawno temu. Znowu
spadałam na sam dół, kiedy nie zdążyłam jeszcze wspiąć się na wysoką górę,
którą postawiło mi życie. Wystarczyła jedna chwila, a ja.. spadłam i nie
widziałam nadziei na powstanie i ruszenie dalej, nie tym razem. Teraz czułam,
że po prostu wszystko jest skończone, włącznie ze mną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wybiegłam
z pokoju, nie zwracając nawet uwagi na mojego tatę, który starał się mnie
uspokoić. Po prostu biegłam przed siebie, ze łzami w oczach i nawet nie
zauważyłam, kiedy się z kimś zderzyłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam – wydukałam przez łzy i spojrzałam do góry, gdzie zobaczyłam
chłopaka z ciemnymi, kręconymi włosami, który patrzył na mnie swoimi brązowymi
oczami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nic się nie stało – uśmiechnął się do mnie delikatnie – wszystko w porządku? –
wyczułam troskę w jego głosie, co sprawiło, że jeszcze więcej łez spłynęło po
moim policzku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A wygląda jakby było? Nic nie jest w porządku! – podniosłam swój ton na niego,
zdenerwowana dosłownie wszystkim w tym momencie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia! – usłyszałam za sobą dobrze mi znany głos, więc się odwróciłam i po
prostu wskoczyłam w ramiona swojego rodzica. On mocno mnie do siebie
przytulił i ucałował mnie w czubek
głowy. Nic nie mówił, nie musiał. Wystarczy, że ze mną był. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">__________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">a więc jest epilog pierwszej części tego opowiadania. pewnie wygłosiłabym teraz</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">długi monolog, dziękując Wam za wszystko, ale zatrzymam go jeszcze przez chwilę</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">w mojej głowie :D</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">druga część opowiadania będzie się toczyć na tym blogu. postanowiłam, że nie ma</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">sensu zmieniać adresu czy się przenosić, bo skoro tutaj zaczęłam, tutaj też</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">skończę :3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">nowi bohaterowie i nowy wygląd pojawi się jakoś w nadchodzącym tygodniu,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">możliwe że prolog również, a jak na razie zapraszam Was na zwiastun, który</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">znajduje się <b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=EuokTNvxrCE">TUTAJ</a></b> :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">NA CZAS OBECNY CHCIAŁAM WAM ZA WSZYSTKO PODZIĘKOWAĆ. TYM,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">KTÓRZY SĄ ZE MNĄ OD SAMEGO POCZĄTKU I TYM, KTÓRZY DOŁĄCZYLI</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">NIEDAWNO. KAŻDY Z WAS ZAJMUJE OGROMNE MIEJSCE W MOIM SERCU,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">A WASZE WSPARCIE SPRAWIA, ŻE KAŻDY BEZNADZIEJNY DZIEŃ STAJE SIĘ</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">O WIELE LEPSZY. KOCHAM WAS <3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">do napisania, xx.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-90374524371154043582013-01-14T17:48:00.002+01:002013-01-14T17:49:07.540+01:00dziewiętnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Usłyszałam czyjeś kroki, więc odwróciłam się w stronę drzwi,
wcześniej ocierając świeże łzy, spływające po moim policzku. Ujrzałam go, ale
tym razem nie pojawiło się to dziwne uczucie na jego widok, a smutek z powodu
tego wszystkiego, co pomiędzy nami zaszło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Justin.. – wyszeptałam, a on momentalnie pojawił się przy moim
łóżku, siadając obok i chcąc mnie złapać za rękę, ale ja się oparłam.
Spojrzałam tylko na niego, w jego brązowe oczy, które były czerwone od płaczu i
nie widziałam w nim nikogo obcego, wręcz przeciwnie. Wszelkie wspomnienia
wróciły. Poczynając od pierwszej piosenki, przez którą go poznałam, aż do tej
bolesnej rozmowy pomiędzy nim, a jego menadżerem, a pomimo tego, on nadal tutaj
był. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Jestem przy tobie i nigdzie się nie wybieram - wyznał i złapał
mnie za dłoń, jednak ja ją szybko cofnęłam. Widziałam w jego spojrzeniu ból i
cierpienie. Nie chciałam tego, ale nie umiałam inaczej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie.. - wyszeptałam i z moich oczu poleciały łzy. - Wiem
dlaczego wyjechałam, dlaczego tutaj jestem, czy dlaczego tak dziwnie się czułam
w twoim towarzystwie, kiedy tutaj przyszedłeś - spojrzałam na niego i wyglądał
tak, jakby się bał poznać odpowiedzi, ale pomimo tego musiałam mu to wyjaśnić.
Zasłużył na poznanie prawdy. - Wyjechałam, bo słyszałam twoją rozmowę ze
Scooter'em. Wiem, że nie powinnam, ale szukałam cię i po prostu.. tak wyszło.
Przepraszam, ale.. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie, Amelia - przerwał mi - to nie twoją wina. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Moja. - po moim policzku spłynęło jeszcze więcej łez. - Stanęłam
między tobą, a twoimi fanami, nigdy nie powinnam do tego dopuścić i nigdy tego
nie chciałam. Oni są dla ciebie najważniejsi, więc nie chciałam jeszcze
bardziej tego utrudniać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- I tak po prostu uciekłaś? - spytał, ale ja nic nie
odpowiedziałam. Wstydziłam się swojego zachowania, ale też go nie żałowałam.
Wydawało mi się, że zrobiłam słusznie, ale czy to była prawda? W mojej głowie
pojawiło się jeszcze więcej pytań. Może nie powinnam podejmować pochopnej
decyzji, ale nie mogłam też stawać między nim, a jego Beliebers. Byli z nimi od
początku, a ja kiedyś należałam również do tej rodziny. Rodziny, której nie
chciałam po raz kolejny skrzywdzić, czy po prostu stracić. Pomimo bólu, który
mi zadawali, ja nie mogłam im się odpłacić tym samym. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Ucieczka nic nie dała, wręcz przeciwnie. Dlaczego ze mną nie
porozmawiałaś? Dlaczego na mnie nie zaczekałaś? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Bo nie chciałam, abyś mnie namawiał, żebym została. Nie
chciałam, abyś wybierał pomiędzy mną, a fanami, bo odpowiedź na to znałam już
od samego początku - odpowiedziałam i na bolącą mnie prawdę, z moich oczu
leciały kolejne łzy, które on otarł swoimi zimnymi palcami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Kocham Cię i nie pozwolę, aby ktoś cię skrzywdził. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie sądzisz, że na to już trochę za późno? Justin.. – głos mi
się załamał przez to, co właśnie planowałam powiedzieć – To koniec. Nie ma już
nas. Ty musisz się skupić na karierze, na tym, aby odzyskać zaufanie od fanów,
których przeze mnie straciłeś, a ja.. wrócę do Nowego Jorku i będę starać się
żyć nowo – wyjaśniłam, a coraz więcej łez spłynęło po moim policzku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Właśnie podejmujesz kolejną pochopną decyzję. Spójrz na to,
gdzie nas doprowadziła ta poprzednia. Proszę, nie rób mi tego po raz kolejny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie mogę, Justin. Tak będzie najlepiej dla nas obojga –
powiedziałam i spuściłam głowę, pozwalając kolejnym łzom powolnie spłynąć po moim
zimnym policzku. – A teraz mógłbyś mnie zostawić? Jestem zmęczona – skłamałam,
jednak nie chciałam, aby dłużej tutaj przesiadywał, bo bałam się, że zmienię
decyzję. Czy tego chciałam? Tak, serce krzyczało do mnie, abym go zatrzymała,
abym na niego spojrzała, pocałowała i powiedziała, aby był już na zawsze, ale
rozum mówił coś innego i tym razem postanowiłam posłuchać jego głosu.
Postanowiłam tak po prostu się poddać i dać mu odejść, bo przecież jeśli się
kogoś kocha, trzeba dać mu odejść, prawda?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Przepraszam – wyszeptał jeszcze i wstał ze swojego miejsca,
kierując się do wyjścia. Kiedy nie widziałam już jego postaci, wybuchłam
jeszcze większym płaczem. Straciłam osobę, która przez ostatnie miesiące
zrobiła dla mnie tak wiele, jednak nie mogłam pozwolić mu, aby został. Nie
mogłam mu pozwolić na stratę swojej drugiej rodziny, jaką są Beliebers. Nigdy
nie powinnam pomiędzy nimi stawać i teraz nie mogłam jeszcze bardziej pogarszać
sprawy. Nie zasłużył na ich stratę przez to co oni dla niego robili przez te
lata. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"> Wszedłem do
łazienki, trzaskając za sobą drzwiami i wybuchnąłem głośno płaczem, rzucając
telefon, który trzymałem w ręce w ścianę znajdującą się naprzeciwko mnie. Urządzenie
odbiło się od jasnych płytek i w kawałkach wylądowało na podłodze, a ja
zsunąłem się po zimnej ścianie, chowając twarz w dłoniach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"> Straciłem ją, a
tak bardzo się tego bałem. Bałem się tego momentu, jednak rzeczywistość okazała
się sto razy gorsza niż wyobraźnia. Nie sądziłem, że to wszystko się skończy
przez mojego menadżera i moich fanów, którym zawdzięczam wszystko, do czego
obecnie doszedłem w mojej karierze. Kocham ich całym swoim sercem, ale teraz
też ich winię za to co się stało. Nie wszystkich i może uznają mnie za
fałszywego dupka, który stracił rozum dla dziewczyny, ale ona nie była zwykłą
dziewczyną. Ona była moim aniołem stróżem, który zawsze ze mną był. Czy to
fizycznie, czy tylko mentalnie. Zawsze mi pomagała, zawsze sprawiała uśmiech na
mojej twarzy, a teraz.. odeszła. Tak po prostu zrezygnowała z nas, poddała się
w tej walce i odpuściła, tym samym roztrzaskując moje serce na miliony
kawałków. Nie jestem w tym bez winy. Zaniedbałem to uczucie pomiędzy nami.
Pozwoliłem jej cierpieć, zamiast jej bronić. Nie zrobiłem nic, mając tak wiele
możliwości. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"> Otarłem łzy i
podszedłem do umywalki. Obmyłem twarz zimną wodą i wytarłem dłonie w papierowy
ręcznik, po czym wziąłem swojego iPhone’a z podłogi, zbierając wszystkie części
do kieszeni i wyszedłem z łazienki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"> Kiedy
przechodziłem obok jej sali, w moich oczach automatycznie zebrały się łzy i
chciałem tam wejść i prosić o drugą szansę, ale musiałem się pogodzić z jej
wolą i nie pogarszać jeszcze bardziej sprawy, więc szybko skierowałem się do
wyjścia i już po chwili poczułem zimne powietrze na swoich mokrych policzkach.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Wszystko byłoby dobrze,
gdybym przemyślał jedną rzecz – paparazzi, których zebrało się więcej niż
normalnie i którzy torowali mi przejście do samochodu, zadając różne pytania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Justin, jak się czujesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Co z Amelią?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Dlaczego płaczesz? Co się stało? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Dlaczego nie dajesz żadnego znaku życia na twitter’ze? Fani się
o ciebie martwią. – tak, nie dawałem o sobie znać przez te kilka dni, a oni
reagowali już, kiedy nie pojawiałem się chociaż przez jeden dzień, jednak nie
chciałem tego zmieniać. Miałem bałagan w głowie i tym bardziej nie mogłem nic
mówić. Nie tym razem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Milczałem, chociaż tak naprawdę miałem ochotę powiedzieć im, że to
częściowo ich wina, ale nie chciałem ich obrażać, czy działać przeciwko nim.
Nie zasłużyli na to, a ja.. musiałem sobie dać radę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Po prostu potrzebuję przerwy, zwłaszcza od twittera – wyjaśniłem
szybko i skierowałem się do swojego auta nie zwracając uwagi na reporterów,
którzy zadawali coraz więcej pytań i nasilali robienie zdjęć. Kiedy doszedłem
do swojego samochodu, ujrzałem przy nim nikogo innego jak swojego menadżera, co
kompletnie mnie zbiło z tropu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Co ty tutaj robisz? – spytałem oschle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Jestem twoim menadżerem, mam prawo się o ciebie martwić –
wyjaśnił patrząc na mnie z troską.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- O mnie czy o moją sławę i twoje pieniądze? – odegrałem mu się
podnosząc głos, nie zwracając uwagi na reporterów, którzy wszystko słyszeli i
nagrywali każde moje słowo. – Już i tak zbyt wiele zepsułeś, nie pogarszaj tego
jeszcze bardziej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Co z nią? – zmienił temat, co kompletnie mnie zbiło z tropu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie powinno cię to obchodzić, a nie przepraszam. Powinieneś mieć
wyrzuty sumienia, bo to wszystko twoja wina! – powiedziałem zdenerwowany i
chciałem wejść do wypożyczonego samochodu, ale on mi zatamował drogę swoim
umięśnionym ciałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie uważasz, że teraz może być już tylko lepiej? – spytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Widzisz, abym się czuł lepiej? A tak, ciebie nie obchodzą
uczucia innych i dla ciebie one są niewidzialne – oznajmiłem zdenerwowany. –
Wiesz co mnie boli najbardziej? Że traktowałem cię jak swojego drugiego ojca, a
ty tak po prostu udawałeś kogoś, kim nie jesteś, tym samym przyprawiając mnie o
cierpienie. Jesteś z siebie zadowolony? Należy Ci się medal, bo osiągnąłeś swój
cel. Pozbyłeś się Amelii, a tak bardzo jej nie lubiłeś, prawda? Ale wiesz co,
ja ją kocham i się nie poddam. Nie ważne jak wiele fanów odejdzie, nie ważne
jak dużo osób na tym ucierpi, czy że ty po prostu zarobisz mniej niż
dotychczas. Ona znaczy dla mnie naprawdę wiele, a że nie potrafisz tego
zrozumieć to nie mój problem – dokończyłem i wsiadłem do samochodu, gdzie
szybko włożyłem kluczyki do stacyjki i odjechałem byle jak najdalej od tego
miejsca. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Amelia, co się stało? – spytał mnie tata, kiedy z moich oczu
nadal leciały łzy. – Co on Ci zrobił? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- On nic, on po prostu był – odpowiedziałam zgodnie z prawdą, a on
szybko przytulił mnie do siebie wiedząc co mam na myśli. – Tato, wiem że
niełatwo ci tego słuchać, ale ja go kocham. Jest jedynym chłopakiem, który się
mną zainteresował, nie licząc oczywiście Ciebie. Sprawił, że czułam się przy
nim wyjątkowa, że każdy dzień był lepszy, ale musiałam. Musiałam się z nim
pożegnać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Pożegnania są zawsze najgorsze, kochanie. Wiem jakie to uczucie,
kiedy osoba, którą kochasz musi odejść, ale ty tak bardzo byś chciała, aby ona
nadal z tobą była – odpowiedział i niemal usłyszałam jak jego głos się załamuje
i nie musiałam zadawać więcej pytań, aby wiedzieć, że chodzi o mamę. Objęłam go
mocniej i z moich oczu poleciało jeszcze więcej łez.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Przepraszam – wyszeptałam, kiedy poczułam wyrzuty sumienia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie masz za co przepraszać. Dzięki niej dzisiaj mam Ciebie –
odpowiedział, a na moją twarz wkroczył delikatny uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Dziękuje, Kocham Cię – wyznałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Ja Ciebie też, Amy – zdrobnienie mojego imienia, którego ostatnio
użył, kiedy mieszkaliśmy w Chicago i, które sprawiło kolejny uśmiech na mojej
twarzy. – A co do Justina, wiem że nigdy o nim nie zapomnisz, ale postaraj się
żyć bez niego, tak jak ja się starałem żyć bez Twojej mamy. Nie będzie łatwo,
wiem o tym, ale masz mnie, Claire, Ann i Josh’a – oznajmił, co mnie trochę
zdziwiło, że wie o Josh’u, więc szybko się od niego odchyliłam ze znakiem
zapytania wypisanym na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Czekaj, skąd.. – zaczęłam, ale nie zdążyłam skończyć, bo w
drzwiach pojawiła się Claire, a za nią Josh i Ann, która trzymała małego,
pluszowego misia na rękach. Na moją twarz automatycznie wkradł się uśmiech, a
oni szybko do mnie podeszli i wszyscy po kolei mnie do siebie przytulili.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Josh mi o wszystkim powiedział – zaczęła Claire – na początku
się zdziwiłam, że w ogóle mogłaś na niego patrzeć zważając na twoje
wcześniejsze zachowanie, ale potem.. tak mi przykro, Am – powiedziała i znowu
mnie przytuliła do siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Był tutaj? – tym razem pytanie zadał jej chłopak, a ja tylko
kiwnęłam głową.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- To koniec – oznajmiłam opuszczając głowę i zobaczyłam jak ich miny
również bledną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Kochana, tak mi przykro.. – oznajmiła Clar.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie mówmy o tym – przerwała jej Ann, kiedy zobaczyła, że w moich
oczach znowu gromadzą się łzy – Proszę, to dla ciebie – podała mi misia,
którego trzymała w ręce – Możesz go rozszarpać na strzępy wyobrażając sobie, że
jest to Justin albo przytulić go do siebie i zabierać go wszędzie ze sobą
myśląc o nas, że zawsze będziemy z tobą – dodała z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Wybieram drugą opcję – odpowiedziałam bez wahania. – Dziękuje –
wyciągnęłam ku niej ręce i blondynka z różowym ombre wtuliła się we mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Wam wszystkim dziękuje, za to że ze mną jesteście, kiedy tego
potrzebuję – powiedziałam do nich z uśmiechem na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Zawsze będziemy – powiedział Josh, co mnie najbardziej
zaskoczyło, ale pozytywnie. Uśmiechnęłam się do nich, wiedząc że mogę na nich
liczyć. Nawet na Josh’a, którego kiedyś spostrzegałam jako wroga, dzisiaj
traktowałam go jako bliską mi osobę. Ann również. Kiedyś wydawała mi się podejrzana i
nie chciałam jej zaufać, ale jej pomoc, tak wiele zmieniła. Wyciągnęła do mnie
pomocną dłoń, kiedy ja tego najbardziej potrzebowałam, tym samym na długo
zapisując się w moim sercu. Może i jestem łatwowierna, może nie raz się na nich
zawiodę, ale ufam im i wiem, że mogę ich nazwać swoimi przyjaciółmi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"> Spakowałem
wszystkie swoje rzeczy do małej torby podróżnej i zanim jeszcze wyszedłem z
hotelowego pokoju, usiadłem na łóżku i schowałem twarz w dłoniach, a łzy
swobodnie spłynęły po moim zakrytym policzku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Czułem pustkę. Jakby zabrano mi coś, co było mi potrzebne do
funkcjonowania, a odzyskanie tego wiąże się z silną walką i staraniami.
Wiedziałem, że nie mogę się poddać, ale to jeszcze nie czas, aby to zacząć.
Musiałem dać jej czas, aby to przemyślała i sobie na to, aby wszystko
dopracować i co najważniejsze – aby się jej nie narzucać i jeszcze bardziej
pogrążyć. Zależy mi na niej, nawet bym powiedział, że bardzo, ale może
to tylko mała przerwa. Może to tylko tydzień, po czym ona do mnie zadzwoni,
poprosi o spotkanie czy przyjedzie do Los Angeles i wszystko wróci do normy.
Nauczyłem tak wiele osób wierzyć w coś niemożliwego, teraz czas, abym ja sam
uwierzył w coś, co jest tylko moją wyobraźnią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">____________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">tak więc przedstawiam wam ostatni rozdział tego opowiadania. nie czuję się</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">źle z myślą o tym, a dlaczego? ponieważ wpadłam dzisiaj na pomysł kontynuacji</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">tego opowiadania, jak jedna z was mnie kiedyś prosiła. dzisiaj mnie natchnęło</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">i w sumie jestem chętna na coś takiego, ale czy wy również. <b>CZY CHCIELIBYŚCIE</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>ABY PO EPILOGU, POJAWIŁ SIĘ DRUGI SEZON LOSÓW AMELII I JUJU? :)</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Składałby się on z około 10 odcinków, czyli taka krótsza wersja, ale jednak coś.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">czekam na wasze zdanie :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-56467982763711585432012-12-28T12:36:00.000+01:002012-12-28T12:36:11.174+01:00osiemnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Otworzyłam powoli oczy, jednak od razu
tego pożałowałam, ponieważ mocne światło w pomieszczeniu sprawiło, że
gwałtownie je zmrużyłam i dopiero po chwili ujrzałam wszystkie szczegóły w
jasnym pomieszczeniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Pokój był pomalowany na kolor
kremowy, prawie biały. Po mojej prawej stronie znajdowało się wielkie okno,
natomiast po lewej drzwi do pomieszczenia oraz łóżko, na którym leżała jakaś
nieznana mi dziewczyna. Obok mojego łóżka znajdowała się mała, biała szafka, a
naprzeciwko mnie wielki telewizor wiszący na ścianie i on. Ciemny mężczyzna,
który wpatrywał się we mnie, a z jego oczu płynęły łzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia – wyszeptał i dopiero teraz zorientowałam się, że trzyma mnie za lewą
rękę, którą delikatnie łagodził.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Gdzie ja jestem? – spytałam nie wiedząc co się dzieje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś w szpitalu, miałaś wypadek – wyjaśnił mi, a ja nic nie mogłam sobie
przypomnieć. Miałam pustkę w głowie i nic nie mogłam sobie przypomnieć. Czułam
się jakby ktoś mi wymazał wszystko z pamięci, jakby wszystkie wspomnienia i
wszelkie zbędne informacje po prostu znikły, razem z osobami, nawet tymi,
których spotkałam tylko raz w życiu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, ale.. – odsunęłam swoją rękę od mężczyzny i zobaczyłam, że jego
delikatny uśmiech zamienia się w smutny grymas, jednak nie zdążyłam dokończyć,
ponieważ do pomieszczenia wszedł siwy pan w białym odzieniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Panno Clark – przywitał się i gdyby nie patrzał na mnie, nie byłabym pewna czy
zwraca się do mnie – miło panią widzieć – uśmiechnął się serdecznie i wziął do
ręki tablicę, która wisiała na moim łóżku – była pani nieprzytomna przez 2 dni
i naprawdę zaczęło mnie to martwić, ale cieszę się, że się pani wybudziła bez
naszej pomocy. Miała pani poważny wypadek, gdzie została uszkodzona lewa
półkula mózgu, co nie świadczy dobrze. Wykonaliśmy tomografię i nie wygląda to
poważnie, jednak boimy się, że będzie pani miała małe zaniki pamięci – wyjaśnił
mi, a po moim policzku stoczyły się łzy bezsilności.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
pamiętałam nic, kompletna pustka. Nie wiem kim jestem, co tutaj robię, czy
nawet kim jest mężczyzna siedzący naprzeciwko mnie. Byłam przerażona, a zarazem
bezsilna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Czy jest szansa, że jednak pamięć wróci? – spytał lekarza ciemny mężczyzna, z
których oczu również poleciały łzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Oczywiście, że tak. Potrzeba tylko czasu i najlepiej, jeśli pan by jej w tym
pomógł – odpowiedział mu i odłożył kartę na miejsce, wieszając ją na ramie
łóżka. – Wszystko będzie dobrze, jesteś silna – uśmiechnął się do mnie, schował
swój długopis do kieszonki w swoim fartuchu i opuścił pomieszczenie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, ale ja po prostu nic nie wiem, nic nie pamiętam – oznajmiłam przez
łzy, a mężczyzna po raz kolejny złapał mnie za dłoń.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie bój się, będzie dobrze – powiedział, chociaż wyczułam w jego głosie, że sam
do końca nie jest pewny swoich słów – Jestem twoim tatą i zrobię wszystko,
żebyś tylko poczuła się lepiej, żeby twoja pamięć wróciła i wiem, że w tym może
Ci pomóc pewna osoba – oznajmił, po czym do pomieszczenia wszedł wysoki blondyn
z grzywką postawioną lekko do góry, natomiast ubrany był w ciemną koszulkę z
podwiniętymi rękawami, czarne spodnie zwężane ku dole oraz szare buty do
kostek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
poznawałam go i moje ciało przeszył strach. Był przystojny i schludny, jednak
jakaś część mnie go tutaj nie chciała. Nie wiedziałam dlaczego, nie mogłam tego
zrozumieć, jednak po prostu na jego widok na mojej twarzy pojawił się smutek.
Może to dlatego, że będę musiała go skrzywdzić, mówiąc, że nic nie pamiętam, a
może to przez wymazane wspomnienia z mojej głowy, które nie wiązały z nim
dobrej przeszłości. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć – przywitał się i delikatnie się uśmiechnął, chociaż widziałam, że pod
tym uśmiechem kryje się smutek i cierpienie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś moim bratem? Kuzynem? – zaczęłam od razu od pytań, chociaż wiedziałam,
że nie powinnam, bo on spuścił głowę, a ja zrozumiałam, że go zraniłam, a tak
bardzo tego nie chciałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem, byłem twoim chłopakiem – odpowiedział, a ja nie mogłam uwierzyć w jego
słowa i z moich oczu popłynęło jeszcze więcej łez. Dlaczego sam się zawahał czy
nim jest, czy nim był? Może mieliśmy kłótnię, może coś się stało, dlatego tak
się poczułam, kiedy on wszedł do tego pokoju. Nie czułem tego uczucia przy moim
‘tacie’, ale przy nim tak. Przy nim poczułam się inaczej. Poczułam się jeszcze
gorzej i nie wiedziałam z czym to się wiąże. Miałam mętlik w głowie. Nic nie
tworzyło spójnej całości, a ja tylko błąkałam po głupich pytaniach, nie znając
na żadne konkretnej odpowiedzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Czy.. czy możecie mnie zostawić samą? To dla mnie za dużo jak na jeden raz –
powiedziałam błagalnie, a mój ‘tata’ kiwnął tylko głową i pogładził mnie po raz
ostatni po dłoni, natomiast blondyn spojrzał na mnie z bólem w oczach i obydwaj
opuścili małe pomieszczenie. Kiedy to zrobili, wybuchłam silnym płaczem, czując
po raz kolejny tą cholerną bezsilność. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Błąkałem po korytarzu w tą i z
powrotem przerażony całą tą sytuacją. Miałem tutaj przyjechać, spytać co się
stało i prosić ją o wybaczenie, ponieważ wiedziałem, że to moja wina. Mogłem
się tego domyślić po jej zachowaniu, jednak na pewno nie chciałem siedzieć w
szpitalu, bojąc się, że to już nie wróci, że już zawsze będę dla niej
nieznajomym i, że już nigdy nie będę mógł poczuć jej uczucia, jej miłości. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak to się stało, że ona znalazła się w Nowym Jorku? – usłyszałem pytanie
skierowane z ust jej taty, który siedział na białej ławce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem, że to zabrzmi głupio, ale sam nie wiem. Byliśmy na imprezie z okazji
wydania mojego nowego teledysku i było dobrze. Mogłem zobaczyć jej cudowny
uśmiech i powtarzała jak bardzo jest ze mnie dumna, a potem poszedłem spotkać
się ze swoim menadżerem, a kiedy wróciłem, jej już nie było. Następnego dnia
dowiedziałem się od Alfredo, że ona poleciała właśnie tutaj – wyjaśniłem. –
Wiem, że pana zawiodłem i przepraszam. Mówiłem, że się nią zaopiekuję i nie
dotrzymałem obietnicy, ale problem w tym, że sam nie wiem co zrobiłem źle –
usiadłem obok niego i schyliłem głowę, bojąc się spojrzenia mu w oczy, a
zarazem wstydząc się tej bolesnej prawdy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie zawiodłeś, nikt się tego nie spodziewał i chociaż, że nie wiem co się
pomiędzy wami stało, wiem, że nie możesz siebie obwiniać. Co się stało się nie
odstanie. Teraz najważniejsze jest to, aby ona do nas wróciła – odpowiedział mi
i poklepał mnie delikatnie po ramieniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – niemal to wyszeptałem i delikatnie się do niego uśmiechnąłem, a on
odwzajemnił ten gest. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> Byłam na plaży. Spacerowałam po ciepłym piasku, a moja
ręką była spleciona z dłonią drugiej osoby. Czułam się szczęśliwa, a to dzięki
chłopakowi spacerującemu obok. Ta charakterystyczna woń perfum, która zawsze
przyprawiała mnie o uśmiech na twarzy. Jego delikatność, która zawsze
przyprawiała mnie o ciarki na całym ciele i jego opiekuńczość, która sprawiała,
że czułam się bezpieczna. Uniosłam wzrok i ujrzałam jego. Blondyna z ciemnymi
oczami, w których mogłam się zanurzyć, a które wpatrywały się we mnie. Sprzedał
mi jeden ze swoich najwspanialszych uśmiechów, po czym jednym ruchem złapał
mnie jedną ręką pod kolanami, a drugą podtrzymywał mnie w pasie i zbliżył się
do zimnego oceanu. Pomimo tego, że byłam na niego zła, głośno się śmiałam z
jego zamiarów. Sprzedał mi długi i namiętny pocałunek przed planowaną
czynnością, po czym obydwoje wylądowaliśmy w zimnej wodzie. <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> Mała dziewczynka przymierzająca swoją nową, różową
sukienkę, którą właśnie dostała od babci.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Wyglądasz ślicznie,
kochanie – usłyszała za sobą, a kiedy się odwróciła ujrzała swojego młodego
tatę, który patrzał na nią z szerokim uśmiechem.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Tatuś! – krzyknęła
ciesząc się, że mężczyzna wrócił do domu po długim dniu w pracy i skoczyła na
niego, obejmując go za szyję, a on mocno przytulił ją do siebie. Kochał ją
najbardziej na świecie. Była jego oczkiem w głowie, jego aniołkiem, który
trzymał go przy życiu. Dla niej nadal był, dla niej się nie poddał, tylko
walczył dalej, aby zapewnić jej szczęście. Pracował jak nigdy, aby tylko jej
nie zawieść, ale zarazem nie chciał spędzać dużo czasu w biurze, aby nie
stracić z nią kontaktu. Tego by sobie nie wybaczył. Po śmierci żony, to ona
była dla niego najważniejsza. Jego mała księżniczka, dla której był gotów
zrobić dosłownie wszystko.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> Pierwszy dzień w szkole. Nie czułam się dobrze w tym
otoczeniu. Oczy innych uczniów, skierowanych w moją stronę. Byłam teraz w
centrum zainteresowania, jako nowa dziewczyna i przerażało mnie to. Bałam się,
że zrobię jeden głupi błąd i już będę skreślona, a tak bardzo chciałam to
ominąć. <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> Doszłam do sekretariatu, gdzie wzięłam swój plan lekcji,
a także dostałam informację na temat swojej szafki, do której udałam się od
razu po wyjściu. Wpisałam kod i zaczęłam pakować swoje książki.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Hej, nowa! – ktoś krzyknął
i już po chwili zobaczyłam obok siebie ciemnego chłopaka, który był mojego
wzrostu. Był przystojny i po jego bluzie mogłam się domyślić, że był kapitanem
drużyny futbolowej. Spojrzałam na niego przerażona, nie wiedząc co zrobić, jak
się zachować.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Mam na imię Amelia –
oznajmiłam cicho. <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Myślisz, że mnie to
obchodzi? – zaśmiał się, a jego koledzy razem z nim – Jesteś ładna, to
najważniejsze. Impreza u mnie, w piątek wieczorem. Zobaczymy, czego jesteś
warta – oznajmił mi, a ja poczułam jak łzy gromadzą się w moich oczach, ale nie
mogłam tego przy nim pokazać. Nie mogłam dać się skompromitować. Nic nie
odpowiedziałam, tylko zamknąłem swoją szafkę i ruszyłam w kierunku klasy. <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">Czułam się jakaś dziwka,
pomimo tego, że nic takiego nie zrobiłam. Chciał mnie wykorzystać i pochwalić
się swoim kolegom, że zaliczył kolejną pannę w tym miesiącu, a ja taka nie
byłam. Pomimo tego, że wiązało się to z dobrym imieniem w tej szkole, nie
chciałam tego robić takim kosztem. Babcia zawsze mi powtarzała, że prawdziwa
miłość poczeka i nie należy się spieszyć, a ja i tym razem zamierzałam jej
posłuchać. Może będę tego żałować, może będę wyrzutkiem, ale przynajmniej zachowam
swój honor.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">Weszłam do klasy od
historii, gdzie miała się odbyć moja pierwsza lekcja i zajęłam miejsce na końcu
klasy, w jedynej wolnej ławce. Zanim zdążyłam się do końca rozpakować,
odwróciła się do mnie blondynka, siedząca przede mną.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Cześć, jestem Claire –
przywitała się ze mną z uśmiechem na twarzy.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Amelia – odpowiedziałam i
uścisnęłam jej dłoń.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Widzę, że już poznałaś
naszego sławnego Josh’a, największego kobieciarza w tej szkole – skomentowała.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Ach, niestety –
oznajmiłam jej, chociaż po chwili tego żałowałam. Nie wiedziałam ile mogę jej
powiedzieć, żeby nie zostać przez nią źle odebrana. <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie przejmuj się nim. To
dupek i tyle. Dla niego liczy się tylko futbol, kasa i laski. Cholerny egoista –
powiedziała, co sprawiło, że ja się delikatnie zaśmiałam, tak samo jak moja
towarzyszka. Była pierwszą osobą, która na mnie krzywo nie spojrzała i
pierwszą, która pierwsza się zainteresowała moją osobą w sensie pozytywnym. Nie
chciałam myśleć o najlepszym, aby potem za bardzo się nie rozczarować, ale
wiedziałam jedno. Wiedziałam, że ta dziewczyna nie pozostanie tylko koleżanką z
lekcji historii, a będzie dla mnie kimś o wiele bliższym.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Obudziłam się i momentalnie z moich
policzków poleciały łzy. Nie wiedziałam czy może to był tylko sen, czy coś,
czego się nie spodziewałam i mnie zaskoczyło. Dlaczego śniłam o blondynie,
który dzisiaj u mnie był? Dlaczego w mojej głowie nigdzie nie widziałam swojej
mamy? Dlaczego śniłam o osobach, których nie znałam? Czy to są moje zaginione
wspomnienia, czy może tylko moja chora wyobraźnia? Znowu nie mogłam sobie
odpowiedzieć na pytania, ale czułam się jeszcze bardziej zagubiona, niż
wcześniej. To nie mogło być prawdą, nie chciałam, żeby nią było, a może jednak?
Może byłam zakochana w tym chłopaku, może ciemny mężczyzna faktycznie był moim
tatą, a blondynka kimś, kto mnie uratował przed pieprzonym egoistą? Chciałam
znać odpowiedzi na te wszystkie pytania, ale dotarcie do niej było cholernie
trudne, zwłaszcza, że znowu czułam tą beznadziejną bezsilność.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej mamo – przywitałem się ze swoją rodzicielką, która była po drugiej stronie
słuchawki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, Justin. Jak się czujesz? – spytała z troską w głosie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Szczerze? Beznadziejnie. Ona.. – przerwałem czując jak łzy gromadzą się w moich
oczach – ona nic nie pamięta, przeze mnie – dokończyłem i jedna łza swobodnie
spłynęła po moim policzku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Każdy popełnia błędy, ale to dzięki nim się uczymy żyć lepiej – pocieszyła mnie,
jednak ja nie umiałem w to uwierzyć, nie w tej sytuacji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mamo, ona nic nie pamięta. Ona nie pamięta mnie i chociaż nie wiem dlaczego
wyjechała, wiem, że to moja wina. Nie powinienem jej na to pozwolić –
oznajmiłem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Sam nauczyłeś mnie, ją i wiele osób dookoła wierzyć. W marzenia, w szczęście, w
miłość i teraz ty też potrzebujesz odrobiny wiary w to, aby ona do Ciebie
wróciła – powiedziała swoim melodyjnym głosem, a po mojej twarzy potoczyło się kilka
łez, kiedy tylko wspomniałem o początkach naszej znajomości.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak Scooter? – zmieniłem temat.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nim się nie przejmuj. Wariuje, ale ona jest teraz ważniejsza. Synku, wszystko
się ułoży, zobaczysz – oznajmiła i znowu wyczułem troskę w jej głosie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje, kocham Cię – wyznałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja Ciebie też – odpowiedziała, po czym rozłączyłem się, chowając swojego iPhone’a
do tylnej kieszeni swoich ciemnych spodni. Nie bałem się teraz o swoją karierę,
chociaż powinienem. Nie obchodziło mnie to, czy stracę zaufanie w oczach
Scooter’a, czy może fani jeszcze bardziej zaczną odchodzić. To się dla mnie nie
liczyło w tym momencie. Teraz ważna była Amelia i jej powrót do nas. Ogarniał
mnie strach na myśl o tym, że ona już nie wróci, że nic nie będzie takie, jakie
było do tej pory, jednak moja mama miała rację. Musiałem w nią uwierzyć, bo wiara
mogła zdziałać cuda.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Obmyłem
twarz zimną wodą i opuściłem szpitalną łazienkę, po czym skierowałem się do jej
pokoju. Bałem się odrzucenia, ale musiałem spróbować. Musiałem jej pomóc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Usłyszałam czyjeś kroki, więc odwróciłam
się w stronę drzwi, wcześni</span><span style="font-family: Georgia, serif; text-indent: 18pt;">ej ocierając świeże łzy, spływające po moim
policzku. Ujrzałam go, ale tym razem nie pojawiło się to dziwne uczucie na jego
widok, a smutek z powodu tego wszystkiego, co pomiędzy nami zaszło.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin.. – wyszeptałam, a on momentalnie pojawił się przy moim łóżku, siadając
obok i chcąc mnie złapać za rękę, ale ja się oparłam. Spojrzałam tylko na
niego, w jego brązowe oczy, które były czerwone od płaczu i nie widziałam w nim
nikogo obcego, wręcz przeciwnie. Wszelkie wspomnienia wróciły. Poczynając od
pierwszej piosenki, przez którą go poznałam, aż do tej bolesnej rozmowy
pomiędzy nim, a jego menadżerem, a pomimo tego, on nadal tutaj był. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem przy tobie i nigdzie się nie wybieram. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">_________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Po pierwsze to przepraszam, że znowu tak długo musieliście czekać na ten rozdział.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Chciałam Wam zrobić niespodziankę i dodać coś w okresie świąt, ale nie dałam rady</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">i Was zawiodłam, przepraszam. Mam nadzieję, że rozdział się podoba i chociaż wiem,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">że nie wyszedł najlepiej, to też nie należy do tych najgorszych, ale opinię pozostawiam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Wam :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Po drugie, zapraszam na nowe opowiadanie autorstwa mojego i <b>@xAniua</b> - </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b><a href="http://all-this-small-things.blogspot.com/">all-this-small-things.blogspot.com</a></b> Mamy nadzieję, że się Wam spodoba i </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">będziecie chętnie tam zaglądali <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Po trzecie, dziękuje za tak dużo wyświetleń. To dla mnie wielkie wyróżnienie i</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">zarazem zaszczyt <3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Po czwarte, rozdział dedykuję <b>@Kitishaaa</b>, która niedługo obchodzi urodziny.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><u><b>WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, KOCHANIE <3</b></u></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><i>CZYTAM = KOMENTUJĘ</i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna <3 </span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-81198301837307304492012-12-08T20:42:00.001+01:002012-12-08T20:42:45.250+01:00siedemnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Lot do Nowego Jorku minął mi szybko,
jednak niezbyt przyjemnie. Każda chwila wydawała się być coraz bardziej
przytłaczające, a narastające się wspomnienia wywoływały kolejne łzy spływające
po moich policzkach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Ostatnimi czasami żyłam jak we śnie.
Wydawałoby się, że było wręcz idealnie, że miałam wszystko. Dostałam się na
uczelnię, na której mi zależało, zaczęłam nowe życie w słonecznej Kalifornii i
miałam najwspanialszego chłopaka pod słońcem, za którym szalały miliony
nastolatek na całym świecie. To co, że przez nie płakałam, bo mnie
nienawidziły. To, co że ich słowa mnie niszczyły od środka, pozostawiając
blizny na moim sercu. Liczył się on. Jego miłość, ale czy można to tak nazwać?
To wszystko pojawiło się tak nagle i zakończyło tak szybko jak się zaczęło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie jestem na niego zła. On nie jest
niczemu winien. To ja się dałam wpuścić w tą pułapkę. To ja się dałam oszukać,
że z tego będzie coś więcej. Uwierzyłam, że wszystko jest możliwe, a nawet
najmniejsze marzenie się spełnia, jednak myliłam się. Miłość to jedno wielkie
gówno, które potem pozostawia po sobie tylko nieszczęście. Nie mówię, że
żałuję. Nie. Ja po prostu jestem zła na samą siebie, że się dałam nabrać.
Beliebers zawsze były w jego sercu, zawsze były dla niego ważniejsze. Kiedyś
sama do nich należałam, a teraz moja własna rodzina mnie zniszczyła. Moja
własna rodzina się mnie wyparła i groziła mi śmiercią, jak i wysyłała wszelkie
niemiłe komentarze w moją stronę. To zabolało mnie najbardziej. To, że osoby,
na których kiedyś mogłam codziennie polegać, zawiodły mnie, a teraz zniszczyły
to, na czym mi najbardziej zależało. Zabrały mi jego i zniszczyły wszystko co z
nim związane. Pozostały tylko bolące wspomnienia, które już zawsze będą
wywoływać smutek na mojej twarzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zatrzymałam jedną z taksówek i miły
kierowca wpakował moją walizkę do swojego bagażnika, po czym podałam mu adres
domu mojej przyjaciółki, a on ruszył swoim żółtym sprzętem w wyznaczonym przeze
mnie kierunku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie chciałam wracać do domu w takim
stanie. Nie chciałam martwić swojego taty jeszcze bardziej. Potrzebowałam
szczerej rozmowy z osobą, która jako jedyna się ode mnie nie odwróciła, kiedy
dowiedziała się o tym związku, która jako jedyna ze mną pozostała, nawet kiedy
działałam jej na nerwach, czy nie popierałam jej nowego związku. Ona ze mną
była, chociaż na to nie zasługiwałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Kierowca minął wszystkie korki po drodze.
Widać było, że zna się na rzeczy i jest w tym biznesie już od dawna. Podałam mu
wyznaczoną sumę za kurs, po czym wysiadłam z pojazdu. Wzięłam swoją walizkę i
powolnym krokiem podeszłam do bliźniaka, w którym mieszkała Claire. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Bałam się spotkania z nią. Nie
rozmawiałyśmy naprawdę długo, a teraz chciałam jej zrzucić na głowę swoje
problemy. Nie chciałam, aby tak się poczuła, ale wiedziałam, że tylko ona mnie
zrozumie. </span><span style="font-family: Georgia, serif; text-indent: 35.4pt;">Potrzebowałam jej. Jej uścisku, jej dobrych rad, które poprzedzały słowa wyzywające Biebera. Wiedziałam, że mogą mnie one zaboleć, ale nie zwracałam na to uwagi. Potrzebowałam jej towarzystwa.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif; text-indent: 35.4pt;">Zawahałam się jeszcze kilka razy przed
naciśnięciem dzwonka, aż w końcu wzięłam głęboki oddech i nacisnęłam biały
przycisk. Odczekałam kilka sekund i w końcu drzwi zaczęły się otwierać, jednak
zamiast mojej przyjaciółki, zobaczyłam Josh’a, co mnie kompletnie zbiło z tropu.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia? Co ty tutaj robisz? – spytał zdziwiony, patrząc na mnie jakby właśnie
zobaczył ducha. W sumie pewnie podobnie wyglądałam. Podpuchnięte oczy od
płaczu, blada z powodu nieprzespanej nocy i braku jedzenia od wczorajszego
wieczoru. Byłam chodzącym wrakiem człowieka, jak za starych czasów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jest Claire? – odpowiedziałam pytaniem, ignorując jego wcześniejszą wypowiedź.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, wyjechała do babci, a ja przyszedłem z Ann, aby wyprowadzić jej psa na
spacer. Moja kuzynka właśnie kilka minut wyszła z domu – wytłumaczył. – Co się
stało? Dlaczego płakałaś? – te same pytania, co kilka minut wcześniej. Z moich
oczu poleciało jeszcze więcej łez. Po raz kolejny coś we mnie pękło. Nadzieja,
którą miałam poprzez spotkanie się ze swoją przyjaciółką, właśnie umarła, jak
wszystko inne w moim życiu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Josh
mocno przytulił mnie do siebie, zadziwiając mnie swoim czynem. Nic nie
powiedziałam, tylko odwzajemniłam uścisk.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To przez niego, prawda? Co on Ci zrobił? – zadawał kolejne pytania, ale nic nie
usłyszał w ramach odpowiedzi. Nie mogłam nic wykrztusić, ponieważ wielka gula w
gardle mi to utrudniała. Poczułam jak on łagodzi mnie po plecach, po czym się
ode mnie odchyla. – Wejdź do środka – zaprosił mnie i wziął ode mnie walizkę, a
ja przekroczyłam próg domu, w którym spodziewałam się kogoś innego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie musisz tego robić – wydukałam. – Ja.. wrócę do domu, nie będę ci się
narzucać, nie chcę tego – wyjaśniłam wciąż łkając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przestań, nie zostawię cię w takim stanie. Może i jestem idiotą, ale na pewno
nikt nie może powiedzieć, że nie mam serca, zwłaszcza jeśli chodzi o ciebie.
Wiem, że może to nie naprawi moich wcześniejszych błędów, ale naprawdę chcę ci
pomóc, kiedy wiem, że tego potrzebujesz – oznajmił i znowu mnie do siebie
przytulił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – wydukałam poprzez łzy cisnące się do moich oczu, a po chwili kolejne
słone krople spłynęły po moim policzku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przez
ten cały czas był dla mnie wrogiem, a teraz miał rację. Chciał mi pomóc, tak po
prostu. Pomimo tego, że ja mu nie wybaczyłam, że nie chciałam go w swoim życiu,
czy życzyłam mu nieszczęścia ze swoją przyjaciółką, on teraz był dla mnie,
chociaż na to nie zasłużyłam. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć, ale nie
mogłam się na tym skupić, bo po mojej głowie wciąż szalały obrazy z
wczorajszego wieczoru. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Powiesz mi co się stało? – spytał, kiedy się ode mnie odchylił i spojrzał na
mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja.. – łzy uniemożliwiły mi kolejne słowa – Ja po prostu żyłam tak, jak od
zawsze marzyłam, jednak to okazało się cholernym złudzeniem, na które ja się
nabrałam – wyjaśniłam. – On.. po prostu jest sobą. Kocha swoich fanów, a oni
mnie niszczą. To wiadome, że nie mamy wspólnej przyszłości. Walczyłam z tym tak
długo, ale teraz brakuje mi już na to siły. Nie chcę dłużej być dla niego
problemem. Nie chcę, żeby przeze mnie tracił swoją rodzinę. Nie zasłużył na to,
a ja nie zasłużyłam na niego – powiedziałam ze łzami, które po raz kolejny
opuściły swoje miejsce i powoli spłynęły po moich zimnych policzkach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie mów tak, że na niego nie zasłużyłaś. Był z tobą zawsze. Widziałem jak cię
broni. Na imprezie, potem kiedy do ciebie przyszedłem prosząc o wybaczenie, on
był z tobą i cię wspierał. Był z tobą, kiedy ja zabierałem ci twoją
przyjaciółkę i przepraszam za to, że przez to kierowałaś do mnie jeszcze więcej
nienawiści. Wiem, że jego fani nigdy nie przestaną być tacy, jacy są, ale może
warto zawalczyć dla tej miłości? – starał się mnie pocieszyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miłości? Tutaj nie ma żadnej miłości, Josh. To tylko chore złudzenie, w które
ja się wplątałam, a teraz nie mogę o nim zapomnieć. Każdy jego czyn, gest czy
pocałunek powraca do mnie ze stokrotną siłą, a ja nie umiem się bronić, czy tym
bardziej walczyć o powrót do gry – wyjaśniłam mu podnosząc swój głos, czego on
w zupełności się nie spodziewał. Znowu mnie przytulił do siebie, a ja poczułam
jego mocne perfumy, które kupiła mi Claire, a rozpoznałam je, ponieważ razem ze mną je wybierała.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zawsze warto walczyć, zwłaszcza jeśli on jest dla ciebie ważny – odpowiedział i
objął mnie jeszcze mocniej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Już nie – odpowiedziałam, ale sama zastanawiałam się nad tą krótką wypowiedzią.
Skłamałam. Jest dla mnie ważny. Ważniejszy, niż kiedykolwiek, ale czy to ma
znaczenie? Teraz to wszystko było skończone. On już dla mnie nie istniał,
chociaż w moim sercu wciąż zapisywało się dla niego miejsce, a moje myśli z
każdym krokiem starały mi się o nim przypomnieć. Chciałam zapomnieć, chociaż
wiedziałam, że to nierealne. Nie, jeśli była to dla mnie tak ważna osoba.
Justin Bieber. Obiekt westchnień miliony nastolatków, ale tak naprawdę żadna go
nie może mieć, bo kiedy któraś się w to wplącze, to uczucie będzie ją tylko
niszczyć, tak jak mnie. Piękna, miłosna historia, która mogła być wykorzystana
do taniej komedii romantycznej, lecz która niekoniecznie kończy się happy
endem. Przecież tak to powinno być, a jednak.. Scenariusz zawiódł i zakończył się
w momencie, w którym wszyscy najmniej się spodziewali. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Fredo, widziałeś gdzieś Amelię? – spytałem swojego przyjaciela, który leżał w
salonie i oglądał telewizję, a w momencie kiedy skierowałem do niego to
pytanie, wyłączył swój ulubiony reality show, czym mnie zdziwił i odwrócił się
w moją stronę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia wyjechała – odpowiedział, a ja zdziwiłem się jeszcze bardziej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak to wyjechała? – spytałem, nie wiedząc o niczym, a pytania zaczęły cisnąć do
mojej głowy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wczoraj wieczorem przywiozłem ją do domu, a ona pierwsze co zrobiła to
spakowała się i pojechała na lotnisko – oznajmił, a we mnie pojawiła się złość.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
I jej nie zatrzymałeś? Tak po prostu pozwoliłeś jej odejść? – niemal na niego
krzyknąłem, obwiniając go za zniknięcie swojej dziewczyny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiesz, że by mnie nie posłuchała – odpowiedział, a ja niestety musiałem się
zgodzić z jego stwierdzeniem. Wyszedłem z salonu i skierowałem się do jej
pokoju, w którym panował porządek, a na niektórych kolumnach pojawiły się
pojedyncze pustki. Podszedłem do biurka, gdzie znajdowała się jedna, biała
kartka i w myślach przeczytałem słowa, które były napisane jej starannym
pismem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b><u>‘Pomagam
Ci podjąć decyzję, do której odpowiedź i tak otrzymałeś już od swojego serca.
Jesteś ich marzeniem, tak jak przez ten cały czas byłeś moim.’</u></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Z
tymi dwoma zdaniami poczułem pustkę, połączoną ze złością, przez to, że nie
mogłem jej niczego wyjaśnić, że nie mogłem jej zatrzymać. Nie musiałem długo
się zastanawiać o co chodzi, bo na to doskonale znałem odpowiedź. Moi fani, a konkretniej
to Scooter, któremu akurat wczoraj zebrało się na wyznania. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Kochałem
ją. Była dla mnie kimś ważnym. Dziewczyną, którą chciałem bronić, którą
chciałem przyprawiać o szczery uśmiech i którą chciałem cały czas całować,
pokazywać jej swoje prawdziwe uczucie, które do niej kierowałem. Nie chciałem,
aby to się kończyło. Bałem się tego, aż w końcu moje lęki wygrały i stały się
rzeczywistością. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Stary, tak mi przykro. Przepraszam, że nie mogłem nic zrobić i, że jej w tym
pomogłem, ale nie chciałem, aby błąkała się w takim stanie sama po Los Angeles.
Przepraszam – usłyszałem za sobą głos Alfredo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To nie twoja wina– odpowiedziałem i poczułem jak łza spływa po moim policzku.
Nie chciałem jej ukrywać. Nie musiałem tego robić przed nim. Doskonale nas znał.
Wiedział, że ona jest dla mnie całym światem, że jestem w stanie zrobić dla
niej wszystko. Jako jedyny mnie rozumiał i wspierał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, szykuj się, za 10 minut mamy wywiad – Scootera głos przyprawił mnie o
kolejny przypływ złości. Zgniotłem kartkę w kulkę zdenerowwany i
odwróciłem się do swojego menadżera.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś z siebie zadowolony? – wykrzyczałem na niego. – Proszę, brawa dla
Scootera, który osiągnął swój cel – zacząłem bić mu brawa, jednak nie było to z
powodu dumy, wręcz przeciwnie. – Przez ciebie wyjechała. Zostawiła mnie, bo
usłyszała twoje wczorajsze rozmyślenia – wytłumaczyłem mu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To chyba dobrze, prawda? Przynajmniej nie musiałeś z nią zrywać, tak aby
cierpiała jeszcze bardziej – odpowiedział, a ja miałem ochotę mocno go walnąć,
pomimo tego jak wiele nas łączyło i jak wiele dla mnie poświęcił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Scooter, czy dla ciebie liczą się jakieś uczucia, czy tylko ilość zer na
koncie? Nie rozumiesz, że ja ją kocham? Że jest dla mnie ważna? – wykrzyczałem
na niego. – Może i moi fani jej nie lubią, ale mam to gdzieś. Beliebers są dla
mnie ważni, to prawda i nigdy nie chciałem wybierać pomiędzy nimi, a nią, a
wiesz dlaczego? Bo ona też do nich należy i zawsze była dla mnie na pierwszym
miejscu, nawet jeśli jej jeszcze nie znałem. Teraz to też się nie zmieniło.
Zawsze powtarzałem innym, żeby nie przestawali wierzyć, że wiara zawsze wygrywa
i wiesz co? Ja też zawsze wierzyłem, że oni ją w końcu zaakceptują, że skończą
do niej wysyłać te niemiłe komentarze i będzie dobrze. Chciałem tego i dążyłem
do tego, aż ty wszystkie nie zepsułeś – wygłosiłem swój długi monolog i
wyminąłem go w drzwiach, kierując się do drzwi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Gdzie się wybierasz? Zaraz mamy wywiad! – przypomniał mi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Skoro pieniądze są dla ciebie ważniejsze niż moje szczęście to może sam weźmiesz
w nim udział, bo ja nie mam zamiaru po raz kolejny wypełniać twojej prośby,
kiedy ty niszczysz mi życie. Może mam ci jeszcze podziękować sportowym autem,
czy kolejnym gadżetem, którego w ogóle nie potrzebujesz? – spytałem wciąż się
na niego złoszcząc i teraz zobaczyłem, że również na jego twarzy panuje
wrogość.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie pozwalaj sobie za dużo! Nic nie wiesz o karierze, czy o sławie, a ta
dziewczyna tylko sprawiała, że oddalasz się od tego coraz bardziej. Gdyby
odeszli twoi fani, zostałbyś z niczym – bronił się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, bo prawdziwi Beliebers zostaną ze mną na zawsze. Nie uważasz, że to
dobrze, że ona się pojawiła w moim życiu? Dzięki niej zobaczyliśmy kto tak
naprawdę jest prawdziwy, a kto fałszywy. Szkoda tylko, że zawiodłem się nie
tylko na fanach, ale także na załodze, która była dla mnie jak rodzina –
powiedziałem i z trzaskiem opuściłem swój dom. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin? Gdzie jedziesz? – spytała Pattie, która robiła coś w ogrodzie.
Podszedłem do niej i ucałowałem ją w czoło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Lecę do Nowego Jorku. Nie zatrzymuj mnie, bo to nic nie da. Zawsze powtarzałaś
mi, że warto walczyć i właśnie to muszę zrobić. Chcę o nią zawalczyć –
wyjaśniłem swojej rodzicielce, która tylko delikatnie się uśmiechnęła i się do
mnie przytuliła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Uważaj na siebie – pożegnała się ze mną i z delikatnym uśmiechem na twarzy,
opuściłem swoją posesję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
mogłem jej na to pozwolić. Nie mogłem jej stracić. Nie chciałem tego. Odgrywała
zbyt dużą rolę w moim sercu. Każdy mój obraz w głowie przypominał mi o niej.
Słyszałem jej śmiech, czułem jej słodkie perfumy i przypominałem sobie ciepło
od niej bijące, a z moich oczu leciały łzy. Nie tylko łzy smutku, ale także zły
złości, poprzez mojego menadżera, na którym się po raz pierwszy zawiodłem.
Uważałem go za swojego drugiego ojca. Zawsze był dla mnie opiekuńczy i służył
pomocą. Nigdy nie pomyślałem o nim złego słowa, nawet jeśli sprawiał, że
zaszywałem się w swoim pokoju i płakałem, bo zabrał mi dzieciństwo. Nigdy się
na nim nie zawiodłem, ale w sumie nigdy nie mów nigdy, prawda? Szkoda tylko, że
w tym przypadku to zdanie ma pesymistyczne znaczenie.<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<br />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br />
<!--[endif]--><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje, naprawdę tego potrzebowałam – powiedziałam do Josh’a, przytulając go
na pożegnanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zawsze do usług – odpowiedział i odwzajemnił uścisk, po czym podeszłam jeszcze
do jego kuzynki, która również starała się mnie pocieszyć dzisiejszego
wieczoru. Byłam im za to ogromnie wdzięczna, chociaż tak naprawdę byli dla mnie
obcymi osobami. Z blondynką rozmawiałam tylko kilka razy, a z Josh’em wymienialiśmy
się tylko złowrogimi spojrzeniami, przynajmniej w moim przypadku. Gniewałam się
na niego, a kiedy potrzebowałam pomocy, on pierwszy wyciągnął w moim kierunku
ramiona i pomógł mi się podnieść. Chłopak, którego uważałam za wroga. Może
wiele straciłam przez tą dobę, jednak również zyskałam. Osobę, która zasłużyła
sobie na mój szacunek i zaufanie. Jednym czynem, człowiek może tak bardzo
zmienić się w czyjś oczach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Uśmiechnęłam
się do nich pogodnie, po czym wzięłam swoją walizkę i wsiadłam do taksówki,
która czekała przed wejściem, a starszy kierowca spakował moją walizkę i sam
zajął swoje miejsce. Podałam adres mojego wcześniejszego mieszkania, a pan
ruszył przed siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zostałam
pozytywnie zaskoczona dzisiejszego wieczoru. Spodziewałam się swojej
przyjaciółki, która by mnie przytuliła do siebie i powiedziała, że będzie
dobrze, jednak z jej ust wiedziałam, że to nie są tylko głupie słowa
wypuszczone na wiatr, ale obietnica, którą mi składała. Jednak zamiast jej
zastałam jej chłopakami, który o dziwo, nie wywalił mnie za drzwi, a z
otwartymi ramionami zaprosił do środka. Do tego przytulił mnie do siebie i
pocieszył mnie, tak że jego słowa podziałały. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Na
ulicach panował mrok. Spojrzałam na godzinę w telefonie i zegarek wskazywał 10
wieczorem. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo zasiedziałam się w domu swojej
przyjaciółki. Odwróciłam wzrok w lewo, a widok który ujrzałam sprawił, że moje
serce przyspieszyło, a ja nie wiedziałam co zrobić. Szok i przerażenie przejęły kontrole nad moim ciałem. Mocne światła reflektorów,
które pędziły prosto na mnie, a po chwili jedyne co ujrzałam to ciemność, z
którą zniknęła nadzieja na jakiekolwiek szczęście, w które jeszcze kilka sekund
temu naprawdę wierzyłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">______________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">udało mi się wszystko złożyć w całość i w miarę wyszło to tak, jak </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">planowałam :) mam nadzieję, że się wam spodoba. zrobiłam trochę</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">ze Scooter'a takiego bad ass'a, co pewnie niektórych zaskoczyło.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">nie przedłużam więcej. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>CZYTAM = KOMENTUJĘ</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>WASZE OPINIE SĄ DLA MNIE BARDZO WAŻNE, WIĘC PROSZĘ,</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>POŚWIĘĆCIE TE KILKA SEKUND. Z GÓRY DZIĘKUJE <3 </b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">+ bardzo dziękuje za tak wielką oglądalność, to dla mnie zaszczyt <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-11813193299243338362012-11-14T23:26:00.000+01:002012-11-14T23:26:14.300+01:00szesnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Siedzieliśmy w samochodzie, zmierzającym
w kierunku wyznaczonego miejsca imprezy. To dzisiaj mieliśmy świętować premierę
najnowszego teledysku mojego chłopaka. Tego w którym to ja miałam szansę
wystąpić, a jednak zrezygnowałam z marzenia innych dziewczyn. Dla naszego
dobra, dla dobra jego kariery, jak i swojego szczęścia, które nie miało szans z
Belieberkami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Justin mocniej ścisnął moją dłoń,
kiedy drzwi od jego strony się otworzyły. Posłałam mu skromny uśmiech i mój
chłopak pierwszy wyszedł z pojazdu, po czym pociągnął mnie za sobą. Kilku
fotoreporterów od razu pojawiło się przy naszej dwójce, jednak żadne z nas na
to nie zareagowało, a od razu powędrowało w kierunku budynku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Nie lubiłam być w blasku fleszy,
wręcz przeciwnie. Chciałam się trzymać od tego jak najdalej. Nie kręciła mnie
sława, ani popularność, a już na pewno nie kosztem drugiej osoby. Byłam tutaj
dla Justina, aby go wspierać, aby pokazać mu, jak bardzo jestem z niego dumna,
a nie po to, abym jutro znalazła się z nim na pierwszej okładce gazety. Dla
mnie to nie miało znaczenia. On grał dzisiaj najważniejszą rolę na tej
imprezie. To on był najważniejszym gościem dzisiejszego wieczoru. Liczył się
tylko jego sukces, jego osoba i jego muzyka. Nic innego nie miało znaczenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Weszliśmy do ciemnego pomieszczenia.
Justin wciąż mnie prowadził za rękę i gdyby nie on, zaliczyłabym już kilka
upadków na wysokich czarnych butach, do których dobrałam tego samego koloru
sukienkę na ramiączkach, a w talii zapięłam rudy, wąski pasek jako mały
dodatek. Do tego dobrałam morską torebkę, która idealnie kontrastowała z całym
strojem i kilka błyskotek na rękę oraz długi wisiorek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Kilka kolejnych kroków wykonanych w
ciemności i po chwili znaleźliśmy się na długim korytarzu. Po prawej stronie
znajdowali się krzyczący fotoreporterzy, którzy już zaczęli pstrykać zdjęcia, a
po lewej stronie znajdowała się biała makieta z powtarzającymi się hasłami.
Wzięłam głęboki oddech, przed dalszym ruchem, Justin posłał mi jeszcze
delikatny uśmiech, po czym pociągnął mnie na sam środek makiety, gdzie otulił
swoją rękę wokół mojego pasa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Byłam skrępowana i zawstydzona. Po
raz pierwszy znajdowałam się na takiej imprezie i po raz pierwszy widziałam
tylu ludzi, którzy wzajemnie się popychali, aby zdobyć chociaż jedno zdjęcie.
Poczułam na sobie wzrok Justina, więc odwróciłam wzrok w jego stronę. Bieber
się we mnie wpatrywał z uśmiechem na twarzy, a ja poczułam się jeszcze bardziej zawstydzona, więc schowałam głowę kładąc ją na jego ramieniu, a moje długie włosy zasłoniły moją
twarz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Kiedy poczułam, że rumieńce znikają
z moich policzków, ponownie uniosłam głowę i uśmiechnęłam się do fotografów, po
czym Justin ruszył w kierunku kolejnego ciemnego pomieszczenia, znajdującego
się na końcu dywanu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś piękna – wyszeptałem Amelii na ucho, kiedy znajdowaliśmy się na kolejnym
korytarzu prowadzącym do sali, gdzie miała się odbyć główna ceremonia. Jej
policzki nabrały czerwoną barwę, a na jej twarzy zawitał uśmiech, który tak
bardzo uwielbiałem. Cmoknąłem ją w policzek i już miałem otwierać znajdujące się
przede mną drzwi, kiedy zablokowała mi tą czynność wysoka brunetka z mikrofonem
w ręku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Witajcie – przywitała się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć – odpowiedziałem swobodnie, wciąż trzymając swoją dziewczyn za rękę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzień dobry – powiedziała Amelia bardziej formalnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wyglądacie uroczo, miło widzieć Was szczęśliwych – skomentowała, co sprawiło,
że na mojej twarzy zawitał uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiele przeszkód było na naszej drodze, aby do tego dojść, a jednak.. wystarczy
uwierzyć – odpowiedziałem z uśmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak sobie radzicie z tymi wszystkimi złymi komentarzami skierowanymi w Waszą
stronę? – zadała kolejne pytanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie jest łatwo, zwłaszcza jeśli wypowiedzi dotyczą osób, na których Ci bardzo
zależy, ale na wszystko jest pewna recepta, której my musimy się stosować i to
daje nam siłę – wytłumaczyłem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zdradzisz nam coś więcej o najnowszym teledysku, który za chwilę zobaczymy?
Podobno ma być to coś całkiem innego – brunetka po raz kolejny zabrała głos. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, ten teledysk różni się od poprzednich, jest bardziej dojrzały i długo nad
nim pracowaliśmy, aby osiągnąć ten końcowy efekt i jestem bardzo dumny z
osiągniętej pracy. Mam nadzieję, że Wam się również spodoba – odpowiedziałem
zgodnie z prawdą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia, czy ty go już widziałaś? – tym razem pytanie zostało skierowane do mojej
dziewczyny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, dlatego również z niecierpliwością czekam na zobaczenie tego klipu, bo
wiem, że Justin po raz kolejny nas pozytywnie zaskoczy swoją twórczością –
odpowiedziała swobodnie z delikatnym uśmiechem na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje Wam bardzo za udzielone odpowiedzi, miłej zabawy – pożegnała się z
nami i zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, brunetka już znajdowała się daleko
za nami, a ja nacisnąłem na klamkę w drzwiach, za którymi znajdowało się duże
pomieszczenia z kilkunastoma krzesłami, wielkim ekranem oraz dużym parkietem po
drugiej stronie pomieszczenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Teledysk był dziełem, z którego
byłem najbardziej dumny w całej swojej karierze muzycznej. Było dokładnie tak,
jak chciałem. No, może nie licząc tej jednej rzeczy. Nie było tam jej.
Brakowało tego jednego szczegółu, który dla niektórych był niczym, a dla mnie
był całym światem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Zajęliśmy swoje miejsca w pierwszym
rzędzie, a po kilku minutach na wielkim ekranie pojawiły się pierwsze sceny z
teledysku. Zaczynając od rozmowy, poprzez sceny z Chanel, aż do samego końca, kiedy
to przegrałem w walce o miłość. Ten teledysk przypomina
to, co się dzieje pomiędzy mną, a Amelią. Razem walczymy o szczęście, jednak
nie z jej tatą, a z moimi fanami. Walczymy o wspólny uśmiech, o to, abyśmy
mogli pokazać światu, że jesteśmy w sobie naprawdę zakochani, jednak tak jak pod
koniec teledysku.. przegrywamy. Zawsze jesteśmy słabsi, pomimo wszelkich
starań. Chciałem ją bronić, ale sam poległem. Chciałem, aby była szczęśliwa,
jednak sam nie jestem pewien, czy mi się to udało. Nie chcę widzieć sztucznego
uśmiechu, który jest tylko po to, abym ja się nie zamartwiał. Chcę zobaczyć ten
sam szczery uśmiech, który towarzyszył jej w dniu, kiedy się poznaliśmy, kiedy
mnie zobaczyła na ulicy Nowego Jorku. Zanim jeszcze to wszystko się zaczęło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Po pomieszczeniu rozbrzmiały brawa,
które wyrwały mnie z myślenia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem z Ciebie dumna – usłyszałem od dziewczyny, o której przed chwilą
rozmyślałem. Uśmiechnąłem się do niej, a ona jeszcze bardziej ścisnęła moją
dłoń. Była aniołem, który czasem zapominał jak latać, ale ja byłem tutaj po to,
aby jej o tym przypomnieć. Aby pokazać jej rzeczy, które czasami są jej
przysłaniane. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Dochodziłam już do kierowanego się
przeze mnie pomieszczenia, czym była garderoba Justina i kiedy już miałam
wchodzić do środka, jedno zdanie skłoniło mnie do zatrzymania się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, myślę, że powinieneś zakończyć tą całą Jamelię – usłyszałam głos
Scooter’a, a ja poczułam jak coś we mnie pęka. Nie powinnam podsłuchiwać,
jednak to jedno zdanie od tak ważnej osoby dla Justina, zmieniło wszystko.
Uczucie ciekawości, a zarazem strachu przed kolejnymi słowami, szybko we mnie
zawitało, a ja jak sparaliżowana stałam obok drzwi, wsłuchując się w dalsze
słowa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Że co?! Chyba sobie żartujesz! – podniósł swój głos mój chłopak, a na moją
twarz wkradł się skromny uśmiech poprzez jego postawę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zrozum, że przez to tracisz fanów. Liczniki na portalach idą w dół, zamiast w
górę, a jak nie to stoją w miejscu, tak nie powinno być – wytłumaczył mu Braun.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja ją kocham – wyznał Bieber. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miłość potrafi zaślepić wszystko co się dookoła dzieje – odpowiedział mu jego
menadżer, a po moim policzku spłynęła pierwsza łza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia nic mi nie zaślepiła, rozumiesz? Ona mi pomogła, tak samo jak ja jej i
nie mam zamiaru z tego rezygnować tylko dlatego, abyś ty miał więcej zer na
koncie – usłyszałam zdenerwowany głos Justina, który wędrował po pomieszczeniu.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Robię to dla Twojego dobra. Pomyśl co Ci dali fani, to dzięki nim tutaj jesteś,
to dzięki nim jesteś międzynarodową gwiazdą. Nie dzięki mi, czy jej. ICH, a
teraz właśnie odchodzą, przez Twoją głupotę – Scooter również uniósł swój głos.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie ma mowy, Scooter. Nie zranię jej, a przy okazji również siebie. Ona jest
dla mnie ważna – oznajmił Juju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A kto jest ważniejszy, ona czy Beliebers? – zapytał, a po moim policzku
spłynęły kolejne łzy. Poczułam jak coś wewnątrz mnie po prostu pęka, jakby
właśnie skończyła się piękna przygoda, nazywana marzeniem, a zaczęła się
koszmarna klęska. Nie chciałam słyszeć odpowiedzi, nie musiałam, aby wiedzieć jaka ona jest. Uciekłam, jak najciszej potrafiłam, wciąż płacząc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Byłam
naiwna, że to wszystko może po prostu wypalić, że to wszystko może się udać.
Pewnego dnia to musiało się skończyć. Jedna mała sierota o imieniu Amelia,
zasmakowała swoich marzeń. To całe wydarzenie było dla mnie jak bal dla
Kopciuszka. Nieszczęśliwa dziewczyna, która odnajduje prawdziwego księcia z
bajki. On się o nią troszczy i opiekuje, a także sprawia, że na jej twarzy
ląduje szczery uśmiech. Jest cudownie, jak to w każdej bajce, jednak wybija
wyznaczona godzina i czas pryska. Jak za jednym machnięciem różdżki. Dobra
wróżka spełniła jedno marzenie, a teraz czas powrócić do rzeczywistości. Szarej
rzeczywistości, która całymi dniami mnie przytłaczała. Ten jeden chłopak
trzymał mnie przy życiu, a teraz i on zniknął.. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia, widziałaś moż.. – wpadłam na jakiegoś chłopaka i po barwie głosu
rozpoznałam, że to Alfredo – co się stało? – spytał widząc mnie zapłakaną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja.. muszę wyjechać – wyjaśniłam mu szybko i chciałam pobiec w kierunku
wyjścia, jednak on mnie zatrzymał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, chodź, zawiozę Cię do domu – zaproponował.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie musisz – wydukałam przez łzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ale chcę – odpowiedział i zaprowadził mnie na podziemny parking. Nie mogłam
przestać o tym myśleć. Po mojej głowie wciąż błąkały tylko jedne słowa <i>‘Kto jest dla Ciebie ważniejszy?’ ‘Musisz to
zakończyć’. </i>To bolało, cholernie bolało. Naprawdę go pokochałam. Nie jako
swojego idola, ale swojego bohatera, którego miałam zaszczyt nazywać swoim
chłopakiem. Zagościł w moim sercu jako ktoś więcej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Fredo
szybko odnalazł swoje auto, przy którym otworzył przede mną drzwi pasażera.
Zajęłam swoje miejsce, a mój towarzysz miejsce kierowcy, po czym odpalił silnik i ruszył
długimi tunelami prowadzącymi do wyjazdu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Całą
drogę towarzyszyła nam cisza, aż do samego domu Biebs’a, gdzie wpadłam jak poparzona i do swojej czarnej walizki zaczęłam pakować wszystkie swoje rzeczy.
Łzy nadal ciekły po moich policzkach, jednak nie starałam się ich nawet
powstrzymać. Nie czułam takiej potrzeby, skoro za kilka sekund miały się one
znowu pojawić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">W
kilka minut uporałam się z wszystkimi rzeczami. Nie miałam ich zbyt dużo i
teraz byłam wdzięczna, że jednak nie zabierałam całej swojej szafy. Wzięłam
jeszcze swoją dużą czarną torbę, do której spakowałam wszystkie podręczne
rzeczy, jak i przeróżne potrzebne mi drobiazgi, po czym ruszyłam do wyjścia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Po
raz ostatni byłam w tym pokoju, czułam to. Nie byłam tutaj długo, a jednak to
miejsce miało dla mnie duże znaczenie. Pozostanie tutaj dużo pamiątek po mnie,
ponieważ nie wszystko jestem w stanie zgarnąć na podróż samolotem, jednak nie
zamierzałam tak tego zostawić. Zamierzałam zniknąć z jego życia raz na zawsze,
tak jakby nigdy mnie tutaj nie było.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przed
wyjściem, wzięłam jeszcze pustką kartkę i czarnym markerem, z trudem napisałam dwa
zdania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b><u>‘Pomagam
Ci podjąć decyzję, do której odpowiedź i tak otrzymałeś już od swojego serca.
Jesteś ich marzeniem, tak jak przez ten cały czas byłeś moim.’</u></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Odłożyłam
kartkę na biurko, mając nadzieję, że Justin po powrocie ją tutaj znajdzie, po
czym wyruszyłam na hol. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Pomóc Ci? – spytał Alfredo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, dzięki. I tak już dużo zrobiłeś – oznajmiłam, ocierając kolejne łzy, które
wciąż nie przestały płynąć po moich policzkach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dlaczego? – zadał tylko jedno pytanie przed moim wyjściem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak będzie lepiej dla niego – odpowiedziałam, trudno wypowiadając słowa,
ponieważ utrudniała mi to wielka gula w gardle. Przytuliłam go na pożegnanie,
po czym opuściłam ten duży budynek nazywany ostatnio przeze mnie domem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Wyszłam z jednej z kabin na
lotniskowej łazience, gdzie zamieniłam swoją wieczorową sukienkę na coś
bardziej praktycznego. Były to wytarte dżinsy, biała, luźna bluzka na krótki
rękaw oraz ciemnofioletowy, rozpisany kardigan z wzorami na dole. Ze swojej
czarnej torebki wyciągnęłam szczotkę, którą przeczesałam swoje długie włosy i
związałam je w kucyk, po czym przemyłam jeszcze mokre policzki od łez, zimną
wodą i ruszyłam ku wyjścia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Pasażerowie lotu 148 do Nowego Jorku, proszeni są na pokład –
usłyszałam jak żeński głos rozchodzi się po wszystkich kątach na lotnisku, więc
tak jak pani nakazała, bez wahania skierowałam się w stronę samolotu. Młody
mężczyzna sprawdził mi bilet, po czym wpuścił mnie do samolotu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Szybko
odnalazłam swoje miejsce, wśród innych ludzi i kiedy włożyłam swoją torbę, do
przeznaczonego na to miejsca, usiadłam przy oknie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ty jesteś Amelia Clark? – usłyszałam, kiedy miałam właśnie wkładać słuchawki do
uszu i odpłynąć w rytmie smętnych piosenek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak – odparłam zachrypniętym głosem od płaczu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem wielką fanką Justina i przyznam, że na początku nie popierałam waszego
związku, jednak po czasie zrozumiałam, że tak jak my, należałaś do tej wielkiej
rodziny Beliebers i spełniło się Twoje marzenie, a przecież on nauczył nas
marzyć. Nauczył nas w nie wierzyć – wytłumaczyła mi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje, to wiele dla mnie znaczy – odpowiedziałam jej i próbowałam się
uśmiechnąć, jednak nic z tego. Zrobiło mi się ciepło na sercu, jednak po chwili
przypomniałam sobie jego rozmowę ze Scooter’em i z moich oczu poleciały kolejne
łzy, które starałam się ukryć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Coś się stało? – spytała mnie młoda dziewczyna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, nic poważnego – skłamałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wszystko będzie dobrze – wiedziałem, że to nie zwykłe słowa, a tekst jego
piosenki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – uśmiechnęłam się do niej, po czym brunetka odeszła w stronę swojego
miejsca, a ja wbiłam swój wzrok w okno. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Może
i ona należała do tego grona, które mnie nie hejtowało lub któremu było
obojętne to, czy Justin z kimś jest, czy też nie, ale to nie wyklucza tego, że
jest jeszcze milion członków tej wielkiej, potężnej rodziny, która nadal była
wrogo nastawiona do mojej osoby, jednak wciąż nie widziałam w nich wrogów, a
powinnam, bo właśnie po raz kolejny odebrali mi to, na czym tak bardzo mi
zależało. Szczęście, marzenia, a teraz także jego. Justina, który znaczył dla
mnie wiele, który sprawiał, że budziłam się z uśmiechem na twarzy i zasypiałam
z prośbą, aby to szczęście trwało jak najdłużej, aż w końcu wyczerpałam swój
limit. Razem z nim, znikła we mnie wszelka radość, a wypełniła ją tylko rozpacz i smutek, czyli powrót do starego życia, które odpłynęło na jakiś czas, jednak powróciło z podwójną siłą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">____________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Witam przy nowym rozdziale, który znowu jest dodawany późno, wiem i</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">przepraszam za to, jednak nie mogłam zebrać myśli i jak zwykle, nie jestem</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">z niego zadowolona, ale na nic lepszego mnie po prostu nie stać, wybaczcie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Muszę się pochwalić, otóż dziś mijają 3 lata odkąd jestem Belieber. Zawdzięczam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">mu naprawdę wiele i dzięki Justinowi moje życie zmieniło się na lepsze, dzięki</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">niemu wciąż mam okazję tutaj być, a także chęci do spełniania swoich marzeń.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Jeden chłopak z Kanady, a tak zmienia życie, jak i człowieka <3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>OUTFIT WIECZOROWY : <a href="http://i46.tinypic.com/scfkmu.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>OUTFIT DRUGI : <a href="http://i48.tinypic.com/18p302.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Proszę o szczere opinie, to dla mnie ważne. Z GÓRY BARDZO DZIĘKUJE :*</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><strike>+ do końca opowiadania zostały jeszcze 3 rozdziały i epilog.</strike></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><strike><br /></strike></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><strike><br /></strike></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-57673916474984298292012-10-27T19:44:00.001+02:002012-10-27T19:44:17.097+02:00piętnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Siedzieliśmy wszyscy przy jednym
stole, jedząc przepyszną zapiekankę z makaronem przygotowaną przez babcię
Justina. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przez ostatnie dwa tygodnie próbowałam
jak najmniej myśleć o wydarzeniach w świecie internetu. Nie było łatwo, ale
wiedziałam, że nie mogę się poddać, dla Justina. Dla niego chciałam się chociaż
na chwilę szczerze uśmiechnąć. Dla niego starałam się przezwyciężyć psychiczny
ból i szukać szczęścia, u jego boku. Przez ten okres czasu nie zaglądałam
również na twitter’a, bojąc się kolejnego ataku ze strony Beliebers. Bolałoby
mnie mniej, gdybym nie była z nimi związana w przeszłości. Moja druga rodzina,
która teraz mnie nienawidziła, wysyłając na mnie wszelkiego rodzaju hejty.
Poprzez komentarze, do filmików, a nawet listów, które przychodziły do Justina
domu, jednak mój chłopak każdy z nich wywalał, widząc, że to niezbyt przyjemna
treść. Wspierał mnie, nawet kiedy widział, że staram się uśmiechać. Przytulał
mnie, kiedy tego potrzebowałam i całował, kiedy traciłam siłę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Dokończyłam
swój posiłek, ocierając usta chusteczką, po czym wzięłam łyka zimnego soku
pomarańczowego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje, było przepyszne – pochwalił kuchnię babci Justin’a, a ona się do mnie
czule uśmiechnęła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cieszę się, że Ci smakowało, kochana – odpowiedziała i pozbierała wszystkie
talerze ze stołu. Poczułam jak ktoś mnie zaczepia pod stołem, łagodząc swoją
stopą, moją i nie musiałam się długo zastanawiać, żeby stwierdzić, że jest to
Bieber, który siedział naprzeciwko mnie i delikatnie się do mnie uśmiechał.
Odwzajemniłam gest i nawet się nie zorientowałam, kiedy wszyscy się nam
przyglądali. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spuściłam
głowę zawstydzona, jednak mój chłopak nie poprzestał wykonywanej przez niego
czynności, co sprawiało, że wciąż czułam się zakłopotana. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Muszę przyznać, że bałem się o Justina i ten związek, ale teraz widzę, że
myliłem się co do swoich przemyśleń – usłyszałam od starszego mężczyzny,
siedzącego obok swojego wnuka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzięki, dziadku. To wiele dla mnie znaczy – odpowiedział mu Jus, poważniejąc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Ulżyło
mi. Bałam się przyjazdu tutaj, spotkania z jego rodziną i przyjaciółmi. Oni
byli dla niego bardzo ważni. Dzięki nim wyrósł na tak wspaniałego młodego
mężczyznę, którego ja mam przyjemność nazywać swoim przyjacielem, jak i
chłopakiem. Moją obawą było, że się im nie spodobam, a wtedy razem z tym
zdaniem, zostanie skreślony nasz związek. Dwie porażki w ciągu miesiąca. Strata
swojej drugiej rodziny, jak i osoby, która pomogła Ci się podnieść z tej
wielkiej porażki, jednak teraz wszelkie obawy znikły. Dzięki temu jednemu
zdaniu, które znaczyło dla mnie naprawdę wiele.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Uniosłam
głowę i uśmiechnęłam się do starszego mężczyzny, dziękując za to, że daje nam
możliwość kontynuowania tego wzajemnego uczucia. On odpowiedział mi tym samym,
po czym poklepał swojego wnuka po ramieniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To co planujesz na dzisiejszy wieczór? – spytał go zmieniając temat. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Najpierw spotkanie z kumplami, a potem mała niespodzianka dla Amelii – oznajmił
i spojrzał w moją stronę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie musisz. Przyjechałeś tutaj, aby się spotkać z rodziną i przyjaciółmi, mną
się nie przejmuj – szybko zareagowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Spokojnie, mamy jeszcze 3 dni na nadrabianie zaległości, a taki wieczór jak
dziś zdarza się tylko raz w ciągu roku – powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ty mój romantyku – po raz pierwszy od dłuższego czasu odezwała się Pattie,
która przechodząc obok swojego syna, cmoknęła go w policzek i odeszła w stronę
kuchni. W mojej głowie natomiast zaczęłam szukać odpowiedzi na nurtujące mnie
pytanie. Co dzisiaj za data, że taki wieczór zdarza się tylko raz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Widzisz się z rodziną raz na kilka miesięcy, nie chcę żebyś tracił czas na
mnie, kiedy masz okazję porobić coś fajnego z nimi – wciąż zostawałam przy
swoim.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie masz się o co martwić – ponownie głos zabrał pan Dale – szczęście naszego
wnuka jest dla nas najważniejsze, a on je odnajduje właśnie u Twego boku –
dopowiedział, a na moich policzkach pojawiły się rumieńce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Prawda, że jest słodka? – usłyszałam głos Justina, co sprawiło, że jeszcze
bardziej się zawstydziłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przestań – powiedziałam do niego, chowając twarz w dłoniach i uśmiechając się.
Nie minęła minuta, a poczułam jego ciepłe dłonie dookoła mojej szyi. Uniosłam
głowę, a on cmoknął mnie w policzek. Nic nie odpowiedziałam, ponieważ Justin już
wyciągnął ku mnie swoją dłoń, którą chwyciłam i ruszyliśmy w stronę wyjścia.
Założyłam na kostkę swoje czarne oficerki, a Justin podał mi mój czarny
płaszczyk, który pozostawiłam rozpięty. Poprawiłam jeszcze swoją wzorzystą chustkę, która idealnie grała z
łososiowym sweterkiem, zapiętym do połowy, białą bokserką z guziczkami, a także
popielatymi rurkami, po czym wyszliśmy na zimne powietrze panujące w
Stratford. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Podbiegłem
szybko pod kosz przeciwnej drużyny i uniosłem prawą rękę do góry, pokazując
Christian’owi, że jestem gotowy do przyjęcia piłki. Chłopak wykonał kilka
kroków z kozłowaniem, po czym podał mi piłkę. Jeden rzut, dobre odbicie i
ostateczny punkt należał do nas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Krzyknąłem
uradowany i podbiegłem do przyjaciela, przybijając z nim piątkę. Wszystko było
jak dawniej. Trójka najlepsza przyjaciół – Christian, Ryan i Chaz. Brakowało mi
ich entuzjazmu, tej energicznej gry z nimi, a nawet bezsensowych rozmów, które
zawsze kończyły się jakimś dziwnym pomysłem. Wiem, że ta więź, która była
pomiędzy nami, zanim jeszcze byłem sławny, nie wróci do końca, ale staraliśmy
się jak najczęściej do siebie dzwonić, tak aby nie stracić ze sobą kontaktu.
Byli prawdziwymi przyjaciółmi, którzy polubili mnie za to, jaki jestem
naprawdę, a nie za sławę, którą zyskałem. Byli przy mnie, kiedy to wszystko się
dopiero zaczynało i dopingowali mnie w spełnianiu swoich marzeń. To im
zawdzięczam część dzisiejszego sukcesu, bo dzięki ich wierze, sam w siebie
uwierzyłem i stawiłem czoła wszelkim troskom. Były pomiędzy nami starcia,
zwłaszcza z Christian’em. Pamiętam, że to z nim najczęściej się kłóciłem, zwłaszcza
po moim rozstaniu z Caitlin, jednak cieszę się, że go nie straciłem. Za bardzo
bym tęsknił za jego żartami, które zawsze poprawiały mi humor. Może nie był
dobry w radzeniu, ale pocieszał mnie swoim poczuciem humoru, to ceniłem w nim najbardziej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Podszedłem
do swojej dziewczyny, która wstała z trybunów i biła nam brawa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nieźle się popisywałeś – powiedziała Amelia, a ja przyciągnąłem ją do siebie w
pasie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wcale się nie popisywałem – oburzyłem się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne, jasne – odpowiedziała i cmoknęła mnie delikatnie w usta. - Jesteś pewien, że nie chcesz z nimi zostać? –
spytała po chwili, upierając się przy swoim.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, ten wieczór należy do nas – oznajmiłem, a ona się do mnie uśmiechnęła,
chociaż wiedziałem, że wciąż się waha. Może i przyjechałem tutaj dla rodziny,
dla przyjaciół, ale ona również była dla mnie ważna. Nie chciałem przez to
odstawiać jej na bok i pragnąłem, aby była szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa.
Nie, żeby tylko to udawała. Nie, żeby po kątach płakała. Aby cieszyła się z
każdego dnia, z każdej chwili i zapomniała o przykrościach, które ją w życiu
spotkały. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, romantyku – usłyszałem za sobą głos Chaz’a i szybko się odwróciłem. Trójka
przyjaciół stała za mną, delikatnie się do nas uśmiechając.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć, jestem Amelia – przedstawiła się dziewczyna i zapoznała się z każdym z
chłopaków, podając sobie z nimi rękę, po czym wszyscy ruszyliśmy w stronę
wyjścia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zaczekajcie na zewnątrz, ja wejdę tylko do łazienki – oznajmiła mi brunetka,
kiedy dochodziliśmy do wielkich drzwi. Kiwnąłem twierdząco głową z delikatnym
uśmiechem, po czym ze swoimi przyjaciółmi wyszliśmy na zimne powietrze.
Dochodziła godzina 21. Na dworze panował już mrok, a z naszych ust wydobywała
się zimna para, którą można było obserwować w takich ciemnościach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin.. – zaczął Ryan, a ja spojrzałem na blondyna. Miał poważny ton, a kiedy
on tak mówił, musiało być to coś poważnego. Tylko kilka razy zdarzało nam się
tak rozmawiać. Kiedy zginął jego dziadek, kiedy przegraliśmy w meczu hockey’a i
kiedy opuszczałem Stratford, wyprowadzając się do Ameryki. Nie wiedziałem czego
mam się spodziewać i bałem się usłyszałem od niego tego, co planował mi
powiedzieć. Czułem, że to mnie zaboli.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co jest? – spytałem spokojnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteśmy przyjaciółmi i chcę być z Tobą szczery.. – zatrzymał się, patrząc w
chodnik, jednak po chwili uniósł głowę. Poczułem na sobie wzrok pozostałych
przyjaciół, którzy również byli zainteresowani tą wypowiedzią. – Boję się, że
ta dziewczyna Cię tylko wykorzystuje – oznajmił, co mnie całkowicie zaskoczyło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Czemu tak uważasz? – zapytałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jesteś sławny, bogaty, masz cudowne życie. Miłość to duża odpowiedzialność i
całkowite zaufanie do drugiej osoby w Twoim przypadku – oznajmił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem, że nie jest tylko rozpuszczoną fanką, ale kimś naprawdę więcej i
myślałem, że ty też to w niej zobaczysz. Zwłaszcza ty, bo w końcu to ty zawsze
namawiałeś mnie do randek. Nie Christian, czy Chaz, ale ty – wypomniałem mu,
lekko zdenerwowany jego oskarżeniami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie uważasz, że to wszystko wygląda zbyt różowo? – odpowiedział mi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wcale tak nie jest. Wiesz co się dzieje, kiedy Amelia jest sama? Jest jej źle,
bo w internecie ją wyzywają za to, że się ze mną spotyka, a ja chcę jej po
prostu pomóc, bo wiem, że na to nie zasłużyła. Kocham ją – wytłumaczyłem mu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To duże słowo, zbyt duże – powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ale prawdziwe, Ryan. Chciałem, żebyście się polubili, bo i ona i Wy jesteście dla
mnie ważni, ale widocznie to się nie uda – oznajmiłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Może właśnie przez tą dziewczynę już zapominasz o nas? W ciągu ostatniego
miesiąca odezwałeś się raz. RAZ – podkreślił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Bo miałem pracę i koncerty. Teraz żyję swoim marzeniem, a ona jest jednym z nich
– uniosłem lekko swój ton.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Widzicie się raz na kilka miesięcy i nie możecie tak po prostu cieszyć się ze
swojego towarzystwa, tylko się kłócić o błahostkę? – przerwał nam Christian. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dla Ciebie to jest błahostka? – dopytywał go Ryan.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin spełnia marzenia, a skoro spotkał dziewczynę, którą naprawdę lubi to
powinniśmy się cieszyć razem z nim, a nie jej coś zarzucać – bronił mnie
Beadles, za co byłem mu bardzo wdzięczny. Nie spodziewałem się kłótni, nie z
Ryan’em. To jego poznałem pierwszego, to on mi pomógł z pierwszą miłością i nie
rozumiem dlaczego teraz sobie coś ubzdurał jeśli chodzi o Amelię. Jest dla mnie
naprawdę ważna, wiem, że ją kocham i że jego stwierdzenia to tylko głupie
domysły, jednak bolało mnie to, że to właśnie on jej nie zaakceptował. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Po kogo jesteś stronie? – spytał go Ryan z zarzutem, jednak Chris nic nie
odpowiedział, bo z budynku wyszła Amelia. Szybko do niej podszedłem i otuliłem
ją w pasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Do jutra – pożegnał się ze mną Chaz, a ja pożegnałem się z nim, jak i Christian’em
naszym niezbyt skomplikowanym gestem, natomiast z Ryan’em wymieniłem tylko
złowrogie spojrzenia i skierowaliśmy się w stronę mojej niespodzianki dla
dziewczyny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Chciałem
jak najszybciej zapomnieć o tym wydarzeniu, chociaż wiedziałem, że to nie
będzie łatwe. Przyjaciele byli dla mnie zbyt ważni, aby toczyć z nimi walkę o
rzecz, która nie miała sensu, jednak nic w życiu nie jest na 100% pewne.
Zawiodłem się na nim, a zarazem zdenerwowałem. Zabolało mnie, kiedy oskarżał ją
o coś, czemu ona jest niewinna. Zwłaszcza teraz, kiedy nie był najlepszy moment
na poniżanie jej jeszcze bardziej. Nie, kiedy zdarzyła się sytuacja sprzed
dwóch tygodni. Nie chciałem po raz kolejny oglądać jej zapłakanej. Po raz
kolejny oglądać jej nowych blizn, które sprawiały, że ja po prostu pękałem.
Czułem się za to wszystko winny, przez to, że sam zacząłem nasz związek. Jestem
z nią szczęśliwy, staram się z nią spędzić każdą wolną chwile, jednak nigdy nie
zapomniałem o swoich przyjaciołach. Nigdy nie było tak, jak to powiedział Ryan.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Po
krótkim spacerze w ciszy, doszliśmy do małego lasku, gdzie na jednym z drzew,
znajdował się domek. Weszliśmy powoli po drewnianej drabinie i po chwili
swobodnie stanęłam na drewnianej podłodze. Kilka sekund później ponownie
poczułam jego mocne perfumy, a jego ciepłe dłonie, otulały mnie w pasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co zaszło pomiędzy Tobą, a Ryan’em? – spytałam odwracając się do niego przodem,
aby widzieć jego wyraz twarzy. Widziałam jak się z nim nie pożegnał, jak na
siebie patrzyli, a ja się o niego martwiłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nic takiego – odpowiedział mi z delikatnym uśmiechem, próbując ukryć swój
smutek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin.. – prosiłam, ale on nic nie odpowiedział, tylko wprowadził mnie do
środka drewnianego domku. Na środku leżał koszyk z wyłożonym pod nim kocem. Nie
było tutaj dużo przestrzeni, bo koc ledwo się mieścił w tym małym kwadracie,
jednak i tak było tutaj miło i przyjemnie. Dwie luki w ścianie, które służyły
za okna i z których można było zobaczyć piękny krajobraz tego miasta, a także
mały taras na szerokość połowy metra, na którym przed chwilą się znajdowaliśmy.
Był on dookoła całego domku, idealnie z nim komponując.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Chciałem Ci coś dać – oznajmił i podszedł do koszyka, z którego wyciągnął
czerwony woreczek, wyciągając z niego zawartość. Nie mogłam się dopatrzeć co to
jest, jednak po chwili nie musiałam się domyślać, bo Bieber podszedł do mnie i
złapał mnie za wcześniej skaleczony nadgarstek, na którym widniał bandaż. Jedna
rana niezbyt ostrym narzędziem, a tak bardzo może zranić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Biebs
odwiązał powoli opatrunek i ukazała nam się ostatnia wykonana przeze mnie rana,
która wciąż się goiła. Wiedziałam, że pozostanie ona ze mną na zawsze, jak
każda poprzednia, a każda z nich miała swoją historię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Chcę, żebyś patrząc na ten nadgarstek, pełny niemiłych wspomnień, pomyślała o
mnie – powiedział i dopiero teraz moim oczu ukazała się srebrna bransoletka z
literką J. W moich oczach momentalnie stanęły łzy, a w moim sercu zagościło
ciepło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Kocham Cię – wyznałam wciąż się do niego przytulając.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja Ciebie też – odpowiedział i się ode mnie odchylił. – Pamiętaj, że zawsze
będę przy Tobie, nie ważne co – dodał i pocałował mnie w usta. Mówią, że ideały
nie istnieją, a ja swojego znalazłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">__________________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Witam przy następnym rozdziale. Czy on mi się podoba? Niekoniecznie. Jest</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">zbyt chaotyczny, jak moje myśli ostatnio, ale ocenę pozostawiam Wam :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Rozdział dedykuje mojej kochanej <b><a href="https://twitter.com/xAniua">Ani</a></b>, która obchodzi dzisiaj urodziny.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Mówiłam Ci już, że jestem wielką szczęściarą, że Cię poznałam, ale nie</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">zaszkodzi tego powtórzyć. Dziękuje Ci za to, że jesteś ze mną od mojego</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">pierwszego opowiadania jeszcze na photoblogu, aż do teraz. Przeżyliśmy</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">ze sobą naprawdę wiele i nie żałuję niczego, przez co na mojej twarzy</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">wywołany był uśmiech. Życzę Ci jeszcze raz spełnienia marzeń, </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">dużo szczęścia i uśmiechu, bo pamiętaj 'when u smile, i smile'. Mam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">nadzieję, że nasza przyjaźń tak szybko nie wygaśnie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Kocham Cię < 3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b>OUTFIT : <a href="http://i48.tinypic.com/2egck5d.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Bardzo proszę o komentarze na temat rozdziału, to mnie motywuje do </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">dalszego pisania. Dla Was to tylko kilka sekund, a dla mnie wielki uśmiech</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">na twarzy < 3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-62273295419297984752012-10-08T00:59:00.002+02:002012-10-08T00:59:32.503+02:00czternaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Wyrzuciłam do czarnego kosza na śmieci, który znajdował się za
bramą posesji Biebera, ostatni papierowy karton i odetchnęłam z ulgą, wiedząc
że to już koniec mojego rozpakowywania. Teraz się mogłam zrelaksować w gorącej
wannie i zaczekać na swojego chłopaka, który przebywał na planie swojego
teledysku, dzisiaj kończąc nad nim pracę. Ruszyłam w stronę budynku, ubrana w
czarne dresy, które ciągły się po kostce oraz szarą bokserkę. Po swojej prawej
stronie zauważyłam, jak i usłyszałam wesołe krzyki dzieci. Spojrzałam w tamtą
stronę i zobaczyłam nikogo innego jak młodsze rodzeństwo Justina, które go
odwiedziło na kilka dni. Szczęśliwa Jazzy biegała dookoła huśtawki, na której
przebywał młodszy od niej Jaxon. Podeszłam do nich bliżej, a kiedy starsza
siostra zauważyła, że się zbliżam, zatrzymała się i spojrzała na mnie swoimi
dużymi oczkami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Hej Wam - przywitałam się z uśmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Dzen Dobry - odpowiedziała mi młoda panna niewyraźnie
wypowiadając jeszcze słowa.</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Gdze jes cocia Pattie? – spytała mała dziewczynka wciąż się mi przyglądając.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Robi dla Was ciasteczka – oznajmiłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ty jestes nową dzewcyną Justina, plawda? – zadała kolejne pytanie, a Jaxon
zatrzymał huśtawkę, przysłuchując się bardziej naszej rozmowie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak – odpowiedziałam krótko, wciąż się delikatnie uśmiechając.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie zranis go, plawda? – w jej głosie usłyszałam ból i zmartwienie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, oczywiście, że nie. Jest zbyt wspaniały i nigdy bym mu czegoś takiego nie
zrobiła przez co on mógłby cierpieć – powiedziałam zgodnie z prawdą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Obiecujes? – wyciągnęła ku mnie swoją delikatną rączkę z wyciągniętym małym
paluszkiem. Uśmiechnęłam się szerzej, po czym objęłam swoim małym paluszkiem,
jej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Obiecuję – ścisnęłam lekko jej delikatną skórę, a ona tym razem odpowiedziała
mi uśmiechem. W tym samym momencie dołączyła do nas młoda mama mojego chłopaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zobaczcie co mam – uniosła ku górze tacę z ciemnymi, owsianymi ciasteczkami.
Jazzy i Jaxon krzyknęli uradowani i ruszyli w jej kierunku. Każdy zgarnął po
jednym smakołyku i z radością na twarzy, wpakowali je sobie do buzi. Kąciki
moich ust powędrowały od razu ku górze na widok młodego rodzeństwa, które
rozkoszuje się ciasteczkiem – Poczęstujesz się? – spytała mnie uprzejmie
Pattie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, dziękuje – odpowiedziałam, wciąż się uśmiechając – pójdę się trochę odświeżyć
– wytłumaczyłam i ruszyłam w kierunku wielkiego domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Po
raz pierwszy mogłam przyznać przed samą sobą, że jestem wielką szczęściarą. Nowe
życie w Los Angeles, nie dawało jak dotychczas w kość, a radość u ludzi, którzy
mnie otaczali, wpływała również na mnie. Codzienne wieczorne rozmowy z moim
chłopakiem, jak i jego rodziną sprawiały, że czułam się tutaj naprawdę dobrze,
a ludzie z Nowego Jorku nie dawali o sobie zapomnieć. Starałam się z nimi co
najmniej raz porozmawiać, aby być na bieżąco, co się u nich dzieje, aby wiedzieli,
że pomimo tego, iż wyjechałam to nigdy to nich nie zapomnę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Narzuciłam
na siebie wcześniej naszykowane rzeczy, które znajdowały się na wielkim łóżku,
wcześniej zakładając czystą, czarną bieliznę. Swoje długie nogi ozdobiłam
ciemnymi, dżinsowymi spodenkami, a na górę założyłam koronkową bluzkę na
ramiączkach. Na stopy założyłam jeszcze swoje czarne sandałki, a całość
ozdobiłam długim wisiorem, przeczesałam palcami mokre włosy i wyszłam
ze swojego nowego pokoju. Skierowałam się do kuchni, skąd usłyszałam rozmowy
Justina, który wrócił już z planu oraz Alfredo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – przywitałam się z nimi, kiedy przekroczyłam próg pomieszczenia. Justin
oderwał wzrok od swojego przyjaciela i skierował go na mnie, szybko do mnie
podchodząc.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Witaj, piękna – przywitał się całusem w policzek i otulił swoje dłonie na moim
pasie, a ja poczułam jak na moich policzkach pojawiają się rumieńce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak było na planie? – spytałam, czując jego silne perfumy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ledwo z nim dzisiaj wytrzymałem. Gdybym Cię nie lubił, uwierz że już dawno
wylądowałabyś na jakiejś łodzi, prowadzącej do Australii, gdzie zaopiekowały
się Tobą kangury, a pan Bieber mógłby się w końcu skupić na karierze –
odpowiedział mi Fredo, który ugryzł kawałek zielonego jabłka, a ja się zaśmiałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Aż tak źle? – zapytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Przesadza – odpowiedział mi tym razem
Justin.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Jesteś pewny? Bo wydaję mi się, że to
ty dzisiaj wypowiedziałeś imię tej dziewczyny z jakieś milion razy, do tego chwaląc
się.. – kłócił się z nim Alfredo, jednak mój chłopak mu przerwał, nie chcąc,
abym usłyszała dalszą część jego wypowiedzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- To miłość tak na mnie działa –
odpowiedział mu i obrócił mnie o 360 stopni, unosząc mnie lekko ku górze, a ja
ponownie zachichotałam. Nie zdążyłam jeszcze dobrze stanąć na swoich nogach, a
już zobaczyłam jak Alfredo celuje w Justina napoczętym jabłkiem. Szybko się
schyliłam, a na jasnej bluzce mojego chłopaka, wylądował celowany w niego
przedmiot. Fredo uniósł wysoko ręce ku górze, a na jego twarzy zawitał szeroki
uśmiech. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Zazdrośnik – skomentował mój chłopak,
natomiast jego przyjaciel wytknął mu tylko język. – Idę się przebrać –
dokończył i opuścił pomieszczenie, a ja zostałam sama z Amerykaninem. Nalałam
sobie szklankę zimnej wody, po czym usiadłam obok mojego towarzysza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nigdy Ci tego nie mówiłem, ale cieszę
się, że to do Ciebie należy jego serce – przerwał trwającą pomiędzy nami
kilkusekundową ciszę, a ja poczułam ciepłe uczucie w żołądku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- To wiele dla mnie znaczy, dziękuje –
odpowiedziałam zgodnie z prawdą, a na mojej twarzy automatycznie pojawił się
uśmiech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- I pomimo tego, że czasami przesadza,
ciągle o Tobie mówi i chwali się, jaki to on jest szczęśliwy to i tak za każdym
razem słucham tego z ciepłem na sercu, pomimo tego, że powoli staje się to
irytujące – dopowiedział i obydwoje się lekko zaśmialiśmy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Przepraszam za to, może faktycznie
spędzamy za sobą zbyt dużo czasu – powiedziałam i upiłam łyka wody. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie, to dobrze. Wiem, że jest przy
Tobie szczęśliwy i widzę, że ty przy nim również, a im więcej czasu spędzacie
ze sobą, tym mniej smutków Wam towarzyszy. Jesteście cudowną parą, pomimo tego,
że większość tego nie popiera, ale są tylko zazdrośni, bo on wybrał Ciebie,
spośród tak wielkiego tłumu, pamiętaj o tym – pocieszył mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dziękuje – odpowiedziałam z uśmiechem i
mocno przytuliłam go do siebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- A co to za sielanka? – usłyszałam za
sobą dobrze znajomy mi głos i odsunęłam się od chłopaka, odwracając głowę w
kierunku Biebera. Miał na sobie czarne rurki, które ozdabiały tego samego
koloru Supry, a do tego zmienił koszulkę na kolor biały i przyozdobił ją
dżinsową kamizelką, natomiast na jego jasnych włosach spoczywał czarny
kapelusz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Zatapianie toporu wojennego –
zażartował Alfredo. Justin nic nie odpowiadając, podszedł do nas i stanął obok
mojego krzesła. – Gotowa? – spytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Gdzie? – odpowiedziałam zdziwiona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Na spacer – oznajmił. W sumie, czemu
nie. Kolejna dawka widoków tego pięknego miasta, nikomu nie zaszkodzi, a ja z
chęcią poobserwuję je w gronie tego chłopaka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wstałam z krzesła, zabierając za sobą
swoją szklankę, którą włożyłam do zmywarki, po czym razem z Justinem ruszyliśmy
do wyjścia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Zabierzcie mnie ze sobą – usłyszałam za
sobą smutny głos Alfredo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Za Twoje dzisiejsze stękanie? Nie ma
mowy – odpowiedział mu Justin. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Idź, ty samolubie, jeden – skomentował jego
przyjaciel, a ja się lekko zaśmiałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Obiecuję, że jak wrócimy, zorganizujemy
seans z naszym ulubionym serialem i tym razem to Justin będzie musiał trochę
pocierpieć – włączyłam się do ich kłótni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Po czyjej jesteś stronie? – spytał mnie
oburzony Bieber.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Po niczyjej, kochanie. Po prostu
działam sprawiedliwie – pocałowałam go w policzek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Widzisz? Mówiłem, że niesamowita istota
– powiedział Alfredo, a ja uśmiechnęłam się do niego, lekko zawstydzona po czym
ruszyłam jeszcze do pokoju. Wzięłam z szafki swoje brązowe okulary
przeciwsłoneczne i wróciłam do swojego chłopaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Miłej zabawy – pożegnał się z nami
Fredo. Pomachałam mu na pożegnanie i razem z Justinem wyszliśmy na zewnątrz.
Ciepłe powietrze uderzyło w moją twarz, a Biebs splótł nasze dłonie, po czym
ruszyliśmy w stronę wielkiej bramy, prowadzącej na obrzeża tego pięknego
miasta.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Fale oceany obijały z niezwykłą prędkością
o brzeg, a zimna woda podpływała pod nasze gołe stopy, które powoli przyzwyczajały
się do niedużej temperatury cieczy. Spacerowaliśmy w ciszy, rozkoszując się każdą
chwilą razem spędzoną. Niedługo ona zaczyna naukę na jednej z uczelni, a przede
mną trasa koncertowa po całym świecie. Nie zastanawiałem się jak to będzie
wyglądać. Nigdy nie lubiłem myśleć o przyszłości, pozostawiałem ją w rękach
Boga. Ufałem mu w tej kwestii i nie zamierzałem tego zmieniać. Można by
powiedzieć, że żyłem zasadą ‘carpe diem’. Chciałem się cieszyć z każdej chwili
spędzonego dnia. Nie ważne czy była ona dobra, czy zła. Ważne, że towarzyszyły
mi w niej ważne dla mnie osoby. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dopóki jeszcze mam wolne dni, chciałem
odwiedzić rodzinę w Kanadzie i zastanawiałem się, czy może nie chciałabyś
jechać ze mną? – spytałem kierując na nią wzrok. Jej włosy były rozwiewane
przez letnią bryzę, a spod jej ciemnych okularów, mogłem wyczytać, że jest
zmieszana tą propozycją.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie chcę Ci przeszkadzać – odpowiedziała
z delikatnym uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie będziesz. Poznasz moich dziadków,
starych kumpli, będzie fajnie, zobaczysz – oznajmiłem jej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie wiem czy to dobry pomysł –
usłyszałem w odpowiedzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dlaczego nie? – wypytywałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Będę się niepotrzebnie narzucać.
Jedziesz tam, żeby spędzić czas z rodziną, a ja tylko Wam to utrudnię –
skomentowała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Wcale, że nie. Chcę Ci pokazać Kanadę,
chcę Ci przedstawić moich bliskich, chcę żebyś tam ze mną była – prosiłem dalej
i stanąłem w miejscu, pociągając za sobą brunetkę. Przyciągnąłem ją do siebie w
pasie, po czym spojrzałem w jej ciemne oczy, które można było zobaczyć spod
okularów – Proszę, jedź ze mną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Amelia się chwilę zawahała, po czym
również na mnie spojrzała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dobrze – odpowiedziała po chwili, a ja
złożyłem na jej ustach krótki pocałunek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dziękuje – powiedziałem, kiedy się od
siebie odsunęliśmy, a ona odpowiedziała mi uśmiechem i kontynuowaliśmy nasz
spacer, ciesząc się szczęściem, które nam towarzyszyło. Była Aniołem, który
prowadzi mnie do nieba. Osobą, która zawsze przy mnie była, od początku mojej
kariery, pomimo tego, że jeszcze wtedy jej nie znałem, wiem, że zawsze mi
kibicowała, że nigdy nie przestała we mnie wierzyć. Dzisiaj, kiedy mogę jej za
to wszystko osobiście podziękować, robiłbym to co kilka sekund, pokazując jej
jak jest dla mnie wyjątkowa. Jak bardzo mi na niej zależy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Siedziałam na swoim łóżku, ze
skrzyżowanymi nogami, trzymając na nich swojego notebook’a. Justin poszedł się
trochę odświeżyć, więc ja korzystając z wolnej chwili, postanowiłam sprawdzić
co nowego dzieje się w internecie, jak i porozmawiać z moją przyjaciółką na
Twitterze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Weszłam na stronę główną tego portalu, po
czym wpisałam swój login, jak i hasło. Nie minęła minuta, a na wyświetlaczu
pojawił się charakterystyczny wygląd strony. Nie patrząc na tweety innych przed
obawą, że zobaczę w nich coś, co mnie złamię, weszłam w mentions, aby zobaczyć
czy przypadkiem moja przyjaciółka nie odzywała się do mnie wcześniej. Kursorem
myszy minęłam swoją nazwę oraz ikonkę, na której znajdowało się zdjęcie znalezione
na tumblr’e, po czym kliknęłam w daną opcję. Ponowne kilka sekund, a ujrzałam
stronę, która mnie interesowała, jednak widok, który zastałam, nie koniecznie
był taki, jakiego się spodziewałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Powinnaś
zginąć!’<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Odczep
się od niego!’<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Nie
jesteś jego warta!’<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Głupia
suka!’<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wiadomości, które sprawiły, że po moim
policzku zaczęły spływać łzy. Nie miałam nawet ochoty schodzić w dół strony,
bałam się co może mnie tam spotkać. Odrzuciłam laptopa w tył i wzięłam
poduszkę, wybuchając w nią płaczem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Twitter był jedynym miejscem, gdzie nadal
pozostałam niewidzialna, gdzie nadal mogłam pisać co chcę, bez żadnych głupich
komentarzy, jednak to wszystko było zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Przed tym
fandomem nic się nie ukryje. Z biegiem czasu dowiedzą się wszystkiego, nawet
najmniejszego sekretu, który tak starałeś się ukrywać. Może niepotrzebnie.
Przez to, czuję się jeszcze większą idiotką niż kiedykolwiek. Przez ich słowa,
sama zaczynam w to wierzyć. Sama zaczynam tak o sobie myśleć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wstałam szybko z łóżka i skierowałam się
do komody. Zaczęłam przeszukiwać szafki w poszukiwaniu czegoś ostrego, czegoś
co mogłoby ukoić mój ból, tak samo jak w przeszłości, jednak nic takiego nie
trafiało do moich rąk. Wywalałam ubrania, jak i przedmioty nadal, wyrzucając je
za siebie, aż w końcu natrafiłam na wisiorek z ostrym zakończeniem. Może nie
koniecznie dobry przedmiot na moje potrzeby, ale w tym przypadku nada się
wszystko, co jest ostre i mogłoby przebić kolejny ułamek skóry na moim
nadgarstku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przytknęłam ostry koniec do prawego
nadgarstka, na który lądowały moje słone łzy, po czym jednym szarpnięciem,
zrobiłam szramę w poziomie. Szybko zaczęła z niej wypływać krew, a ja myślami
wróciłam do przeszłości, gdzie to było moją codziennością, gdzie tak ukajałam
swój ból spowodowany śmiercią mamy czy nieakceptacji ze strony rówieśników.
Teraz znowu się tak czułam. Znowu czułam się jak śmieć, dla którego nie ma
miejsca na tym świecie. Przecież rano byłam jeszcze szczęśliwa, przecież
wszystko było na dobrej drodze.. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">W jednej sekundzie posypało się wszystko.
Mój uśmiech został zastąpiony litrami łez, a moje szczęście najgorszym
cierpieniem, które zmartwychwstało po długim okresie. To wszystko wydawało się
zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Nasza miłość, on sam. Mogłam się domyślić, że
to źle na mnie wpłynie, że po prostu to się nie uda. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Amelia? – usłyszałam głos Justina
dochodzący zza moich drzwi do sypialni. Nie odpowiedziałam. Nie miałam nawet na
to siły, aby otworzyć usta i okłamać go, że wszystko jest w porządku. Kiedy
zobaczyłam jak drzwi lekko się uchylają, schowałam tylko nadgarstek za siebie.
Tylko na tyle było mnie stać. Aby po raz kolejny się do tego nie przyznawać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Justin szybko do mnie podszedł, zamykając
za sobą drzwi. Miał goły tors, ze względu na jego wcześniejszą kąpiel, a jego wysuszone
włosy, układały się na jeden bok, jak za starych czasów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Co się dzieję? – usiadł obok mnie,
przytulając mnie do siebie. Wybuchłam płaczem, nie odpowiadając na jego
pytanie, a on tylko pogładził mnie delikatnie po włosach i cmoknął mnie w
czubek głowy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie powinniśmy tego zaczynać –
wydukałam cicho. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Chodzi o fanów, prawda? – domyślił się,
a ja wybuchłam jeszcze głośniejszym szlochem, co było odpowiedzią na jego pytanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Oni mnie nienawidzą – powiedziałam przez
łzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie prawda. Oni po prostu chcieliby być
na Twoim miejscu – odpowiedział mi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Jeśli tak by było, nie wyzywaliby mnie
od najgorszych – oznajmiłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nigdy nie myśleliśmy, że to będzie
łatwe. Każdy zły komentarz w Twoją stronę rozrywa mnie na części, widząc jak
bardzo to przeżywasz. Oni byli Twoją rodziną, myślę, że w głębi serca nadal są,
pomimo tego, jak zaczęli Cię traktować, ale pamiętaj, żeby nigdy się nie
poddawać. Walczmy, poprzez ból, nawet jeśli będzie nas to kosztować dużej
ilości łez. Żyjmy, uczmy się, próbujmy – powiedział wciąż mnie delikatnie
łagodząc.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Chyba nie mam na to siły –
wyjaśniłam mu, a łzy nadal nie ustawały i spływały po moim zimnym policzku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Masz, wierzę w Ciebie – odpowiedział, a
ja wzięłam głowę z jego torsu i na niego spojrzałam. W jego oczach widziałam
ból i cierpienie. Nie chciałam tego pogarszać, ale chciałam mu pokazać jaka
jestem naprawdę. Jak bardzo to mnie wyczerpuję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wyciągnęłam rękę zza moich pleców i
pokazałam skaleczony nadgarstek Justinowi, którego wzrok powędrował od razu na
zakrwawione miejsce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Widzisz? Nie jestem silna, to tylko
cholerne pozory. Nigdy nie byłam i nigdy nie będę – podniosłam swój ton, a łzy
znowu się nasiliły i swobodnie spływały po mojej twarzy. Jego palce delikatnie
otarły skaleczone miejsce, a po jego policzku spłynęła łza.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Musisz w siebie uwierzyć, to pierwszy
krok do poprawy – spojrzał na mnie, łagodząc mój nadgarstek – Jesteś wyjątkowa
i wiem, że nie ma takiej drugiej wspaniałej osoby na świecie, jaką jesteś ty.
Wiedz, że jeśli ty odejdziesz, zabierzesz ze sobą pewną część mnie. To nic nie
ułatwi, wręcz przeciwnie. Pogorszy to co już teraz nie jest kolorowe. Zniszczy
Ciebie, jak i mnie. Spotkaliśmy się i połączyło nas niesamowite uczucie. Nie
pozwólmy, żeby ono uciekło, żeby ono znikło. Nie pozwólmy, żeby ono zostało
zniszczone – oznajmił, a mój szloch powoli zaczął się zatrzymywać. Dzięki jego
słowom, dzięki temu, że był obok mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 312.75pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">____________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Pierwsza godzina, a Weronika dodaję kolejny rozdział, haha. Przepraszam, że</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">tak późno, ale nie miałam kompletnie motywacji do napisania go, no i pomysłu</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">na zakończenie akcji, ale ostatecznie udało mi się coś wystukać i mam nadzieję,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">że Wam się podoba :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Więcej nie przedłużam, do następnego <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b>OUTFIT : <a href="http://i47.tinypic.com/30debrs.png">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zapraszam na moje nowe opowiadanie o Zaylenie : <b><a href="http://fight-the-shadows.blogspot.com/">KLIK </a></b>:) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-6591087887339833422012-09-21T18:56:00.001+02:002012-09-21T18:56:04.628+02:00trzynaście<br />
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;">'Szanowna pani
Amelio Clark, <o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;">Z czystą
przyjemnością informujemy Panią, że od połowy września będzie Pani razem z nami
i innymi nowymi studentami kontynuować naukę w naszym uniwersytecie w
słonecznej Californii. <o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;">Mamy nadzieję,
że kierunek, który Pani wybrała o tematyce historii sztuki, spełni Pani
oczekiwania i będzie Pani zadowolona z naszej uczelni. <o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;">Do zobaczenia
za dwa miesiące.<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;">Dyrektor,
Melissa Johnson’<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Przeczytałam po raz kolejny dobrze mi już znany list, po czym
odłożyłam go do swojej dużej, czarnej torebki. W tym samym czasie wrócił do
mnie tata z lotniskowej łazienki, do której przed chwilą się udał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Zadzwoń jak tylko dolecisz do Los Angeles – powiedział, kiedy do
mnie podszedł.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-Wiem – odpowiedziałam mu i mocno go do siebie przytuliłam. Będzie
mi brakowało jego krótkich kazań, jego nadopiekuńczości, jego śniadań jak i
przepysznych obiadów, które nigdy nie były spalone ani przesolone. Będzie mi
brakowało mojego kochającego taty, z którym dzisiaj się żegnam na dwa miesiące.
Pomimo, że to tak krótki odstęp czasu, łzy smutku i tak opuściły moje ciemne
oczy i teraz swobodnie spływały po moim policzku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Będę za Tobą tęsknić, córeczko – usłyszałam nadal go obejmując.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Ja za Tobą też – oznajmiłam starając się nabrać naturalny ton
głosu, ale wiedziałam, że nie za dobrze mi to wychodzi. Nie dzisiaj, kiedy go
opuszczałam po całym życiu spędzonym razem z nim w jednym mieszkaniu. Sama nie
wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał i teraz wyprowadzałam się do słonecznej
Californii, do uczelni. Sama nie wiem, kiedy dorosłam.. chociaż, czy to dobre
określenie? Przyznam, że stałam się silniejsza. Walczyłam z moją przeszłością,
jak i samą sobą, ale chyba nie do końca mi się udało. Potyczki, które pojawiały
się po drodze nadal mnie prześladują, a ja nadal nie jestem pewna czy dobrze
robię. W LA miałam zacząć wszystko od nowa, taki miałam plan, ale z drugiej strony
boję się o mojego rodzica. Rozstajemy się po raz pierwszy na tak długo. Całe
życie spędziliśmy w jednym mieszkaniu, nie przejmując się o przyszłość, która w
końcu nadeszła.. Oboje wiele przeszliśmy, a zwłaszcza to jedno, które nie
zniknie z naszej pamięci do samego końca, dlatego tak bardzo się obawiam.
Dlatego tak bardzo boję się, że on sobie nie poradzi, chociaż wiem, że ma ode
mnie większe doświadczenie co do problemów, do tego sam jest policjantem, więc
to kolejna jego zaleta, ale.. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie płacz – usłyszałam za
sobą głos taty, który musiał usłyszeć moje ciche szlochanie – Przejmujesz się
bardziej ode mnie – skomentował po chwili z nutką śmiechu, kiedy to się od
siebie odsuwaliśmy. Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, a raczej
grymas, który go przypominał, ponieważ nie za dobrze mi wychodziło płakanie i
uśmiechanie się w tym samym czasie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Przepraszam – powiedziałam tylko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie masz za co, rozumiem – odpowiedział i ponownie mnie
uścisnął, tym razem krócej, ale mocniej. Kiedy się od siebie odchyliliśmy,
podeszłam do stojącej obok Claire, która przybyła się ze mną pożegnać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Uważaj na siebie – poprosiła przytulając mnie mocno do siebie –
i niech Justin o Ciebie dba – dodała, a ja się ponownie uśmiechnęłam. Ta krucha
blondynka, którą znam od bardzo dawna. Ta jedyna osoba, która wiedziała o mnie
tak wiele i która aż tak bardzo mi pomogła przezwyciężyć ten strach, który
nazywałam życiem. Ona jedyna znała moje prawie wszystkie sekrety. Dlaczego
prawie? Bo nadal nie mogłam się przed nią otworzyć, jeśli chodzi o moją
przeszłość z Josh’em. Może uznałam, że to nie ma znaczenia? Skoro oni są
szczęśliwi, nie chcę tego zepsuć, mówiąc jej że kiedyś sama szalałam za tym
chłopakiem. Przeszłość, jak sama nazwa wskazuje należy do przeszłości. Nikt jej
nie zmieni, jedyne można starać się o niej zapomnieć. To od niej nauczyłam się
tych słów, ona nauczyła mnie walczyć z niemiłymi wspomnieniami i to jej jestem
wdzięczna mojego dzisiejszego szczęścia. Gdyby nie Claire, pewnie nadal
siedziałabym samotnie w swoim pokoju, płacząc przy smutnych piosenkach, nawet
bym się nie odważyła wysłać listu, który dotarł do Justina, bo inną rzeczą,
której się od niej nauczyłam to odwaga oraz pewność siebie. Niby dwie obce dla
siebie osoby, a tak bardzo jedna potrafi uszczęśliwić drugą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Dziękuje za wszystko co dla mnie zrobiłaś. Jesteś najlepszą
przyjaciółką, jaką kiedykolwiek mogłam mieć – wyznałam, a łzy smutku mieszały
się ze łzami szczęścia, które wypłynęły na wspomnienia o jej pomocy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Mówisz tak, jakbyśmy się żegnały na zawsze – odpowiedziała
smutno.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie, mówię to, co powinnam powiedzieć już dawno temu –
wytłumaczyłam i poczułam jak moja przyjaciółka mocniej mnie do siebie przytula.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Pasażerów lotu do Los Angeles zapraszamy do odprawy – usłyszałam
miły, kobiecy głos i odchyliłam się od mojej przyjaciółki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Do zobaczenia – pożegnałam się z nią, jak i z moim opiekunem, po
czym wzięłam głęboki oddech i wzięłam swoją czarną walizkę oraz czarną torebkę.
Otarłam lewą ręką łzy, które nadal spływały po moich policzkach, a w prawej złapałam mojego iPhone’a. Po raz ostatni pomachałam im na pożegnanie, po czym
ruszyłam w nową przygodę, o której kilka miesięcy temu mogłam jedynie pomarzyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Ona wpatrywała się we mnie swoimi
brązowymi oczami, a ja leżąc nad nią, zbliżyłem się do niej, po czym lekko
musnąłem jej usta. Jej ręka delikatnie łagodziła mój policzek, a ja swoją przyciągałem
ją do siebie w pasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Akcja stop! – krzyknął reżyser, który
przerwał nam miłosną sielankę. Odchyliłem się od Chanel, po czym zeskoczyłem z
łóżka, w którym się znajdowaliśmy – Mamy to – dokończył, a ja uśmiechnąłem się
uradowany. Po chwili obok mnie pojawiła się dziewczyna. – Big Sean pojawi się
dopiero jutro, więc jutro zapraszam na ostatni dzień kręcenia – poinformował
nas, a w tle rozbrzmiały oklaski i brawa za naszą dzisiejszą pracę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Byłeś dzisiaj świetny – usłyszałem głos
Chanel, która również biła brawa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie tak bardzo jak ty – odpowiedziałem
jej z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Masz dziewczynę, a ze mną flirtujesz.
Nie ładnie, Bieber – oznajmiła zawiedzionym tonem, ale zarazem żartobliwie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- To tylko takie koleżeńskie wsparcie –
broniłem się zgodnie z prawdą, a ona przytuliła mnie do siebie i swoją prawą
ręką potargała mi ułożone wcześniej włosy. Odpowiedziałem jej śmiechem, po czym
ona ruszyła w stronę swojej garderoby, a ja pożegnawszy się ze wszystkimi,
opuściłem jasny budynek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Moje myśli od razu powędrowały ku pięknej
brunetce, która już jest w drodze do słonecznego Los Angeles, która już jest w
drodze do mnie. Pomyśleć, że to ją mogłem obściskiwać, całować i o nią walczyć
w tym teledysku, jednak stało się inaczej. Kiedy jej to zaproponowałem, widziałem
zdziwienie na jej twarzy, a także zakłopotanie. Nie dziwiłem jej się, że tak
zareagowała. Wyskoczyłem z tym tak nagle, a poza tym to pierwsza taka
propozycja, jednak po chwili namysłu, odmówiła. Odpowiedziała, że nie chciałaby
mieszać mojej pracy z życiem prywatnym i, że boi się reakcji moich fanów. Już
teraz ją nienawidzili za to, że ona jest po prostu zakochana, a co dopiero
kiedy pojawiłaby się w teledysku. Przemyślałem jej wypowiedź i uznałem, że ma
rację. Nie powinienem mieszać swojej kariery z miłością. Nie powinienem narażać
jej, jak i siebie na zagrożenie ze strony fanów. Kochałem ich, jednak nie
lubiłem, kiedy oni na moich oczach obrażali Amelię. Nie zasłużyła na to. To ja
zacząłem nasz związek, to ja pierwszy się w niej zakochałem, to ja postanowiłem
ją odnaleźć. Jeśli oni jej nienawidzą za to, że jest we mnie zakochana, ja
również powinienem zostać znienawidzony. Za to, że spodobała mi się ta
nieziemska istota, która jeszcze niedawno była taka jak oni. Była jedną z nich,
nadal nią jest, jednak Beliebers tego nie doceniają.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; tab-stops: 322.5pt; text-align: center;">
<b><span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; tab-stops: 322.5pt; text-align: center;">
<b><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Poczułam delikatny wiaterek na swojej
twarzy, a moje ciemne włosy uniosły się ku górze pod jego wpływem. Widok, który
miałam przed sobą sprawił, że przez chwilę stałam nieruchomo i po prostu
podziwiałam piękny krajobraz Los Angeles. Wysokie budynki, przez które
zaglądały już pierwsze promienie słoneczne, wysokie wzgórza, przy których
znajdował się niewidzialny w tym momencie dla mnie ocean. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Witaj, kochanie – usłyszałam za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyłam nikogo innego, jak młodego blondyna, który
przywitał mnie promiennym uśmiechem. Miał na sobie czarne rurki, które przyozdabiały białe Supry, a do tego jasną koszulkę w serek na krótki rękaw.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Hej – przywitałam się z nim i złożyłam
na jego ustach krótki, lecz soczysty pocałunek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Jak lot? – spytał uprzejmie, kiedy się
od siebie odsunęliśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nawet nie najgorzej – odpowiedziałam z
uśmiechem, a on wziął ode mnie moją czarną walizkę, po czym zaprowadził mnie w
stronę jego sportowego auta. Włożył wcześniej zabraną ode mnie rzecz do
bagażnika, po czym otworzył przede mną drzwi pasażera. Uśmiechnęłam się
wdzięcznie i zajęłam miejsce. On szybko wskoczył na miejsce kierowcy i
ruszyliśmy do jego domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Dom Justina. To tam mam zamieszkiwać
przez najbliższy czas. Mój chłopak oznajmił, że nie chce, abym się tłukła po
mieszkaniach, dlatego najlepiej będzie, jeśli będę przebywała u niego.
Przyznam, że nie zbyt było mi to na rękę, ponieważ nie chcę im siedzieć na
głowie, dlatego postanowiłam, że dopóki nie znajdę czegoś wartego uwagi, w czym
będę mogła spokojnie mieszkać, będę nocować u niego. Przynajmniej tak nie będę
miała wyrzutów sumienia, że mieszkam u nich za darmo. Zaoferowałam się również,
że przynajmniej dwa razy w tygodniu będę coś gotowała, za ich przysługę. Justin
się na to zgodził, więc nie jest najgorzej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zjechał właśnie na kolejną ulicę, którą ozdabiały
palmy i bogate domy. Witamy w Los Angeles. Mieście, gdzie wszystko jest inne,
niż w Nowym Jorku, już od pierwszego wejrzenia można to ujrzeć. Tam ciągły
harmider i hałas na ulicy, nawet o tej porze, a tutaj cisza i spokój. W Nowym
Jorku wysokie budynki i nieporządek na ulicach, a tutaj ład i skład w każdym
zakątku. Całkiem inna okolica. Całkiem inne otoczenie, a jak tutaj się wszystko
potoczy? Cała przygoda przede mną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Justin skręcił na jeden z jasnych
mostków, a przed nami pojawiła się wielka brama z furtką tego samego koloru i
tej samej wysokości, natomiast po lewej stronie znajdował się srebrny domofon z
kamerką. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Mój chłopak nie zdążył kliknąć guzika,
aby powiadomić wszystkich w środku, że przybyliśmy, a już wielka brama zaczęła
się otwierać. Ruszył długim wjazdem przed siebie, a za zaczęłam oglądać ich
posesję. Po lewej stronie znajdował się wielki basen, który teraz był zakryty,
a dookoła niego starannie wyłożona jasna kostka, na której znajdowały się dwa
białe, złożone leżaki. Kostkę, która była wyłożona obok basenu i sięgała
długości 2m, zastąpiła zadbana trawa, którą ozdabiały gdzieniegdzie krótkie
krzewy i ozdobne rośliny. Po prawej stronie natomiast znajdowała się brązowa,
mała altanka, która znajdowała się wśród kilku drzew. Pomiędzy dwoma z nich
zauważyłam jasny hamak, a resztę przestrzeni zajmowały również ozdobne kwiaty i
dwie dziecięce huśtawki. W całym ogrodzie panował porządek i nie było tutaj
miejsca na harmider. Wszystko idealnie do siebie pasowało, nawet najmniejszy
szczegół musiał grać z resztą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Minęliśmy długi ogródek, po czym podjechaliśmy
pod wielką, białą willę z ciemnymi drzwi. Bieber zgasił silnik swojego
samochodu, wcześniej zjeżdżając lekko w lewo, tak aby nie blokować wejścia do
domu, po czym wysiadł z samochodu, ponownie do mnie podchodząc i otwierając
przede mną drzwi. Znowu się do niego uśmiechnęłam w odpowiedzi, a on wyciągnął
z bagażnika moją torbę. Złapał mnie w talii i ruszyliśmy do drzwi wejściowych. Biebs nie zdążył nacisnąć na klamki, a po drugiej stronie już zauważyłam promienną
twarz Pattie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dzień dobry – przywitałam się miłym
głosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Witaj, Amelio – odpowiedziała mi z
wielkim uśmiechem, po czym gestem dłoni zaprosiła nas do środka. Uśmiechnęłam
się pogodnie, po czym wyminęłam ją w drzwiach, wciąż czując lewą rękę Justina
na moim pasie. Wielki i przestronny hol, w którym się znajdowaliśmy był w
bieli. Kręte schody, które znajdowały się po prawo były również w tym kolorze,
nawet dywan, który się na nich znajdował, natomiast naprzeciwko mnie do góry
był balkon, z którego można było oglądać dół pięknej willi. Naprzeciwko mnie
był łuk, z którego można było ujrzeć jasne meble kuchenne, a po lewej kolejny
prowadzący do salonu. Pomieszczenie uzupełniały małe ozdoby w kolorze błękitu,
jak mały obrazek na ścianie z krajobrazem morza, czy doniczki w tym kolorze, a
także małe świeczki położone na wystającym, szklanym paracie na jednej ze ścian.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Wow – wyrwało mi się, a w odpowiedzi
poczułam na swoim policzku, ciepłe usta Biebsa, który lekko mnie w niego
cmoknął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Pattie zaprosiła nas do kuchni, gdzie
również panowała wszędzie biel połączona z beżem, natomiast okrągły łuk z tego
pomieszczenia prowadził do salonu, w którym przeważały czekoladowe dodatki. Wszystko
było tutaj starannie dobrane, tak samo jak na zewnątrz budynku, sprawiając
niesamowitą harmonię tego miejsca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Usiadłam na wysokim, białym krześle,
zaraz obok Justina, a mama mojego chłopaka wstawiła właśnie wodę w czajniku na
elektrycznej płycie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Napiłabyś się kawy? – spytała pogodnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Z chęcią – odpowiedziałam miłym tonem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Za oknem, które znajdowało się
naprzeciwko mnie można było zaobserwować wyławiające się zza drzew słońce,
które łagodnie oświetlało każdą część w tym pomieszczeniu, a liście na
gałęziach powoli się ruszały pod podmuchem wiatru. Kolejna, miła różnica, która
dzieliła to miasto od poprzedniego, w którym zamieszkiwałam. W NY porankiem,
kiedy wyglądałam przez okno, zajadając się przepysznym śniadaniem, widziałam
tylko kolejny budynek znajdujący się naprzeciwko, a kiedy spojrzałam w dół
obserwowałam ludzi, którzy już od wczesnej pory wędrowali do pracy, czy gdzieś
się spieszyli, a tutaj towarzyszyła mi cisza i spokój oraz piękno natury. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Pattie podsunęła mi białą filiżankę z
czarną cieczą, a ja poczułam świeży aromat kawy, który od razu mnie rozbudził. Podziękowawszy,
osłodziłam napój jedną łyżeczką cukru, po czym odłożyłam łyżeczkę na talerzyk
do kompletu filiżanki i upiłam łyk.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Może jesteś głodna? – spytał Justin.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Nie, zjadłam małe śniadanie w samolocie
– wytłumaczyłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Radziłbym Ci nabrać trochę sił, bo mam
zamiar pokazać Ci dzisiaj parę rzeczy – ostrzegł mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Justin, dziewczyna dopiero co
przyjechała, daj jej trochę odpocząć – broniła mnie Pattie, za co byłam jej
wdzięczna. Nie marzyłam o niczym innym, jak o długiej kąpieli i śnie, a kiedy
myślałam, że przede mną rozpakowywanie kilku kartonów, które przywiozła firma
od przeprowadzek dzień wcześniej, zbierało mi się na wymioty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Poza tym dochodzi godzina 18:00 i tak
zbyt wiele nie zobaczymy – dodałam, mając nadzieję, że zmieni zdanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Dobrze – oznajmił, a ja odetchnęłam z
ulgą – dzisiaj możesz spokojnie odpocząć i się rozpakować, ale za to jutro
pojedziesz ze mną do studia, a potem obiecuje Ci mały spacer po tym pięknym
mieście – dokończył.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">- Zgoda – potwierdziłam, a on ponownie
cmoknął mnie w policzek. Uśmiechnęłam się do niego zawstydzona, z tego powodu,
że jego mama znajdowała się w kuchni, lecz ona tylko spojrzała na mnie z
uśmiechem i wyszła z kuchni, zostawiając nas samych. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Miałam masę wątpliwości co do tej
decyzji, co do życia w tym mieście, ale przy nim wszystkie złe myśli uciekały,
bo wiem, że jeśli był obok, będzie lepiej, łatwiej. Wiem, że mi pomoże się
tutaj oswoić, a także zacząć żyć na nowo. Chciałam tego. Chciałam spróbować
czegoś nowego, czegoś z czego kilka lat temu jeszcze bym zrezygnowała. Tak po
prostu zostawić wszystkie troski w Nowym Jorku, a tutaj przyjechać z czystym
sumieniem i nowym nastawieniem. Nie zapominać o ludziach z tamtego miasta, nie
mogłabym. Zapomnieć tylko o tamtych wydarzeniach. Nie wszystkich, ale większości.
Tych, przez które płakałam, przez które codziennie w nocy cierpiałam. Zacząć od
nowego startu, razem z nim. Justinem Bieberem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="tab-stops: 322.5pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Witam po krótkiej przerwie z nowym rozdziałem :) Nie jest zachwycający, do tego</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">jest dużo opisów i przepraszam za to, ale wena coś mi nie dopisuje ostatnio. Do</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">tego teraz doszła nauka i nie wiem kiedy mi się uda zebrać siły i dokończyć </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">kolejny rozdział, ale mam nadzieję, że będę go mogła dodać w przeciągu dwóch</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">tygodni, nie dłużej :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zmieniłam ponownie wygląd, jutro jeszcze popracuję nad stronami, podoba</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wam się? :3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Co myślicie o rozdziale? Bo to Wasza opinia najbardziej się liczy, xx.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">+ Dziękuje za ponad 6000 wyświetleń. To dla mnie niesamowite</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">osiągnięcie. Kocham Was <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-77096358189702534732012-08-29T13:22:00.001+02:002012-08-29T15:46:19.811+02:00dwanaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Justin Bieber coraz
częściej wspomina o swojej nowej dziewczynie. Już nie ukrywa kim ona jest, ani
co naprawdę do niej czuje, a można to zaobserwować oglądając jego ostatni
wywiad u Ellen</span></i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> – głos po
drugiej stronie samochodowego radia dzielił się właśnie nowymi plotkami w show
biznesie, a ja na samo wspomnienie tego wywiadu delikatnie się uśmiechnęłam,
natomiast moje serce ogarnęło przyjemne ciepło. Znowu sprawiał, że czułam się
wyjątkowa, znowu sprawiał, że na mojej twarzy automatycznie pojawiał się
uśmiech. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Skręciłam
we wcześniej ujrzaną, polną drogę, która prowadziła do miejsca spotkania z moim
chłopakiem. Sama nie wiem gdzie się znajdowałam, nie orientowałam się za bardzo
w przedmieściach Nowego Jorku. Justin wysłał mi tylko adres sms-em, a ja
wbijając go w nawigację, kierowałam się tylko nią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zauważyłam
z oddali czarne, sportowe auto Justina, więc nakierowałam samochód tak, aby
stanąć tuż obok niego. Bieber stał przy drzwiach pasażera rozmawiając z kimś
przez szybę, a w mojej głowie od razu pojawiły się pytania, kto zajmuje to miejsce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zgasiłam
silnik, po czym wysiadłam z samochodu. Nie zdążyłam od niego odejść, a przy
mnie już pojawił się Justin, który przyciągnął mnie do siebie w talii i krótko,
ale czule mnie pocałował.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – przywitałam się z nim, kiedy tylko się od siebie odsunęliśmy. Jego włosy
były starannie ułożone na bok i przypominały tego młodszego Biebera, który
zaczynał dopiero swoją karierę. Uśmiechnęłam się do niego promiennie na samo
wspomnienie, kiedy przypomniałam sobie takiego Justina w MSQ.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć kochanie – odpowiedział mi i również się uśmiechnął, po czym nie
zdejmując ręki z mojej talii, zaprowadził pod drzwi pasażera w swoim aucie,
przy których stał Alfredo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miło Cię w końcu poznać – usłyszałam przyjemny głos przyjaciela Justina, na
którego twarzy widniał uśmiech. Lekko się zawstydziłam, jak to zawsze przy
nieznajomych osobach, a zwłaszcza takich, o których jeszcze niedawno marzyłam,
żeby tylko mnie ‘śledzili’ na twitterze czy odpowiedzieli na jakieś głupie
pytanie, które zadawałam tylko po to, aby mnie zauważyli. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem Amelia – przedstawiłam się i podałam mu rękę, którą uścisnął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem, nie trudno było zapamiętać, jeśli spędza się tyle godzin z Justinem –
wyjaśnił, a ja się zaśmiałam i poczułam jak na moich policzkach pojawiają się
rumieńce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przesadzasz – usprawiedliwił się Justin, a ja cofnęłam swoją rękę i objęłam
Biebera w pasie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Serio? Czyli wcale nie mówiłeś o Amelii w wywiadzie, podczas przygotowań do niego,
w czasie całej drogi tutaj.. – tłumaczył mu Fredo, a ja jeszcze bardziej się
zawstydziłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Już starczy – przerwał mu Justin i kątem oka zobaczyłam jak na mnie patrzy.
Uniosłam głowę do góry, a jego czekoladowe oczy wpatrywały się we mnie,
natomiast na jego ustach widniał promienny uśmiech, który odwzajemniłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dobra, gołąbeczki – usłyszałam ponownie głos Alfredo i odwróciłam się w jego
stronę – czas na cel tej podróży – dokończył, a ja spojrzałam pytająco na
Justina.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co powiesz na kajaki? – spytał z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nigdy wcześniej na nich nie pływałam – odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie przejmuj się, jakby co Cię uratuje – powiedział, a na moich policzkach
ponownie pojawiły się rumieńce. Na mojej twarzy natomiast pojawił się
delikatny, wstydliwy uśmiech, który był zarezerwowany specjalnie dla niego.
Chłopaka, który zawsze mnie uszczęśliwiał, niezależnie do tego gdzie się
znajdował.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przepłynęliśmy
właśnie kolejny zakręt, na którym to nie odbyło się bez spotkania Alfredo z
krzakami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Fredo, minęliśmy już milion takich, a ty za każdym razem robisz to samo –
zawołałem do przyjaciela, który męczył się z wysoką trawą, która go otaczała i
próbował jakoś wycofać kajak, tak aby się nie przewrócił do tyłu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Trzeba było wybrać inną drogę – odpowiedział mi wymachując wiosłami na lewo i
prawo. Razem z Amelią, która siedziała przede mnie, wybuchliśmy śmiechem
oglądając kolejne wyczyny Flores’a i żadnemu z nas nie spieszyło się, żeby
pomóc temu biedakowi. Mój przyjaciel łagodnie wycofał kajak do tyłu, omijając
inne korzenie rośliny, aby o nie po raz kolejny nie zahaczyć, po czym szybszym
ruchem do nas podpłynął wytykając mi język – Widzisz Bieber? Fredo zawsze da
radę – skomentował, a my się ponownie zaśmialiśmy – No to co u Ciebie, Amelia?
– podpłynął bliżej mojej dziewczyny, jak gdyby nigdy nic, a ja tylko wywróciłem
oczami, po czym zacząłem kierować wiosłami, raz w lewo, raz w prawo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie narzekam – odpowiedziała mu brunetka siedząca w tym samym kajaku co ja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziwne, kiedy tylko nie ma Cię przy nim, on w kółko o Tobie gada, a czuję się
jakbym w ogóle Cię nie znał – oznajmił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie prawda – broniłem się i dalej machałem wiosłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Oj czyżby? A kto mi mówił jaka ona jest cudowna i opisywałeś każdy Was dzień? –
spytał udowadniając, że ma rację – no, może omijając ten jeden o którym nie
wspomniałeś nic – zaśmiał się, a ja poczułem jak się rumienię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
I wcale nie musisz wiedzieć – odpowiedziałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Spokojnie, nie mam zamiaru – oznajmił, a po chwili minęliśmy kolejny zakręt,
przy którym nie zabrakło komedii z Alfredo w roli głównej – Dobra, co powiesz
na zamianę? Jestem pewien, że poszłoby mi lepiej, gdybym tylko płynął z Am –
zaproponował staczając kolejną walkę z zaroślami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A samolot na Gwiazdkę też chcesz? – zadrwiłem z niego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Od samego początku płynę sam, a przed nami tylko kilometr, zmiłuj się nad
przyjacielem – namawiał mnie, a ja wziąłem głęboki oddech.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie będziesz miała nic przeciwko? – spytałem swojej dziewczyny, która w
czerwonym kapoku siedziała przede mną, odwracając głowę w moją stronę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne, że nie – odpowiedziała z delikatnym uśmiechem, a moje kąciki na sam ten
widok, wzniosły się ku górze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dobra, chwile dobroci dla Alfredo ogłaszam za aktywną. Pospiesz się zanim się
rozmyślę – powiedziałem w stronę mojego przyjaciela, a ten szybko cofnął do
tyłu i już po kilku sekundach znalazł się obok – do tego to pierwszy –
zaśmiałem się i ostrożnie odłożyłem wiosło, po czym powolnym ruchem wstałem z
czerwonego ‘pojazdu’. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tylko błagam, nic nie wywińcie przy tej zamianie – poprosiła Amelia, która
obserwowała całą sytuację.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie masz się o co ma.. – usłyszałem głos Alfredo, przechodząc już na drugi
kajak i usłyszałem tylko jeden plusk. Położyłem drugą nogę, aby zapewnić samemu
sobie bezpieczeństwo, po czym szybko się odwróciłem. Kajak, w którym przed
chwilą zajmowałem miejsce z tyłu, pływał swobodnie odwrócony o 180 stopni, a
obok niego gdzieś się wynurzał Alfredo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Idioto! – krzyknąłem na niego, będąc pewien, że usłyszy te słowa, po czym
zanurkowałem do wody. Zimna ciecz rozprowadziła się po całym moim ciele, a ja
pomimo trudności i nie tak dobrzej widoczności pod wodą, szukałem Amelii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Mogłem
się spodziewać tego, że ten głupek zrobi coś nie tak, ale nie przewidziałem, że
nastąpi to tak szybko. Najwidoczniej za szybko go doceniłem. Powinien docenić
to, że zabrałem go na tą wycieczkę, pomimo tego, że nie widziałem Amelii tak
długo, a on jak zawsze psuł wszystko czego się tykał. Taka jego natura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Odszukałem
czerwoną kamizelkę, która rzucała się w oczy, a zarazem wyprowadzała dziewczynę
powoli ku górze. Szybko do niej podpłynąłem, czując jak powoli kończy mi się
powietrze, po czym złapałem ją w talii i pociągnąłem ku górze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Pierwsze
co zrobiłem, kiedy znaleźliśmy się na powietrzu, to zaczerpnąłem głęboko
świeżego tlenu, czując wielką ulgę. Spojrzałem przed siebie i Amelia właśnie
odgarniała włosy ze swojej twarzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – powiedziała patrząc mi w oczy, kiedy zorientowała się, że się w nią
wpatruję.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mówiłem, że Cię uratuję – przypomniałem jej, a ona odgarnęła pojedynczy kosmyk
moich włosów z twarzy, po czym zarzuciła ręce na moją szyję i złożyła na moich
ustach krótki, ale soczysty pocałunek. Uśmiechnąłem się do niej od razu, kiedy
tylko odchyliła głowę od mojej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Słońce
znajdujące się obok nas, rozświetlało każdą część jej twarzy, a jej mokre od
wody włosy, oklejały z każdej strony jej delikatną skórę. Była piękna. Nie
ważne czy miała na sobie makijaż, czy była po prostu w dresach. Została
obdarowała naturalnym pięknem, w które teraz się wpatrywałem. Jej brązowe oczy pasowały do jej jasnej skóry, a ciemne, długie włosy podkreślały jej anielską
twarz. Nadal nie mogłem pojąć jak można nienawidzić kogoś, kto nie zrobił nic
złego. Jednak co do jednej odpowiedzi, nie miałem żadnych wątpliwości. Mogła
tak po prostu milczeć i nie reagować albo w ogóle się nie przyznawać, że jest
moją fanką, ale ona zrobiła inaczej. Broniła mnie, chociaż cierpiała. Byłem
winien jej nieszczęścia, jej bólu, wcale o tym nie wiedząc. Ten anioł, który
zawsze był przy mnie, wierzył we mnie od początku do końca. Teraz chcę zrobić
to samo, chcę aby poczuła się wyjątkowa, przez te wszystkie lata męki, które
przeze mnie przeżyła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie koniecznie miło zaczęliśmy naszą znajomość – usłyszałam głos Alfredo, który
siedział naprzeciwko mnie i Biebera na kocu. Kolejnym miłym zaskoczeniem dnia
był piknik od Justina, który zorganizował to wszystko na jednej łące po drodze.
Przygotował koc, dwa koszyki pełne różnych przekąsek i zimną lemoniadę, której
to właśnie upiłam łyk. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie było tak źle – pocieszyłam go z delikatnym uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przewróciłem kajak, na którym się znajdowałaś, przeze mnie wylądowałaś w wodzie
i jesteś teraz cała mokra, a pomimo tego nadal jesteś dla mnie miła – podsumował
i upił łyk swojego zimnego napoju – Gdzie ty znalazłeś taką dziewczynę? –
skierował się do Justina, a my się tylko zaśmialiśmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Trzeba się nazywać Justin Bieber – odpowiedział mu żartobliwie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Albo jego przyjacielem – dorzucił Fredo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To już nie ma takiego samego uroku – wtrąciłam się dogryzając chłopakowi
siedzącemu naprzeciwko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
No wiesz co, a gdzie się podziała ta miła Amelia? – spytał posmutniały.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Każdy ma jakieś wady, nie? – odpowiedziałam i wszyscy się ponownie zaśmialiśmy. Nie
sądziłam, że atmosfera pomiędzy mną, a przyjacielem mojego chłopaka może być
taka rozluźniona. Myślałam, że ten dzień będzie wyglądał całkiem inaczej, że
oni będą się śmiać ze swoich wspólnych żartów, a ja tylko lekko uśmiechać pod
nosem, bo bym się czuła niezręcznie w towarzystwie naszego gościa, ale po kilku
godzinach spędzonych z tym chłopakiem, ta wizja minęła, a zastąpiła ją
rzeczywistość, która jest całkiem odwrotna do moich głupich przemyśleń.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przyznam, że na początku nie popierałem Waszego związku – usłyszałam ponownie
głos nowo poznanego przeze mnie chłopaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dlatego, że Amelia jest moją fanką? – spytał Justin, a tamten tylko kiwnął
głową.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Różnie to bywa z ludźmi, ale myliłem się co do Ciebie – skierował się do mnie,
a ja się uśmiechnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To miłe – odpowiedziałam, nie wiedząc co dokładnie mam powiedzieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
No i Justin nie wyolbrzymił żadnej Twojej zalety – dorzucił, a ja spojrzałam na
swojego chłopaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A co dokładnie mu powiedziałeś? – spytałam przygryzając swoją przekąskę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Że jesteś przepiękna, miła, wrażliwa, ale co najważniejsze, że jesteś bardzo
silna – oznajmił mi wpatrując się we mnie. Poczułam jak na moich policzkach
wyskakują dwa rumieńce i od razu schyliłam głowę zawstydzona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
No i że uwielbiasz serial ‘Przyjaciele’! – dorzucił Fredo – Przynajmniej teraz
będę miał z kim o tym rozmawiać – dokończył, a ja odpowiedziałam mu śmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziwne, ty tyle opowiadałeś Alfredo o mnie, a ja prawie nic nie wiem o nim –
skierowałam się do Justina, a on zrobił zakłopotaną minę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
No wiesz.. – zaczął jąkając się – Alfredo to specyficzna osoba z oryginalnym
poczuciem humoru, jak sama mogłaś zauważyć przez te kilka godzin. Do tego jest
przyjacielski, ale czasami za bardzo ciekawski. No i straszny z niego leń –
opowiedział mi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie prawda! – zaprzeczył opisywany chłopak – Jestem bardzo pracowity. To ja
siedziałam 3 dni nad pomysłem do teledysku ‘Love Me’. To ja montowałem parę
Twoich teledysków, spędzając nad nimi kilkanaście godzin dziennie. I ty śmiesz
mnie nazywać leniwym? – wyjaśnił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Stary, obydwoje wiemy, że za montowanie teledysków zawsze zabierasz się na
koniec, kiedy już masz motywację, że musisz to skończyć na wyznaczoną datę –
oznajmił mu Bieber – A właśnie co do teledysku – odwrócił się w moją stronę –
Chciałbym, żebyś wystąpiła ze mną w nowym klipie do As Long As You Love Me – dokończył. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">____________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">BARDZO WAS PRZEPRASZAM za tak długą nieobecność. Kompletnie nie wiedziałam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">jak się zabrać za ten rozdział, a teraz miałam motywację, bo przez kolejne 3 tygodnie</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">nic się nie pojawi. Do tego treść tego rozdziału nie jest za ciekawa, ale nie umiem</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">pisać na siłę, a to było nieuniknione, ponieważ nie chciałam abyście jeszcze</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">dłużej czekali < 3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Chcę poinformować, że będzie 20 rozdziałów, razem z epilogiem. Już mam wszystko</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">ustalone, teraz tylko przepiszę to z mojej głowy na komputer i będzie dobrze :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Czekam na opinię i do następnego, xx.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>JEŚLI KTOŚ NIE WIE JAK WYGLĄDA ALFREDO - <a href="http://www.polyvore.com/alfredo_flores_tumblr/thing?id=44257111">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-83534050766917234302012-08-09T20:55:00.002+02:002012-08-09T20:56:27.048+02:00jedenaście<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Cała grupa szalała i cieszyła się z
wygranej, a w tle leciała szybka muzyka, której po chwili zaczęły towarzyszyć
napisy końcowe i mały skrót układów w danym filmie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Całą
salę rozświetliły żółte światła po bokach, a ja zdjęłam swoje trójwymiarowe
okulary i strzepnęłam z siebie wszystkie okruszki po popcornie, po czym wstałam
z miejsca i ruszyłam do wyjścia. Oddałam młodej pani okulary, wyrzuciłam
opakowanie po przekąsce, a przy wyjściu zaczekałam na mojego tatę, który gdzieś
się zgubił w tym tłumie opuszczającym salę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak Ci się podobało? – usłyszałam, kiedy ten ledwo co wydostał się z
pomieszczenia kinowego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Był inny od reszty, nie było żadnego konkursu na koniec, tylko tańczyli dla
swojej dzielnicy i to chyba mi się najbardziej podobało – odpowiedziałam, w
czasie gdy ruszyliśmy w stronę wyjścia z kina. Tata otworzył przede mną duże,
szklane drzwi. Wyminęłam go i poczułam jak podmuch wiatru owiewa moje włosy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
I była piosenka tego Twojego Biebera – oznajmił dumnie, a ja odpowiedziałam mu lekkim
śmiechem – Co powiesz na lody? – zaproponował.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne – odpowiedziałam i obróciliśmy się w prawo, ruszając w stronę naszej
ulubionej kawiarni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spędzałam
z nim czas po raz pierwszy od kilku tygodni. Zawsze komuś nie pasowało, albo on
miał coś ważnego do przygotowania do pracy, albo ja znajdowałam się poza domem.
Już zapomniałam jak dobrze się czuję u jego boku, pomimo tego, że tak wiele
przed nim ukrywam. Gdyby się porządnie zastanowić to tata nie wiedział połowy rzeczy, które zdarzyły się w moim życiu, a wszystkie oczywiście dotyczą
mojego smutku, ale może to i dobrze. Nie chciałam go martwić, nie po tym
wszystkim co obydwoje przeszliśmy. Minęło sporo czasu, ale to nie znaczy, że
nadal potrafię się przy nim otworzyć. To nie to, że mu nie ufam. Ja po prostu
nie chcę mu się zwalać na głowę. Nie chcę, żeby zobaczył we mnie tą smutną
dziewczynę, którą obserwował przez tyle lat, nie chcę, żeby codziennie się
martwił, czy znowu nie sięgnę po tego typu ‘lekarstwa’ jak to kiedyś nazywałam.
Było, minęło. Teraz wiem, że jestem silniejsza dzięki Justinowi, który pomógł mi
wydostać się z tego gówna, którego przywykłam nazywać życiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Skręciliśmy
do naszej ulubionej kawiarni i szybko znalazłam jakieś miejsce pod oknem.
Zajęłam miejsce przy szklanym stole, a mój tata usiadł naprzeciwko mnie. Po
chwili przyszła do nas miła blondynka, która spytała o zamówienie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dwa truskawkowe desery – powiedział mój tata, nie pytając mnie o danie, które
zamierzałam zjeść, ponieważ doskonale znał odpowiedź. Uśmiechnęłam się do
niego, a kelnerka po zapisaniu naszego zamówienia w swoim białym notatniku,
odeszła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To co planujesz dalej robić? – spytał po chwili, a ja oderwałam wzrok od okna i
sama zastanowiłam się nad odpowiedzią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jeszcze kilka miesięcy chciałam złożyć podanie do szkół w Nowym Jorku, ale
teraz biorę pod uwagę tylko trzy szkoły. Columbia, Yale oraz uniwersytet w Los
Angeles – odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Los Angeles ze względu na tego chłopaka? – zapytał, a ja kiwnęłam głową – jak Wam
się układa? – spytał ostrożnie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przy nim czuję się naprawdę szczęśliwa. Pomimo dzielącej nas odległości, jest
dobrze. Często ze sobą rozmawiamy, a jak jest okazja, to spędzamy ze sobą każdą
wolną chwilę. Przy nim czuję się wyjątkowo – oznajmiłam z uśmiechem na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Widzę jak się przy Tobie zachowuje. Traktuje Cię jakbyś była jedyną dziewczyną
na tym świecie, pomimo że ma miliony fanek, które chciałyby się znajdować na
Twoim miejscu – powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Pomyśleć, że kiedyś byłam taka jak one. Marzyłam o spotkaniu z nim, uśmiechałam się,
kiedy widziałam jego nowe zdjęcia – wspomniałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A dzisiaj to on się uśmiecha na Twój widok – dokończył tata, a ja się lekko
zawstydziłam i mogłam się założyć, że na mojej twarzy pojawiły się lekkie
rumieńce – popieram to, że się spotykacie i nie mam żadnych wątpliwości, jeśli
o niego chodzi, ale czy wy.. – zaczął, a ja już wiedziałam o co chciał spytać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie masz się o co martwić – przerwałam mu szybko, a on odetchnął z ulgą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, ale wtedy kiedy Was zobaczyłem w Twoim pokoju, trochę mnie
przestraszyłaś – wyjaśnił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem pełnoletnia, wiem co to odpowiedzialność – przypomniałam mu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie wiem kiedy mi wyrosłaś na taką mądrą dziewczynę. Jeszcze Cię pamiętam z
czasu Chicago, kiedy bawiłaś się z Twoimi kuzynkami Waszymi ulubionymi lalkami
u nas w mieszkaniu, a dzisiaj jesteś dorosłą dziewczyną, która idzie do college’u
– powiedział wspominając stare czasy, a ja na samo wspomnienie o Chicago się
uśmiechnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To były wspaniałe czasy – potwierdziłam, a kelnerka przyniosła nam zamówione desery.
Postawiła jeden przede mną, drugi przed moim tatą, a my szybko wzięliśmy się za
opróżnianie pysznego kielicha wypełnionego lodami waniliowymi oraz
truskawkowymi, a do tego na bokach oraz na samym dole znajdowały się wielkie truskawki
i polewa o tym samym smaku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nabrałam
na dużą łyżeczkę kawałek lodów po czym rozkoszowałam się smakiem przepysznego
deseru. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- If I was your boyfriend,
I’d never let you go, keep you on my arm girl, you’d never be alone</span></i><span style="font-family: "Georgia","serif";"> – zaśpiewałem refren swojej nowej
piosenki, tańcząc do tego wcześniej przygotowany układ, a za mną znajdowali się
moi tancerze, którzy naśladowali moje ruchy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wykonałem
ostatnie ruchy, po czym muzyka ucichła, a ja szybko zeskoczyłem ze sceny i
wróciłem do Ellen, która zaprosiła mnie do swojego dzisiejszego programu. Zanim
jednak usiadłem na krześle, jeden z tancerzy podał mi wcześniej przygotowany
dla niej prezent. Wyciągnąłem z białej torebki ciemną bejsbolówkę, która była
identyczna do mojej, tylko zamiast napisu ‘Boyfriend’ na plecach, posiadała napis
‘Girlfriend’ oraz naszytą literkę ‘E’ na przodzie po lewej stronie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To dla Ciebie – powiedziałem i wręczyłem jej prezent. Ona wzięła ode mnie bluzę
i szybko ją włożyła na swoją jasną bluzkę na krótki rękaw.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
I jak? – spytała o radę, a ja się uśmiechnąłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Idealnie – odpowiedziałem, a publiczność zaczęła bić brawa. Zająłem swoje
miejsce na wygodnym, ciemnym fotelu, tak samo jak prowadząca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – powiedziała z uśmiechem – czy Amelia też ma taką? – spytała z
ciekawością, a ja na samo wspomnienie imienia mojej dziewczyny, uśmiechnąłem
się, a zarazem zawstydziłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jeszcze nie – oznajmiłem po chwili z uśmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Każdy Twój fan jest ciekawy o historię tej miłości, co tak naprawdę Was
połączyło, czy mógłbyś nam coś zdradzić? – spytała ponownie, a ja spuściłem
głowę zastanawiając się nad odpowiedzią. Nie mogłem ich okłamać, nie chciałem
tego. Nie chciałem też uciekać od prawdy, ponieważ robiłem to już wystarczająco
długo. Wiedziałem, że to co powiem, może zmienić bardzo wiele, znowu. Ze
względu na to, że Amelia też kiedyś była nadal moją fanką, nadal nią jest, tylko
że teraz ja jestem dla niej kimś więcej niż tylko idolem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie poznaliśmy się przypadkowo, ale przez to, że Am napisała do mnie list.
Była, nadal jest moją fanką, a ja po przeczytaniu jej przepięknych słów,
postanowiłem że ją odszukam – opowiedziałem początek naszej historii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
I tak po prostu zapukałeś do jej drzwi i powiedziałeś ‘Hej, jestem Justin
Bieber, Twój idol, Twój list był cudowny’? – po raz kolejny z jej ust
zabrzmiało pytanie, a gdy zaczęła interpretować moją wypowiedź, zmieniła ton
głosu, aby brzmiał jak męski. Usłyszałem jak publiczność się śmieje, razem ze
mną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie – zaprzeczyłem – chociaż przyznam, że to często działa – poparłem ją, a ze
strony publiczności znowu usłyszałem krótki śmiech – poznaliśmy się na ulicach
Nowego Jorku. Mój menadżer wjechał w jej samochód, przy okazji go niszcząc –
przypomniałem sobie tą zabawną scenę i podzieliłem się nią z całym światem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Panie i panowie, porada na dobry podryw, wjechać w samochód ukochanej osoby i
jest szczęśliwe zakończenie – oznajmiła blondynka siedząca naprzeciwko mnie, a
ja ponownie się zaśmiałem. Uwielbiałem do niej przychodzić, bo nie dosyć, że była
tutaj wspaniała, luźna atmosfera to jeszcze zawsze mogłem się dobrze bawić –
gdybyś wiedział, że ona to teraz ogląda co byś jej powiedział? – zapytała po
chwili, a ja spojrzałem w jedną z kamer.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tęsknie za Tobą – wyznałem i usłyszałem tylko ciągłe ‘aw’ od publiczności jak i
od reporterki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Tata położył na stół 20 dolarów za
zjedzone przez nas desery, po czym obydwoje wstaliśmy z miejsca i opuściliśmy
nasz lokal, kierując się do samochodu, który znajdował się pod kinem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje za dzisiejszy dzień – powiedziałam do niego z uśmiechem, kiedy
znajdowaliśmy się już przy samochodzie i zajęliśmy swoje miejsca. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przepraszam, że nie mogę spędzać z Tobą czasu częściej – oznajmił, kierując
głowę w moją stronę, a ja się delikatnie uśmiechnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie masz za co przepraszać, rozumiem – odpowiedziałam. Tym razem to on się
uśmiechnął, po czym obydwoje zapięliśmy pasy i ruszyliśmy w stronę naszego
domu. Szybko się nad czymś zastanowiłam, po czym szybko odwróciłam głowę do mojego
taty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mógłbyś mnie zostawić u Claire? – spytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne, nie ma problemu – odpowiedział i skręcił w pierwszą, lewą ulicę prowadzącą
prosto do domu mojej przyjaciółki. Brakowało mi jej i wiedziałam, że ona się
pierwsza do mnie nie odezwie, dlatego musiałam to zrobić ja. Nie obchodziło
mnie, że może mi zamknąć drzwi przed nosem, bo szansa na to była naprawdę
ogromna. Chciałam zakończyć ten topór wojenny, który panował pomiędzy nami.
Byłyśmy przyjaciółkami od bardzo dawna, nie chciałam, żeby to minęło. Nie
chciałam jej stracić, przeżyłyśmy ze sobą zbyt wiele.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Tata
zatrzymał się przy domu należącego do mojej przyjaciółki i jej rodziców, a był
to jasny bliźniak z wielkimi brązowymi drzwiami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Do zobaczenia w domu – pożegnałam się z tatą, po czym odpięłam pasy i cmoknęłam
go w policzek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Miłej zabawy – odpowiedział z uśmiechem. Wysiadłam z samochodu, zabierając ze
sobą swoją czarną torebkę, po czym zamknęłam za sobą drzwi i ruszyłam do drzwi.
Wzięłam głęboki oddech, poprawiłam jeszcze swoje rozpuszczone włosy, układając je
na ramionach, po czym uderzyłam dwa razy swoją delikatną, małą pięścią w drzwi.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zaczekałam
kilka sekund, a po chwili w drzwiach zobaczyłam nie tą osobę, której się
spodziewałam. <i>Dlaczego ja o tym nie
pomyślałam?</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej Amelia – przywitał się ze mną Josh lekko zdziwiony, że mnie widzi.
Przyznam, że też byłam zdziwiona jego wizytą, chociaż teraz miałam ochotę
walnąć się porządnie w czoło. Przecież był jej chłopakiem, to wiadomo, że
spędzają ze sobą dużo czasu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Po
chwili w drzwiach pojawiła się także blondynka z włosami do ramion, białej,
luźnej bluzce na ramiączkach, a do tego miała czarne spodenki i naszyjnik z
sową. Po jej wyrazie twarzy widziałam, że również jest zdziwiona moją wizytą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – przywitałam się z nią – mogę wejść? – spytałam. Ona gestem dłoni
zaprosiła mnie do środka, więc wyminęłam ją w drzwiach, po czym zaczekałam, aż
moja przyjaciółka z jej chłopakiem zamkną drzwi. Ruszyli do salonu, więc
poszłam za nimi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Po
przejściu krótkiego korytarzu znaleźliśmy się w jasnym salonie, który był w
kolorze beżu i był bardzo skromny. Na środku znajdowała się szklana ława, pod
którą był </span><span style="font-family: Georgia, serif;">kremowy dywan, a do tego dobrane dwa, kremowe
wypoczynki oraz gdzieniegdzie brązowe dodatki, których było bardzo mało.
Naprzeciwko mnie znajdowała się powieszona na ścianie plazma, a z każdej jej
strony były zawieszone drewniane głośniki. Jeszcze niedawno bardzo lubiłam
tutaj przebywać, ale ostatnio miałam z nim same złe skojarzenia, bo to właśnie
w tym pomieszczeniu, wszystko się obróciło o 180 stopni.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Chciałam Cię.. – zaczęłam, ale blondynka mi przerwała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Właściwie to dobrze, że jesteś – powiedziała, a na mojej twarzy pojawił się
znak zapytania – Josh mi wszystko wytłumaczył – dokończyła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Czyli co dokładnie? – dopytałam się bojąc się odpowiedzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Czy już zawsze będziesz się trzymać jego niewierności, która znikła z jego
życia już dawno temu? – spytała żartem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zastanowię się jak usłyszę odpowiedź na pytanie – odpowiedziałam jej z
delikatnym uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Josh mi powiedział, że nie powinnam być na Ciebie zła, bo to jego wina, bo to
on dopuścił do tej bójki. Powiedział, że on podpuścił Justina, który chciał Cię
po prostu bronić – wytłumaczyła mi, a ja spojrzałam wdzięcznie na jego
chłopaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – powiedziałam i przytuliłam do siebie swoją jedyną, najlepszą
przyjaciółkę. Po raz pierwszy od dwóch tygodni, mogłam ponownie ją do siebie
przytulić. Znowu wszystko było tak jak powinno być. Odzyskałam ją, chociaż tak
bardzo się bałam zaryzykować. Odzyskałam jej zaufanie, jej przyjaźń, która
ostatnimi czasy stała pod wielkim znakiem zapytania, a co najlepsze - zawdzięczam to chłopakowi, którego nienawidziłam. Po raz pierwszy szczerze się
do niego uśmiechnęłam. Po raz pierwszy nie czułam do niego złości, a
wdzięczność. Uratował to co dla mnie najcenniejsze – uratował moją przyjaźń z
Claire. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">___________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Trochę się zmiłowałam nad Josh'em, żeby go trochę osłodzić w tym opowiadaniu,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">haha. Ciągle tylko coś psuje to niech w końcu coś naprawi :D </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Przepraszam, że rozdział trochę nudny i za tak dużą ilość dialogów, ale nie miałam</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">zbytnio głowy do pisania rozdziału, a chciałam, żeby się coś pojawiło, bo dawno</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">nic nie publikowałam.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Jak Wam się podoba? Bo to jest najważniejsze :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Niedługo możecie się spodziewać nowego nagłówka, za który się zabiorę możliwe,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">że już jutro :) </span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, serif;"><u>+ DZIĘKUJE ZA TAK WIELKĄ LICZBĘ ODWIEDZAJĄCYCH, PONAD</u></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif;"><u>4000 WYŚWIETLEŃ. JESTEŚCIE NIESAMOWICI, KOCHAM WAS! <3</u></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Pomimo, że nie było nigdzie opisane, to nie zaszkodzi dodać :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>OUTFIT : <a href="http://i47.tinypic.com/116nf9k.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>OPOWIADANIE O 1D - <a href="http://hidden-past.blogspot.com/">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>MOŻECIE ZADAWAĆ PYTANIA, NA KTÓRE Z PRZYJEMNOŚCIĄ </b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>ODPOWIEM : <a href="http://ask.fm/comeslullaby">TUTAJ</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Do następnego, xoxo.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-44698845486122450362012-07-31T10:47:00.001+02:002012-07-31T10:47:54.572+02:00dziesięć<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Obudziłam się oparta o tors Biebera, który nadal miał zamknięte
oczy. Otulał mnie swoją dłonią w talii, a ja na każde jego drgnięcie miałam
ciarki na plecach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Wczoraj wydarzyło się coś, czego żadne z nas się nie spodziewało.
Jeszcze miesiąc temu był dla mnie idolem, o którym marzyłam, a wczoraj mogłam
go poczuć całym swoim ciałem. Mogłam mu się oddać, jak i jemu namiętności. Gdy
składał na moich ustach pocałunek, czułam się jak szalenie zakochana Julia,
która tak bardzo pragnie swojego ukochanego. Kiedy przylegał do mnie całym
swoim ciałem, czułam się jakbyśmy byli na tej planecie sami. Wszystko dookoła
znikało, a liczyliśmy się tylko my. Jego słodki uśmiech, jego piwne oczy, jego
wyrzeźbiony tors. Chłopak, który powodował u mnie tyle radości. Mógł mieć każdą
dziewczynę na świecie, a on wybrał mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- O czym myślisz? - usłyszałam lekko zachrypnięty i cichy głos
mojego chłopaka, który przeniósł swoją rękę z talii na moje włosy, lekko się nimi
bawiąc. Uniosłam głowę i spojrzałam w jego piękne, piwne oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- O Tobie, o nas - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Zrobiłem coś nie tak? - spytał zmartwiony z bólem w głosie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie, skąd - szybko zaprzeczyłam - zastanawiam się tylko dlaczego
ja - oznajmiłam i wiedziałam, że nie muszę nic więcej wyjaśniać, bo on
dokładnie wiedział o co chodzi. Miał już odpowiedzieć na pytanie, kiedy mój
tata zapukał do drzwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Amelia? - spytał, a ja zaczęłam panikować. Nie chciałam, żeby
się dowiedział o tym co się stało wczoraj, bo jeszcze by mi prawił kazania czy
się zabezpieczaliśmy, czy wiem na czym polega ciąża i podobne tego typu rzeczy.
Justin tak jakby mnie doskonale rozumiał, szybko narzucił na siebie swoje
bokserki, wziął swoje ciuchy z butami i schował się za ramą mojego łóżka. Lekko
się zaśmiałam i szybko położyłam głowę na jasnej poduszce, okrywając się
kołdrą. Po chwili zobaczyłam mojego tatę stojącego w drzwiach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Będę dzisiaj trochę później w domu, mam nadzieję że nie masz mi
tego za źle? - poinformował, a ja się delikatnie uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Nie, jasne że nie - odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- To dobrze. Obiecuje, że niedługo gdzieś razem wyskoczymy -
oznajmił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Trzymam Cię za słowo - powiedziałam z uśmiechem, a on tylko
odwzajemnił uśmiech i miał już zamykać drzwi, kiedy wrócił i zaśmiał, a ja nie
wiedziałam o co mu chodzi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Cześć Justin - powiedział, a mnie zmroziło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Dzień dobry - odpowiedział mu mój chłopak, jednak nadal nie
ruszał się z miejsca. Schowałam twarz w dłoniach i się zaśmiałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Miłego dnia - pożegnał się z nami tata, ale nie usłyszał
odpowiedzi. Tylko zamknął drzwi, a ja nasunęłam na swoją twarz poduszkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Przed dobrym policjantem nic się nie ukryje - powiedział Justin,
który wyszedł zza łóżka i teraz znajdował się nade mną. Zaśmiałam się i
splotłam swoje dłonie na jego szyi, a on zaczął mnie całować, jednak ja szybko
się od niego oderwałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Justin jest kilka minut po dziewiątej - przypomniałam mu, on
zaklnął pod nosem, cmoknął mnie w usta i szybko zeskoczył z łóżka, po czym zaczął się szybko ubierać. Patrzałam na niego z uśmiechem i nadal nie mogłam
uwierzyć w to, że mogłam go do siebie przytulić, że mogłam go pocałować, a
także poczuć. Nie mogłam uwierzyć, że ja, Amelia Clark, która tak bardzo siebie
nienawidziła, teraz była najszczęśliwszą dziewczyną na Ziemi dzięki niemu.
Chłopakowi, który zawsze był przy niej. Może ostatnio ta dziewczyna prawie
straciła przyjaciółkę, ostro się z nią kłócąc, a także słowa skierowane w jej
stronę z internetu sprawiły, że straciła wiarę w siebie, ale przy nim mogła o
wszystkim zapomnieć. Przy nim nie myślała o niczym innym, jak o jego i swoim
szczęściu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Co dzisiaj będziesz robić? - przerwał mi Bieber, który już był
naszykowany i gotowy do wyjścia, a w tym momencie usiadł na rogu łóżka i zaczął
zakładać swoje białe adidasy za kostkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- W sumie to nic. Poleniuchuję - odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Ja mam spotkanie z agentem, potem obiecywałem wpaść na chwilę do
studia z Fredo, więc po południu wpadnę - oznajmił swoim melodyjnym głosem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- A o której wylatujesz? - spytałam ze smutkiem w głosie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Około 10 - odpowiedział z bólem i się nade mną
pochylił, składając na moich ustach krótki, ale soczysty pocałunek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Do zobaczenia - pożegnał się wstając z łóżka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Miłego dnia - odpowiedziałam, a on z lekkim uśmiechem opuścił
mój pokój. Leniwie przeciągnęłam się na łóżku po czym je opuściłam i podeszłam
do szafy. Wyciągnęłam z niej jasne, dżinsowe, poszarpane spodenki z wystającymi
kieszeniami, tego samego koloru krótką kamizelkę, a do tego długą, białą bluzkę
na ramiączkach z kolorowym obrazem oraz czystą bieliznę i ruszyłam do łazienki.
Odłożyłam wybrane ciuchy obok umywalki i wskoczyłam pod prysznic.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Kończyłam jeść przygotowaną przeze
mnie kanapkę z serkiem i pomidorem, kiedy usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
Na sam jego dźwięk zaczęłam podśpiewywać pod nosem The Only One, które
rozbrzmiewało z blatu kuchennego. Nie patrząc na to kto dzwonił, odebrałam i
przyłożyłam swojego BlackBerry do ucha.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak? – powiedziałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć Amelia, tutaj Ann – przywitała się melodyjnie dziewczyna po drugiej
stronie słuchawki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – przywitałam się z nią uprzejmie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co powiesz na małe spotkanie? – zaproponowała, a ja się trochę zdziwiłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne, nie ma problemu. I tak nie miałam na dzisiaj planów – odpowiedziałam zgodnie
z prawdą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Super, w takim razie za pół godziny w Cafe Lalo? – spytała radośnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ok – potwierdziłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To do zobaczenia – pożegnała się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Do zobaczenia – oznajmiłam i kliknęłam czerwoną słuchawkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przyznam,
że mnie zaskoczyła. Nie znałam jej, chociaż po ostatniej rozmowie, którą
przeprowadziliśmy u mnie w domu, czułam że jest mi bliska i że mogę jej zaufać.
Była kuzynką Josh’a, ale nie ocenia się książki po okładce. Może to na początku
mnie do niej zniechęciło, ale widać, że jest miłą i sympatyczną osobą, a to
jest dobra okazja, żeby to potwierdzić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Włożyłam
talerzyk oraz kubek po kawie do zlewu, po czym szybko umyłam naczynia, wytarłam
je w białą ściereczkę i włożyłam do przeznaczonej na nie szafki. Wzięłam
telefon z blatu i ruszyłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy rudą torebkę
i wpakowałam do niej telefon, portfel, iPod’a oraz kluczyki do samochodu.
Założyłam jeszcze na stopy swoje brązowe półbuty z odkrytymi palcami, a na
prawy nadgarstek zarzuciłam kilka cienkich bransoletek. Jeszcze kilka kropli
Someday na moim ciele oraz bluzce i byłam gotowa do wyjścia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Zamknęłam drzwi do apartamentu na
klucz i ruszyłam na zewnątrz. Nie zastanawiałam się nad tym czy robiłam dobrze.
Chciałam dać jej szansę. Josh jej nie dostał, ale przez niego nie mogę skreślać
Annie. Nie zasługiwała na to.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Trzymałem właśnie w ręku oryginalną płytę
‘Believe:Deluxe’ i byłem z siebie naprawdę dumny, że udało mi się zakończyć
pracę nad tym albumem na czas i że tak wiele starań w nią włożyłem. To nie był
tylko mój album, ale także album moich fanów, którzy zainspirowali mnie do
tego, aby on powstał. Byli dla mnie jak druga rodzina, na którą zawsze mogłem
liczyć. Tak, ostatnio się od siebie odsunęliśmy, ale mam wrażenie, że to był
tylko test, aby sprawdzić kto tak naprawdę zasługuje na miano Belieber.
Wiedziałem, że Ci prawdziwi fani, zostaną ze mną bez względu na to z kim się
spotykam, a drudzy odejdą. Zawsze przychodzi czas na pożegnania, ale gdy
widzę, że tracę jedno z nich, moje serce się sypie, bo to dzięki nim dzisiaj
tutaj stoję, trzymam w ręku to dzieło. To dzięki nim spełniam dziś swoje i ich
marzenia. To dzięki nim robię to co naprawdę kocham. Gdyby oni we mnie nie
uwierzyli.. nawet nie umiałbym sobie tego wyobrazić. Kochałem ich i darzyłem
ich niezmierną sympatią, pomimo niektórych kłótni czy innych upadków.
Wiedziałem, że zawsze mogę liczyć na ich wsparcie czy pomoc. Zawsze pozostaną w
moim sercu jako najlepsi fani na świecie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Odwaliłeś kawał dobrej roboty – pochwalił mnie Fredo, który objął mnie swoim
ramieniem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzięki stary – odpowiedziałem i się do niego uśmiechnąłem – Mam nadzieję, że
moim fanom się spodoba.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ty masz jeszcze wątpliwości? To najlepszy album, jaki kiedykolwiek słyszałem! –
oznajmił, a ja jeszcze bardziej się uśmiechnąłem – A co do fanów, czy będę miał
zaszczyt poznać tą jedną szczęściarę, u której spędziłeś dzisiejszą noc? –
spytał, a ja tylko spojrzałem na niego pytająco.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
O czym ty mówisz? – zagrałem niewiniątko, ale chyba nie za bardzo mi wyszło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Stary, wróciłeś do hotelu nad ranem, w tych samych ciuchach co wczoraj i
myślałeś, że tak przede mną to ukryjesz? – zapytał retorycznie, a ja byłem
pewny, że w tym momencie na moich policzkach pojawiły się lekkie rumieńce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Tak, będziesz miał zaszczyt ją niedługo poznać – odpowiedziałem na jego
wcześniejsze pytanie, omijając krępujący temat, a on się tylko zaśmiał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
W takim razie niezmiernie się cieszę – odpowiedział tylko, a mi kamień spadł z
serca, że o nic więcej nie pytał. Znając Fredro to pytał by tak długo, że
spokojnie mógłby napisać o tym książkę, ale widocznie tym razem wyczuł sytuację
i dłużej nie zadawał pytań, co mnie bardzo cieszyło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Dojechałam na wyznaczone miejsce i
szybko poszukałam wolnego miejsca parkingowego, o które nie było łatwo.
Przejechałam kilka metrów i w końcu znalazłam małą lukę na swoje auto.
Zaparkowałam swojego czarnego mini Coopera i wyszłam na zewnątrz, zamykając
automatem drzwi, po czym ruszyłam w stronę kawiarni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Otworzyłam
drzwi i od razu poczułam aromat świeżej kawy i przeróżnych, owocowych ciast,
które sprawiały, że mój żołądek domagał się jednego z nich, ale ja tylko
odszukałam wzrokiem dziewczyny, z którą byłam umówiona, aż zobaczyłam machającą
w moją stronę Ann. Szybko podeszłam do stolika i usiadłam naprzeciwko
blondynki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – przywitałam się z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – odpowiedziała również się uśmiechając, a po chwili podeszła do nas
kelnerka. Zamówiłyśmy cappuccino dla każdej z nas i chciałam zapytać Ann o
cel tego spotkania, ale to ona pierwsza zabrała głos.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cieszę się, że zgodziłaś się na to spotkanie – powiedziała swoim miłym głosem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak mówiłam, zaufałam Ci i stwierdziłam, że pomimo tego, że na pierwszy rzut
oka nie przypadłaś mi do gustu z powodu tego, z kim jesteś spokrewniona, to nie
znaczy, że nadal tak jest – odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiesz, że gdy od Was wyszliśmy poprzedniego dnia i od razu gdy weszliśmy do
auta mojego kuzyna, on rozpłakał się jak małe dziecko, bo tak bardzo chciał to
naprawić, ale mu nie wyszło – powiedziała z bólem w głosie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Przykro mi, ale ja nie mam zamiaru mu wybaczać, nie po tym wszystkim – broniłam
się, a w tym samym momencie kelnerka postawiła przed nami wcześniej zamówione
napoje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem, że jest wielkim idiotą, ale gdy się go bliżej pozna, zobaczysz że w
środku to wrażliwy i miły chłopak – przekonywała mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
W takim razie dlaczego zachowuje się jak skończony dupek? – odpowiedziałam
pytaniem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Popisy przed kolegami, to wszystko – wytłumaczyła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To przekaż mu, że tymi popisami, może naprawdę kogoś zranić i ja na pewno nie
jestem jedynym przykładem – powiedziałam zgodnie z prawdą, a ona posmutniała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Każdy popełnia błędy – nadal go broniła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ale jeśli ktoś ich popełnił za dużo, nie warty jest dłużej Twojej uwagi –
odpowiedziałam jej i zrobiłam łyka gorącego napoju. Ona dłużej nie ciągnęła
tego tematu, bo wiedziała, że nie da rady mnie namówić. Zaczęłam się
zastanawiać, czy Josh przypadkiem nie kazał swojej kuzynce się ze mną spotkać,
aby Annie namówiła mnie na zgodę z nim, ale po chwili wybiłam to z głowy, bo
wiedziałam, że ona nie jest taka głupia i że zrobiła to z własnej woli, której
ja niestety nie mogłam spełnić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Było kilka minut po dziewiątej.
Czekałem na lotnisku na swoją dziewczynę, która niedługo miała się zjawić
popijając zamówioną przed chwilą colę. Naprzeciwko mnie siedział Scooter z
Kenny’m, a Fredo poszedł wyczekiwać na nasz samolot, który miał nas zabrać do
słonecznego Los Angeles.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Odwróciłem się i zobaczyłem
nadchodzącą w naszą stronę brunetkę. Uśmiechnąłem się promiennie i szybko
wstałem z miejsca, po czym ruszyłem w jej kierunku. Przywitałem się z nią
lekkim całusem w usta, a kiedy się od niej oderwałem, zobaczyłem na jej twarzy
czarujący uśmiech. Złapałem ją w talii i podszedłem do wcześniej
przesiadywanego przeze mnie stolika. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzień dobry – przywitała się z wszystkimi Amelia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cześć – odpowiedział jej Scooter.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Heej! – powiedział Kenny z entuzjazmem, a ja z moją dziewczyną się tylko
zaśmialiśmy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Idziemy się przejść – poinformowałem ich i ruszyliśmy z Amelią powolnym krokiem
przed siebie. Wtuleni w siebie, nie przeszkadzała nam cisza, która pomiędzy
nami panowała. Wystarczyło nam, że byliśmy obok siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zobaczymy się dopiero za trzy tygodnie – usłyszałem smutnym tonem, a ja tylko
jeszcze bardziej ją do siebie przytuliłem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Trzy tygodnie męczarni – odpowiedziałem, a ona się delikatnie uśmiechnęła, po
czym przystanęła stając naprzeciwko mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Zawsze jest Skype – próbowała mnie pocieszyć, a ja odgarnąłem jej ciemne włosy
z policzka, gładząc ją powoli po jej delikatnej skórze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ale przez Skype nie mogę zrobić tego – uprzedziłem ją i zacząłem ją całować.
Musnąłem delikatnie jej wargi, a po chwili poczułem jak ona robi to samo. Poczułem
jak ona wplata swoje palce w moje włosy, jak to zawsze robiła, a ja ją tylko
jeszcze bardziej do siebie przyciągnąłem łapiąc ją w talii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiesz, że będę za Tobą tęsknić? – powiedziałem na chwilę się od niej odrywając
– za Twoim czarującym uśmiechem, za Twoimi pięknymi brązowymi oczami, za Twoim
melodyjnym głosem. Zaczęło się od zwykłego listu, który trafił w moje ręce, a
dzisiaj z dumą Cię mogę nazwać moją dziewczyną. Wiem, że jesteś silna, a
zarazem delikatna i wrażliwa i są momenty, kiedy mam wątpliwości, że nie
powinienem Cię zostawiać, tylko zostać tu z Tobą i pomóc Ci z tym wszystkim, co
runęło, ale wiem też, że Ci ufam i że w Ciebie wierzę. Może nie będę obok
Ciebie, ale zawsze jestem z Tobą duchowo. Nie żałuję, że się spotkaliśmy, czy że
tamtego popołudnia zaprosiłem Cię do studia, bo to dało mi okazję, żeby poznać
tą cudowną Amelię, moją fankę, która tak bardzo mnie wspierała i nadal to robi.
Wiem, że jest miliony dziewczyn na świecie, które chciałyby być na Twoim
miejscu, ale ja nie marzę o nikim innym, jak o Tobie. Przyznam, że na początku
się tego bałem, bo nigdy wcześniej nie wiązałem się ze swoimi fanami, ale to
nowe doświadczenie sprawiło, że przy Twoim boku czuję się naprawdę szczęśliwy –
dokończyłem swoją wypowiedź, a na jej policzkach pojawiły się rumieńce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To najpiękniejsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałam – odpowiedziała ze łzami
w oczach. Otarłem koniuszkiem palców jedną słoną kroplę, która uwolniła się z
jej pięknych oczu, po czym ponownie poczułem jej lekkie wargi na swoich. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">______________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Dzień dobry :) Mówiłam, że rozdział będzie trochę później, ale z okazji tego, </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">że jedna wspaniała dziewczyna ma dzisiaj urodziny, publikuje go dzisiaj :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">*</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam, a kto? <b><a href="https://twitter.com/SelenaDemicaus">KLAUDIA! </a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">kochanie, życzę Ci dużo szczęścia, aby uśmiech nigdy nie znikał z Twojej</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">twarzy, wymarzonego chłopaka, który sprawi, że przy nim będziesz</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">zawsze czuć się wyjątkowa, a do tego spotkania Seleny, abyś mogła ją</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">zobaczyć i mocno do siebie przytulić.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">dziękuje Ci za każde miłe słowo na temat tego opowiadanie, za każdą łzę </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">szczęścia, którą poroniłam dzięki Tobie oraz za to, że w ogóle tutaj</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">zaglądasz i Ci się to podoba, bo to dla mnie mega ważne. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Kocham Cię! :* </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>OUTFIT : <a href="http://i50.tinypic.com/25hhahi.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>ZAPRASZAM NA MOJE NOWE OPOWIADANIE, TYM RAZEM O 1D:</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b><a href="http://hidden-past.blogspot.com/">hidden-past.blogspot.com</a> :3 </b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Do napisania i mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">+ nowa ankieta :3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Miłej reszty wakacji wszystkim, xoxo. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-27620139320505425982012-07-19T19:15:00.001+02:002012-07-19T19:15:18.541+02:00dziewięć<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Leniwie
dokończyłam wcześniej przygotowaną przez mojego chłopaka czarną, mocną kawę po
czym odłożyłam ją na stolik w salonie i oparłam się o tors Biebera. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Wczorajszy wieczór skończył się nie
tak jak powinien. Miała być impreza, dobra zabawa i tańce, a zamieniło się w
wielką awanturę i krzyki. Bójka Biebera z Josh’em, kuzynka tego drugiego i do
tego kłótnia z najlepszą przyjaciółką. Wprost idealne rozpoczęcie wakacji. Sama
tak dokładnie nie pamiętam co się naprawdę stało. Pamiętam jak Justin rzucił
się na Josh’a, ich bójkę, a potem tylko poczułam jak silne dłonie JB łapią mnie
w pasie, chroniąc przed upadkiem. No i oczywiście złowrogie spojrzenie mojej
przyjaciółki od razu po otworzeniu oczu. Pokłóciłyśmy się i to ostro. Ona
zaczęła na mnie krzyczeć, że to mój chłopak rzucił się na Josh’a bez powodu, że
to moja wina, bo to ja zaczęłam na niego krzyczeć. Już chciałam jej o wszystkim
powiedzieć, że Josh wcale nie jest takim aniołkiem za którego go ma, ale się
powstrzymałam. Znowu go obroniłam. Sama nie wiem dlaczego. Nie zasłużył sobie
na to, ale ja nie chcę zranić swojej najlepszej przyjaciółki, która jest w
niego wpatrzona jak w najcenniejszy obrazek. Wiem, że jeśli powiem jej prawdę,
ona będzie cierpieć, a przez to mogę ją stracić. Swoją jedyną, najlepszą
przyjaciółkę, która jest dla mnie jak siostra.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Usłyszałam charakterystyczny dzwonek
do drzwi, który rozległ się po całym pokoju. Ostrożnie wstałam i usłyszałam jak
Justin lekko syczy z bólu, tak jakby nie chciał, abym to słyszała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co jest? – spytałam zaniepokojona, ale nie usłyszałam odpowiedzi, więc uniosłam
do góry jego czerwoną bluzkę na krótki rękaw z zabawnym nadrukiem i zobaczyłam
na jego wyrzeźbionym torsie jeden wielki siniak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spojrzałam
na niego przestraszona i w tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi, ale ja nie
zareagowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Justin, czemu nic nie powiedziałeś? – spytałam z troską w głosie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Bo nie chciałem Cię martwić. To nic takiego, zwykły siniak – wytłumaczył swobodnie
i zakrył swój goły tors opuszczając bluzkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Żartujesz sobie? Mogłeś powiedzieć, dałabym Ci maść, bandaż, cokolwiek, żeby
tylko Cię mniej bolało – oznajmiłam i kolejny dzwonek rozległ się po salonie,
ale ja go zignorowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Bolało mniej, bo miałem satysfakcję, że ten dupek dostał to, na co zasłużył –
oznajmił – a teraz otwórz drzwi, bo zaraz ktoś i je wyważy – dokończył z
uśmiechem. Wstałam powoli z przesiadywanej przez nas kanapy w salonie, lekko
zdenerwowana tym, że ktoś miał naprawdę dobre wyczucie czasu i niechętnie
podeszłam do drzwi. Nie spodziewałam się nikogo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że
była dziewiąta rano.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przekręciłam
górny zamek, po czym otworzyłam nieproszonemu gościowi drzwi. Widok dwóch
nastolatków mnie zmroził. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej – powiedział cicho Josh, a obok niego stała niewinnie jego kuzynka, która
miała delikatny makijaż i lekkie fale opadające na jej kwiecistą sukienkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co tutaj robicie? – spytałam sucho i poczułam silne ręce obejmujące mnie w
pasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Mało Ci sińców? – dodał groźnie Bieber.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Chcemy tylko porozmawiać – wyjaśniła spokojnie blondynka o różowych końcówkach.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ale my nie mamy na to ochoty – odpowiedział za nas Justin.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Amelia.. – usłyszałam męski głos, kiedy zaczęłam zamykać drzwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Idź sobie, Josh! – powiedziałam niemiło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie dopóki nas nie wpuścisz i nie dasz wszystkiego wyjaśnić – odpowiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie mamy czego wyjaśniać – orzekł mój chłopak, który nadal mnie nie wypuszczał
ze swojego uścisku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
rozumiałam po co ten chory, wpatrzony w siebie egoista tutaj przychodził. Nie
miałam z nim nic do wyjaśniania. Zwłaszcza po wczorajszym wieczorze, a kiedy kilka
minut temu zobaczyłam, że zranił też mojego chłopaka, miałam go dość jeszcze bardziej.
Za dużo już namieszał, a jeszcze miał śmiałość tutaj przychodzić? Ten chłopak
albo nie wiedział co to kultura, albo nie znał znaczenia słowa ‘niemile widziany’.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Proszę – usłyszałam po raz kolejny jego kuzynkę o imieniu Ann, a ja jak
najszybciej chciałam mieć to z głowy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Puściłem
swoją dziewczynę, która gestem dłoni wpuściła do środka pana ‘nadęte ego’ oraz
jego miłą i grającą niewiniątko kuzynkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wszyscy
usiedliśmy w ciepłym i jasnym salonie. Ja z Amelią na wcześniej przesiadywanej
przez nas kanapie, a nasi wproszeni goście naprzeciwko nas.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Najpierw chciałem przeprosić – zaczął szanowny pan Josh – Ciebie Justin za wczoraj,
a Ciebie Amelia za to, o czym bałem się wcześniej rozmawiać. Przepraszam, że
Cię wtedy zraniłem, że zrobiłem Ci głupią nadzieję, a potem uciekłem. Byłem
idiotą i zrozumiałem to dopiero, kiedy poczułem na sobie pięści Biebera. Obiecywałem
Ci coś, co było kłamstwem. Obiecywałem, że będę Twoim przyjacielem, a po raz
kolejny zawiodłem. Amelia, nie chciałem – wygłosić i spojrzał na moją
dziewczynę, która miała podkurczone kolana pod brodę i widać było, że jest
zmieszana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie chcę Twoich przeprosić. Josh, to za mało za wszystko co zrobiłeś, chociaż
bardzo to doceniam. Nie umiem Ci zaufać i nigdy tego nie zrobię, przepraszam –
oznajmiła, a ja splotłem nasze ręce razem, aby pokazać, że popieram jej
decyzję. Otuliła swoimi delikatnymi palcami moją dłoń, a ja zacząłem kręcić
małe łuki swoim kciukiem na jej łagodnej skórze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Spieprzyłem wszystko – skomentował krótko i oparł się o jasną skórę. Jego
kuzynka zaczęła go pocieszać pocierając jego ramię, ale on nawet nie drgnął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dlaczego sprzedaliście Amelii nazwisko? – spytałem po chwili ciszy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Josh zrobił to dla mnie, bo.. – tym razem odezwała się dziewczyna, ale urwała z
bólem w oczach – przeczytałam w internecie, że było to warte 500$, a w
jednej stacji nawet 750$, a że
znajdowała się ona w Nowym Jorku, poprosiłam Josh’a o pomoc. Potrzebowałam
pieniędzy na leczenie mojej mamy, która po wypadku przechodzi ciężką
rehabilitację. Amelia, Justin, przepraszam. Nie chciałam Was skrzywdzić. Może
byłam samolubna, ale to nie znaczy, że nie żałuję, bo to nieprawda. Żałuję,
nawet bardzo. Od tamtego czasu nie mogę zasnąć, bo dręczą mnie wyrzuty
sumienia. Nie chciałam.. – po jej policzku spłynęła łza, którą szybko otarła
koniuszkiem palców.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Skąd mamy wiedzieć, że nie kłamiesz? – zapytała Am.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Po tym wszystkim, nie mogłabym jeszcze Was okłamywać – wyjaśniła całkiem
wiarygodnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Nie
wiedziałem co sądzić, czy jej uwierzyć, czy po prostu ją spławić. Chciałem
chronić Amelię, ale nie wiedziałem komu mogłem zaufać. Josh na pewno odpada.
Temu chłopakowi, tak samo jak moja dziewczyna, nie zamierzałem nigdy zaufać.
Przesadził, a dostał już więcej szans niż kot posiada żyć. Za to co innego,
jeśli chodzi o blondynkę. Miała w sobie coś, co powodowało, że czułem z nią
więź i chciałem jej zaufać. Możliwe, że potrzebowała pieniędzy. Nie wiem czy na
leczenie jej mamy, ale ta wersja wydawała się całkiem wiarygodna. W końcu po co
by chciała skrzywdzić Amelię sprzedając jej nazwisko dla zabawy, skoro nawet
jej nie znała. Chociaż.. może chroniła swojego kuzyna? Albo cecha bawienia się
uczuciami innymi to u nich rodzinne? Miliony przypuszczeń krążyły po mojej
głowie, a ja nie wiedziałem, które wybrać, które jest poprawne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co mogę zrobić, żeby to naprawić? – spytał tym razem krótkościęty szatyn ze
smutkiem w głosie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nic, już jest za późno, Josh – odpowiedziała mu brunetka siedząca obok mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Zamknęłam drzwi zasuwając górny
zamek i się odwróciłam. Poczułam jak jedna łza spływa po moim policzku, ale jej
nie otarłam. Pozwoliłam jej swobodnie spłynąć, tak samo jak pozwoliłam im
tutaj wejść kilkanaście minut temu. Nie powinnam, bo teraz jeszcze bardziej nie
wiedziałam co robić. Czułam się bezsilna i bezradna. Byłam zła, że
moje nazwisko stało się jakimś głupim celem, na które polowały media. Mogłam
się tego domyślić, że przecież za wszelką cenę będą się chcieli wszystkiego o
mnie dowiedzieć, lecz z drugiej strony czułam ulgę, że powiedział im o tym
Josh, który i tak nie wyjawił o mnie zbyt wielu informacji, jakby to zrobił
niejeden głupi nastolatek z mojej, teraz już dawnej szkoły.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Podeszłam
do Justina, który nadal siedział na kanapie i ostrożnie położyłam się na jasnej
skórze, opierając głowę o jego ramię, tak aby nie dotknąć jego poranionego
torsu. On mnie objął i pocałował lekko w czubek głowy, łagodząc delikatnie moje
ramie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co o tym wszystkim sądzisz? – spytałam lekko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Myślę, że ta blondynka jest całkiem wiarygodna – odpowiedział po chwili. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
A co jeśli zmyśliła tą historię? – mój pesymizm jak zwykle dawał o sobie znać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
W takim razie po co tutaj przychodziła i przepraszała? – odpowiedział pytaniem,
a ja się musiałam zastanowić nad kolejnym krokiem, który zamierzałam zrobić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Annie
wyglądała na miłą dziewczynę i znała moją historię, która była połączona z jej
kuzynem, a pomimo tego jej nie wykorzystała. Mogła powiedzieć Claire, czy
mediom, ale zostawiła to dla siebie. Potem sama się przyznała do tego, że to
ona sprzedała moje nazwisko, nie czekając aż prawda sama wyjdzie na jaw, a do
tego przyszła tutaj i prosto w oczy przeprosiła za swoje zachowanie. Może nie
była jakimś niewinnym aniołkiem, ale była uczciwa. Wykorzystała mnie do tego,
żeby pomóc swojej mamie, ale przecież miała dobre intencje, tak? O ile są one
prawdziwe, ale w to akurat nie wątpię. Gdy opowiadała o swoim błędzie, mówiła
wiarygodnie, nie jąkała się, a ludzie zazwyczaj to robią, kiedy nie mówią
prawdy. Do tego nie unikała kontaktu wzrokowego, więc to kolejny plus na to, że
jej historia jest oparta na faktach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Uniosłam
głowę z ramienia mojego chłopaka i sięgnęłam po telefon. Wyciągnęłam ze swoich
ciemnych spodenek, wcześniej schowaną tam małą kartkę i wybrałam napisany na niej
starannie numer, po czym kliknęłam zieloną słuchawkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Pierwszy
sygnał, drugi, siódmy, aż w końcu odezwała się poczta głosowa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
<i>Hej, tutaj Ann. Nie mogę teraz odebrać
telefonu, ale jeśli zostawisz wiadomość, na pewno do Ciebie oddzwonię</i> –
usłyszałam po drugiej stronie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej, tutaj Amelia – zaczęłam – mówiłaś, żeby się odezwać, jeśli to wszystko
przemyślimy, tak oto dzwonię. Na początku chciałam Ci powiedzieć, że doceniam
to, że przyszłaś tutaj i powiedziałaś prawdę. Tak, wierzymy w to co
powiedziałaś. Byłam na Ciebie zła za to, że moje nazwisko trafiło na strony
pierwszych gazet, ale w sumie tylko przyspieszyłaś to, co i tak by się wkrótce
wydało, a przynajmniej miałaś dobre intencje, co do pieniędzy, które otrzymałaś
w zamian. No i cieszę się, że utrzymaliście część mojej prywatności i
sprzedaliście tylko moje nazwisko i szkołę, która należy już do mojej
przeszłości. Dziękuje za szczerość i po części uratowanie mi tyłka przed innymi
plotkami, które mógł puścić ktokolwiek inny – powiedziałam po czym kliknęłam
czerwoną słuchawkę, a telefon odłożyłam z powrotem na szklaną ławę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jestem z Ciebie dumny – usłyszałam ciepły głos Biebera. Odwróciłam się w jego
stronę i posłałam mu lekki uśmiech. On nic nie odpowiedział, tylko zbliżył się
do mnie i złączył nasze usta w jedną całość. Przyciągnął mnie do siebie łapiąc
mnie w talii, a ja się mu nie opierałam, wręcz przeciwnie. Wplotłam swoje
dłonie w jego jasne włosy i w tym samym momencie poczułam jak jego język
delikatnie muska mój. Odwzajemniłam to uczucie, którego tak bardzo teraz
pragnęliśmy. Nasze języki pieściły się delikatnie, a on zaczął ściągać moją
bluzkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie tutaj – powiedziałam odrywając się od niego na sekundę, ale po chwili znowu
złączyłam nasze usta w jedną całość. Poczułam jak on, nie odrywając się ode
mnie, łapie mnie za pośladki i unosi do góry, prowadząc do mojego pokoju.
Oplotłam swoje ręce na jego szyi i delikatnie łagodziłam jego język swoim.
Poczułam jak opadam na miękki materac, a Justin razem ze mną. On zaczął ściągać
moją białą bluzkę na ramiączkach, nadal się ode mnie nie odrywając. Zaraz po
tym pomogłam mu pozbyć się jego czerwonego materiału, który ochraniał jego
klatkę piersiową, a po chwili poczułam płynące od niego ciepło na swoim
brzuchu. Powoli rozpięłam jego czarne rurki, które szybko z siebie zrzucił, a
ja w tym czasie pozbyłam się swoich ciemnych spodenek. Poczułam jak jego usta
wędrują po moim całym ciele, a mój oddech przyspieszył. Gładziłam jego plecy i
tors, zatrzymując się na jego siniaku, lekko go łagodząc, a następnie wplotłam
palce w jego włosy. Pragnęłam go i tylko to się teraz liczyło. Moje serce przyspieszało
na każdy jego ruch, a ja wydawałam z siebie ciche jęki. Chciałam go jeszcze
bardziej poczuć. Czułam się bezpieczna, kiedy był blisko, jak i kiedy prawił mi
komplementy przez Skype. Przy nim czułam się wyjątkowa, jakbym była jedyną dziewczyną
na świecie, pomimo milionów jego fanów, do których przecież kiedyś należałam i
nadal należę. Tylko teraz mogę go poczuć, mogę go pocałować i powiedzieć jaki
jest dla mnie ważny. Teraz mogę poczuć jego bliskość i w zupełności mu się
oddać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">_______________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Mam nadzieję, że Was trochę zaskoczyłam końcówką, którą pisało mi się bardzo trudno</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">z tego powodu, że po raz pierwszy opisuję coś takiego, haha. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zmieniłam znowu wygląd, tym razem coś z Jeleną, no i jest ankieta o panu</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Josh'u, także zapraszam do wyrażania w niej swojej opinii :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Czekam na opinie co do rozdziału i jak zwykle - miłych wakacji! xoxo.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b>ZAPRASZAM NA MOJE NOWE OPOWIADANIE, TYM RAZEM O 1D:</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b><a href="http://hidden-past.blogspot.com/">hidden-past.blogspot.com</a> :)</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<br />ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-45083464725791631482012-07-12T15:46:00.000+02:002012-07-12T19:34:31.271+02:00osiem<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Siedziałam bezczynnie w naszej szkolnej
auli, gdzie odbywała się uroczystość z okazji zakończenia roku szkolnego.
Uniosłam głowę do góry, przerywając bawienie się moim granatowym, eleganckim
strojem, który mieliśmy kupiony specjalnie na tą okazję. Zauważyłam naszą młodą
panią dyrektor, która właśnie wygłaszała swoją pożegnalną mowę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Drodzy trzeciolicealiści. Po raz ostatni dzisiaj do Was przemawiam w tym pełnym
składzie. Jest mi przykro z tego powodu, bo tak bardzo byłam do Was
przywiązana. Z kilkoma osobami miałam lekcje języka angielskiego, z innymi
spotykałam się na wycieczkach, a dzisiaj - załamał jej się głos - dzisiaj się z
Wami wszystkimi żegnam. Mamy nadzieję, że przez te wszystkie lata, które tutaj
spędziliście, nauczyliście się bardzo dużo. My, staraliśmy się jak najlepiej i
mam nadzieję, że nasze starania nie poszły na marne. Liceum to czas, gdzie
pojawia się wiele zmian, problemów, a także to czas, gdzie podejmuje się
najważniejsze decyzję w swoim życiu. Nie mówię tylko o zawodzie, od którego będzie
zależeć Wasza przyszłość, ale także o planach, które pomogą Wam w byciu tym,
kim chcecie się stać - wygłosiła swoim miłym głosem, a ja pomyślałam, że
naprawdę będzie mi brakować tej kobiety. Była młoda i może dlatego zawsze
mieliśmy z nią zawsze taki dobry kontakt. Mogliśmy się z nią skontaktować jakby
była naszą najlepszą przyjaciółką. Zawsze mogliśmy na nią liczyć, nie ważne jak
trudna była sprawa. Starała sie jak może, żeby nam dogodzić, chociaż nie zawsze
umiała rozwiązać sytuację. Nie raz uratowała nam tyłek, kiedy zrywaliśmy się z
lekcji czy niektórzy palili na terenie szkoły. Była moją ulubioną nauczycielką
w tej szkole, a teraz na samą myśl, że mam się z nią pożegnać, jak i z tą
szkołą, przyprawia mnie o łzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Wstałam z miejsca jak pozostali i zaczęłam
bić brawa po czym odbyły się rozdania dyplomów. Wszyscy odebrali swoje
zwinięte, ozdobne papiery po czym skierowali się do wyjścia. Na niektórych
twarzach można było zobaczyć uśmiech, lecz na większości towarzyszyły łzy.
Ludzie się ze sobą żegnali i obiecali sobie, że nie stracą ze sobą kontaktu,
chociaż tak naprawdę i tak było wiadomo, że ta obietnica rzadko kiedy zostaje
spełniona. Wyszłam na zewnątrz i chciałam podejść do mojej przyjaciółki, ale
stwierdziłam, że nie mam ochoty patrzeć na rozpieszczonego Josh'a, który
ostatnio kręci się tylko wokół niej. Wiem, że jest jej chłopakiem, ale miałam
dość tego, że był wszędzie i wszystko musiał wiedzieć. Zauważyłam mojego tatę,
który rozglądał się w poszukiwaniu mojej osoby. Szybko do niego podeszłam od tyłu
i zasłoniłam mu oczy jedną ręką. On szybko się zorientował kto to i tylko się
obrócił i mocno mnie do siebie przytulił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Gratulacje! - powiedział głośno i poczułam jak się uśmiecha. Oderwałam się od
niego i pokazałam mu zwinięty dokument. On go odebrał i dokładnie przeczytał
każdą część zdania po czym z uśmiechem na twarzy oddał mi mój dyplom.
Odwzajemniłam uśmiech, a on jeszcze raz mnie do siebie przytulił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Jestem z Ciebie dumny - oznajmił, a ja miałam wrażenie jakby powiedział to
przez łzy. Odchyliłam się od niego i zobaczyłam jak mu się szkłą oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Tato, nie płacz - powiedziałam pocieszając go pocierając go w plecy, a on tylko
się uśmiechnął, tak samo jak ja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Rozglądałem
się dookoła, ale wszędzie widziałem tylko tłum, w którym nie było Amelii. Za
mną widziałem, że szedł Kenny, z którym się kłóciłem w aucie o to, że sobie
poradzę i że nie musi za mną chodzić, ale on sie uparł oznajmując, że może mi
się coś stać.. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Odwróciłem
się jeszcze raz w prawą stronę i w końcu ujrzałem swoją ciemnowłosą piękność,
która rozmawiała ze swoim tatą. Miał krótkie, ciemnobrązowe włosy, lecz trochę
jaśniejsze niż jego córka. Do tego widziałem, że miał na sobie białą koszulę
włożoną w ciemne spodnie, które zdobił gruby, skórzany pasek. Pierwszy raz
widziałem go bez jego policyjnego munduru i po raz pierwszy nie widziałem w nim
policjanta, tylko troskliwego i dumnego ze swojej córki ojca. Ruszyłem w ich
kierunku i zaszedłem swoją dziewczynę od tyłu zakładając swoje ręce na jej
oczach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Claire? - spytała z ciekawością w głosie, a jej tata tylko się zaśmiał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Próbuj dalej, Am - oznajmił, a ja uśmiechnąłem się wdzięcznie. Po kilku
sekundach Amelia szybko się odwróciła i cmoknęła mnie w policzek. Uśmiechnąłem
się do niej po czym mocno ją do siebie przytuliłem unosząc ją do góry.
Usłyszałem jej melodyjny śmiech i cmoknąłem ją w usta po czym postawiłem na
ziemi obejmując ją w pasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Dzień dobry - przywitałem się z panem Williamem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Cześć - odpowiedział swobodnie, a kątem oka zauważyłem jak dochodzi do nas
Kenny i staje obok taty Amelii, ale ja teraz obróciłem się w stronę brunetki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Mówiłeś, że uda Ci się przylecieć dopiero przed imprezą - oznajmiła zaskoczona.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Wiem, ale wczoraj udało nam się skończyć nagrywanie, które miało się odbyć
dzisiaj i uznałem, że przylecę wcześniej - wyjaśniłem, a ona się uśmiechnęła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Jesteś kochany - powiedziała i poczułem jak jej palce obejmują moje. Ścisnąłem
jej delikatną dłoń i wykonałem jeden ze swoich uśmiechów, które uwielbiała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Stałam
przed swoją szafą i kompletnie nie wiedziałam co na siebie włożyć. Justin
siedział na moim łóżku i pisał coś na moim notebooku. Znając go to pewnie
siedzi na Twitterze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Po
szkole poszłam razem z nim i moim tatą na obiad do restauracji, co dało im
okazję, żeby się lepiej poznać i niezmiernie się ucieszyłam, kiedy tata w
drodze powrotnej powiedział mi, że uwielbia tego chłopaka. Przeszkodzili nam
tylko paparazzi, które robiło nam zdjęcia przy restauracji, ale Kenny jakoś
dawał radę ich hamować i wyszło tylko kilka zdjęć. Nie mamy już nic do ukrycia,
bo wszyscy i tak już poznali moje nazwisko przez cudownego Josha i nie musiałam
się długo zastanawiać, żeby dojść do tego, że to on o wszystkim o mnie
powiedział mediom. Zrobił mi krzywdę w przeszłości, powiedział że się zmienił,
a tak naprawdę tylko udawał wielkiego przyjaciela. Obiecał, że już mnie nie
skrzywdzi. Przeprosił za to co zrobił, to dlaczego teraz znowu mnie skrzywdził?
Nie tym samym sposobem, ale powiedział, że jest moim przyjacielem i że mogę mu
ufać, a on znowu kłamał. Skończony idiota, któremu nigdy nie zaufam. Stracił
tak wiele szans, nie dostanie jeszcze jednej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Co jest? - usłyszałam głos Justina, który teraz znajdował się obok mnie.
Poczułam jego ciepłe dłonie na mojej talii, które objęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie wiem co na siebie włożyć - odpowiedziałam odwracając się do niego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie, to nie to. Masz zmartwiony wzrok - oznajmił opiekuńczym głosem, a ja nie
wiedziałam co odpowiedzieć. Nie chciałam znowu go zarzucać moim życiem, znowu
mu opowiadać o czymś co mnie smuci. Nie chciałam mu się narzucać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Kochanie - powiedział, kiedy zobaczył, że się waham i mocniej mnie objął.
Popłakałam się z bezsilności i wtuliłam się w jego tors. Jego słodki, a zarazem
ostry zapach perfum pomagał mi się uspokoić, ponieważ czułam osobę, przy której
zawsze czułam się bezpiecznie i przy której zawsze byłam sobą, nie musiałam
udawać tej szczęśliwej Amelii, którą wszyscy dookoła widzą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Ja.. - powiedziałam przez łzy - jest coś o czym nikt nie wie, nawet Claire -
dokończyłam nadal się w niego wtulając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Chyba nie pochodzisz z Meksyku, gdzie twoi prawdziwi rodzice zostawili Cię pod
mostem, znalazł Cię jakiś gang, który sprzedał Cię za małe pieniądze i tak
wylądowałaś u Twojego taty? - spytał szybko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie, nie aż tak drastycznie - odpowiedziałam szybko odchylając głowę, lekko się
śmiejąc, tak samo jak on - chodzi o Josha - dokończyłam ostrożnie i zobaczyłam
jak Justin poważnieje. Wie o tym, że to pan Wilden powiedział o mnie prasie.
Powiedziałam mu o tym kilka dni po tej akcji na Skype i wcale mu się to nie
spodobało. - Kiedyś.. się z nim całowałam. On zaprosił mnie na dyskotekę i byłam
nim zauroczona, ponieważ był najlepszym chłopakiem w szkole, jak teraz i to
było dla mnie wielkie wyróżnienie, wiec się zgodziłam. Zatańczyliśmy kilka
tańców, całowaliśmy się i byłam pewna, że to wyjdzie. Wiedziałam, że następnego
dnia będę mogła się nazywać jego dziewczyną po tym wieczorze, ale kiedy chciałam
wychodzić, zobaczyłam jak on całuje się z jakaś rudą dziewczyną. Wybiegłam z
płaczem i od tamtego czasu miałam do niego uraz. Wiem, że byłam głupia, ale na
serio się ucieszyłam, kiedy on mnie zaprosił, a jak się okazało, tylko mnie
wykorzystał, a wiesz co jest najgorsze? Że mnie za to przeprosił i powiedział,
jak mu przykro, a niedawno znowu mnie skrzywdził - opowiedziałam przez łzy -
chciał być moim przyjacielem. Powiedział, że mogę mu ufać, a okazał się po raz
kolejny wielkim dupkiem - dokończyłam, a on mnie do siebie mocno przytulił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Idiota! Znienawidziłem go kiedy mi powiedziałaś co zrobił teraz, ale kiedy to
usłyszałem.. przesadził. Am, taki dupek nie jest warty Twoich łez, uwierz.
Jesteś piękna, cudowna, nie zasłużyłaś na takie traktowanie. Nie pozwolę, żeby
jakiś rozpieszczony Josh znowu Cię skrzywdził, rozumiesz? Nie pozwolę, żebyś
znowu przez niego cierpiała! - powiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Justin, nie rób nic głupiego - oznajmiłam zmartwiona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Ale on na to zasługuje - odpowiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie chcę, żebyś miał kłopoty - bałam się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Am, spokojnie. On Cię tak bardzo skrzywdził, zasługuje na karę - spojrzał na
mnie troskliwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie takim sposobem - odpowiedziałam nadal się bojąc, ale nie usłyszałam
odpowiedzi. Poczułam tylko jego słodkie usta, które były teraz połączone z
moimi. Odwzajemniłam pocałunek, chociaż nadal byłam zmartwiona. Tak, Josh
zasłużył na najgorsze, ale nie chcę, żeby teraz Justin cierpiał. Za bardzo mi
na nim zależało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Dochodziliśmy
do domu Claire. Trzymałem mocno rękę Amelii, która szła obok ubrana w białą,
luźną bluzkę na ramiączka z flagą Ameryki, która była wciągnięta w ciemne
spodenki. Jej zgrabne nogi ozdabiały czarne lity z brazowymi obcasami, a do
tego miała czarną, małą torebkę zawieszoną na ramieniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Jesteś piękna - powiedziałem i zobaczyłem jak się czerwieni. Ścisnęła mocniej
moją rękę z uśmiechem po czym doszliśmy do dużych, białych drzwi. Amelia
spokojnie do nich zapukała, a po kilku chwilach pojawiła się w nich Claire. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Witajcie! - przywitała się z wielkim uśmiechem na twarzy. Przywitała się z moją
dziewczyną, która na chwilę puściła moją dłoń, wielkim uściskiem, po czym
gestem dłoni zaprosiła nas do środka, a ja poczułem jak Amelia znowu złącza
nasze dłonie. Od razu po wejściu do domu można było zobaczyć setkę balonów i
kolorowe serpentyny. Jasne wnętrze, które panowało wszędzie dookoła było
przepełnione masą nastolatków. Naprzeciwko nas było pomieszczenie, które
przypominało salon, ale poprzez porozrzucane plastikowe kubki, trudno było to
określić. Złapałem Amelie w talii i poczułem miliony spojrzeń, które są
skierowane w naszą stronę. Kilka komentarzy z niedowierzaniem w głosie. Kilka
komentarzy, które oznaczały zazdrość, czyli zwyczajna impreza na której każdy
musiał być lepszy. Czułem się trochę dziwnie, bo dawno nie byłem na takiej
imprezie, ale zarazem byłem szczęśliwy, bo obok mnie była dziewczyna, dla
której mógłbym zrobić wszystko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
No, no. Amelia z Bieberem - usłyszałem męski głos, a po chwili obok nas pojawił
się chłopak, którego spotkałem, kiedy odwiedzałem Amelie w szkole. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Przeszkadza Ci to? - spytała oschle moja dziewczyna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie, skąd. Wielki szacun dla Ciebie i dla pana Justina - powiedział. Tak, nie
ma to jak podlizywanie się, kiedy kilku tygodni temu się mnie wyzywało. Nie
dziwię się, że ten idiota przyjaźnił się z Joshem. Po krótkim spacerze po
'salonie' Claire doszliśmy do stoliku z ponczem. Nalałem małą porcję sobie, jak
i mojej dziewczynie, która stała obok mnie po czym się do niej odwróciłem
wręczając czerwony, plastikowy kubek z napojem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Hej Justin - usłyszałam kiedy jeszcze się nie odwróciłem. Kiedy to zrobiłem,
ujrzałem dwie blondynki, które były ubrane w krótkie spodenki i obcisłe bluzki.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Cześć - odpowiedziałem i wziąłem łyka czerwonego płynu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Zatańczysz z nami? - spytała jedna z nich. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Ale przyszedłem tutaj z Am - powiedziałem uprzejmie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Spokojnie, możesz iść. Poradzę sobie - oznajmiła moja dziewczyna swoim
melodyjnym głosem. <o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">- Jeden taniec - powiedziałem do
blondynek, a one tylko kiwnęły głowami. Pocałowałem Am w policzek po czym
stawiając kubek z ponczem na stoliku, odszedłem razem z dziewczynami.<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Patrzyłam
jak Jus rusza się do rytmu szybkiej piosenki, a obok niego szaleje Rebekah i
Olivia, których nienawidziłam, ale nie chciałam, żeby Justin trafił zabawę
przeze mnie. Już miałam ruszyć do Claire, z którą ostatnio spędzam mało czasu,
kiedy zobaczyłam nadchodzącą blondynkę z różowym ombre. Miała na sobie wysokie,
zabudowane buty na koturnie koloru czarnego, a do tego luźną szarą bluzkę z
rękawem 3/4 i czarne legginsy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Hej - przywitała się z uśmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Hej - odpowiedziałam uprzejmie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Jestem Ann - wyciągnęła rękę w moim kierunku nie zdejmując z twarzy uśmiechu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Ja Amelia, miło mi - uścisnęłam jej dłoń i również się uśmiechnęłam - skąd
jesteś? - spytałam po chwili. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Przyjechałam na wakacje do.. - zaczęła, ale nie pozwolił jej dokończyć Josh,
który się pojawił obok mnie. Na sam jego widok przypominała mi się zeszłoroczna
sałatka z zepsutej marchewki, od której robiło mi się niedobrze. Wzięłam kolejnego
łyka ponczu nie zwracając na niego uwagi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Widzę, że poznałaś już moją kuzynkę - powiedział, a ja omal nie wyplułam
czerwonej cieczy przed siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Jesteście spokrewnieni? - spytałam z niedowierzaniem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Tak, to moja kuzynka z Denver - wytłumaczył mi mój kochany kolega, a ja nadal
byłam w szoku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Czekaj, czekaj, a ty jesteś tą Amelia, którą Josh zabrał na dyskotekę? -
spytała blondynka. Dlaczego wszyscy muszą o tym wiedzieć? Dlaczego wszyscy mi
muszą przypominać o tym cierpieniu? Nie odpowiedziałam. Spojrzałam tylko na
Josha, który był zmieszany i który na mnie spojrzał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Nie wracajmy do niemiłych wspomnień - oznajmiłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Amelia, już Cię przepraszałem - powiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
I powiedziałeś, że chcesz być moim przyjacielem, a ostatnio znowu mnie zraniłeś
- podniosłam ton głosu, chociaż wiedziałam, że niepotrzebnie, bo po chwili obok
nas pojawił się mój chłopak i Claire. Poczułam jak jedna łza spływa po moim
policzku ze zdenerwowania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Co jest? - spytała moja przyjaciółka - znowu się kłócicie? - spytała z
niedowierzaniem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Sama jego obecność wystarczy, żebym uniosła swój ton - odpowiedziałam jej, a
Justin pojawił się obok mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Amelia, o co Ci chodzi? - kolejne pytanie z ust mojej przyjaciółki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
To nie moja wina, że Am rozpamiętuje każdą złą rzecz o mnie z przeszłości -
wybraniał się Josh, a ja nie mogłam uwierzyć. Poczułam złowrogie spojrzenie ze
strony Claire. Odwróciłam głowę i zobaczyłam jak Justin bez żadnych zahamowań
się na niego rzuca. Odpycha go tak, że Wilden ląduje na podłogę wkurzony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Justin, przestań! - powiedziałam przez łzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Zasłużył sobie - wytłumaczył się wkurzony i uderzył Josha w brzuch swoim
czarnym Suprem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Zranisz go, przestań! - krzyknęła Claire. Nawet nie zauważyłam kiedy dookoła
nas pojawili się wszyscy goście, którzy obserwowali przebieg bitwy. Josh się
uniósł i walnął Justina z otwartej ręki w twarz. On syknął z bólu, ale się nie
poddał. Chciał uderzyć Josha w bok, ale przerwała im młodą blondynka o imieniu
Annie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">-
Przestańcie, to bez sensu - powiedziała - Josh sprzedał jej nazwisko dla mnie -
dokończyła, a ja byłam w szoku. Poczułam przepraszającą minę w moją stronę, a ja
nie wiedziałam co zrobić, co powiedzieć. Gdyby nie Justin, który od razu się
przy mnie pojawił, upadłabym na jasne kafelki znajdujące się w salonie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">_________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Dodaję kolejny rozdział, bo w drodze mnie natchnęło, także jest :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Mam nadzieję, że Was zaskoczyłam, no i pojawiła się nowa bohaterka, którą</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">możecie zobaczyć w poście 'bohaterowie' - <b><a href="http://lasting-dream.blogspot.com/2012/05/bohaterowie.html">TUTAJ</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Zrobiłam też nowy nagłówek i od razu przepraszam za jego jakość,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">ale zdjęcie było małe, a mi się meeega podobało. Jak Wam się podoba? <3</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><b>IMPREZOWY OUTFIT : <a href="http://i47.tinypic.com/2u79ij7.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Do napisania niedługo, bo już się wzięłam za pisanie dziewiątki, haha.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;">Miłych wakacji Wam życzę <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4481198390844751041.post-54663776441764209842012-06-30T15:59:00.003+02:002012-06-30T15:59:43.364+02:00siedem<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Otworzyłam klapkę od swojego
notebook’a i od razu, kiedy pojawiła się moja tapeta, na której widniało moje
zdjęcie z panem Bieber’em zrobione od razu przed jego wylotem do Los Angeles,
czyli 3 dni temu, zalogowałam na Skype. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Przez ostatni tydzień, moje życie
niesamowicie się zmieniło. Od incydentu przed restauracją, tak wiele rzeczy
nabrało większego sensu. Zaczęłam się budzić i zasypiać z wielkim uśmiechem na
twarzy. Zaczęłam naprawdę wierzyć w lepsze jutro, w swoje marzenia. Pojawiła
się nadzieja na to, aby cała paskudna przeszłość, została zastąpiona
niesamowitą teraźniejszością. Kto by pomyślał, że dzisiaj ta brunetka – Amelia
Clark będzie się spotykać z Justinem Bieberem. Nikt w to nie wierzył, nawet ja
sama. Był dla mnie dużą inspiracją w tym co robił i zarazem bohaterem. Byłam mu
wdzięczna za to, co zrobił nieumyślnie dla mnie. Za jego wszystkie wspomagające
mnie piosenki, za jego cudowny film, na którym zawsze płakałam. Za cudowne
wspomnienia z nim związane, a dzisiaj? Dzisiaj mogłam go mocno przytulić i
podziękować mu za to wszystko osobiście, a także zwrócić się do niego z każdym
problemem, a w odpowiedzi wystarczył mi tylko jego nieziemski głos, który tak
się zmienił od jego pierwszego teledysku, ale który był tak samo czarujący. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Przeleciałam swoją krótką listę
kontaktów, na której znajdowali się tylko najbliżsi przyjaciele i rodzina z
Chicago, aż w końcu natrafiłam na swojego nowego gościa. Kliknęłam na jego
nazwę po czym od razu do niego zadzwoniłam, chociaż nie był dostępny, a po
chwili zobaczyłam tylko jego słodki uśmiech i jego idealnie ułożone włosy, w
których miał postawioną grzywkę do góry.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej skarbie – przywitał się swoim słodkim głosem, a ja czułam jak się
rozpływam. Uwielbiałam kiedy tak mówił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Witaj – odpowiedziałam mu uśmiechając się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jak Ci minął dzień? – spytał. Widziałam w tle, że jest w swoim pokoju, który mi
pokazywał ostatnio przez kamerkę i dokładnie po nim oprowadzał. Ściany w nim
były koloru beżowego, prawie białego. Za nim znajdowało się wielkie łóżko w
kolorze jasnego dębu na którym widniała ciemnobrązowa pościel, a nad łóżkiem
wisiał ozdobny dywan. Po mojej lewej stronie, odbijało się światło od jego
wielkiego okna przez które miał widok na panoramę Los Angeles, a po mojej
prawej znajdował się wielki łuk z którego znajdowało się przejście do jego
osobistego salonu w którym znajdowały się dwa fotele, dywan i wielka plazma, na
której ostatnio oglądał jakiś film akcji, natomiast naprzeciwko łóżka
znajdowało się szklany stół, na którym znajdował się jego jasny komputer i
kilka notesów z piosenkami. Z tego miejsca miał idealny widok na swój ogródek z
basenem, w którym uwielbiał spędzać czas.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cóż, w szkole jest teraz coraz dziwniej z dnia na dzień, po tej akcji, kiedy do
mnie przyszedłeś do szkoły, a jak zobaczyli zdjęcia spod restauracji, które
nieszczęśliwie zrobili nam paparazzi, przestali mnie wyzywać od idiotek, a za
to zaczęli za mną biegać i prosić o numer do Ciebie – wytłumaczyłam mu i na
samo wspomnienie o tym wypadku, lekko się zaśmiałam, tak samo jak mój towarzysz
po drugiej stronie monitora. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Na szczęście niedługo koniec roku i będziesz mogła sobie od nich odpocząć –
pocieszył mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wiem, ale wkurza mnie, że wcześniej traktowali mnie jak śmiecia, a gdy
zobaczyli przy Twoim boku, od razu zmienili zdanie – powiedziałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ludzka głupota – oznajmił szybko, a ja się uśmiechnęłam </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">– A jak Twój dzień? –
dodałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cóż, od samego rana byłem w studiu, wróciłem dopiero godzinę temu do domu, ale
przynajmniej mogę być z siebie dumny, bo mam już demo. Teraz tylko czekamy na
okładkę, będzie można wszystko skleić do kupy i wysyłać do różnych sklepów na
całym świecie – wytłumaczył, a ja się uśmiechnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To bardzo się cieszę, już się nie mogę doczekać – powiedziałam z ekscytacją, że
już niedługo będę mogła wziąć tą płytę do ręki, włożyć do komputera i posłuchać
jego anielskiego głosu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jazzy, poznajesz tą panią? – spytałem i pokazałem siostrze palcem Amelię, która
widniała na ekranie mojego komputera i właśnie się uśmiechała do mojej młodszej
siostry. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie – odpowiedziała niewyraźnie i schowała twarz w moją ciemną koszulkę w
serek. Amelia się lekko zaśmiała, tak samo jak ja. Schyliłem głowę do Jazzy i
obróciłem ją tak, aby siedziała na moim jednym kolanie, bokiem do kamerki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To jest moja dziewczyna, pamiętasz? Mówiłem Wam o niej – wytłumaczyłem jej i
zobaczyłem jak Amelia się zaczerwieniła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jus wiem. To ta nieziemska piękność z Nowego Jorku? – spytała swoim słodkim,
dziecinnym głosem, a ja się zaczerwieniłem i spojrzałem na Amelię, która nie
wiedziała co powiedzieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wystarczyło powiedzieć, że ją pamiętasz – powiedziałem do niej lekko
zawstydzony, a Jazzy mnie przeprosiła i poleciała do mojego salonu, gdzie
oglądała jedną ze swoich ulubionych bajek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Wybacz – powiedziałem, a Amelia jeszcze bardziej się zaczerwieniła – A więc co
robisz po zakończeniu roku? – zmieniłam temat. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Claire planuje imprezę, także zamierzam się trochę pobawić – oznajmiła po
chwili z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co powiesz na to, abym wpadł na jakiś tydzień? – zaproponowałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Taaak! – powiedziała głośno, prawie krzycząc i jestem pewien, że pół tonu
głośniej i by obudziła swojego tatę, biorąc pod uwagę to, że dochodziła godzina
dziesiąta, a na zewnątrz już powoli się ściemniało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Cieszę się z Twojego entuzjazmu, ale nie zapominaj o tym, że nie chcę mieć
przegrzebane u Twojego taty. Niewyspany policjant, to zły policjant –
zażartowałem, a Amelia melodyjnie się zaśmiała. Znaliśmy się niecały miesiąc,
gdzie jesteśmy ze sobą od.. 3 dni. Od incydentu spod restauracji, wybuchło
niezłe zamieszanie w gazetach, ale na szczęście udało nam się zatrzymać dane
osobowe Amelii i każdy tylko wie, że Justin Bieber spotyka się z nieziemską
brunetką z Nowego Jorku. Niektórzy biorą to jako przykrywkę do tego, żeby
wzrosła sprzedaż mojej nowej płyty, a niektórzy uważają, że to tylko
młodzieżowa miłość, która nie ma żadnych szans na odległość, a jak ja uważam?
Myślę, że odległość nie może podzielić uczucia, które panuje pomiędzy dwójką
ludzi. To nie ona decyduje o sprawach w związku, tylko ludzie. To oni tworzą związek,
to oni o nim decydują i nie żałuję, że mieszkamy tak daleko od siebie. Tak,
jest to lekką przeszkodą, ale czy ktoś powiedział, że jeśli ludzie mieszkają na
dwóch krańcach kraju to nie mogą ze sobą być?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
W takim razie, skoro będziesz w Nowym Jorku w dzień imprezy, czy zechciałbyś mi
na niej potowarzyszyć? – zapytała, naśladując nie jednego księcia w różnych
bajkach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Z przyjemnością – odpowiedziałem niższym głosem, po czym obydwoje wybuchliśmy
śmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Już dawno było po północy, ale my z
Justinem nadal znajdowaliśmy się na Skype i miło spędzaliśmy ze sobą czas,
pomimo zmęczenia, które nam towarzyszyło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Co chwilę ktoś się mnie pyta na twitterze, jak ma na imię moja nowa dziewczyna
– powiedział pod koniec się śmiejąc, tak samo jak ja. Fanki potrafiły być
upierdliwe, zwłaszcza niektóre i bardzo się cieszę z tego powodu, że żadna z
nich nie wie jak mam na imię, a co najlepsze, nikt nie zna mojego twitter’a, bo
wiem, że byłoby nieprzyjemnie. Znosiłam hejty, które pisali na mojej tablicy.
Nie podpisywali pod tym mojego twitter’a, ale przez to zawiodłam się na wielu
osobach. Część dziewczyn, z którymi miałam taki dobry kontakt, teraz mnie
nienawidziły, bo zaczęłam się spotykać z Justinem, a co w tym wszystkim jest
najlepsze? To, że codziennie do mnie pisały i na moich oczach objeżdżały mnie
od najgorszych. Szkoda, tylko że nie wiedzą tego, że ta dziewczyna, której tak
bardzo nienawidzą, siedzi po drugiej stronie komputera. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Może.. nie mówmy jeszcze? – spytałam ostrożnie, bo nie wiedziałam czy on się na
to zgodzi. Zawsze miał dobre relacje z Beliebers i nie chciałam mu tego psuć,
ale po prostu nie byłam jeszcze gotowa na takie przeżycie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jasne, nie ma sprawy. I tak wszyscy wiedzą, że mam dziewczynę, wystarczy. Twoje
imię czy twitter, nie jest im do niczego potrzebny – powiedział, a ja się
uśmiechnęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dziękuje – oznajmiłam – Jesteś wspaniały. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Oj, nie przesadzaj. Po prostu wiem, jak ja bym się czuł w takiej sytuacji –
odpowiedział z uśmiechem i zauważyłam, że wczytuje się w coś na ekranie, a
właściwie to nie w coś, ale w tweety swoich Beliebers. Po chwili zobaczyłam jak
mój towarzysz pisze coś na klawiaturze, a po chwili na jego profilu pojawił się
nowy tweet. Zmieniłam stronę i kliknęłam w jego profil.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Uwielbiam takie
rozmowy’<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Przeczytałam
i zaśmiałam się lekko. Po chwili kliknęłam niebieski kwadracik i zaczęłam pisać
swoją ‘nową myśl’.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";">‘Ja też, xx.’<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><u><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Wiedziałam, że nie ma szans na to,
żeby kto inny to zobaczył, oprócz samego Justina. On pewnie dostawał teraz
milion wiadomości i nikt nie zwrócił uwagi, że taka jedna Amelia dodała nowego
posta, który jest odpowiedzią na jego tweet. Tylko on wiedział o co chodzi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Zobaczyłam jak uśmiecha się pod
nosem i znowu zaczyna coś pisać. Pomyśleć, że kiedyś ten uśmiech, obserwowałam
tylko na jego zdjęciach, wywiadach, a dzisiaj uśmiechał się tak dla mnie. Bez
aparatów, bez reporterów. Mogłam mieć go tylko dla siebie. Takiego prawdziwego,
wrażliwego, romantycznego Justina Biebera. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Otworzyłam
oczy leniwie przeciągając się na swoim łóżku. Automatycznie zmrużyłam oczy od
słońca po czym podciągnęłam się do pozycji siedzącej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Spałam zaledwie 4 godziny. Po
wczorajszym, a właściwie to połowie dzisiejszym Skype z Justin'em, ale nie
żałuję. Uważałam, że każda chwila spędzona z tym nieziemskim chłopakiem, była
chwilą wartą do zapamiętania. Przy nim każde moje marzenie się spełniało,
nieważne czy rozmawialiśmy czy po prostu milczał. Wystarczyło, że był przy
mnie. Byłam wielką szczęściarą, że idol nastolatek - Justin Bieber, dzięki
któremu moje życie było lepsze, mnie zauważył. Taką małą Belieberkę w Nowym
Jorku o imieniu Amelia, która tylko wysłała mu list z podziękowaniami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">–
Hej Amy - zobaczyłam mojego tatę, który właśnie stanął w drzwiach mojego
pokoju. Miał na sobie swój granatowy mundur policyjny, a jego włosy były
porozrzucane na wszystkie możliwe strony. Uśmiechnęłam się do niego lekko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Hej tato - odpowiedziałam i wstałam z łóżka powolnie się przeciągając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Jakie plany na dziś? - spytał z ciekawością w głosie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Dzisiaj moja kolej sprzątania - odpowiedziałam niechętnie - ale najpierw
podskoczę na sekundę do Claire - uśmiechnęłam się i podeszłam do szafy
wyciągając z niej wcześniej zaplanowane ciuchy. Dżinsowe spodenki z wyższym
stanem, do tego biała bokserka i marynarka z dłuższym przodem, która była w
kolorze jasnego brązu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Ja dzisiaj będę później, bo chłopacy mnie zaprosili na mecz. Nie masz nic
przeciwko temu? - spytał ostrożnie wypowiadając swoje dzisiejsze plany. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
Nie, jasne że nie - oznajmiłam z uśmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">-
To dobrze. Do zobaczenia - pożegnał się i pocałował mnie w czubek głowy po czym
wyszedł z pokoju. Westchnęłam po czym wyszłam z pokoju, zabierając po drodze
naszykowane ciuchy i skierowałam się do łazienki. Zrzuciłam z siebie luźną
białą bluzkę ze śmiesznym nadrukiem oraz czarne, krótkie spodenki po czym
weszłam pod prysznic, a po chwili poczułam jak ciepła woda ogrzewa moje ciało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Grałem
dobrze znaną mi melodię na gitarze, a pod nosem podśpiewywałem cicho słowa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">Baby, i'm here, i'm here to stay<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">I ain't going nowhere<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span lang="EN-US" style="font-family: "Georgia","serif"; mso-ansi-language: EN-US;">I know you're scared cause you've been hurt<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">Baby it's alright<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"> Zaśpiewałem pierwsze słowa zwrotki i
od razu pomyślałem o niej. O brunetce z brązowymi, pięknymi oczami. Jej uśmiech
przypominał mi się na każdym kroku, a jej miłe słowa, które do mnie kierowała,
podnosiły mnie na duchu, nawet jeśli byłem szczęśliwy. Zwykła fanka, którą
teraz mogę nazwać moją dziewczyną. Tak, to miało wiarygodne, nawet ja czasami
miałem obawy przed tym, czy to się uda. Ona mieszka w Nowym Jorku, jest
Belieberką i mi to nie przeszkadza, ale boję się o to, że nasz związek zepsują
tabloidy i inni fani. Przez zazdrość człowiek jest zdolny do wszystkiego. Nie
boję się o siebie, boję się o nią. Amelia jest delikatna i wrażliwa. Boję się,
że moi fani ją złamią, a i tak boli mnie to, że przez tak wiele przeszła
samotnie, ale zarazem jestem z niej dumny, że sobie dała radę, że pomimo tej
całej presji w szkole, nadal się trzymała, nadal była silna. Amelia Clark,
która niedawno była zwykłą fanką, a teraz jest kimś więcej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">* * *<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt; text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Zarzuciłam na siebie wszystkie ciuchy po
czym rozczesałam starannie włosy, pozostawiając się rozpuszczone. Stwierdziłam,
że nie sensu ich suszyć, skoro jest tak ładnie na dworze, pewnie za 10 minut
zdążą mi wyschnąć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Wróciłam do pokoju i spakowałam do swojej
czarnej, dużej torby swój telefon, portfel, klucze, a także książkę oraz film,
czyli rzeczy, które chciała ode mnie pożyczyć Claire. Spryskałam się jeszcze
swoimi słodkimi perfumami od Justin’a Bieber’a oraz założyłam na szyję naszyjnik z krzyżem po czym skierowałam się do
kuchni. Wzięłam z blatu kluczyki do swojego samochodu, założyłam na stopy rude
baleriny bez palców po czym opuściłam apartament, zamykając za sobą drzwi na
klucz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Poczułam jak ciepłe powietrze owiewa moje
jeszcze mokre włosy, a lekki wiatr unosi je w powietrzu. Zobaczyłam swój
samochód, który stał prawie naprzeciwko wejścia i szybko się do niego
skierowałam. Otworzyłam go za pomocą automatycznego pilota po czym weszłam do
środka. Położyłam torebkę na miejscu pasażera i zapaliłam silnik po czym wyjechałam
z miejsca parkingowego i skierowałam się w stronę domu przyjaciółki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 18.0pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Już miałam zmienić stację radia, kiedy
usłyszałam coś, co mnie zmroziło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif";">- Justin Bieber, słynny
idol nastolatek, był ostatnio widziany w objęciach tajemniczej brunetki, z
którą całował się przed jedną z restauracji w Nowym Jorku. Nie chciał nic
zdradzić o jego tajemniczym związku, ale tajemniczy informator zdradził nam
kilka szczegółów. Nowa dziewczyna Biebs’a nazywa się Amelia Clark i jest w
wieku młodego gwiazdora. Właśnie kończy High School of Art and Design. Niestety
nie udało nam się zebrać innych szczegółów, ale gdy czegoś się dowiemy
będziecie o tym poinformowani jako pierwsi – </span></i><span style="font-family: "Georgia","serif";">usłyszałam młody głos prezenterki, a ja nie wiedziałam co
zrobić. Tak bardzo nie chciałam, żeby to wyszło na jaw. Tak bardzo nie
chciałam, żeby ktoś cokolwiek o mnie wiedział, a teraz inni wiedzą o mnie
praktycznie wszystko. Teraz, byłam skończona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">________________________________________</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Tak jak mówiłam, tak jest. Nowy rozdział :) Trochę nudny, bo nic się w nim </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">nie dzieję, oprócz końcówki, ale na razie musi Wam to wystarczyć, bo teraz nic</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">się nie pojawi aż do 12 lipca, ponieważ wyjeżdżam na obóz :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><b>OUTFIT : <a href="http://i50.tinypic.com/1x3td.jpg">KLIK</a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">Miłego czytania, no i dopiero co zaczętych wakacji <3 </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">PS. Cudowna <b><a href="http://www.keep-calm-and-just-be.blogspot.com/">Ania</a> </b>zrobiła dla mnie zwiastun tego opowiadania, którym</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";">postanowiłam się z Wami podzielić :) - <b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=wNGMNDDwYxs&feature=youtu.be">KLIK </a></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span></div>ronniehttp://www.blogger.com/profile/03320503820235899617noreply@blogger.com8